— ANDRZEJ DUDA W SYGNAŁACH DNIA PR1 O 10 MAJA: Nie ma to dla mnie większego znaczenia, to bardzo dobry termin. Są różne komentarze, ale dla mnie termin nie ma specjalnego znaczenia. Czy interesuje mnie 24 maja? Mimo wszystko uważam, że wygram w I turze.

— O 8 MAJA: Wielu odebrało to jako pomysł wyborczy. Przypuszczam, że PBK i jego otoczenie wymyślili sobie, że będzie to świetna okazja, by spotkać się z przywódcami całej Europy. Jest to pomysł kontrowersyjny. Mówię, jak komentują to politycy. Dla mnie data wyborów naprawdę nie ma znaczenia.

— O STARCIE PBK: Nie sądzę, żeby prezydent Komorowski nas zaskoczył i nie ogłosił startu w wyborach.

— O ‘POGONI SONDAŻOWEJ’ ZA PBK: Nie nazwałbym tego pogonią sondażową. Wykonuję swoje zadania i realizuje strategię. Chcę dotrzeć do wszystkich zakątków kraju. Chcę z wyborcami o mojej wizji Polsce. O tym, jak według mnie powinna wyglądać prezydentura. Pracowałem z prezydentem prof. Lechem Kaczyńskim przez ponad dwa lata. Byłem ministrem w jego kacelarii, jego prawnikiem. Chciałbym być swoistym Lecha Kaczyńskiego. I przede wszystkich chciałbym być prezydentem wszystkich obywateli. To są szczególne wybory, bo wybierają wszyscy, a prezydent powinien łączyć Polaków.

— O HUMANISTACH: Po reformie PO widać, ze polska humanistyka jest w likwidacji. Uczelnie będą znikać w mniejszych miastach, zostaną tylko w dużych ośrodkach. Nie dziwię się, że humaniści protestują.

— O IN VITRO: Nie jestem zwolennikiem metody in vitro, jako katolik. Ale rozumiem ludzi, którzy decydują się na ten zabieg. Program in vitro realizowany przez rząd był realizowany przez swoistą polityczną publiczkę, na szybko, czego skutki dziś widać, w tragedii rodziny, której pomylono zarodki.

— KAMILA BIEDRZYCKA-OSICA DO ANDRZEJA BIERNATA: Czyli to rozpoczęcie serialu platformerskiego, który się zaczął w sobotę, to, że ponoć wokół Ewy Kopacz zacieśnia się krąg nieprzychylnych jej ludzi, że podobno pan jest autorem tego kręgu i jego szefem, rozumiem, że to wyssane z palca bajki?

— ANDRZEJ BIERNAT W GOŚCIU PORANKA TVP INFO: O nic nie walczę. Jestem szczęśliwszy od innych, że nie czytam doniesień prasowych. To jest kompletna bzdura, nie wiem, kto to napisał. Nie zacieśniam złych wpływów wokół pani premier, jest wręcz przeciwnie. Staram się nadążać za odpowiedzialnością i oczekiwaniami pani premier. Poprosiła mnie o pomoc w pierwszym okresie swoich rządów, nie ma tu mowy o walce wewnętrznej. Pracujemy, żeby ta formuła funkcjonowała jak dobrze naoliwiony zespół.

— BIEDRZYCKA-OSICA O INFORMACJACH 300POLITYKI DOT. JVR: W mediach pojawiła się informacja o tym, iż Jacek Rostowski będzie pisał program dla PO.

— BIERNAT: On będzie stał na czele zespołu piszącego program, to prawda.

— O KONWENCJI PO: Na konwencji PO zostanie podjęta uchwała o poparcia dla prezydenta Komorowskiego i to on na koniec konwencji powinien zabrać głos. Chociaż pan prezydent jest siłą rzeczy kandydatem obywatelskim, ponadpartyjnym, wspiera go grubo ponad 50 proc. Polaków. Komorowski wygra te wybory w I turze.

