— PREZYDENT O AMBITNYM NARODZIE I AMBITNYCH INWESTYCJACH, PREMIER, PREMIER O TYM, ŻE POLSKA BĘDZIE WIELKIM PLACEM BUDOWY, TRZASKOWSKI APELUJE O W PEŁNI DEMOKRATYCZNE WYBORY A O 16 W POZNANIU WYGŁOSI SWOJE CREDO – 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2020/05/30/

— PIS W NOWYM SPOCIE PRZECIWSTAWIA ZGODNE WPROWADZANIE PROJEKTÓW SPOŁECZNYCH CHAOSOWI OPOZYCJI: https://300polityka.pl/live/2020/05/30/praca-nie-klotnie-najnowszy-przekaz-pis-najwazniejsza-jest-wspolpraca-w-sytuacjach-kryzysowych-gdy-liczy-sie-kazdy-dzien-by-ratowac-miejsca-pracy-by-panstwo-moglo-sprawnie-dzialac-co-ma/

— POLITYK PIS O BADANIACH W KTÓRYCH CZĘŚĆ WYBORCÓW PO ODRZUCA WIZJĘ AWANTURY – JAK PISZĄ AGATA KONDZIŃSKA I IWONA SZPALA W GW: “Wzmocnimy przekaz o Andrzeju Dudzie jako polityku, który jako jedyny gwarantuje porozumienie z partią rządzącą, a Polakom po pandemii potrzebny jest spokój. Oczywiście jest część wyborców PO, którzy chcą sporu politycznego w kraju, a prezydent z innego obozu to dla nich początek końca rządów PiS, ale mamy badania pokazujące, że spora grupa elektoratu PO awanturę odrzuca. I to do nich chcemy trafić – mówi osoba z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego”.

— CECHY WOJOWNIKA KTÓRE DZIŚ BUDUJĄ TRZASKOWSKIEGO, W DRUGIEJ TURZE ŚCIĄGAJĄ GO W DÓŁ – DALEJ RELACJONUJĄ DZIENNIKARKI GW STRATEGIĘ PIS: “Według naszego rozmówcy w tej strategii Trzaskowski jest idealnym przeciwnikiem dla Dudy. – Druga tura to głównie plebiscyt „za” lub „przeciw” rządzącym. Bezpartyjny Hołownia czy uśmiechnięty i ugodowy Kosiniak-Kamysz byliby trudniejszymi konkurentami niż buntownik i wojownik Trzaskowski. Jest nam prościej wepchnąć go w schemat podziału PiS i PO, ciągłej awantury – tłumaczy. Jak słyszymy, na Nowogrodzkiej jest przekonanie, że cechy wojownika z PO, które teraz są jego zaletami i budują poparcie, w końcówce kampanii zaczną go ściągać w dół. – Te wybory da się wygrać – ocenia nasz rozmówca”.

— KACZYŃSKI OBWINIŁ STRUKTURY ZA SŁABĄ AKTYWNOŚĆ – DALEJ RELACJONUJĄ DZIENNIKARKI GAZETY: “Wybuchła, gdy Jarosław Kaczyński wyjechał na spotkanie poza Warszawę. – Uznał, że w terenie jest za mało plakatów i banerów wyborczych Andrzeja Dudy, a przecież powinny wisieć od majowej kampanii – słyszymy. – Obwinił struktury, zrugał szefów regionów, ci zrugali powiaty, zrobiła się ogólna, partyjna kłótnia. Dlatego zaczynają dystrybucję materiałów wyborczych. Jest alert, by z marszu wejść w kampanię, gdy ta oficjalnie się rozpocznie”.
https://wyborcza.pl/7,75398,25987039,andrzej-duda-w-ostrym-cieniu-mgly.html

— DUDA BARDZIEJ PRZYPOMINA KOMOROWSKIEGO NIŻ DYNAMICZNEGO MŁODZIEŃCA Z 2015 – PAWEŁ WROŃSKI W GW: “Odrobinę podobnie do sytuacji z 2007 r. wygląda sytuacja z PiS, z którym nierozerwalnie związany jest prezydent Duda. W ugrupowaniu widać wyraźnie zmęczenie władzą, narastają wewnętrzne podziały, a nieustanne wojny z sędziami, nauczycielami, Unią Europejską, pełzające afery powodują, że duża część wyborców ma już tego dość. Andrzej Duda nie jest już owym dynamicznym młodzieńcem, który wygrał z Bronisławem Komorowskim. Bardziej wydaje się dziś przypominać Komorowskiego przytłoczonego władzą, recytującego partyjne propagandowe formuły i sparaliżowanego samą myślą o tym, że mógłby przegrać”.

