— OD 18:00 CIEKAWA KONFERENCJA KULTURY LIBERALNEJ: O 18:00 rozpocznie się konferencja Freedom in Turbulent Times: Pandemic, Liberalism and The Future. W tym roku wydarzenie odbywa się w całości online. Będzie je można śledzić, w wersji polskiej, angielskiej oraz dla niesłyszących na kanale Youtube Kultury Liberalnej. W konferencji udział wezmą: Rafał Trzaskowski, Andrzej Seweryn, Timothy Garton Ash, Jarosław Kuisz, Zdzisław Krasnodębski, Karolina Wigura.
https://www.youtube.com/user/KulturaLiberalna

— PIS PRZEGRYWA GŁOSOWANIE, TERLECKI OSKARŻA PO, MINISTER ZDROWIA MÓWI O ZWYCIĘSTWIE POLITYKIERSTWA – 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2020/10/20/

— KRAJE BAŁTYCKIE NABRAŁY NIEUFNOŚCI DO NIEMIEC, DLATEGO AKTYWNIE ANGAŻUJĄ SIĘ W TRÓJMORZE WSPIERANE PRZEZ USA – JĘDRZEJ BIELECKI W RZ: “W ciągu minionych dwóch lat ta logika zyskała nowych zwolenników. Chodzi o kraje bałtyckie i samą Rumunię. Przez ćwierć wieku niepodległości Litwa, Łotwa i Estonia nie ważyły się robić niczego, co nie spotkałoby się z aprobatą RFN. Uważały Berlin za gwaranta swojej niepodległości. Forsowanie przez Merkel Nord Stream 2, a ostatnio brak poważnej reakcji Unii i Niemiec na demokratyczną rewolucję na Białorusi i próbę otrucia Aleksieja Nawalnego kazały jednak zrewidować to podejście. W tym tkwi źródło rozwoju ich stosunków z USA i głównym partnerem Amerykanów w Europie Środkowej – Polską. Tego przejawem jest organizacja przez Estończyków szczytu Trójmorza. Taki układ w razie zwycięstwa Joe Bidena 3 listopada się nie zmieni. Przeciwnie, może dodatkowo stać się ważnym elementem rywalizacji Ameryki z Chinami, co jest głównym celem polityki zagranicznej kandydata Demokratów. – Biden zawsze opowiadał się za Polską jako czołową demokracją w Europie i partnerem USA. Może nadać priorytet inicjatywie Trójmorza oraz rozszerzyć ją na Bałkany Zachodnie. Byłoby idealnie, gdyby Trójmorze stało się transparentną i prowadzoną przez sektor prywatny alternatywą dla chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku – powiedział PAP doradca ds. zagranicznych Bidena Michael Carpenter”.
https://www.rp.pl/Polityka/310199927-Trojmorze-Odrodzenie-snu-Pilsudskiego.html

— PRZEBIEG PANDEMII NIE ZALEŻY WYŁĄCZNIE OD DZIAŁANIA OCHRONY ZDROWIA – MARIA LIBURA W KLUBIE JAGIELLOŃSKIM: “Przebieg tej pandemii zależy nie tylko od działania systemu ochrony zdrowia. Ten system jest niejako ostatnim odwodem. Liczba narastających przypadków zachorowań pokazuje, że zawiodły inne bezpieczniki. Okazało się, że sposób organizacji pracy szkół i przedszkoli nie był optymalny. Pojawiło się w nich wiele ognisk zakażeń, które nie były identyfikowane. Te kraje, którym udało się ograniczyć szybki przyrost zachorowań w II fali koronawirusa, odniosły sukces dzięki zastosowaniu rygorystycznej i szybkiej identyfikacji nowych źródeł zakażenia, a następnie testowania całego otoczenia, żeby te ogniska zdusić w zarodku”.
https://klubjagiellonski.pl/2020/10/19/libura-w-niektorych-regionach-polski-sytuacja-systemu-ochrony-zdrowia-zaczyna-przypominac-scenariusz-wloski/