— O WYBORACH 10 MAJA: To absolutnie neutralna data. Nie ma znaczenia, czy to 10, czy 17 maja. To nie data decyduje, tylko wyborcy. Gdyby wybory były 17.05 szef klubu PiS na pewno znalazłby jakieś święto 16 maja.

— O KONWENCJI ANTYPRZEMOCOWEJ: Spieraliśmy się tylko o rzeczy będące dookoła konwencji – np. kwestie prawne – ale już dawno w tej sprawie była zgoda w klubie. Nawet wśród skrajnych konserwatystów nie pojawiły się głosy, żeby nie popierać tej konwencji. Nie ma wojny z Kościołem. Episkopat apeluje ws. konwencji, ale to apel. Jedni mogą go posłuchać, inni nie.

— JOACHIM BRUDZIŃSKI W RADIU ZET NA PYTANIE, JAK PIS ZAGŁOSUJE WS. KONWENCJI ANTYPRZEMOCOWEJ: Każdy zagłosuje zgodnie z sumieniem. Uważam się za katolika, leży mi na sercu los polskiej rodziny. To są idiotyczne zapisy zrównujące płeć biologiczną z płcią „społeczno-kulturową”. To wprowadzanie tylnymi drzwiami przepisów – z ominięciem Konstytucji – zrównujących małżeństwo kobiety i mężczyzny ze związkami homoseksualnymi (…). Gdy idzie o konwencję, można stwierdzić, iż Platforma jest w tym wypadku partią totalitarną, partią łamaczy sumień. Bo jest oczywiste, że w PO jest co najmniej kilkudziesięciu posłów, którzy są przeciwni konwencji. Pani premier zastosowała wobec nich szantaż.

— ‘JESTEM FEMINISTĄ’: Jestem feministą, bo kocham i szanuję kobiety. Ale to jest szaleństwo pod płaszczykiem feminizmu. Będę głosował przeciw tej konwencji. Chcę zwalczać przemoc w rodzinie, ale nie za pomocą absurdalnych przepisów.

— O MICHALE KAMIŃSKIM: Wszystkie wybory z nim przegraliśmy. Pierwsze wybory od lat wygraliśmy – ostatnie samorządowe – gdy na czele sztabu wyborczego stał Joachim Brudziński. Kamiński to spec, który doprowadził do kilkukrotnych porażek PiS. Do wygranych wyborów w 2005 r. doprowadził nas nie kto inny, jak śp. prezydent Lech Kaczyński. To jest żałosne, że Kamiński i Tomaszewski budowali swoją karierę na totalnej krytyce Tuska, a dziś w sposób obleśny przymilają się do PO i wylewają wiadra wazeliny.

— O ADAMIE HOFMANIE: Przy całym krytycznym stosunku, to, jak się zachowuje Adam Hofman dziś, bardzo dobrze o nim świadczy. Jest coś takiego, co mówił Jarosław Kaczyński, jak ‘generał czas’. Życzę Hofmanowi – mimo tej kompromitacji – wszystkiego najlepszego. Hofman zachowuje się dziś przyzwoicie.

— O KAZIMIERZU MARCINKIEWICZU: Może zostanie ministrem kultury? Ładne bałwany budował [za czasów premierostwa] za podszeptem Michała Kamińskiego.

— O 10 MAJA: Data jak każda inna. Chłopaki nie płaczą, damy sobie rady.

— MONIKA OLEJNIK: Zapraszam Andrzeja Dudę do programów niemal codziennie, ale jakoś nie przychodzi.

— BRUDZIŃSKI: Wielkim zadaniem Andrzeja Dudy jest przekonanie wyborców, dzięki którym ma wygrać wybory. Niekoniecznie musi przekonywać red. Monikę Olejnik, której przekonanie byłoby, jak sądzę, trudne.

— MICHAŁ KAMIŃSKI U PIOTRA WITWICKIEGO W POLITYCZNYM GRAFFITI POLSAT NEWS: Moje wstąpienie do PO to jest już tylko techniczna sprawa. Między mną a Platformą od lat nie ma już żadnych problemów. I nie tylko ja przeszedłem tę drogę.

