Przede wszystkim podsumowanie pięcioletniej kadencji – w dużo mniejszym stopniu przedstawienie planów na kolejne 5 lat. Kilka krytycznych uwag w kierunku opozycji i prztyczków w stronę poprzednich ekip rządzących – łącznie z obecną koalicją – ale żadnych odniesień do postulatów konkurencji w wyborach. Priorytet: młodzi ludzie. Tak wyglądało wystąpienie Bronisława Komorowskiego w Pałacu Prezydenckim.
W najbliższym czasie o propozycjach dla młodych ma zostać zorganizowana osobna konferencja – to najważniejsza kampanijna zapowiedź, która padła w środę rano ze strony głowy państwa. To nie było wystąpienie, które zmieni oblicze tej kampanii, ale wyraźnie widać, że to program dla młodych ma być jej kołem zamachowym na okres do 10 maja.
Prezydent wspomniał dziś, że odwiedził w trakcie swojej kadencji 400 miejsc w całym kraju. Przemówienie było uzupełnione multimedialną prezentacją kolejnych priorytetów i filarów, a dziennikarze obecni na sali dostali książki z najważniejszymi wypowiedziami prezydenta z ostatnich pięciu lat.
Nie zabrakło również – co prawda zawoalowanych, ale jednak – prztyczków w kierunku rządu. Mówiąc o swoich planach dotyczących poprawy losu młodych ludzi, Komorowski stwierdził, iż ci w ostatnich latach “byli zapomniani”. Prezydent powiedział także, iż “Polska jest krajem drastycznie przeregulowanym”.
Bronisław Komorowski zarysował cele i priorytety, które – w ramach programu “Dobry start dla młodych” – zamierza zrealizować w następnej kadencji. To propozycje skierowane głównie do młodych ludzi: wprowadzenie Karty Młodego Przedsiębiorcy, wdrożenie programu budowy mieszkań na wynajem z umiarkowanym czynszem, szybkie uchwalenie ustawy o innowacyjności – aby powstały lepiej płatne miejsca pracy – czy rozwiązanie problemu nadużywania umów cywilno-prawnych. Ten program ma być analogiczny do programu „Karta Dużej Rodziny”.
Prezydent pozycjonował się jako polityk zgody i dialogu, budując ten przekaz również na zasadzie kontrastu: przypomniał, iż wielokrotnie zapraszał przedstawicieli opozycji na posiedzenia RBN, ale ci – chodziło tu rzecz jasna o Jarosława Kaczyńskiego, choć nazwisko prezesa nie padło – odmawiali uczestnictwa. – Dialog jest podstawą mojej prezydentury – mówił Komorowski. Przypomniał, iż to on stworzył Forum Debaty Publicznej. I że miejscem takiej debaty podczas sprawowania przez niego funkcji był – i jest – Pałac Prezydencki.
To nie jedyne krytyczne odniesienia do środowiska PiS. Prezydent – mówiąc o nowym modelu sprawowania przez siebie urzędu – skrytykował, choć nie bezpośrednio, działania swojego poprzednika. Komorowski stwierdził: – Stworzyłem nowy model angażowania się w tworzenie prawa, oparty na dialogu, a nie na wetach i wnioskach do TK w ramach walki politycznej. Powiedział też, że “od 5 lat prezydent znowu jest sojusznikiem polskich przedsiębiorców”.
I przyznał, że za 10 lat “będziemy w pierwszej dziesiątce najbardziej innowacyjnych państw UE”.
Komorowski na początku swojego wystąpienia okres sprawowania urzędu nazwał “kadencją nietypową”. Jak stwierdził, obejmował on urząd – i “odpowiedzialność za Polskę” – w chwili “wielkiego podziału” wywołanego katastrofą smoleńską i działał na rzecz zasypania tych podziałów. Ta wypowiedź prezydenta może być wykorzystywana przez opozycję, przede wszystkim przez PiS.
Jak można było się tego spodziewać, padły słowa o tym, iż Bronisław Komorowski jest “prezydentem wszystkich obywateli”, stawiającym się ponad klasyczne partyjne podziały. Nie było z jego strony żadnej wypowiedzi, która utożsamiała by go z Platformą Obywatelską. To konsekwentnie budowana strategia od początku kampanii. – Nigdy nie byłem prezydentem jednej partii czy jednego środowiska – mówił w środę Komorowski.
Prezydent omówił swoją działalność w ramach pięciu najważniejszych obszarów: bezpieczeństwa, rodziny, konkurencyjnej gospodarki, dobrego prawa i nowoczesnego patriotyzmu.
Fot. TVN24