W jutrzejszych tygodnikach ukażą się wywiady z dwoma kluczowymi politykami PiS. W “Do Rzeczy” z Jarosławem Kaczyńskim, we “Wprost” – z Beatą Szydło. Oto najważniejsze fragmenty z rozmów.
*****
#DORZE:
— JAROSŁAW KACZYŃSKI O PLANACH POLITYCZNYCH: “Ja skończyłem 66 lat, ale nie będę zdradzał swoich planów na polityczną przyszłość. Na pewno jednak nie będę stawiał swoich ambicji ponad to, co w tej chwili jest najważniejsze – dobra zmiana w Polsce, czyli odsunięcie od władzy tej grupy, której prawdziwe oblicze ujawniła afera taśmowa”.
— O SKŁĄDZIE RZĄDU I MEDIACH: “ – Nie ma nic gorszego, niż spekulować o składzie gabinetu, jeśli się jeszcze nie wygrało wyborów. Te gigantyczne afery nie doprowadziły jeszcze do takiej sytuacji, byśmy mogli myśleć o samodzielnej większości. Rząd ma nadal mocną osłonę medialną.
– Ma pan zatem jakiś pomysł, by doprowadzić do większego obiektywizmu mediów?
– W państwie demokratycznym jest to niesłychanie trudne. Nasz rynek medialny jest chory. Zakładamy, że jeśli Polacy powierzą nam ster rządów, to nasz rząd będzie funkcjonował w niekorzystnym otoczeniu medialnym. Chociaż na szczęście są już media obiektywne, no i jest Internet, który rządzi się swoimi prawami”.
— NA PYTANIE, CZY ZAŁOŻY KONTO NA TWITTERZE ALBO FACEBOOKU: “Nie planuję. Nie dlatego, że nie jestem przekonany do Internetu. Media społecznościowe to bardzo ważne narzędzia, które – jak pokazała ostatnia kampania – PiS potrafi wykorzystywać lepiej niż konkurencja. Sam jednak nie tęsknię za Twitterem. Głównie z tego powodu, by nie dawać nowego pola do – jak to się dziś mówi – hejtu. Swoją drogą to straszne słowo”.
— O JESIENNYCH WYBORACH: “Wymaga pan ode mnie jasnowidzenia. Chociaż mogę powiedzieć, że kiedy ogłaszałem, iż naszym kandydatem na prezydenta będzie Andrzej Duda, miałem przeczucie, że to się powiedzie. Teraz nie mam żadnych przeczuć. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby w parlamencie ostały się trzy siły – my, PO i Paweł Kukiz. Przy czym wciąż nie wiadomo, czym będzie ugrupowanie tworzone przez Kukiza”.
— O REFERENDUM: “ – Są wątpliwości co do konstytucyjności tego referendum.
– Uzasadnione, ale nie wzywam do jego bojkotu. Warto by jednak poszerzyć jego zakres o kwestie podnoszone przez obywateli, którzy zebrali miliony podpisów – czyli sprawa Lasów Państwowych, własności ziemi, sześciolatków i wieku emerytalnego. To na pewno podniosłoby frekwencję”.
— O WYTYPOWANIU ANDRZEJA DUDY I BEATY SZYDŁO: “To były bardzo poważne decyzje. Od dawna wiedziałem, że nie będę kandydował w wyborach prezydenckich. W 2010 r. kandydowałem w specyficznej sytuacji. Rezygnacja z tego zadania oznaczałaby wówczas zagładę partii i wiem, że Leszek chciałby, bym kandydował. Pomysłu na nowego kandydata szukałem od dawna. Coraz lepiej poznawałem Andrzeja Dudę i zobaczyłem, że ma on potencjał, że jest bardzo dobrym mówcą. Do tego jest świetnym prawnikiem i bardzo kulturalnym człowiekiem, a zarazem całkowitym przeciwieństwem Bronisława Komorowskiego”.
— O DWÓCH KANDYDATACH NA PREMIERA: “Ta decyzja zapadła rzeczywiście niedawno, na posiedzeniu ścisłego kierownictwa partii. Były dwie kandydatury, zdecydowanie większe poparcie otrzymała Beata Szydło. Ogromną rolę odegrał tu głos Joachima Brudzińskiego (żeby było jasne, nie był kandydatem), który miał olbrzymi wkład w kampanię prezydencką. Cała strona organizacyjna, to, że wszystko chodziło jak zegarku, jest jego zasługą. Wkład Joachima Brudzińskiego w zwycięstwo jest nie mniejszy niż Beaty Szydło, chociaż jego nazwisko rzadko pada w tym kontekście. Należą mu się słowa wdzięczności. Bez niego tego zwycięstwa by nie było”.
— O ŻĄDZY ZEMSTY: “Nie ma żadnej żądzy zemsty. Dla nas oczywiste jest, że prawo musi być wykonywane. Niestety, przez te lata wiele spraw uległo przedawnieniu, w tym na przykład przestępstwa urzędnicze. Nie będzie jednak tak, że przestępcy będą unikali kar tylko dlatego, że są politykami. Nie możemy przejść do porządku dziennego nad tym, co usłyszeliśmy na taśmach, i sprawcy tych wszystkich afer zgodnie z prawem powinni ponieść stosowną odpowiedzialność”.
*****
#WPROST:
— BEATA SZYDŁO O UMOWACH ŚMIECIOWYCH: “Umowy śmieciowe to bardzo złe rozwiązanie. Chcemy prowadzić rozmowy z przedstawicielami pracodawców, rządu i organizacji społecznych. Powinniśmy przyjrzeć się np. rozwiązaniom z Węgier, gdzie niektóre zawody są subsydiowane przez rząd. Wyższe zarobki doprowadzają do tego, że dana branża się rozwija. Oczywiście, nie chcemy wprowadzać modelów z innych państw na zasadzie „kopiuj, wklej””.
— O REFORMIE 67: “Według nas trzeba wrócić do poprzedniego wieku emerytalnego, czyli 60 lat dla kobiet, 65 lat dla mężczyzn. Natomiast mówimy też w drugim zdaniu naszego projektu, że proponujemy dobrowolność, to znaczy, że jeśli ktoś chce pracować dłużej, to jego prawo, ale na zasadzie dobrowolności, a nie przymusu. Związki zawodowe, a przede wszystkim Solidarność, twierdzą, że trzeba rozmawiać o tym, żeby był liczony czas pracy. I to jest kwestia do omówienia”.
— O PEK: “Donald Tusk po prostu uciekł do Brukseli i zostawił na placu boju samą Ewę Kopacz. Jarosław Kaczyński kieruje się rozsądkiem. Wspólnie ustaliliśmy, że będę kandydatem na premiera. Tworzymy z prezesem PiS drużynę. Ewa Kopacz jest samotna”.
– O PODATKACH: “Zmiana w systemie podatkowym to dla nas priorytet. Musimy uprościć system podatkowy, który dziś jest zbyt skomplikowany. Trzeba zmienić podatek dochodowy, ale nie chcemy go podnosić”.
— O PRACY: “Dzisiaj w Polsce mamy trzy problemy dotyczące pracy. Pierwszy to bezrobocie, drugi to stałe zatrudnienie. Trzeci, nie mniej istotny, to wysokość polskich zarobków. Nawet jeśli praca jest, to jest tak nisko opłacana, że młodzi ludzie nie mają perspektyw na zakup mieszkania, założenie rodziny”.