— MAREK DUKACZEWSKI W KONTRWYWIADZIE RMF: Pan Jacek Kurski, który ostatnio zajmuje rolę ubiegającego się o łaskę dopuszczenia, ma rację: pan Piotr Polaszczyk kontaktował się, ale tylko i wyłącznie – z mojej wiedzy wynika – z panem prezydentem Lechem Kaczyńskim. W czasie prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Z mojej wiedzy wynika tak, że bywał w Pałacu Prezydenckim. Czy składał wizyty, czy był zapraszany, czy brał udział w spotkaniach – z mojej wiedzy wynika, że w takich spotkaniach brał udział.

— O KURSKIM I JEGO SŁOWACH, ŻE POLASZCZYK KUPOWAŁ PBK WINA: Ten wątek jest o tyle interesujący, że – o ile ja pamiętam z doniesień medialnych – to osobą, która preferowała wina, był pan prezydent Lech Kaczyński.

–O RELACJACH PIS I WSI: Wydaje mi się, że to jest jeden z przynajmniej trzech powodów, dla których uległy ochłodzeniu stosunki między Pałacem Prezydenckim a panem Antonim Macierewiczem. Ponadto dla PiS-u było dużym zaskoczeniem to, że kiedy weszli do WSI, znaleźli w archiwach WSI notatki, które pan Piotr Polaszczyk sporządzał ze swoich spotkań z politykami prawicy. Tam były nazwiska, były miejsca spotkań, były podane okoliczności spotkań, były również podane cele tych spotkań. Były podane propozycje, jakie on otrzymywał. A więc jeżeli mamy sytuację, w której osoba darzona zaufaniem przez polityków prawicy pozostawia ślady o tych spotkaniach -gdzie prawdopodobnie zabiegano o dyskrecję tych spotkań – i to odkrywa pan Antoni Macierewicz, wchodząc do WSI, no to okazuje się, że jednak coś trzeba z tym zrobić.

— O NOTATKACH: WSI zlikwidowano dlatego, że WSI było wrogiem numer jeden PiS-u i IV RP. To był powód. Jeżeli odkryto, że pan Piotr Polaszczyk, który uchodził za osobę bliską tym, którzy teraz są w wiodącej partii opozycyjnej, sporządzał notatki ze spotkań i jego przełożeni byli informowani o tych spotkaniach, no to uznano go za zdrajcę, trzeba go zlikwidować. Likwidujemy go, publikując jego nazwisko w raporcie.

— JANUSZ PALIKOT W RADIU ZET O ROZENKU: Jego partnerka jest rzecznikiem prasowym ministra Sawickiego z PSL, od kilku miesięcy. Powszechnie wiadomo, że jest dogadany z PO, w czerwcu-wrześniu się o tym przekonamy.

— O ZMIANACH W POLITYCE: To ja zmieniłem dyskusję w polityce. Dziś inaczej rozmawiamy o in vitro czy też o konwencji, nie byłoby konwencji czy in vitro gdyby nie nasza trzyletnia walka. Motorem jest Twój Ruch, my bez przerwy o tym mówiliśmy.

— O TUSKU I UMOWIE WS. REFORMY’67 : 3 razy skłamał. Obiecał mi fundusz żłobkowy 350 mln, waloryzację kwot pomocy społecznej, obowiązkowe badania na koszt NFZ.

— O PODZIALE KTÓRY ZAPROPONOWAŁ PBK: To fantastyczny pretekst do pokazania moich poglądów. Bronisław Komorowski jest podobnie jak Duda człowiekiem Kościoła, głębokiej wiary, irracjonalnym z tego punktu widzenia, bierze przesłanki z wiary a nie rozumu. Wmawianie komuś, że Komorowski jest Wolterem, a Duda Casanową to jest pic i teatr polityczny. Komorowski w polityce bezpieczeństwa kieruje się tym samym sentymentem co Duda, budowaniem więzi przez krew, ofiary i zbrojenia. Ja jestem pacyfistą i zwolennikiem euro.

— O POLSKIEJ ARMII: Jesteśmy beznadziejnie uzbrojeni, dlatego nie mamy żadnych szans w konfrontacji z Rosją. To wojsko nas nie uratuje. Myślenie w kategoriach czynu zbrojnego to anachronizm.

— MONIKA OLEJNIK: Mówi Pan jak dyrektor Radia Maryja [ws. armii].

