Kaczyński: Słyszałem okrzyki na cześć Szydło i Macierewicza, to symbol. Nie damy się podzielić, idziemy razem i damy radę

– Musimy otworzyć nowy rozdział polskich historii, by Polska trwała przez kolejne pokolenie, by po dziesięcioleciach czy nawet stuleciach dokonać tego, co nie udało się naszym przodkom – dogonić najbardziej rozwiniętą część Europy. To jest możliwe, potrzebujemy tylko dobrych rządów, jedności w dobrym tego słowa znaczeniu i determinacji, która powoli nam przełamywać wszelkie przeszkody – mówił dziś prezes PiS podczas wystąpienia na Placu Piłsudskiego. To było drugie przemówienie Jarosława Kaczyńskiego we wtorkowy wieczór – wcześniej prezes zwrócił się do uczestników marszu z okazji kolejnej miesięcznicy tragedii smoleńskiej, pod Pałacem Prezydenckim.

Jak mówił na Placu:

„Droga przed nami nie będzie łatwa, ale jeśli spójrzmy wiek wstecz, to musimy przypomnieć sobie, że byli tacy, którzy mieli do przełamania większe trudności. My też musimy to uczynić. Słyszałem okrzyki na cześć Beaty Szydło i Antoniego Macierewicza, to jest symboliczne proszę państwa. Ci wszyscy, którzy chcą tworzyć jakieś podziały głęboko się mylą, pójdziemy razem do przodu i zwyciężymy!”

Kaczyński przekonywał:

„Polska odzyska dynamikę, będzie szła do przodu, będzie coraz silniejsza i na arenie międzynarodowej i wewnętrznej, a Polacy będą czuli się coraz mocniejszym narodem. W wigilię Święta Niepodległości powinniśmy w sobie tę siłę umacniać, bo powinna być naszą siłą, nadzieją i przeświadczeniem, że zwycięstwo jest możliwe, a ci co mówią, że jest niemożliwe, mylą się głęboko. Pokażmy, że jest możliwe, że damy radę!”