— PARADOKSALNIE, TRZASKOWSKI MUSI POKAZAĆ, ŻE NIE BĘDZIE CHCIAŁ OBALIĆ RZĄDU MORAWIECKIEGO A CHRONIĆ GO PRZED HUNWEJBINAMI Z PIS – DALEJ WROŃSKI: “Paradoksalnie Trzaskowski, jeśli chce liczyć na jak najszerszy elektorat, musi przekonać Polaków, że nie chce obalić rządu Mateusza Morawieckiego, ba, będzie go ochraniał przed hunwejbinami z PiS. Mimo bojowych nastrojów w kręgach sympatyków KO nie da się całego społeczeństwa zachęcić do głosowania na Trzaskowskiego wizją rozbicia władzy i dążenia do przyspieszonych wyborów”.

— TRZASKOWSKIEMU POMAGA DYSKRYMINACJA PRZEZ PIS – DALEJ WROŃSKI: “Paradoksalnie wyznaczenie PO krótkiego terminu zbierania podpisów pod kandydaturą i rzucanie kłód pod nogi może nie tylko dodatkowo zmobilizować zwykle ospałą partię, ale też wyborców środka, bo zwykle publiczność kibicuje temu zawodnikowi, który jest dyskryminowany przez sędziów czy organizatorów zawodów”.
https://wyborcza.pl/7,75398,25987227,rafal-trzaskowski-i-efekt-tuska.html

— POLITYCY PO UWAŻAJĄ, ŻE POPRAWKA KAMIŃSKIEMU MIAŁA ZASZKODZIĆ TRZASKOWSKIEMU I POMÓC KOSINIAKOWI – DOMINIKA WIELOWIEYSKA W GW: “Według wielu polityków PO akcja Kamińskiego wynikała nie tyle z troski o zgodność procedury wyborczej z konstytucją, ile była obliczona na wprowadzenie zamętu w głowach wyborców PO: a może jednak to głosowanie 28 czerwca nie jest legalne, może lepiej zostać w domu? Kandydat PSL Władysław Kosiniak-Kamysz słabnie w sondażach, demobilizacja wyborców PO mogłaby mu trochę pomóc przynajmniej na tyle, by wynik Kosiniaka nie był katastrofą”.

— TRZASKOWSKI NA RAZIE ODROBIŁ STRATY, DOPIERO POWYŻEJ 30% BĘDZIE MOŻNA MÓWIĆ O PRZEŁOMIE – DALEJ WIELOWIEYSKA: “Trzaskowski jest na fali wznoszącej w sondażach, to niezwykle ważne, bo daje nadzieję wyborcom. Mobilizuje wolontariuszy i zwolenników tej kandydatury. Ale gdy patrzy się na te sondaże bez emocji, to trzeba uznać, że wynik w okolicach 27 proc. nie jest żadną rewelacją. To są po prostu notowania PO w sondażach partyjnych i notowania Kidawy-Błońskiej na początku poprzedniej kampanii. Trzaskowski na razie jedynie odrobił straty. Dopiero gdy w kilku sondażach przekroczy 30 proc., będzie można mówić o przełomie”.

— DUDA SŁABNIE BO ROŚNIE FREKWENCJA, LECZ WIZERUNKOWO TO TRAGICZNIE WYGLĄDA – DALEJ WIELOWIEYSKA: “Teraz, gdy frekwencja rośnie, Duda słabnie. Nie dlatego, że gwałtownie stracił wyborców, tylko właśnie ze względu na rosnącą frekwencję. Wizerunkowo jednak to tragiczne, bo na czołówkach portali widać tylko informacje o tym, że Duda znów ma gorszy wynik, a mało kto analizuje fakt, iż jest to związane z tym, że coraz więcej ludzi deklaruje udział w wyborach”.