MARCIN MASTALEREK W SEDNIE SPRAWY RADIA PLUS: PBK był jedynym posłem PO, który głosował przeciwko likwidacji WSI. Zdjęcie świadczy o tym, że zostaliśmy okłamani przez Kancelarię Prezydenta. Prezydent nie odpowiedział na pytanie Jacka Kurskiego i Barotsza Kownackiego: czy to prawda, że syn był prokurentem w spółce tego byłego kapitana WSI. Przypomnijmy cały kontekst: PBK nigdy nie wypierał się związków z WSI. Jest wiele wątków w jego biografii, które go łączą z tym. Nigdy się tych związków nie wypierał.

— O SPOCIE: Jestem zaskoczony, zbulwersowany. Prezydent nie powinien dzielić Polaków, dzielić Polski. Jestem tym zbulwersowany. Prezydent jest po to by łączyć, a nie dzielić. W 2005 mówiliśmy o dwóch koncepcjach rozwoju, nie dzieliliśmy. Panie prezydencie, proszę nie dzielić Polaków. Zastanawiam się, czy prezydent Komorowski, kandydat PO kandyduje na prezydenta Polski, czy Polski racjonalnej. Zastanawiam się też, czy spotu nie robili sabotażyści, jeżeli jest tam krzesło, to jest aż proszenie się o to, by przypomnieć krzesło w Japonii. Ja złośliwy nie jestem, ale inni o to zapytają. To jest wystawienie na atak, zastanawiam się, czy tam [w sztabie] nie działają sabotażyści.

—  O ROCZNICY SMOLEŃSKA: My będziemy robić dokładnie to, co rok i dwa lata temu. Nie ma żadnych zmian. Oczywiście, że Andrzej Duda nie przemówi, jak nie przemawiał rok i dwa lata temu. Kandydat na prezydenta nie będzie przemawiać, Duda będzie robił to, co robił rok i dwa lata temu. Nie będziemy tego wykorzystywać w kampanii.

— O PUBLIKACJI NEWSWEEKA: Nie było żadnego przenoszenia etatów. Nawet dziennikarze się śmieją z tygodnika Tomasza Lisa.

TOMASZ NAŁĘCZ W GOŚCIU PORANKA TVP INFO O POLSCE RACJONALNEJ I RADYKALNEJ: Prezydent jedynie opisuje te metody, którymi pewni kandydaci posługują się w kampanii wyborczej. Kampania wyborcza zawsze wymaga obietnic, ale jednak obietnice wymagają pewnej racjonalności. Nie można obiecywać różnych rzeczy, nie patrząc co to znaczy dla budżetu państwa. Prezydent opisuje rzeczywistość. Niektórzy kandydaci działają bardziej radykalnie niż złota rybka, która miała 3 życzenia do spełnienia. Są kandydaci, którzy jednego dnia potrafią obiecać spełnienie 10 życzeń. Nie można Polaków oszukiwać, jak się chce dać pieniądze, trzeba powiedzieć skąd się weźmie z budżetu państwa, nie ma żadnej cudownej maszynki

— O PODZIALE: Nie ma zastąpić [Polski liberalnej i solidarnej]. PiS sam temu podziałowi zaprzeczył, to okazało się szalbierstwem. Prezydent nie buduje swojej prezydentury na podziałach, przecież to jest człowiek który łączy, to jest opis rzeczywistości, każda rzeczywistość wymaga chłodnego opisu.

 

sikorski1

— MAŁGORZATA KIDAWA-BŁOŃSKA W JNJ TVN24 O SŁOWACH SIKORSKIEGO: Pani premier nie jest wychowawcą polityków, jest szefową partii. To była bardzo niefortunna wypowiedź. Ja rozumiem, że wtedy było dużo sprzecznych informacji, sytuacja była nerwowa, ale polityk powinien jednak wiedzieć, że informacja o siedmiu zabitych będzie bardzo szkodliwa dla rodzin osób, które były wtedy w Tunezji. Tym bardziej, że słowa marszałka są brane bardzo poważnie.

— GRZEGORZ SCHETYNA W SYGNAŁACH DNIA POLSKIEGO RADIA O WYPOWIEDZI SIKORSKIEGO: W takich sytuacjach tak się czasami może zdarzyć, jeśli jest szum informacyjny, dlatego ja jestem zwolennikiem, żeby kilkakrotnie potwierdzać tę najtrudniejszą informację, że są ofiary śmiertelne