— ARTYŚCI W POWSTANIU WARSZAWSKIM: https://culture.pl/pl/artykul/artysci-w-powstaniu-warszawskim

— FOT. Krzysztof Kamil Baczyński z psem Fredem, ok. 1931-1932, fot. Aleksander Jałosiński.

— MOŻE I PRÓBA SIŁ POMIĘDZY ZIOBRĄ A SAMYM KACZYŃSKIM – PIOTR ZAREMBA W RZ: “Jarosław Kaczyński ma problem. Musi się ułożyć z koalicjantami w sprawie tak zwanej rekonstrukcji rządu. Ale przecież nikt mu nie kazał uruchamiać rządowego kołowrotka. I fundować swoim ministrom oraz politykom Zjednoczonej Prawicy wielotygodniowej niepewności. Dobrze się tym bawi? Zajmuje media? Ale czy na pewno? Przecież za pojęciem rekonstrukcja kryje się próba sił między premierem Mateuszem Morawieckim a ministrem sprawiedliwości, szefem koalicyjnej partii Zbigniewem Ziobrą. A może i między Zbigniewem Ziobrą a samym Kaczyńskim”.

— TRUDNO BYŁO BARDZIEJ UTRUDNIĆ ROBOTĘ NEGOCJACYJNĄ MORAWIECKIEMU – DALEJ ZAREMBA: “Niedawne wydarzenia pokazują, że nie zawsze są to czyste przepychanki o wpływy i prestiż. Oto podczas niedawnych brukselskich negocjacji decydował się kształt unijnego budżetu. W pewnym momencie na stole, przy którym polski premier siedział z kilkoma najważniejszymi przywódcami państw Unii, pojawił się tekst portalu Politico. Europa mogła się z niego dowiedzieć, że w Polsce zaraz po wyborach uruchomiono dwa tematy: repolonizacji mediów i wypowiedzenia konwencji stambulskiej. A przecież stawką w tych negocjacjach było powiązanie funduszy z tzw. kwestią praworządności. Choćby pośrednio można było oba tematy podciągnąć pod ten problem. Trudno było bardziej utrudnić robotę negocjacyjną Morawieckiemu”.

— KACZYŃSKI WPADŁ W ZŁOŚĆ, KAZAŁ PRZEKAZAĆ ZIOBRZE, ŻE W TAKIM RAZIE ZDRAJCĄ JEST I ON – RELACJONUJE ZAREMBA: “Jeden z największych jastrzębi z Solidarnej Polski, Janusz Kowalski z Opola, nazwał Morawieckiego na zamkniętym spotkaniu zdrajcą. A sam Ziobro zapowiedział, że jego posłowie zagłosują przeciw informacji premiera, co oznaczałoby jej odrzucenie. Kaczyński wpadł w złość. Kazał przekazać Kowalskiemu i Ziobrze, że w takim razie zdrajcą jest także i on. Ostatecznie szef Solidarnej Polski nie tylko nie wystąpił w głosowaniu przeciw rządowi, ale w ostatniej chwili złożył spóźnioną deklarację lojalności wobec premiera”.

— ZIOBRO ZARZUCA MORAWIECKIEMU NIESKUTECZNOŚĆ, CHOĆ RZUCA MU KŁODY POD NOGI – DALEJ ZAREMBA: “W nieustającej szarpaninie o namaszczenie go przez Kaczyńskiego gra kartą przykładnego pisowca. Już zdążył się wypowiedzieć za dalszymi zmianami w sądownictwie. To, że może to szkodzić jego polityce europejskiej, nie ma większego znaczenia. Skądinąd Ziobro zarzuca mu potem nieskuteczność w rozgrywkach z Europą, choć sam ciska kłody pod nogi. A premier nie może się odwinąć, bo mowa o polityce autoryzowanej jakoś przez samego Prezesa. Pewne, że nadal toczyć się będzie podjazdowa wojna obozu premiera z Ziobrą i z jego pisowskimi sojusznikami – Beatą Szydło, w pewnych okolicznościach także z zakonem PC, czyli działaczami, którzy stali przy Kaczyńskim jeszcze w odległych latach 90”.