— O PREZYDENTURACH KOMOROWSKIEGO I KACZYŃSKIEGO: Nie głosowałem na Bronisława Komorowskiego, ale oceniam tę prezydenturę dobrze pod wieloma względami. To jest prezydent, krórego filozofię podziela większość Polaków: filozofię zgody narodowej, filozofię szacunku dla naszej tradycji, zrobił bardzo wiele dla polityki historycznej dla jednoczenia Polaków wokół naszych symboli. Prowadzi stabilną politykę międzynarodową. Dobrze oceniam tez prezydenturę Lecha Kaczyńskiego i myślę, że pamięć o prezydencie, który zginął na posterunku powinna jednoczyć Polaków. To są rzeczy nieporównywalne.

— MICHAŁ KAMIŃSKI W KONTRWYWIADZIE RMF FM O SŁOWACH ANDRZEJA OLECHOWSKIEGO: Tak, zabolało. Bo to są słowa… Porównywanie mnie do Goebbelsa jest czymś co mnie nie ukrywam boli. Ale myślę, że mówi więcej o frustracjach Andrzeja Olechowskiego niż o mnie.

— O SWOJEJ PRACY: Każdy kto mówi, że jestem lobbystą kłamie i naraża się na proces. Byłem partnerem w firmie consultingowej, która zajmuje się kampaniami wyborczymi, która zajmuje się strategią i doradztwem. Ja nie prowadziłem żadnej nielegalnej działalności. Prowadziłem legalną działalność gospodarczą, która , o więcej podkreślam, nie miała nic wspólnego z Polską. Bo ja byłem głównie za granicą. Więc, gdzie tu jest problem?

— O SWOJEJ ROLI PRZY PEK: moim zadaniem jest teraz przekonanie Polaków do dobrej polityki, którą prowadzi pani premier. Dlatego staję na czele czy nadzoruję pracę Centrum Informacyjnego Rządu.

— O PEK: Porzuciłem dość intratną pozycję w biznesie, porzuciłem ją, by pracować dla pani premier, właśnie dlatego że wierzę w jej pomysł na Polskę. Uważam, że takiego polityka i tej polityki, którą ma pani Ewa Kopacz, Polska potrzebuje. Dzisiaj każdy Polak powinien mieć świadomość, że na czele polskiego rządu stoi kompetentna, twarda, zdolna do dialogu osoba, dla której dialog nie jest problemem, ale która z drugiej strony potrafi podejmować trudne decyzje i która rozwiązuje problemy.

— BEATA SZYDŁO W POLSKIM RADIU RDC O WZIĘCIU MICHAŁA KAMIŃSKIEGO DO RZĄDU: Gest rozpaczy, widać, że pani premier jest osamotniona. Ciągnie w dół PO. Za chwilę zacznie ciągnąć w dół także prezydenta Komorowskiego. I teraz jest szukanie pomysłu, jak z tego wyjść. Ale ten projekt jest skazany na porażkę. My się Misia Kamińskiego nie boimy. Jeśli za kilkanaście lat, jakiś poważny historyk zajmie się historią polskiej polityki lat 2000, to sporą część, a na pewno jeden rozdział, poświęci Michałowi Kamińskiemu.

— O KONWENCJI ANDRZEJA DUDY: Będzie rewelacyjna. Jest ogromne zainteresowanie. Spodziewamy się bardzo wielu ludzi.

— O TYM, IŻ SZYDŁO MIAŁA KIEDYŚ PROPOZYCJĘ OD PO: Krąży legenda, która trochę jest prawdziwa, że kiedy były czasy koalicji PO-PiS, Platforma zabiegała o to, bym była w ich szeregach. Nic z tego nie wyszło. A dzisiaj mogę powiedzieć: Pan Bóg mnie uchronił. Nie dokonałam tego najgorszego kroku w moim życiu. Jestem w PiS i bardzo się z tego cieszę.

— O NOWYM ZAPLECZU PEK: Do pierwszego szeregu idą ci, co odeszli z rządu Tuska w niezbyt dobrej atmosferze. Rostowski, czy Kidawa Błońska kalkulują prosto. Podejmują się misji kamikadze.

