Pytania o „szczęście w życiu”, o to, czy prezydent nadal będzie „księdzem wygłaszającym konserwatywne kazania”, o upodobania muzyczno-książkowe, „Nocne Wilki”, o sytuację młodych ludzi, związki partnerskie, kilka opowiedzianych anegdot, stwierdzenie o „wszystkich spełnionych obietnicach”. Pierwszy hangout w kampanii prezydenckiej był tematycznie bardzo zróżnicowany.

W czasie kilkudziesięciominutowej rozmowy – oprócz pytań ze strony wyborców – pojawiło się wiele innych zagadnień wybranych przez specjalistów – m.in. dotyczących nowych technologii, edukacji, bezpieczeństwa i emigracji. W hangoucie uczestniczyli: dr Ewa Modrzejewska z MamPrawoWiedziec.pl, Kamila Sidor z Geek Girls Carrots, Jakub Krupa, dziennikarz i aktywista polonijny w Londynie, oraz Przemysław Pająk, twórca Spider’s Web.

Liczba osób oglądających hangout w czasie rzeczywistym: między 2000 a 2500. Pytań na Twitterze padło ok. 1000. Oto najciekawsze momenty z pierwszego w tej kampanii hangoutu – z udziałem urzędującego prezydenta.

Emigracja – „Lepiej siedzieć między swoimi, tutaj, niż funkcjonować w obcym świecie”

Jedną z ciekawszych wypowiedzi była ta o emigrantach. Jakub Krupa przypomniał, że prezydent tylko raz w ciągu kadencji był w Wielkiej Brytanii. Dziennikarz zapytał – jak sam stwierdził – „przewrotnie”, o to, „po co wracać”.

– Środowiska emigracyjne są bardzo zróżnicowane. Nie wszyscy, którzy są w Londynie, Brukseli, są typową emigracją. To są często ludzie, którzy wyjechali, żeby rozejrzeć się, zdobyć doświadczenie, pieniądze, i planują powrót. To jest dobrodziejstwo sytuacji, będącej skutkiem członkostwa UE. To do nich należy decyzja o powrocie – mówił prezydent. Jak dodawał: – Można szukać już tylko lepszego życia. Każdy ma prawo do wyboru. Różnie to bywało z emigracją polską, jeśli chodzi o wymiar czysto rodzinny. Lepiej, że tak powiem, siedzieć między swoimi tutaj, i szukać swojej szansy w ramach awansu całego polskiego społeczeństwa – a ten awans jest gigantyczny – niż ryzykować funkcjonowanie w obcym świecie.

Prezydent przyznał, że jest znacząca poprawa, gdy idzie o „odpływ” młodych ludzi z Polski. – Jest bardzo wyraźny postęp, jeśli idzie o zmniejszenie skali emigracji z Polski i skali bezrobocia, zwłaszcza wśród młodych ludzi. Apogeum wyjazdów przypadło na lata 2005-2007 – różnica między przyjeżdżającymi a wyjeżdżającymi wynosiła pół miliona osób rocznie. Dziś udało się tę skalę zmniejszyć 8-krotnie – dziś jest to 60 tys. rocznie, choć to i tak za dużo. Każdy oczywiście może próbować szukać swoich szans gdzie indziej (…). Polska się rozwija, coraz więcej ludzi ma te możliwości [w Polsce, nie na emigracji]. 

Prezydent wspomniał też o realizowanej przez siebie polityce prorodzinnej, która – jak ocenił – nie jest efektem kampanii, a skutkiem jego pięcioletniej działalności w tym obszarze. – Z ulg podatkowych dla młodszych ludzi, „obarczonych” dziećmi, skorzystało milion rodzin – mówił prezydent. Dodawał: – Wcześniej gadano o polityce prorodzinnej, a dzisiaj jest ona faktem.