— ZIOBRO UŻYWA MIEJSCA W PISOWSKIM RZĄDZIE JAKO TRAMPOLINY DO PRZYSZŁEJ WALKI Z NIM? – DALEJ ZAREMBA: “Tak naprawdę nie wiadomo, co jest w jego przypadku ostateczną stawką. Czy spróbuje się narzucić Kaczyńskiemu jako ewentualny kandydat do namaszczenia na następcę? A może myśli, że weźmie sobie kiedyś kierownictwo nad całą prawicą, bo namaści go elektorat – stąd taka troska o wyrazistość? Może wreszcie stawiać na budowanie w przyszłości oddzielnej formacji – do spółki z Konfederacją, z którą teraz tak często współbrzmi, wręcz dzieli się głosami. W tym ostatnim przypadku mielibyśmy do czynienia z używaniem miejsca w pisowskim rządzie jako trampoliny do przyszłej walki z nim. Ale też wzmacnianie się formacji Bosaka już dziś, bez niego, to zła wiadomość dla Ziobry. Pytanie tylko, czy ta nowa, wciąż bijąca w ideologiczne tam-tamy prawica Ziobry byłaby tak swobodna w lekceważeniu wpływu zagranicy, tak zwolniona z wszelkich kompromisów w samej Polsce. Łatwo się tego dobijać z marginesu niż potem urzeczywistniać taką utopię. No, ale to pytanie do wszystkich, łącznie z Konfederacją”.

— ZAREMBA O ROZGRYWCE W OBRĘBIE TWARDEGO ELEKTORATU: “Nie wiemy, czy bardziej wyrazista prawica à la Ziobro i Kurski to recepta na prawicę żywotniejszą, wygrywającą w kolejnych wyborach. Traktuję raczej ich ofertę jako element rozgrywki w obrębie twardego, mniejszościowego elektoratu. No, a poza tym na jesieni może przyjść druga fala pandemii i rozgonić wszystkie polityczne wojenki niczym zabawy chłopców. Czego skądinąd Polsce nie życzę”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/307319981-Piotr-Zaremba-Zbigniew-Ziobro-na-trampolinie.html

— ZIOBRO NAS STAWIA POD ŚCIANĄ BO CHCE BYĆ LIDEREM – TAK W PIS KOMENTOWANO OSTATNIE RUCHY – RELACJONUJE AGATA KONDZIŃSKA W GW: “– Ziobro stawia nas pod ścianą. Chce być liderem. Tym, który dba o wartości – tak nieoficjalnie komentowano w PiS, gdy minister sprawiedliwości wysłał do Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wniosek o wypowiedzenie konwencji antyprzemocowej”.

— ZIOBRO POZYCJONUJE SIĘ GDYBY NAGLE OKAZAŁO SIĘ, ŻE TRZEBA IŚĆ WŁASNĄ DROGĄ – DALEJ KONDZIŃSKA: “W co gra Ziobro? Nasi rozmówcy dają kilka odpowiedzi: – To rywalizacja z Konfederacją o elektorat narodowo-katolicki, ale też pozycjonowanie się w obozie prawicy, gdyby nagle okazało się, że trzeba iść swoją drogą. To też nacisk w trwających negocjacjach zjednoczeniowych i oczywiście uderzenie w Morawieckiego – słyszymy”.

— NIE PO RAZ PIERWSZY ZIOBRYŚCI PCHAJĄ PIS DO NAROŻNIKA – DALEJ KONDZIŃSKA W GW: “Nie po raz pierwszy ziobryści pchają PiS do narożnika. Te same postulaty środowisko Ziobry wysuwało tuż po wyborach parlamentarnych. Politycy Solidarnej Polski chcieli zmiany szefa rządu, zatrzymania „procesu wrogiej socjalizacji społeczeństwa, w której flaga biało-czerwona zmieniana jest na tęczową”, rozprawy z mediami z kapitałem zagranicznym czy ograniczenia autonomii samorządów na wzór orbanowski. – Nie wiem, jak skończy się tym razem, ale łatwo im się pręży muskuły, bo wiedzą, że mają po swojej stronie emocje Kaczyńskiego; przegną, jeśli zaczną grzebać przy aborcji, ale na razie się pilnują – mówi nasz rozmówca z rządu”.
https://wyborcza.pl/7,75398,26174330,ziobro-dociska-morawieckiego.html

— WIDZIAŁAM W PLATFORMIE WSZYSTKO, CO PROWADZI DO PORAŻKI: LENISTWO, BYLEJAKOŚĆ I PEWNOŚĆ SIEBIE – AGNIESZKA KUBLIK W GW: “Wiedziałam, że Duda wygra. Nie że taka moja genialna intuicja. Wystarczyło śledzić od kulis kolejne kampanie Platformy. Widziałam tam wszystko, co prowadzi do porażki: pewność siebie, brak wyobraźni, lenistwo, bylejakość, pogardę dla ekspertów od wyborczego PR. No i niedocenianie przeciwnika”.

