Już wkrótce w całej Polsce pojawi się kilkadziesiąt wielkoformatowych billboardów Janusza Korwin-Mikkego. To efekt intensywnej akcji funrasingowej, o której kilkakrotnie już pisalismy. 300POLITYKA jako pierwsza publikuje billboard, który dziś pojawi się w Warszawie, przy ulicy Waryńskiego 3. Konferencja prasowa planowana jest na 11:00. Całą kampania jest finansowana oddolnie, z wpłat darczyńców.
Hasłem całej kampanii billboardowej jest „Oni głosowaliby na Korwina”. Thatcher i Reagan to ikony ruchu wolnościowego. Ale jak tłumaczą jego przedstawiciele obecność Sobieskiego, Piłsudskiego i Dmowskiego na plakatach? Roman Dmowski, twórca polskiej niepodległości, był deputowanym w rosyjskiej Dumie, by bronić w niej interesów Narodu Polskiego, tak samo Janusz Korwin-Mikke jest deputowanym do Parlamentu Europejskiego. Tak samo jak nasz kandydat chłodno kalkuluje i sprzeciwiał się szkodliwej i bezrefleksyjnej nienawiści do Rosji, powtarzając, że problemem Polski jest to, że są tacy politycy, którzy bardziej nienawidzą Rosji niż kochają Polskę. – słyszymy od Przemysława Wiplera, szefa sztabu.
Jan III Sobieski pokazywany jest jako wzór obrony wartości europejskich: Jan III Sobieski od wieków uznawany jest za symbol obrony wartości europejskich. Dziś też musimy bronić tych wartości. Jak powtarza Janusz Korwin-Mikke Unia Europejska wprowadza zasady sprzeczne z wielowiekową cywilizacją europejską. Zamiast pogonić islamskich terrorystów, którzy zagrażają dzieciom, kobietom i mężczyznom jak to zrobił Sobieski mamy płacić im odszkodowania. To absurd.
A Józef Piłsudski? „Nasze środowisko uważa, że Józef Piłsudski miał wiele wad i popełniał w swoim życiu błędy, ale gdy rządził reprezentował interesy Polski. Chłodno kalkulował, wyzbywał się emocji prowadząc politykę zagraniczną swojego kraju. Dlatego dziś głosowałby na podobnego sobie kandydata. Kandydata z największym poparciem spośród tych, którzy reprezentują interes polski, a nie interes niemiecki, czy amerykański”.