„Nocne Wilki” – „Mogę podpowiadać rządowi różne rozwiązania”

Internauci zapytali także o przejazd tzw. „Nocnych wilków” – jeden z głównych ostatnio tematów w debacie politycznej. Jak stwierdził prezydent: – To bardziej pytanie do rządu, który się zastanawia, jak na to zareagować. Jest jeszcze wiele niewiadomych, np. czy i jakie będą mieli wizy. Jeśli chodzi o stronę symboliczną, jestem przekonany, że rząd będzie szukał rozwiązań, które zapewnią obywatelom satysfakcję, że państwo polskie nie dało się zastraszyć, zapędzić w kozi róg, przez jakąś inicjatywę. To na pewno nie jest inicjatywa turystyczno-motocyklowa, tylko polityczna. Rząd pracuje w tej chwili nad zachowaniem się państwa, ale musimy wiedzieć, na jakiej podstawie formalnej mogą wjechać do Polski. Sam zakaz może się wiązać z eskalacją podobnych zachowań z drugiej strony. Ja ewentualnie mogę podpowiadać pewne rozwiązania.

Wizja prezydentury – „ksiądz czy człowiek otwierający umysły Polakom?”

– Czy prezydent powinien być kimś takim, jak widzieliśmy dotychczas, czyli księdzem dającym Polakom konserwatywne lekcje: „jak żyć?”, czy kimś, kto otwiera umysły Polaków na nowoczesność? – zapytał Przemysław Pająk. Bronisław Komorowski nie zgodził się z opinią przestawioną przez twórcę Spider’s Web. – Prezydent musi być czasami arbitrem, liderem, jeśli chodzi o politykę bezpieczeństwa, politykę zagraniczną państwa, kierunki strategiczne. Ja wyznaczyłem sobie 5 kierunków: bezpieczeństwo, rodzina, konkurencyjna gospodarka, dobre prawo i nowoczesny patriotyzm. Nowoczesny patriotyzm nie jest ani postępowy, nie jest konserwatywny – jest konieczny – mówił.

„Gdybym nie był politykiem… Może dziś wybrałbym brykiet?”

– Gdzie znalazłby Pan zatrudnienie, gdyby nie był pan politykiem? – zapytał prezydenta prowadzący spotkanie Adam Ozga. Komorowski przyznał: – Ostatnio ukazała się książka, w której ujawniłem, że w 1989 r. miałem wybór – iść do pracy publicznej w rządzie lub pójść z przyjacielem do biznesu. Nasz pomysł wywoła pewnie dziś uśmiech. Planowaliśmy założenie firmy, która produkowałaby brykiety do kominka. Gdybym wybierał raz jeszcze, to kto wie, może dziś bym wybrał brykiet?

Prezydent opowiedział również anegdotę o swoim ojcu. Przyznał, że jego tata poszedł po wojnie na studia z fałszywymi dokumentami, z fałszywą maturą. I studiował pod fałszywym nazwiskiem. – Później został profesorem uniwersyteckim, a nam – swoim dzieciom – mówił: 'po co wy się tak uczycie? Wystarczy być inteligentnym’. To doprowadzało moją mamę do szewskiej pasji”.

Związki partnerskie: „W polityce nie ma trybu przypuszczającego”

– Nie ma takiej ustawy, więc nie ma sensu się ustosunkowywać do czegoś, czego nie ma. W polityce nie ma trybu przypuszczającego – powiedział Komorowski zapytany o to, czy podpisałby się pod ustawą o związkach partnerskich.

„Sięgam po Budkę Suflera”

Jedno z pytań dotyczyło muzyczno-książkowych upodobań prezydenta. – Często sięgam po Budkę Suflera, jako powrót do wspomnień z lat wcześniejszych – mówił Komorowski. Zapytany o książkę, nie wymienił tytułu, ale przyznał, iż jest to lektura o Polesiu.

Obietnice: „Spełniłem wszystkie”

– Jestem oszczędny w dawaniu obietnic. Wszystkie moje obietnice wyborcze z ostatnich wyborów spełniłem – stwierdził Komorowski. Jak przyznał, jego dwie ostatnie w tej kadencji to obwodnica w Inowrocławiu i skocznia dla „młodocianych narciarzy” w Wiśle, którą – jak zapowiedział prezydent – niebawem otworzy.

Na koniec hangoutu Bronisław Komorowski ocenił dorobek ostatniego ćwierćwiecza. – 25-lat wolnej Polski to złoty wiek w Polsce. Niektórym się wydaje, że żyją w wieku żółtym.

Za tydzień odbędzie się podobny hangout z udziałem Andrzeja Dudy.

Fot. YouTube, @Komorowski