— KUBLIK O POWTARZANYM RYTUALE PLATFORMY – ŚWIĄT, WAKACJI I DŁUGICH WEEKENDÓW: “Była w Platformie grupa, która chciała tworzyć sztab, by opracować strategię i działać. Najpierw powodem braku decyzji, by się zebrać i to przedyskutować, był 1 listopada.
Potem mikołajki.
Potem święta Bożego Narodzenia.
Sylwester.
Trzech Króli.
Ferie.
Naprawdę. Tak na przełomie 2014 i 2015 r. Platforma przygotowywała się do kampanii prezydenckiej. Wtedy, wiosną 2015 r., jeden z doradców Komorowskiego sprowadził nawet z Francji fotografa specjalizującego się w portretach politycznych. Sztab nie znalazł na niego czasu”.

— KUBLIK O TYM, JAK PLATFORMA ODTRĄCIŁA POMOC MŁODYCH: “Przez cztery lata wszyscy narzekali na młodych. Że im wisi, że symetryzują, że nie rozumieją, nieopierzeni, o co walczymy i co nam grozi. A Platforma ignorowała młodych wolontariuszy. Nie jakichś tam wolontariuszy, ale takich wyszkolonych przez Lexa Paulsona, amerykańskiego wykładowcę retoryki i myśli politycznej w Instytucie Nauk Politycznych w Paryżu. Tego samego Paulsona, który pracował przy kampanii Obamy w 2008 r. – zbudował mu armię 2 mln wolontariuszy – i Macrona w 2017 r. Jego polscy wychowankowie pragnęli roznosić ulotki, rozwieszać banery, pukać od drzwi do drzwi i przekonywać. Nie na ślepo, ale zgodnie z opracowaną przez inżynierów aplikacją, jakimi ulicami chodzić. Proponowali pomoc specjalistów z tuzina dziedzin, m.in. marketingowców i grafików. Dacie wiarę, że sztab wyborczy był dosłownie atakowany prośbami młodych zapaleńców, by wykorzystać ich zapał i czas? Sztab nie był zainteresowany”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,26172311,lenistwo-pogarda-dla-ekspertow-ignorowanie-mlodych.html

— PLATFORMA ODPUSZCZAŁA SOBIE ISTOTNY KONTAKT Z WYBORCAMI, GDY PIS GO ZACIEŚNIAŁ – DALEJ AGNIESZKA KUBLIK: “PO tak długo odpuszczała sobie jakikolwiek istotny kontakt z wyborcami własnymi i wahającymi się, że stracili oni wiarę, że Platformie na nich zależy. Zagłosowali na Trzaskowskiego, bo nie jest im wszystko jedno. A PiS przez te wszystkie lata więzi zadzierzgał, zacieśniał, pielęgnował. Maszerował z elektoratem i śpiewał. Tradycję patriotyczno-rozmarynową pożenił z disco polo. Festyny, pikniki znakomicie połączyły godność, biel i czerwień z przaśnym disco polo. Wymyślenie patriotycznego disco polo się opłaciło. PiS doprawił to listą zdrad i zaprzaństw PO oraz sukcesów PiS. Fałszywą, ale co z tego? Czy Platforma zaoferowała nieprzekonanym i niezorientowanym coś równie atrakcyjnego? W jakim miasteczku, w jakiej wsi ludzie – choćby zwolennicy, choćby wierni wyborcy – trzymali się z politykami PO za ręce i pląsali w poczuciu patriotycznego dobrego uczynku?”