— ŁATWO O IRYTACJĘ I WŚCIEKŁOŚĆ, TRUDNIEJ O DOSTRZEŻENIE DYLEMATU RZĄDU – JAK WALCZYĆ BEZ KOLEJNEGO LOCKDOWNU – MICHAŁ OKOŃSKI W TYGODNIKU POWSZECHNYM: “Łatwo w tej sytuacji o irytację i wściekłość. Łatwo o oskarżenia, z tymi najpoważniejszymi na czele: że w ostatnich miesiącach rząd, zamiast przygotowywać się na nadejście drugiej fali epidemii, ogłaszał, że właściwie problem zniknął – a później wydatkował mnóstwo energii na wewnętrzny konflikt i zastępczą wojnę ideologiczną. Łatwo o podważanie sensowności wielu wprowadzanych w ostatnich dniach ograniczeń, skoro nie towarzyszy im przejście wszystkich szkół na nauczanie zdalne. Łatwo o frustrację związaną z tym, że przepisy powstają na kolanie i są publikowane za pięć dwunasta. Trudniej o dostrzeżenie dylematu, przed którym stoi władza nie tylko w Polsce: jak walczyć o ograniczenie liczby zachorowań bez wprowadzenia kolejnego lockdownu, czyli bez faktycznego zdławienia gospodarki. Jeszcze trudniej o spojrzenie w lustro i przyznanie, ile razy samemu zlekceważyło się zasady bezpieczeństwa epidemicznego w poczuciu, że przecież żyć trzeba. Najtrudniej o poradzenie sobie z lękiem i obawą przed utratą kontroli nad własnym losem bez próby okiełznania ich kierowaną na zewnątrz agresją – nie tylko zresztą pod adresem rządzących”.
https://www.tygodnikpowszechny.pl/kiedy-panstwo-nie-odbiera-165298

— KREDYT ZAUFANIA MOŻE ZOSTAĆ PREMIER, ALE WARUNKIEM MINIMUM JEST SZCZERE PRZYZNANIE SIĘ DO BŁĘDÓW I ZANIEDBAŃ – WOJCIECH CZUCHNOWSKI W GAZECIE WYBORCZEJ: “Rządzący potrzebują kredytu zaufania. Co najmniej takiego, jaki mieli wiosną, przy pierwszej fali pandemii. Po miesiącach kłamstw i ordynarnej propagandy dziś tego zaufania nie mają. Symbolem dotychczasowej postawy władzy jest minister zdrowia, niezłomny sternik i żeglarz, który opuścił pokład, choć do końca zapewniał, że walecznie będzie trwał. Kredyt zaufania może jednak dostać premier. Warunkiem minimum jest szczere przyznanie się do błędów i zaniedbań. Tylko wtedy rząd będzie miał moralny mandat, by wprowadzać restrykcje, domagać się wyrzeczeń, wyznaczać zadania i egzekwować kary”.

— POWINIEN ZACZĄĆ OD PRZEPROSIN – DALEJ CZUCHNOWSKI: “Zamiast chwalić się sukcesami, zapewniać, jak bardzo ceni zdrowie i życie Polaków, obwiniać lekarzy czy nauczycieli – Morawiecki powinien dziś zacząć od przeprosin. Potem można rozmawiać o współpracy. Przykład Nowej Zelandii, Finlandii czy Niemiec, gdzie rządzący mieli odwagę przyznać się do błędów, by potem iść dalej, pokazuje, że jedynie taka droga jest właściwa. I że nie jest wstydem powiedzieć: „Pomyliłem się”. Niech Morawiecki przeprosi, niech rząd wreszcie weźmie się do pracy. Wierzę, że wtedy wszyscy pomogą i jakoś przez to przebrniemy”.
https://wyborcza.pl/7,75398,26413332,przeproscie-i-wezcie-sie-do-pracy.html

