Bodnar o selekcjonowaniu dziennikarzy w Sejmie: To może prowadzić do ograniczenia wolności słowa w Polsce

RPO Adam Bodnar był pytany w TVN24, jak się odniesie do tego, że to polityk ma decydować, który dziennikarz może relacjonować przebieg prac parlamentarnych, a który nie:

„Wydaje mi się, że to może prowadzić do ograniczenia wolności słowa w Polsce. Nie są znane tego typu rozwiązania polegające na takiej akredytacji, takie rozwiązania trochę jak z filmu „House of cards”, gdzie wiemy, że na początku kadencji prezydent upoważnia redakcje i dziennikarzy do tego, żeby zasiadali w parlamencie. Jeżeli poszukujemy takich rozwiązań, to zastanówmy się na jednym, spójrzmy na ten film HoC i zastanówmy się, z jakim szacunkiem ten prezydent czy szef kancelarii prezydenta zwraca się do każdego dziennikarza. Niezależnie od tego, czy on jest z tytułów sympatyzujących z administracją prezydenta czy też nie”

Jak zauważył, tego typu mechanizm może prowadzić do wyeliminowania z prawa udziału w posiedzeniach i spotkaniach z politykami tych dziennikarzy, którzy są niepokorni i zadają trudne pytania.