— PLATFORMA WRÓCIŁA DO GRY – KONKLUZJA WIELOWIEYSKIEJ: “Przed Trzaskowskim potężna praca i jego sztab musi się wykazać jeszcze wieloma pomysłami takimi jak ten z oświadczeniem majątkowym, jeśli chce wygrać. Nadal Andrzej Duda ma największe szanse na wygraną i to on jest faworytem. Sztab prezydencki jest dla PO groźnym przeciwnikiem. Ale jedno jest dziś pewne: Platforma wróciła do gry, choć wydawało się, że za chwilę utonie”.
https://wyborcza.pl/7,75968,25986249,platforma-nie-utonela.html

— PIOTR ZAREMBA O TYM, ŻE PSL I LEWICA CHCIAŁY PRZEZ SENACKĄ WRZUTKĘ PRZECZEKAĆ FORTUNĘ TRZASKOWSKIEGO – na stronach Polsatu: “Senat odgrywa rolę spowalniacza. Zabawne są polityczne racje z tym stojące. PSL i Lewica początkowo wraz z PiS-em poganiały. Przerażała je szybka ekspansja sondażowa Rafała Trzaskowskiego. Spychającego w cień Władysława Kosiniaka-Kamysza i Roberta Biedronia. Teraz ten segment opozycji nagle zmienił zdanie. Początkowo chciał przeciąć  Trzaskowskiemu drogę ucieczki z opozycyjnego peletonu, dziś wolałby go przeczekać licząc na załamanie się jego dobrej passy na przełomie lata i jesieni. Dlatego to wicemarszałkowie Senatu z tych dwóch ugrupowań zgłosili odpowiednią poprawkę”.

— ZAREMBA O NONSENSOWNEJ TEZIE GIERTYCHA – GRODZKI ZAMARZYŁ ŻEBY PRZEZ CHWILĘ UDAWAĆ PREZYDENTA: “Roman Giertych sformułował nonsensowną tezę, że prezydenta kończącego kadencję mógłby zastąpić marszałek Senatu. Mógłby to zrobić tylko wtedy, gdyby marszałek Sejmu zrezygnowała  z roli tymczasowej głowy państwa. Ale Grodzki miał się tą wydumaną wizją przejąć. I zamarzyć o udawaniu przez chwilę prezydenta. Jeśli to prawda, infantylizacja naszego życia publicznego jest jeszcze głębsza niż myśleliśmy wczoraj. PiS strzelał sobie w stopę upierając się przy technicznie nierealnych wyborach majowych, z pocztą w roli głównej. Teraz opozycja celuje w swoje kolano. I kładzie palec na spuście”.

— BYĆ MOŻE CZĘŚĆ WYBORCÓW JEST PODATNA NA PRZESTROGĘ PRZED PREZYDENTEM WOJUJĄCYM Z RZĄDEM – DALEJ ZAREMBA: “Co ciekawe, w obozie rządzącym panuje przekonanie, że szybko rosnący w siłę Trzaskowski jest wymarzonym konkurentem Dudy. Bo wytnie Kosiniaka i dopiero co rosnącego w siłę Szymona Hołownie, po czym w drugiej turze sam nie wygra. A każdy z tamtych miałaby na to – paradoks wyborczej arytmetyki –  większe szanse. Możliwe, że są to kalkulacje racjonalne, zresztą poparte szczegółowymi badaniami. Z których wynika, że grupa wahających się wyborców jest podatna na przestrogę przed prezydentem wojującym z rządem. W takiej roli obsadza się najmocniej Trzaskowski”.

— UCZYMY SIĘ MANIPULOWANIA WSZYSTKIM I RELATYWIZACJI WSZYSTKIEGO – KONKLUZJA ZAREMBY: “To polityka rozumiana jako gra. Za to w sferze politycznej kultury niedawno oskarżano rządzącą prawicę, i słusznie, o prawne łamańce. Choćby o to, że szykowała wybory według procedur jeszcze nieprzegłosowanych przez parlament. Dzisiejsze naciągane interpretacje konstytucji uprawiane przez opozycję, choćby i z udziałem utytułowanych prawnych autorytetów, pełnią podobną rolę. Uczymy się manipulowania wszystkim i relatywizowania wszystkiego. Niestety”.
https://tygodnik.polsatnews.pl/news/2020-05-29/naciagane-interpretacje-zaremba-o-politycznej-grze-wokol-wyborow/

— KURSKI DOSŁOWNIE WISI NA TELEFONIE Z KACZYŃSKIM – PIOTR ZAREMBA W RZ: “Wybór Kurskiego ma pokazać, że jeśli nawet rządząca prawica cofa się na jednym odcinku, to na drugim wręcz utwardza. Oczywiście, za tym powrotem stoją też inne powody. Kurski zdołał przekonać Jarosława Kaczyńskiego, że tylko on poprowadzi dynamicznie telewizyjną kampanię Dudy. Za jego „wyrazistym” językiem stoi ofensywa radykalnego skrzydła obozu: Beaty Szydło, Ryszarda Terleckiego i przede wszystkim ziobrystów, którzy otwarcie lub skrycie kontestują linię premiera Morawieckiego. Poza wszystkim stoją za nim też gusty samego Kaczyńskiego. Jako skromny doradca zarządu przez te ostatnie dwa miesiące Kurski codziennie wtajemniczał prezesa w detale kolejnych propagandowych zagrywek. Dosłownie wisieli na telefonie”.