— FAKTYCZNIE BYŁO TAK, ŻE NA TRZASKOWSKIEGO NIE GŁOSOWANO, BY WYRAZIĆ POPARCIE DLA PLATFORMY – AUTOR PIOSENKI MOTYWU KAMPANII TOMASZ LIPIŃSKI W ROZMOWIE Z MACIEJEM KLUCZKĄ W TVN24: “Faktycznie było tak, że większość ludzi, która zdecydowała się głosować na Rafała Trzaskowskiego, głosowała bardziej na niego jako na prawdopodobną opcję wybrania innego prezydenta niż Andrzej Duda, a nie by wyrazić poparcie dla Platformy Obywatelskiej. Zresztą echa tego widzimy teraz, po wyborach. Trzaskowski był swego rodzaju ekranem, na który ludzie wyprojektowali swoje nadzieje. Nadzieje na to, że być może ta wszechwładza PiS-u zostanie choć trochę ograniczona przez wymianę prezydenta. I to się prawie udało. Oczywiście nie udało się w tym sensie, że to Andrzej Duda został prezydentem. Ja, szczerze mówiąc, spodziewałem się tego. Gdybym miał obstawiać u brokerów i chciał wygrać pieniądze, to nie stawiałbym na Trzaskowskiego. Z wielu powodów wydawała mi się bardziej prawdopodobna wygrana Andrzeja Dudy. Począwszy od bardzo skutecznej propagandy, wykonywanej przez tak zwane media publiczne, poprzez zaangażowanie całego rządu w kampanię, a kończąc na rozmaitych niesprawiedliwościach wyborczych typu większa liczba kart do głosowania niż wyborców w spisie”.

— JESTEM NADAL SZALENIE SCEPTYCZNY WOBEC PLATFORMY OBYWATELSKIEJ – DALEJ LIPIŃSKI: “Nigdy nie będzie, bo partie i politycy będą przemijać, a pieśń ujdzie cało. Piosenka będzie żyła jeszcze po mojej śmierci i nadal będzie ludziom dawać nadzieję, już w kompletnie innych okolicznościach. Ta piosenka i tak funkcjonowała w tym kontekście, więc udawanie, że tak nie było, byłoby bez sensu, zwłaszcza w sytuacji, w której życzyłbym sobie ograniczenia władzy PiS-u, czy pozbawienia tej partii władzy. Ta decyzja była dla mnie dość oczywista, ale nie wynikała ona z mojej miłości – i to chcę wyraźnie podkreślić – do Platformy Obywatelskiej. Jestem wobec niej, po jej kilkunastu latach działalności, szalenie sceptyczny”.
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/tomasz-lipinski-jeszcze-bedzie-przepieknie-to-nie-jest-melodia-przegranych,282,4943

— PROSZĘ O PRECYZYJNY REJESTR ZDARZEŃ A NIE OGÓLNIKI, ŻE “WSZĘDZIE NAS PRZEŚLADUJĄ”, W TYM SENSIE REWOLUCYJNY TON BRZMI SZTUCZNIE, ZWŁASZCZA W WARSZAWIE – PIOTR ZAREMBA: “ Mocno jednak przebija się dziś szantaż: jeśli uważasz użycie tęczowej flagi za profanację, znaczy: pogardzasz nią. Taka myśl pobrzmiewa nie tylko w pozostawionym przez nich tekście, ale w niezliczonych debatach, jakie toczą się w sieci. Wątek współczucia dla tej manifestacji pojawił się także pośród liberalnych katolików, z publicystami „Więzi” na czele. I ja odpowiem: mogę nawet zrozumieć to rozpaczliwe granie na nosie religii i starej kulturze. W tym się kryje poczucie wielowiekowej krzywdy. Tyle że po pierwsze, dzieje się to w czasach, kiedy lista realnych krzywd gejów i lesbijek to przede wszystkim odmowa uznania ich prawnych żądań. Jeśli pojawiają się w Polsce jakieś incydenty, to w marginalnej skali. Jeśli jest inaczej, proszę o precyzyjny rejestr zdarzeń, a nie ogólniki w stylu: „wszędzie nas w Polsce prześladują”. W tym sensie rewolucyjny ton brzmi nieco sztucznie, zwłaszcza w Warszawie”.

— NIE DZIWCIE SIĘ, ŻE TO JEST ODBIERANE JAK ŚWIĘTOKRADZTWO – DALEJ ZAREMBA: “Do tego warto dodać, że Jezus Chrystus jest dla katolików świętością. Nie sama rzeźba, ale postać, którą przedstawia. Może i chcecie go w ten sposób przeciągnąć na swoją stronę, ale nie dziwcie się tym, którzy odbierają jego przebieranie jako świętokradztwo”.

