PEK: Macierewicz jest groźnym fanatykiem
PEK na briefingu w Ministerstwie Zdrowia kolejny raz była pytana o aneks do raportu WSI:
„Już kilka miesięcy po opublikowaniu tego raportu powstał aneks i z jakiegoś powodu ówcześnie panujący śp. Lech Kaczyński tego aneksu nie opublikował. Zgodnie z ustawą – które powstało w 2007 roku – zanim aneks czy raport jest upubliczniony, musi mieć kontrasygnatę premiera, ale musi być do wiadomości i do zapoznania się nie tylko premierowi, ale również wicepremierowi, marszałkowi Sejmu i Senatu. I wiem, że taka procedura została zakończona. Zakończyła się tamta kadencja, kiedy PiS rządził, kiedy Macierewicz swój raport przygotowywał. Nie wiem, z jakiego powodu aneks nie został wtedy upubliczniony. Powinniście zapytać Macierewicza, bo on wie dokładnie, dlaczego tego aneksu nie drukowano i nie upubliczniano. Mimo, że spełniono wszystkie warunki”
Dalej mówiła o słowach Antoniego Macierewicza:
„To słowa nie tylko niepokojące, ale też groźne. Jestem przekonana, że Macierewicz jest groźnym fanatykiem i odwołam się do słów, o których mówiłam przy metodzie i n vitro. 25 [października] staniemy przed wyborem: albo wybierzemy zdrowy rozsądek, albo fanatyzm. Polacy będą o tym decydować. Ale jednego jestem pewna. Że w kraju, w którym są różne partie polityczne, to odpowiedzialne partie groźnych fanatyków nie desygnują na ważne stanowiska państwowe. Z tego, co wiem, są spekulacje, że Macierewicz albo będzie szefem MON – czyli będzie dowodził 18. armią świata – albo będzie koordynatorem służb specjalnych. Zastanawiam się, ile złego jeszcze może się wydarzyć, kiedy ludzie nieodpowiedzialni dzisiaj, determinowani tylko jednym: rewanżem, zemstą idą po władzę dla władzy, a nie po to, by poprawić los Polaków i życie w naszym kraju”
Stwierdziła także:
„Jak słyszę wypowiedzi prezesa Kaczyńskiego, poseł Szydło, która jeździ i wiecznie narzeka zamiast przedstawić jakiś pomysł na kolejne lata, to mam wrażenie, że przed nami to piekło, którymi oni nas na co dzień straszą, nagle stanie się rzeczywistością po 25 [października]. Jeśli taka będzie wola prezydenta, jeśli prezydent zdecyduje inaczej niż jego poprzednik z tego samej partii politycznej, to oczywiście moją kontrasygnatę będzie miał, bo w momencie, kiedy się z tym aneksem zapoznam. Nie znam treści ani raportu, ani aneksu”