— TEORIE SPISKOWE JAK Z JEDNEJ Z BAJEK ROBOTÓW LEMA: “Media bliskie „dobrej zmianie” formułują spiskowe hipotezy. Ma to być prowokacja starego zespołu mająca rozbić publiczną stację po to, aby utorować drogę prywatnemu, na razie internetowemu, radiu starych trójkowych gwiazd. Takie scenariusze kojarzą się z bajką Stanisława Lema. Król na skutek przepowiedni, że jego krewniacy zawiążą przeciw niemu spisek, kazał ich aresztować i wtedy spisek rodzinny naprawdę powstał. Zgodnie z podobną logiką politycy i komentatorzy prawicy oskarżają Jarosława Gowina o spiskowanie z opozycją. Choć dokładnie w momencie, kiedy ośmielił się mieć własne zdanie w kwestii terminu wyborów, zaczął być wypychany z obozu rządowego”.

— PRZECIEŻ OPOWIADANIE O DAWNEJ APOLITYCZNOŚCI TRÓJKI TO ŻEROWANIE NA NIEWIEDZY PUBLIKI – DALEJ ZAREMBA: “A przecież opowiadanie o dawnej apolitycznej Trójce to żerowanie na niewiedzy publiki. Powrót do partyjnej nomenklatury nie jest wynalazkiem prawicy. Nie trzeba już sięgać do umocowania wielu weteranów Trójki w latach PRL-u. Wystarczą czasy niesławnej koalicji medialnej SLD-PSL-UW, która trzęsła publiczną telewizją i radiem w latach 1994–2005. Pewien znajomy dziennikarz kierował redakcją publicystyki z rekomendacji PO, która przejęła rolę Unii Wolności, kiedy ta nie dostała się do parlamentu. Ten podział kierowniczych funkcji między dziennikarzy zatwierdzonych przez partie był tajemnicą poliszynela”.

— ZAREMBA PRZYTACZA ANEGDOTĘ O MONICE OLEJNIK: “Kiedyś pewien polityk Unii Wolności przekonywał autora niniejszego tekstu, że Monika Olejnik, jedna z najbardziej stronniczych i agresywnych dziennikarek, jest uosobieniem obiektywizmu. Dlaczego? Bo mówi to, co myśli on sam”.

— ZAREMBA O KONTROLI JAKĄ NAD WSZYSTKIM SPRAWUJE KACZYŃSKI – CZASEM NA POGRANICZU PARALIŻU INSTYTUCJI: “Wzorem jest kontrola sprawowana nad wszystkimi instytucjami publicznymi przez samego Jarosława Kaczyńskiego. To w jego gabinecie na Nowogrodzkiej obsadzano bardzo niskie stanowiska w publicznych spółkach, także w mediach. Ba, to tam rozstrzygano, czy Roman Polański może zrealizować przedstawienie w Teatrze Telewizji (ostatecznie do realizacji przedsięwzięcia nie doszło). Parodią tej kontroli stał się drobiazgowy, codzienny nadzór Czabańskiego nad publicznym radiem. On z kolei ukształtował model kierownictwa kolejnych prezesów tej instytucji. Zwołujący co chwila zebrania mecenas Andrzej Rogoyski czy jego wystraszona następczyni Agnieszka Kamińska próbowali decydować o najdrobniejszych szczegółach programów. Czasem na pograniczu paraliżu instytucji”.

— JEDYNY GRZECH JAKI WŁADZA WYBACZA TO NADGORLIWOŚĆ – DALEJ ZAREMBA: “w obrębie obecnego obozu rządowego jeden grzech jest wybaczany najczęściej. To właśnie nadgorliwość. Nie ma materiału w telewizji Kurskiego, który wzbudziłby niepokój, łącznie z wymazywaniem serduszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z ubrania gościa przypadkowo występującego przed kamerą. Nie ma też w oczach polityków PiS „przegiętej” wypowiedzi samego Kurskiego. Na podobnej zasadzie przez lata funkcjonowali Krystyna Pawłowicz czy Dominik Tarczyński. Prezes Czabański jest ostrożniejszy niż Kurski, przemawia tonem raczej autoironii niż hucpy. (…)  W ostateczności mimochodem pomógł wylansować piosenkę ośmieszającą prezesa. Kaczyński jest niezadowolony z obrotu sprawy. Czy jednak można w takim systemie „skazać” nadgorliwego funkcjonariusza?”

