Wassermann: Najbardziej dziwi mnie to, jak Tusk rozkładał punkt ciężkości po wybuchu afery

– Dla nas istotnie jest to, że poza prokuraturą, której wina jest bezsporna, są jeszcze inne urzędy i tutaj te najważniejsze urzędy to Ministerstwo Transportu, urzędy skarbowe podlegające pod ministra finansów, to policja i służby specjalne. Nie mówię już o pomniejszych typu UOKiK i to, co mnie najbardziej dziwi, to jak rozkładał punkt ciężkości premier Tusk po wybuchu tej afery – ten urząd, który powinien zadziałać, a nie zadziałał, ale nie musiał tego robić obligatoryjnie, obciążał najbardziej, czyli UOKiK, a te urzędy, które miały obowiązek zadziałać, czyli np. Ministerstwo Infrastruktury, ULC, urzędy skarbowe, o tym zapomniał – mówiła Małgorzata Wassermann w rozmowie z Bogdanem Rymanowskim w „Jeden na jeden” TVN24.