— GDY PRAWICOWI PUBLICYŚCI BĘDĄ PISAĆ O ŻYCIU JAKO NAJWYŻSZEJ WARTOŚCI, MOŻNA BĘDZIE WZRUSZYĆ RAMIONAMI, BO COVID-19 ICH DEMASKUJE – JOANNA LICHOCKA W GPC: “Gdy prawicowi publicyści kontestujący wprowadzanie obostrzeń związanych z koronawirusem będą w przyszłości pisać o „najwyższej wartości, jaką jest życie człowieka”, można będzie wzruszyć ramionami. Bo COVID-19 ich demaskuje. Ta wartość kończy się, gdy naraża się ich na niewygodę noszenia maseczek czy brak możliwości chodzenia na koncerty. Gdy dwa tygodnie temu byłam na festiwalu filmowym „Niezłomni, niepokorni, wyklęci” przed jednym z pokazów pani z obsługi zwróciła się do kogoś na sali, by zgodnie z wymogami założył maseczkę. Spotkała się z odmową. „Ja nie noszę maseczek” – z nutą wyższości odrzekł redaktor wpolityce i tygodnika „Sieci” Maciej Pawlicki. I ani on, ani towarzyszące mu osoby maseczek nie założyły. Na sali znajdowało się kilka osób w podeszłym wieku. Zdumiało mnie, że ów, jak się określa, prawicowy dziennikarz zupełnie nie bierze pod uwagę ich zdrowia. Było w jego stwierdzeniu „nie noszę maseczki” bliska mentalnie nuta hasła „śmierć frajerom”. Tak przynajmniej to odebrałam. Z wirusem wygrają zdrowi, młodzi i silni, a co z faktem, że słabsi, starsi i chorzy mogą być narażeni na poważne kłopoty z powodu takiej postawy? „Odsetek śmiertelności nie jest wielki” – przekonuje Pawlicki i nie nosi maseczki. Nazywa to wolnością. Ja nazywam to pogardą wobec słabszych i ubolewam, że w mediach uważających się za prawicowe i wolnościowe taki głos jest wyraźnie słyszalny”.
https://niezalezna.pl/358747-solidarnie-damy-rade

— NA KANWIE WYDATKÓW NA KAMPANIĘ, MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W RZ: W KOLEJNYCH WYBORACH OPOZYCJA BĘDZIE NA ZNACZNIE LEPSZEJ POZYCJI: “Należy więc stwierdzić, że Trzaskowski poradził sobie znacznie lepiej, niż się dotychczas wydawało. Dla PiS to fatalna wiadomość. Można zrozumieć, dlaczego po wyborach zapanowała na prawicy frustracja. Zrozumiano, że kolejnych wyborów w ten sposób nie da się wygrać. Jeśli zaangażowanie tak astronomicznych zasobów dało przewagę dwóch punktów procentowych, to systemowe ograniczenie polityki obozu rządzącego jest oczywiste. I to jest szansą dla opozycji i Trzaskowskiego. Choć trzeba pamiętać, że w przeciwieństwie do Dudy, na którego większość wyborców głosowała po to, by został prezydentem, większość wyborców Trzaskowskiego głosowała na niego, by prezydentem nie został Duda. Niemniej opozycja w kolejnych wyborach będzie na znacznie lepszej pozycji. Szczególnie jeśli tak jak w tych, Trzaskowski wniesie do nich nowe idee i pomysły. Tyle że całą swoją siłę i poparcie będzie musiał budować od nowa”.
https://www.rp.pl/Analizy/310199879-Szuldrzynski-Andrzej-Duda-slono-zaplacil-za-zwyciestwo.html

— WĄTPLIWOŚCI CO DO JEDNOSTRONNEJ REAKCJI ADWOKATURY – ADWOKATKA BEATA SIEMIANIAKO W ROZMOWIE Z PAULINĄ SIEGIEŃ W KRYTYCE POLITYCZNEJ: “Moje wątpliwości dotyczą jednostronnej reakcji adwokatury na to, co się stało. Rzeczywiście, w przypadku zatrzymania Romana Giertycha jest bardzo duże ryzyko, że doszło do naruszenia procedury przez prokuraturę. Jednak oprócz tej kwestii należy się także odnieść do faktu, że członkowi społeczności adwokackiej stawiane są bardzo poważne zarzuty. Tego adwokatura jednak nie robi. A poza politycznym wymiarem sprawy jest jeszcze wiele innych warstw, które należy poruszyć i wyjaśnić, żeby nie stracić zaufania społeczeństwa do nas, czyli do samorządu adwokackiego”.

