Tomczyk tłumaczy posłów PO i przyznaje: Wczoraj na Pl. Piłsudskiego PEK została wybuczana
– Pan prezydent Duda, kiedy wszedł na salę, dostał brawa od wszystkich, również od nas, również owacje na stojąco, i podchodzę do tego z wielkim szacunkiem, bo to był wielki dzień. Gdy powiedział o głodujących dzieciach słychać było jęk niezadowolenia na sali, ja też wtedy napisałem ten wpis, uznając, że chwila rzeczywiście nie jest odpowiednia. Sam ten wpis skasowałem, pisząc, że czasem należy zrobić krok w tył, bo dzieje się historia, a zaprzysiężenie prezydenta to święto demokracji – mówił Cezary Tomczyk w TVP Info, odwołując się do wczorajszego – zdecydowanie powszechnie krytykowanego – zachowania posłów PO, którzy buczeli w trakcie orędzia Andrzeja Dudy.
– Uważam, że chwila była na tyle poważna, że to buczenie czy szmer na sali było niepotrzebne – dodawał rzecznik rządu. Przyznał też, że kiedy wczoraj Ewa Kopacz przyjechała na Plac Piłsudskiego, została wybuczana. – Pojawiły się bardzo nieładne okrzyki. Pojawiły się też transparenty Gazety Polskiej, albo takie z hasłami: Habesum Presidentem. Chciałbym, żeby ludzie po drugiej stronie też wiedzieli, że wzajemny szacunek jest koniecznością.