Grzegorz Schetyna w swoim okręgu prowadzi chyba jedną z najbardziej przemyślanych kampanii wyborczych polityka krajowego w skali lokalnej. Jego sztab zaprezentował w tej kampanii serię dynamicznych i bardzo nowatorsko zrobionych, krótkich spotów. Widać z nich, że szef MSZ i prawdopodobny rywal Ewy Kopacz w walce o przywództwo PO, przyjął zupełnie inną strategię wyborczą, niż styl narzucony przez nią całej PO.
Schetyna, bez retuszy, czasem w niedbale zawiązanym krawacie, z wystającą koszulą, bez dodatkowych stylizacji i wyuczonych formułek (czasem się myli i poprawia) odnosi się z aspiracyjnym przekazem do ambicji Świętokrzyskiego. Po reportersko zrobionych, kręconych z ręki spotach widać, że Schetyna, w swoim stylu „gryzie ziemię” w kampanii, w dotąd dla niego obcym i bardzo trudnym dla Platformy okręgu.
Najbardziej zapadający zwrot to „zrobię wszystko, żeby” – bardzo dobrze pokazujący to, że Schetyna chce pokazać w tej kampanii determinację „do-era”, załatwiającego konkretne sprawy, a nie osoby motywowanej tylko tradycyjnym sporem politycznym.
Spot o sporcie, w którym Schetyna, fan koszykówki występuje na boisku jest najbardziej w jego stylu. „Zrobię wszystko, żeby te drużyny promowały region świętokrzyski i nas kibiców”.
„Coś chcielibyście zmienić? Zróbcie zdjęcie, oznaczcie mnie hasztagiem, a ja się tym zajmę” – mówi Schetyna w kolejnym, krótkim spocie.
„Zrobię wszystko, żeby przypilnować to w Warszawie” – mówi Schetyna o inwestycjach drogowych.
„Nigdzie tak jak tu nie przelano tyle polskiej krwi i nie zamordowano tylu polskich patriotów, dlatego jestem tu, żeby pracować dla świętokrzyskiego” – mówi Schetyna w spocie o etosie AK odwołującym się do patriotyzmu.
„Nie ma ważniejszej sprawy niż praca” – to przekaz spotu, w którym Schetyna występuje na tle specjalnej strefy ekonomicznej.