— ADWOKATURA POWINNA TAKŻE WYJAŚNIĆ ROLĘ GIERTYCHA, BO UTRACI SPOLECZNE ZAUFANIE – DALEJ ADW. SIEMIANIAKO: “Kiedy pojawia się podejrzenie, że doszło ze strony adwokata do przewinienia, ORA publikuje komunikat w tej sprawie. To dobra praktyka, ale niewystarczająca. Komunikat pojawia się wtedy, kiedy wybucha jakiś skandal i temat jest gorący. Ale brakuje ciągu dalszego, postępowania nie są przejrzyste. Nie wiadomo, czy się zakończyły i jaki był ich wynik. Nie tylko w sprawie mecenasa Giertycha, ale w sprawie każdego adwokata. Uważam, że w podobnej sytuacji kryzysowej, jaka się wytworzyła wokół sprawy Romana Giertycha, samorząd adwokacki ma obowiązek dbać nie tylko o naruszone dobre imię jednego konkretnego adwokata, ale też o dobro całej adwokatury. Roman Giertych i praktyki, które stosował, są kontrowersyjne. To zrozumiałe, że adwokatów niepokoi przeszukanie kancelarii adwokackiej z pogwałceniem odpowiednich procedur, ale dla ogółu społeczeństwa bardziej niepokojąca jest rola, którą rzekomo, według różnych doniesień medialnych, odgrywał w różnych aferach. Adwokatura w swoim interesie powinna wszystkie te wątpliwości wyjaśnić. Inaczej utraci społeczne zaufanie”.

— MĘTNE ZWIĄZKI ADWOKATURY I BIZNESU, ROLA W AFERZE REPRYWATYZACYJNEJ – TO NAJDOBITNIEJ ŚWIADCZY O PROBLEMACH W ŚRODOWISKU – SIEMIANIAKO: “Sądzę, że w dużej mierze tak, w najlepszym wypadku ten odbiór jest średni. Pojawiające się w mediach przykłady mętnych związków adwokatury i biznesu nie przysparzają adwokatom sympatii. Wystarczy przytoczyć rolę adwokatów w aferze reprywatyzacyjnej. Przecież na ławie oskarżonych w tej aferze zasiada były dziekan izby adwokackiej. To chyba najdobitniej świadczy o problemach w środowisk”u.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/roman-giertych-adwokatura-rozmowa-beata-siemieniako/

— MARGOT TRAFIŁA DO ARESZTU A SYN PODUPADŁEGO OLIGARCHY NIE – PIOTR LISIEWICZ W NIEZALEŻNEJ: “Obserwatorzy mogą dojść do ciekawego wniosku: mimo całej potęgi ideologii LGBT pan „Margot” za używanie przemocy trafił początkowo do aresztu, chociaż bić się umie tak sobie. A syn podupadłego oligarchy aresztowany nie został. Pierwszy raz mu się zdarzyło, zawiniły emocje? No nie, o tym, że „Mały książę Trójmiasta” lubi wywoływać awantury, pisała wcześniej choćby „Gazeta Wyborcza”. Aleksander K., sportowiec, bić się umie i nie pobił innego biegłego w tej sztuce przeciwnika, ale osobę, która nie startuje w tej konkurencji”.
https://m.niezalezna.pl/358707-krew-na-sadzie-wrazenia-nie-robi

— CZOŁOWI PRZEDSTAWICIELE OPOZYCJI SĄ POD LUPĄ – ANDRZEJ STANKIEWICZ W TYGODNIKU POWSZECHNYM: “Sprawa Giertycha, a także wcześniejsze operacje służb wobec Sławomira Nowaka, pokazują jedno: czołowi przedstawiciele opozycji są pod lupą, a materiały na ich temat używane w dogodnym dla władzy momencie”.

— NIE KAŻDY SĘDZIA ZATWIERDZONY PRZEZ KRS JEST BEZWOLNYM REALIZATOREM PRAGNIEŃ WŁADZY – DALEJ STANKIEWICZ: “Krauzego oraz resztę zatrzymanych uwolniła sędzia Renata Żurowska, którą opanowana przez PiS Krajowa Rada Sądownictwa zaopiniowała niedawno do awansu. A zatem nie każdy sędzia zatwierdzony przez KRS jest bezwolnym realizatorem pragnień władzy”.
https://www.tygodnikpowszechny.pl/giertych-nieudana-oblawa-165299

