Kaczyński o Uchu Prezesa: Dobrze, że się śmieją, a że się śmieją ze mnie… Sam się wepchnąłem. Najlepsze sceny dotyczą kota

Dwa odcinki widziałem. Dobrze, że się śmieją, bo trzeba się śmiać. A że się śmieją ze mnie… No cóż, sam się – można powiedzieć – wepchnąłem. Te, które dotyczą kota [są najlepsze], dostarczania mu ryb, itd., mleka – to sprzeczne z faktami, jako że dorosłe koty mleka nie piją. A z kotem jest wielkie nieporozumienie, bo ten rudy kot, który występuje w internecie jako mój, to nie jest mój. Ja mam dwa koty: jeden jest bury, drugi jest czarny – mówił Jarosław Kaczyński w Radiu Szczecin, pytany o „Ucho Prezesa”.