— BYLI ZAINTERESOWANI BARDZIEJ SYMBOLICZNYM ODWETEM NA TRADYCYJNYCH POLAKACH NIŻ POLITYCZNĄ SKUTECZNOŚCIĄ – ZAREMBA O SZTANDARACH LGBT W KAMPANII 2019: “Otwartym pozostawiam pytanie o skuteczność takich akcji. W roku 2019 pełne antyreligijnych i wulgarnych akcentów parady równości miały zmobilizować katolickich wyborców. Przegrała Koalicja Europejska, której zwycięstwo stwarzało szanse na zrealizowanie pierwszego postulatu środowisk LGBT: legalizacji związków partnerskich. W tym sensie ekstremiści  tego ruchu, zainteresowani bardziej symbolicznym odwetem na  tradycyjnych Polakach niż polityczną skutecznością, strzelili gola do własnej bramki”.

— ZAREMBA O STREFACH WOLNYCH OD LGBT – NIE TAK NALEŻAŁO TO FORMUŁOWAĆ: “Na koniec przypomnę, że ta historia zbiegła się z decyzją struktur Komisji Europejskiej, aby odebrać finansowanie sześciu miastom, które ogłaszały „strefy wolne do LGBT”. Od początku byłem przeciwny tej formule, bo źle się kojarzyła. Nawet jeśli konserwatywne samorządy wcale nie zamierzały nikogo wyganiać, zwracały jedynie uwagę na przegięcia programów „seksualnego uświadamiania” młodzieży lub finansowego wspierania organizacji LGBT, które są swoistym, wpływowym już lobby. Nie tak to należało formułować”.
https://tygodnik.polsatnews.pl/news/2020-07-31/poczucie-krzywdy-nie-usprawiedliwia-barbarzynstwa-zaremba-o-akcji-aktywistow-lgbt/

— NALEŻY WALCZYĆ Z PRZEMOCĄ I DYSKRYMINACJĄ ALE WIARA, ŻE WYSTARCZY WYKORZENIĆ RELIGIĘ I TRADYCJĘ JEST NIEBEZPIECZNYM ZŁUDZENIEM – MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W RZ: “Pytanie, czy chodzi o tolerancję, czy o to, by Kościół wyrzekł się swego nauczania. A w owych standardach wychowania seksualnego pod pozorem obiektywizmu WHO opowiada się za zupełnie inną wizją ludzkiej seksualności niż ta, która jest obecna w wielu religiach. I znów zwolennicy postępu przekonują, że „naukowe wytyczne” są przezroczyste, nie zawierają ideologii. Tyle że przyjmując nowe założenia – nawet jeśli są przekonani, że są one wyłącznie naukowe – już na wstępie rozstrzygają o naturze człowieka. Tak, należy walczyć z przemocą, dyskryminacją i prześladowaniami, bez względu na ich powody. Ale wiara, że wystarczy wykorzenić religię i kulturę, a zapanuje raj na ziemi, jest niebezpiecznym złudzeniem, niemającym wiele wspólnego z nauką”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/307319997-Michal–Szuldrzynski-Pozory-obiektywnosci.html?cid

— PLATFORMA TRZY LATA CZEKAŁA Z RATYFIKACJĄ KONWENCJI STAMBULSKIEJ – PRZYPOMINA KATARYNA W RZ: “To zresztą znamienne, że konwencja stambulska, wypowiadana dziś z powodu bieżących potrzeb jednego polityka, z takiego samego powodu została ratyfikowana. Niektórzy zdają się nie pamiętać, że prezydent Bronisław Komorowski ratyfikację konwencji podpisał dopiero w czasie kampanii wyborczej w 2015 r., choć Polska podpisała ją już w 2012 r. Platforma, mając rząd i prezydenta, mogła konwencję ratyfikować już w 2013 r. i do czasu zmiany władzy wprowadzić przepisy dostosowujące do niej krajowe prawo. Najwyraźniej jednak nie była to wtedy dla niej sprawa priorytetowa – nawet wtedy, gdy jeszcze można się było łudzić, że konwencja znacząco poprawi sytuację ofiar przemocy. Stała się priorytetowa – dla obu stron – teraz, gdy po pięciu latach jej obowiązywania wiadomo już, że nie zmieniła nic, pozostając martwym dokumentem. PO jest więc w tej sprawie ciut zakłamana, ale dzisiaj to ona broni interesu Polski, bo nie leży w nim kolejna awantura. Nadzieja w tym, że Ziobro irytuje także prezesa”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/307319998-Kataryna-Wojny-Ziobry.html