— PIS NIE MÓGŁ WYCOFAĆ SIĘ Z CZARNKA, W RAZIE KONIECZNOŚCI PRZELICYTUJE ZIOBRĘ – ZUZANNA DĄBROWSKA W RZ: “PiS nie może sobie pozwolić na niedotrzymanie obietnicy powołania na ministra, który jest silnie związany tożsamościowo ze środowiskiem Telewizji Trwam. Przemysław Czarnek jako łącznik z Toruniem może sprawdzić się nawet lepiej niż Antoni Macierewicz. Drugi powód to Zbigniew Ziobro. PiS musi mieć na ważnym stanowisku kogoś, kto w razie konieczności przelicytuje ziobrystów w postulatach światopoglądowych i podniesie sztandar „anty-LGBT” jeszcze wyżej. Przemysław Czarnek nadaje się znakomicie. Co więcej, skład rządu nie tylko powinien odzwierciedlać udział poszczególnych frakcji i skrzydeł w rządzeniu, ale i udział regionów. A Lubelszczyzna to jeden z ważniejszych regionów z punktu widzenia pragmatyki PiS. Kolejny powód, dla którego ta nominacja doszła do skutku, to przychylność prezydenta”.

— MOŻE WŁASNE DOŚWIADCZENIA Z KORONAWIRUSEM DODAŁY MINISTROWI EMPATII – DALEJ DĄBROWSKA W RZ: “Dobrze, że chociaż sam Czarnek uznał, że jego „absolutnym priorytetem jest organizacja pracy szkół i uczelni w dobie walki z koronawirusem”. Może własne, świeże doświadczenia z Covid-19 dodały ministrowi empatii”.
https://www.rp.pl/Komentarze/201019308-Zuzanna-Dabrowska-Przemyslaw-Czarnek-do-wszystkiego.html

— TO GŁĘBOKIE I TRWAŁE ODEJŚCIE OD LIBERALIZMU – ZBIGNIEW KRASNODĘBSKI CYTOWANY PRZEZ DGP: “Wtedy, gdy Stany Zjednoczone zaczęły zmieniać swoją politykę. Zaczęto mówić o konieczności protekcjonizmu, o interesie narodowym, który wcale nie jest tożsamy z otwieraniem wszelkich granic, z utopią otwartego społeczeństwa i otwartego świata. Wcześniej przez wiele lat uważano, że globalizacja to w zasadzie amerykanizacja świata, że to przeniesienie amerykańskiego sposobu myślenia na cały świat. Dziś widzimy rosnącą rywalizację nie tylko między Pekinem i Waszyngtonem, ale też między Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi. W UE w tym kontekście mówi się coraz częściej o zmianie polityki konkurencyjności, o budowie europejskich championów, o ochronie europejskiego rynku. Dochodzi do przewrotu w polityce europejskiej, bo przecież jeszcze niedawno Komisja Europejska skrupulatnie pilnowała zasad pomocy publicznej i wolnej konkurencji. Dziś widzimy odwrót od tego paradygmatu, a pandemia jeszcze go przyspieszyła. Nikt już nie zwraca uwagi na to, ile państwa przeznaczają środków na pomoc własnym przedsiębiorstwom. Unia i poszczególne państwa zamierzają pompować w gospodarkę miliardy, a w sumie nawet biliony euro. Założenie jest oczywiście takie, że chodzi o chwilową pomoc, ale moim zdaniem to głęboka i trwała przemiana”.

— EUROPEJSKA KLASA POLITYCZNA NIE JEST W STANIE ODRZUCIĆ SWOJEJ DOKTRYNY, NAWET JEŚLI DE FACTO UPRAWIA POLITYKĘ Z NIĄ NIEZGODNĄ – DALEJ KRASNODĘBSKI: “Nie oznacza to oczywiście, że ludzi o liberalnych poglądów, ideologowie otwartego społeczeństwa, wolnego handlu, multilateralizmu, idei global governance, znikną. Stanowią ciągle, powiedziałbym, pewną klasę globalną, która myśli tak samo. Jednak jej przedstawiciele czują się coraz bardziej zagrożeni. Dla przykładu w Polsce stracili władzę, ale ten proces dokonuje się w całym zachodnim świecie, również w USA. Ta rządząca światem grupa ludzi reaguje pewnym niezrozumieniem na postępujące dziś procesy. Ludzie, którzy byli przyzwyczajeni do myślenia w pewnych kategoriach, utracili władzę w demokratycznych wyborach i nie rozumieją dlaczego. Dlatego też mówią o zagrożeniu demokracji dyktaturą, o wpływach zewnętrznych, to oni snują dzisiaj absurdalne teorie spiskowe. Inni starają się dostosować do zmiany sytuacji. Dzisiaj przywódcy, którzy wyrośli z nurtu liberalnego, jak prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Holandii Mark Rutte czy kanclerz Austrii Sebastian Kurz, wygrali swoje wybory tylko dlatego, że przyjęli część haseł od tych, których nazywają populistami, faszystami czy antydemokratami. Tylko to zagwarantowało to zwycięstwo w wyborach. Dziś cała europejska klasa polityczna jest skonfrontowana z zupełnie nową rzeczywistością, ale nie jest w stanie odrzucić swojej doktryny politycznej, nawet jeśli de facto uprawiają politykę z nią niezgodną”.
https://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/artykuly/7984330,profesor-zdzislaw-krasnodebski-koniec-liberalizmu-pandemia-koronawirus.html

