– Tam nie było nawet krzesła. A w państwa stacji pokazaliście już, że prawie na stół wszedłem. To są już Himalaje – mowił PBK na pytanie Justyny Pochanke o Szoguna.
Co jeszcze mówił PBK w TVN24:
O SONDAŻACH: Z ogromnym spokojem przyjmuję wszystkie sondaże. Świeże wyniki z Wielkiej Brytanii pokazują, że sondaże jedno, wyniki – drugie.
O SONDAŻACH DALEJ: Nikt nie chce zauważyć, że także wyniki mojego konkurenta, Andrzeja Dudy, się zatrzymały. Andrzej Duda się zatrzymał, bo dotknął poziomu akceptacji dla PiS-u.
O POGLĄDACH SWOICH I DUDY: Poglądów nie zmieniam. To mój kontrkandydat zmienia, w zależności od tego, co pokażą sondaże (…) Coś kombinuje [Andrzej Duda], coś się powołuje na papieża. Zamiast przyznać, że zmienia poglądy, jak wiatr wieje (…) Po co wmontowywać papieża w tego rodzaju kretyńskie pomysły?
O SWOICH DOKONANIACH: W porównaniu z aktywnością poprzedników wypadam znakomicie.
O WETACH: Wszystkie weta wygrywałem. To różni mnie od poprzedników. Lech Kaczyński przegrywał.
O “POLITYCZNYCH FRUSTRATACH”: Być frustratem to straszna obraza? To cecha charakteru (…) Ale nie zamierzam wymieniać żadnych nazwisk. Zwracam tylko uwagę, że to polski problem. Nieumiejętność cieszenia się z polskich sukcesów.
O ZAUFANIU DO SZTABU: Mam ogromne zaufanie do działań moich sztabów, ale jakie będą wyniki – zobaczymy. Przeżyłem naście wyborów.
O KACZYŃSKIM W CIENIU DUDY: Jest oczywistą oczywistością. Dla mnie oczywiste jest, że Kaczyński jest jego guru i jego decydentem. Andrzej Duda nawet nie śpiewa samodzielnie, tylko tak, jak każe prezes.
PBK O GRUBEJ KRESCE: Wymienię pana Mastalerka, pana Brudzińskiego. Nigdy bym nie chciał rozmaiać z tymi ludźmi. Ale jakbym wygrał, to powiedziałbym jak Mazowiecki. Przeszłość odgradzamy grubą kreską.
PBK O SUMLIŃSKIM: Ten kolega jest oskarżony, nie podejrzany. O korpucję. To człowiek w stu procentach niewiarygodny. Niech pan nawet o niego nie pyta.
PBK DO RYMANOWSKIEGO: Niech pan powściągnie chęć udowodnienia, że jest się dobrym kolegą [Sumlińskiego]. Nie warto pytać o książkę człowieka niewiarygodnego
O LIKWIDACJI WSI: To była głupta, W żadnym kraju nie zdarzyło się, żeby ktoś zlikwidował kontrywywiad i wywiad wosjowy. Zlikiwodować potencjał? To więcej niż zbrodnia, to głupota. WSI charakteryzowało się tym, że w jednym mieścił się kontrwywiad i wywiad. Co nie było najlepsze, ale tańsze.
DALEJ PBK: Obawiam się, że PiS obawia się także lądowania Marsjan, zwłaszcza w okolicach miejsca zamieszkania Antoniego Macierewicza.
O FAŁSZOWANIU WYBORÓW: Andrzej Duda żądał ode mnie, żebym naciskał na sędziów. Prawnik naciska na to, żebym wpływał o sędziów? Powinni pójść po rozum do głowy i nie opowiadać takich bzdur. Mówi się o fałszowaniu wyborów, jak się samemu przewiduje klęskę.
O DEKLARACJACH DUDY: Nikt wam tyle nie da, ile wam Duda naobiecuje. Dziennikarka zapytała pana Dudę, ile to będzie kosztowało. Powiedział, że ma ekspertyz. Dwa dni później powiedział: nie nie, nie ekspertyz, mówi tylko, że rozmawiał z ekspertami.
O DZIAŁANIACH PREZYDENTA: Prezydent może wkładać kij w szprychy polityce rządowej, albo ją poprawiać. Ja poprawiałem (…) Nie zdarzyło się jednak, żeby prezydent wywracał politykę finansową państwa [o propozycjach Dudy].
O PODWYŻKACH PODATKÓW: Lech Kaczyński także podpisywał ustawy podwyższające podatki. Te ustawy, które wysyłał rząd PO. I tak powinien prezydent postępować.
O FALI EMIGRACJI: Dzisiaj w Polsce bezrobocie maleje, gospodarka się rozwija. Największa fala emigracji była za czasów rządu PiS i SLD. Dziś to dziesięciokrotnie mniej. Mam współudział w tym, że dziś 10 razy mniej ludzi wyjeżdża z Polski.