300polityka

24-godzinne objazdy, poranne eventy, kampanijne instalacje, konwencje – to wszystko było codziennością ostatntich 9 miesięcy. Wiele z pomysłów, które się pojawiły w kampanii prezydenckiej i parlamentarnej było wielokrotnie powtarzane później przez różne sztaby. Oto 5 z nich.

1) Poranne eventy i rozdawanie kawy

„Wszyscy idziemy do pracy, w znaczeniu dosłownym i w tym znaczeniu, że chciałbym, aby wszyscy poszli do pracy – to znaczy żeby ta praca była” – mówił Andrzej Duda w poniedziałek rano 11 maja, tuż po wygranej I turze wyborów prezydenckich. Duda w tym samym miejscu rozdawał kawę i rozmawiał z mieszkańcami miasta dwa tygodnie później, gdy był już prezydentem-elektem. W kampanii parlamentarnej poranne eventy różnych partii stały się niemal normą.

2) Oprawa debaty i eventy po niej.

W 2015 jasne stało się, że debaty wygrywa się lub przegrywa nie tylko w ciągu 90 minut ich trwania. Kluczowa stała się oprawa – nie tylko wejście do studia, ale również to, co działo się później. Najlepiej pokazały to dwie debaty parlamentarne. Po pierwszej z nich sztab Platformy zadbał o to – tak jak PiS wcześniej, by Ewa Kopacz była otoczona ludźmi, a tuż po starciu odbył się też mini-wiec w jednym ze studiów TV. PiS zorganizował dwa razy wiec po Szydłobusem, a po wygraniu I debaty Szydło i jej najbliżsi współpracownicy pojechali na kręgle.

3) 24-godzinne objazdy kampanijnymi busami

To Andrzej Duda i jego sztab wyruszyli w pierwszy 24-godzinny objazd w tej kampanii – tuż przed II turą. Później wizyty w piekarniach, poranne spotkania z mieszkańcami itd przeszły do kanonów polskich kampanii wyborczych. Duda chciał pokazać siłę i wytrzymałość na ostatnim etapie i to mu się udało. Jesienią podobny objazd zorganizowała np. Lewica, tak jak oczywiście sztab PiS.

4) Muzea i instalacje.

Happeningi polityczne były od lat częścią kampanii, ale to sztab Dudy – za pomocą Muzeum Zgody – jako pierwszy sprawił, że stały się centralnym punktem i nośnikiem politycznego przekazu na konkretny dzień czy nawet etap kampanii. Przed wyborami parlamentarnymi Muzeum Jałowego Sporu otworzył Ryszard Petru, a dobrym pomysłem okazało się otwarcie lokalu „Ewa i Przyjaciele” przez PiS, co miało przypominać o aferach PO. „Zielona wyspa”, Bronkomarket i inne tego typu pomysły kilkukrotnie stawały się tematami dnia w trakcie kampanii.

5) Krótkie konwencje z jasnym politycznym przekazem i rozmachem

W 2015 roku sztab Andrzej Dudy stworzył standard orgnizowania konwencji. W ATM Studio na początku lutego rozpoczęła się droga do podwójnego zwycięstwa PiS. Krótkie konwencje, organizowane z dużym rozmachem, które miały przede wszystkim pokazywać entuzjazm – to w 2015 stał się referencyjny model ich organizowania. Lewica w Katowicach próbowała zorganizować podobną konwencje, ale z gorszym skutkiem

Fot. 300POLITYKA/SZTAB DUDY/PIS/SZTAB LEWICY