— EWA CZACZKOWSKA O TYM, ŻE NIE DA SIĘ URATOWAĆ KOŚCIOŁA BEZ WIARYGODNOŚCI W TYM BEZ WALKI Z PEDOFILIĄ – PISZE W GOŚCIU NIEDZIELNYM: “Nie uratujemy Kościoła i wiary, jeśli nie będziemy jako wspólnota wiarygodni, jeśli nie będziemy walczyć z pedofilią, prowadzić uczciwych dzieł kościelnych, walczyć z kościelno-polityczną korupcją, z tolerowaniem polityki w Kościele, obojętnie jakiego koloru. Każdy polityk ma obowiązek realizować nauczanie społeczne Kościoła w życiu publicznym, ale żaden nie ma prawa wykorzystywać Kościoła do osobistych czy partyjnych celów. I żaden biskup nie powinien na to pozwalać. Potrzebujemy wyrazistych i wiarygodnych pasterzy. Potrzebujemy biskupów dających przykład ewangelicznego życia, pokornych i odważnych w głoszeniu Ewangelii, miłujących każdego człowieka. To ostatni moment. Nikt nie obiecał, że irlandzki scenariusz nie może powtórzyć się nad Wisłą”.
https://www.gosc.pl/doc/6430641.O-plonacym-Kosciele-w-Polsce

— O REAKCJACH PUBLICYSTÓW JAK NP. LIS NA SPRAWĘ FIGURY CHRYSTUSA – TOMASZ S. MARKIEWKA W KRYTYCE POLITYCZNEJ: “To niesamowite, jak wielu polityków i komentatorów zaczęło z automatu mówić o szacunku, gdy tylko wypłynął temat tęczowych flag na pomnikach. Robili to zarówno źli strażnicy, jak i ci „dobrzy”. Z jednej strony Beata Szydło pisząca, że: „Działacze LGBT domagają się szacunku dla siebie, tymczasem okazuje się, że nie mają żadnego szacunku dla miejsc i pomników świętych dla Polaków”; z drugiej Tomasz Lis ze słowami: „Wieszanie tęczowych flag na różnych pomnikach to zły pomysł. Słusznej walki o swe prawa i szacunek dla siebie lepiej nie zaczynać od manifestacji braku szacunku dla uczuć i odczuć innych”.

— TEMAT NIEWYGODNY DLA KOALICJI OBYWATELSKIEJ – DALEJ MARKIEWKA: “To może rodzić podejrzenia, że wcale nie chodzi o strach przed mobilizowaniem zwolenników PiS-u, ale o coś innego. Na przykład o to, że temat praw osób LGBT+ jest bardzo niewygodny dla obudowanej wokół PO Koalicji Obywatelskiej, bo przypomina, jak konserwatywna i nienowoczesna jest to formacja, wbrew wizerunkowi, który próbuje sobie stworzyć. Świadczyłyby o tym wypowiedzi takich ludzi jak Paweł Poncyljusz: „Osoby, które to zrobiły, muszą być ukarane w tej właśnie kategorii. Nie wiem, ile było w tym ideologii, a ile »fantazji«, a może za dużej ilości alkoholu. To absolutnie nieakceptowalne, trzeba to traktować w kategoriach chuligańskich i tępić, »wypalać żelazem«, jak się tylko da i jak prawo na to pozwala”.

