– Mam sporo znajomych, którzy w obronie przed tzw. IV RP zagosują na Bronisława Komorowskiego, ale także mam sporo znajomych, młodych, wyborców lewicy, którzy zagłosują na Andrzeja Dudę, co mnie zaskakuje (…). Będą głosować za zmianą, co prawda konserwatywną, ale zmianą, jakby nie było – przyznał Tomasz Kalita w rozmowie z Piotrem Gursztynem w Polskim Radiu RDC.
Były rzecznik sztabu Magdaleny Ogórek podsumował krótko jej kampanię: – Myślała, że wyborcy SLD automatycznie zagłosują na nią. No niestety, tak się nie stało. Kampania to przede wszystkim mobilizacja wyborców. Tego się zrobić nie udało.
Po sugestii Piotra Gursztyna, iż Magdalena Ogórek mogła zapezentować się w tej kampanii od czasu do czasu jako „dziewczyna z sąsiedztwa”, i np. założyć dżinsy zamiast „zwiewnych sukienek”, Tomasz Kalita odpowiedział: „nie sposób się z panem nie zgodzić”.
– Niezależność tej kandydatury była zbyt daleko posunięta – skonstatował Kalita.