— COVID POZOSTAWIA OGROMNE SPUSTOSZENIE – SENATOR ARTUR DUNIN, KTÓRY PRZESZEDŁ CHOROBĘ W ROZMOWIE Z JACKIEM GĄDKIEM W GAZETA.PL: “Niestety tak. Cały czas jestem osłabiony. Serce jest słabsze niż przed chorobą. Niestety, bardzo szybko się męczę. Badanie tomograficzne wykazało, że wciąż w płucach pozostają mam zacieki po koronawirusie. A przypomnę, że objawy choroby skończyły mi się 10 sierpnia. Niestety, covid pozostawia w organizmie ogromne spustoszenie”.

— UMIERAŁEM Z BÓLU – DALEJ DUNIN W GAZETA.PL: “Bo to nie jest żadna grypa. Wiele razy przechodziłem grypę i jest ogromna różnica. Przez cztery dni, mając covida, umierałem z bólu. Ludzie różnie przechodzą koronawirusa – jedni bezobjawowo, a inni umierają faktycznie. Rozmawiam z moją pulmonolog i ona mówi tak: badam ludzi, którzy przeszli covid bez objawów, a i tak mają spustoszony organizm, nawet sobie z tego faktu nie zdają sprawy, a wychodzi to dopiero po 2-3 miesiącach”.

— NIGDY W ŻYCIU NIE MIAŁEM TAKIEGO BÓLU – DALEJ DUNIN: “W rzeczywistości miałem potworny ból głowy, potem ból całego ciała. Od cebulek włosów po paznokcie u stóp wszystko bolało przez cztery dni. Miewałem różne bóle głowy: migrenowe i zatok. Ale takiego bólu, jak przez koronawirusa, to jeszcze nigdy w życiu nie doświadczyłem. Nie pomagały żadne proszki. Potem przyszło potworne osłabienie organizmu. Nawet w tej chwili, zwyczajnie rozmawiając, złapałem zadyszkę. Jak już nie miałem objawów, to próbowałem coś posprzątać. Odkurzyć pokój. Nie dałem rady. Taki słaby byłem”.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,26412088,dunin-serce-slabsze-niz-przed-choroba-pluca-sa-zacieki.html

— NORBERT WOŹNIAK O POWOŁANIU RZECZNIKA PRAW ZWIERZĄT – PISZE W KULTURZE LIBERALNEJ: “Dlatego tak ważne jest powołanie Rzecznika Ochrony Zwierząt. W obecnej sytuacji, w której tylko część zainteresowanych ma przedstawicieli umocowanych w systemie państwa, a przepisy są interpretowane wyłącznie w jedną stronę, zwierzęta stoją na z góry przegranej pozycji. Rolnicy otrzymali wsparcie od swojego Rzecznika. Rolą RPO nie jest bowiem ochrona interesów zwierząt – w jego zakresie obowiązków mieści się przede wszystkim troska o realizację praw ludzi. Jednak skoro sam RPO przyznaje, że prawa zwierząt istnieją, to oznacza, że istnieje istotna luka w reprezentacji drugiej strony sporu. Potrzebny jest urząd, który będzie głosem zwierząt”.
https://kulturaliberalna.pl/2020/10/20/wozniak-czas-na-rzecznika-ochrony-zwierzat/