— MARKIEWKA APELUJE O NIEPOWTARZANIE ZA SKRAJNĄ PRAWICĄ GŁUPOT: “Jeśli komuś naprawdę zależy na prawach mniejszości seksualnych, to najpragmatyczniejszym wyjściem jest wspieranie osób LGBT+ w walce o te prawa. Przypominanie, że nie ma żadnej symetrii między systemowym szczuciem a protestami aktywistów. Konsekwentne opowiadanie się po stronie grupy dyskryminowanej, a nie warunkowanie swojego poparcia tym, czy wszyscy przedstawiciele tej grupy spełniają nasze wymogi. W wersji minimum: niepowtarzanie za skrajną prawicą głupot o tym, jakie to strasznie agresywne są środowiska LGBT+. Im mniejszą liczbą strażników będą otoczone osoby LGBT+, tym bliżej znajdą się wolności”.
https://krytykapolityczna.pl/kraj/straznicy-dobrych-obyczajow-markiewka/

— NIE WYBIERAM SIĘ DO PLATFORMY – SZYMON HOŁOWNIA W OKU: “Ja nie wybieram się ani do Platformy, ani do Koalicji Europejskiej. Z tego, co wiem, Rafał Trzaskowski do Polski 2050 też nie zgłosił akcesu. Natomiast jeżeli pojawią się pola do współpracy, jeżeli okaże się, że w jakimś miejscu w Polsce potrzebujemy wspólnych zasobów, żeby załatwić sprawę, która jest ważna dla ludzi, to oczywiście, nie ma problemu. Będziemy współpracować zadaniowo. Ale na pewno nie będziemy tworzyć koalicji, struktur, kongregacji ani jakichś innych rzeczy. Musimy zacząć o polityce też myśleć w taki sposób: możemy się z wami, Platformo czy co się wokół Platformy stworzy, poprawić sprawy w tym miejscu czy innym, świetnie, róbmy to. Byliśmy pierwsi do tego, żeby tę robotę zrobić. A jak to się będzie dalej układało, to życie pokaże”.

— JAKUB MAJMUREK O WAKACYJNYM KINIE PRL: “W kinie wakacyjnym PRL ciekawe jest też to, czego w nim nie ma. A nie ma tego, jak fundamentalnie Polska Ludowa zmieniła wakacyjny wypoczynek. To PRL stworzył w Polsce faktycznie masową turystykę, dostępną także dla klas ludowych, poprzez takie instytucje jak finansowane przez zakłady pracy kolonie dziecięce czy młodzieżowe, tanie wyjazdy dla studentów, wczasy pracownicze, utrzymywane przez zakłady pracy wakacyjne ośrodki”.
https://krytykapolityczna.pl/kultura/film/jakub-majmurek-wakacyjne-kino-prl/

— WZROST ZAKAŻENI NIE DOTYCZY TYLKO POLSKI – PIOTR PACEWICZ W OKU: “Ten wzrost zakażeń nie dotyczy tylko Polski. Niepokojące są wzrosty w Hiszpanii (30 lipca 2,8 tys. nowych zakażeń), Francji (1,4 tys.) i Rumunii (1,4 tys. przy niemal dwa razy mniejszej liczbie mieszkańców niż w Polsce). Nie może opanować epidemii 9-milionowy Izrael (1,7 tys.), skok wystąpił nawet w Czechach (278). W przeliczeniu na liczbę mieszkańców dużo gorzej niż w Polsce jest m.in. w trzy razy mniejszej od nas Belgii (aż 673 zakażenia). Europa zaczyna się niepokoić. W Hiszpanii mówi się, że to początek drugiej fali, która miała nadejść jesienią. Nadzieje na to, że letnie ciepło pomoże naszym organizmom bronić się przed wirusem SARS-CoV-2 nie potwierdzają się, w Hiszpanii panują upały, a zakażeń przybywa. Koronawirus nie wykazuje typowych reakcji jak wirusy grypy”.

— PACEWICZ O TYM, ŻE POTRZEBNY JEST WIARYGODNY NASTĘPCA SZUMOWSKIEGO ALE NIE JEST NIM KARCZEWSKI – DALEJ W OKU: “Potrzebne byłoby wiarygodne kierownictwo resortu zdrowia, z energicznym szefem, który oparłby się na dobrej współpracy z ekspertami. Niestety, także tutaj Szumowski nie potrafił do tej pory wykorzystać kompetencji ekspertów, a ministerstwo ukrywało ich ostrzegawcze prognozy. Wskazana byłaby elastyczna polityka, także regionalna, a to wymaga współpracy z samorządami i obustronnego zaufania. Kolejny słaby punkt władz PiS i ministra Szumowskiego, który w ogromnej liczbie wystąpień medialnych ukazywał wyłącznie rolę władz centralnych, w tym siebie samego. Wskazywany jako ewentualny następca Szumowskiego w razie rekonstrukcji rządu, Stanisław Karczewski nie oznaczałby jednak dobrej zmiany. 13 maja zrezygnował z funkcji wicemarszałka Senatu i udał się do szpitala w Nowym Mieście nad Pilicą, by „jako lekarz walczyć z koronawirusem”. Sfotografował się w pełnym zabezpieczeniu, ale po 2 dniach oddalił się na kwarantannę”.
https://oko.press/rekordy-zakazen-przydalby-sie-nowy-szumowski/