— LESZEK MILLER W JNJ TVN24 NA PYTANIE CZY JEST MĘSKIMI USTAMI MAGDALENY OGÓREK: Pani Magdalena Ogórek będzie mówić własnymi słowami i ustami. To nie banalna kandydatka, która będzie prowadzić niebanalną kampanię. Jedni uważają, że im częściej występują w mediach, tym lepiej, inni wolą być bardziej wstrzemięźliwy. 14 lutego odbędzie się konwencja, na której wystąpi pani Ogórek. Nie uzależnialiśmy tego wydarzenia od Walentynek, ale to miłe skojarzenia.

— DLACZEGO OŻARÓW MAZOWIECKI: Były inne miejsca wolne. Kierowaliśmy się kryteriami najlepszej lokalizacji i względami finansowymi. Nie jesteśmy partią, która spoczywa na pieniądzach, jak PiS i PO.

— MILLER DALEJ O OGÓREK: To jest śląska, twarda kobieta. Straciła mamę, musiała sobie radzić. Magdalena Ogórek to niebanalna kobieta, która będzie prowadzić niekonwencjonalną kampanię. Będzie prowadzona inaczej, niż wszyscy się do tego przyzwyczailiśmy.

— O ATAKU NA KANDYDATKĘ SLD: Atak na panią Ogórek i jej rodzinę przekracza wszelkie granice. Przecież zastanawiano się nawet, w jakich okolicznościach poczęto jej córkę!

— O SŁOWACH NAPIERALSKIEGO, ŻE WYNIK OGÓREK MNIEJSZY NIŻ 500 TYS. PODPISÓW POTRZEBNYCH DO REJESTRACJI KANDYDATA BĘDZIE PORAŻKĄ: Napieralski dystansuje się od poparcia Magdaleny Ogórek, więc lepiej niech się nie wypowiada w tych sprawach. On nie jest dla nas drogowskazem postępowania.

— ANDRZEJ HALICKI W TOK FM O KONWENCJI ANTYPRZEMOCOWEJ: Pan redaktor zna doskonale mój pogląd w tej sprawie. Uważam, że tak, czas najwyższy, trzeba przerwać tę burzliwą debatę na temat konwencji antyprzemocowej. Powinna być jak najszybciej ratyfikowana, bo w innym wypadku będzie wstyd.

— TOMASZ NAŁĘCZ W SYGNAŁACH DNIA PR1: Wszyscy się domyślamy tej decyzji. Dzisiaj prezydent zaprasza dziennikarzy na 12 do Belwederu. Nie będziemy musieli długo czekać. Wiadomo, czego to spotkanie będzie dotyczyło.

— 10 MAJA KORZYSTNY DLA PiS?: Czytałem też politologów, którzy twierdzą, iż data 10 maja jest korzystna dla PiS z uwagi na miesięcznicę smoleńską. Kwestia daty wyborów to naprawdę kwestia marszałka Sejmu.

— O 8 MAJA: Nikt nie zamierza odmawiać Armii Czerwonej udziału w rozgromieniu faszyzmu. Prezydentowi Komorowskiemu chodzi o coś innego. Trudno sobie wyobrazić, żeby prezydent Polski, kraju, który potępia to, co robi dziś Rosja, patrzył na defiladę ich wojsk. PBK był zachęcany przez czołowych polityków europejskich do znalezienia innej formuły upamiętnienia zakończenia II wojny światowej. To może być wielkie europejskie spotkanie aktualnych i byłych przywódców kontynentu. A Rosjanie? Oni nawet niechętnie mówią “II wojna światowa”, tylko “Wielka Wojna Ojczyźniania”, która zaczęła się w 1941 r. A to nie są synonimy, nie dziwię się, że Westerplatte ich “kłuje”. Przez pierwsze 2 lata II wojny światowej, ZSRR i Stalin był sojusznikiem Niemiec i Hitlera.

Fot. RMF FM