Rzeczniczka klubu PiS radzi ubogiej kobiecie: „Niech ustabilizuje sytuację rodzinną, ma więcej dzieci, to się załapie na 500 zł”
– Takiego projektu nie było od 1989. To pierwsze tak duże wsparcie dla rodzin z dziećmi. Jednocześnie nie jest to świadczenie związane z pomocą społeczną. Koalicja PO i PSL przez 8 lat nie wypracowała takiego modelu wsparcia rodziny – chwaliła program Rodzina 500+ w „Rozmowie Politycznej” w Polskim Radiu 24 Beata Mazurek.
– Załóżmy, że słucha nas teraz samotna matka. I w jej rodzinie przypada po 801 zł na głowę… – powiedział przeprowadzający wywiad Lucjan Olszówka, dopytując o problematyczne szczegóły programu [801 zł to minimalnie za dużo, by otrzymać świadczenie – red.]. Rzeczniczka klubu PiS przerwała dziennikarzowi i stwierdziła:
„Zachęcała ją będę do tego, by ustabilizowała swoją sytuację rodzinną i miała więcej dzieci, tak, aby móc na to świadczenie [500 zł na dziecko] się załapać”
Wypowiedź polityk PiS przypomina kontrowersyjne stwierdzenie Bronisława Komorowskiego z kampanii prezydenckiej, gdy były już polityk powiedział młodemu chłopakowi na ulicy, by jego siostra „wzięła kredyt, miała pracę”, skoro nie jest w stanie wynająć (kupić) mieszkania, zarabiając 2000 zł.