— ONET O TYM JAK WICEMARSZAŁEK GOSIEWSKA ZABLOKOWAŁA WYJAZD SZEFA PROTOKOŁU NA PLACÓWKĘ W MOSKWIE: “Posłanka Gosiewska jest bardzo wyczulona, jeśli chodzi o tematy wschodnie. Chciałaby idealnego kandydata. Pytanie, czy jest ktoś taki na tej, nie oszukujmy się, krótkiej ławce, jeśli chodzi o służbę zagraniczną – zastanawia się poseł PiS z komisji spraw zagranicznych. Według niego jeszcze przed posiedzeniem posłowie partii rządzącej podzielili się w ocenie Krajewskiego mniej więcej po połowie. – Pojawiły się obawy, że wokół marszałek Gosiewskiej stworzy się grupa trzech-czterech posłów, która zagłosuje przeciwko tej kandydaturze, a wtedy dołączy do nich PO, widząc okazję, by utrącić nam ambasadora – opowiada poseł PiS. Ostatecznie sprawa miała dotrzeć do samego Jarosława Kaczyńskiego. Prezes PiS telefonicznie miał dać zielone światło, by obsadę placówki w Moskwie odłożyć na razie do poczekalni, a jednocześnie polecić swoim posłom załatwienie sporu i podjęcie decyzji we własnym gronie”.
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/polska-bez-ambasadora-w-rosji-gosiewska-wstrzymala-wyjazd-krajewskiego/nrkcxc7,79cfc278

— PO OSTATNICH WYBORACH POLACY MAJĄ DOŚĆ PRZYCZYN, BY WRZESZCZEĆ I WYĆ I RYCZEĆ A NIC TAKIEGO SIĘ NIE DZIEJE – NACZELNY RZ BOGUSŁAW CHRABOTA: “Mam jeden, osobliwie ważny argument, że nawet w epoce pandemii frustracja nie przekłada się na potrzebę krzyku. Tym znamiennym przykładem jest Polska, której obywatele mają po ostatnich wyborach dość przyczyn, by wrzeszczeć, wyć i ryczeć, a nic takiego się nie dzieje. Jak kraj długi i szeroki, życie toczy się swoim normalnym trybem. Ludzie kupują wódkę i lody, przepychają się w Biedronce, taszcząc ze sobą kilogramy kiełbasek i piwa. Grillują na potęgę, a potem słuchają głośnego disco polo. Telewizji nie wysadzono w powietrze. Siedziby rządu także”.

— NACZELNY RZ O PLUSZOWYM AUTOKRATYZMIE KACZYŃSKIEGO: “Polityka wchodzi w tradycyjne koleiny, Hołownia zakłada ruch obywatelski, Trzaskowski też. Pluszowy autokratyzm Kaczyńskiego daje im zresztą ku temu kapitalne warunki. Nikt ich nie ściga, nie prześladuje, nie zamyka. Mogą czerpać z resztek demokracji pełnymi garściami. Po cóż mieliby więc krzyczeć? Dla efektu? Zasady? Po co. A mnie się nie chce wrzeszczeć. Patrzę na inicjatywę Islandczyków z ciepłą ironią, myśląc sobie w duchu, cóż to ludzie jeszcze wymyślą, by przez chwilę o nich coś tam gadano. A może to oni mają rację, a my wszyscy jesteśmy nienormalni? Zastanówcie się Państwo sami. Kanikuła bardzo temu sprzyja”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/307319992-Boguslaw-Chrabota-Dlaczego-nie-krzyczymy.html

— 4 rocznica śmierci kardynała Franciszka Macharskiego,

— URODZINY: Irena Wóycicka, NIEDZIELA: Stanisław Biernat.