— OPOZYCJA ZNAJDZIE SWOJE HOLECKIE – DALEJ ZAREMBA: “Opozycja, kiedy przejmie władzę, albo zacznie rozbierać te molochy po kawałku, albo znajdzie swoje Danuty Holeckie czy Michałów Adamczyków. Może nawet swoich speców od propagandowych pasków. Przypomnijmy sobie udział platformerskiej TVP w kampanii wyborczej 2015 r. I jej atak na nowy rząd. Od tego, co dziś dzieje się przy placu Powstańców w Warszawie, różniło się to jedynie skalą. Na tym tle Trójka jest czymś po trosze wyjątkowym. Na jak długo jednak?”
https://www.rp.pl/Plus-Minus/305299999-PiS-i-media-Reczne-sterowanie-donosy-i-nadgorliwosc.html

— JACEK ŻAKOWSKI O “SOJUSZU PIS Z SARSEM” – PISZE W WP: “Nie mieliśmy prawdziwej epidemii w marcu, kwietniu ani w maju, to się jej doczekamy w czerwcu. Konkretnie w drugiej połowie czerwca, kiedy mają się odbyć wybory. Inaczej niż poprzednio, nie będzie to przypadkowa zbieżność. Rząd nie może nie wiedzieć, że tak będzie. Po co mu to potrzebne? Na to pytanie nie ma jednej odpowiedzi. Pierwsze wrażenie jest takie, że Jarosław Kaczyński szuka dobrego pretekstu, by w ostatniej chwili – gdyby Andrzej Duda dalej pikował w sondażach – ogłosić stan klęski żywiołowej, co automatycznie przedłuża kadencję prezydenta i odsuwa wybory na 90 dni po zakończeniu stanu nadzwyczajnego. Byłoby to niczym bomba atomowa”.

— ODWOŁAĆ EPIDEMIĘ JAK GWIAZDA TRZASKOWSKIEGO PRZYGAŚNIE – DALEJ ŻAKOWSKI: “Dlaczego? Stan klęski żywiołowej trwa wedle konstytucji tyle, ile rząd sobie zażyczy i na ile większość sejmowa się zgodzi, czyli w dzisiejszych realiach – ile zawinszuje prezes Jarosław Kaczyński. Jeśli za sprawą poluzowania rygorów dystansu społecznego zdecydowanie przybędzie zachorowań, PiS będzie mógł lege artis ogłosić stan klęski żywiołowej i odłożyć wybory do czasu, kiedy gwiazda Rafała Trzaskowskiego przygaśnie, bo minie efekt nowości”.
https://magazyn.wp.pl/opinie/artykul/sojusz-pis-u-z-sarsem-opinia

— FRAGMENT ROZMOWY KRZYSZTOFA SKÓRZYŃSKIEGO I ARLETY ZALEWSKIEJ Z BORYSEM BUDKĄ:
“Ale tu śmierdzi! Cygara.
Pańskie?
To żart?
A czyje?
Poprzedniej ekipy. Trzeba będzie wymienić wykładziny, żeby pozbyć się tego zapachu. Tylko nie mam kiedy tego zrobić”.

— JESTEM WDZIĘCZNY GOWINOWI – MÓWI BUDKA ZALEWSKIEJ I SKÓRZYŃSKIEMU: “Oczywiście, że jestem wdzięczny Gowinowi i mówię to publicznie. Powiem więcej: gdybyśmy szli wtedy logiką niektórych moich kolegów z opozycji, krzyczących pod pomnikiem AK, że nie należy rozmawiać z „wysłannikiem Kaczyńskiego”, to byśmy w tej chwili mieli już prezydenta Andrzeja Dudę wybranego w pierwszej turze przy 10-, 20-procentowej frekwencji. Powtórzę ostatni raz: Gowin spełnił to, na co się umówiliśmy. Wspólnie wyrzuciliśmy do kosza majowe wybory – niebezpieczne i nieuczciwe. Teraz to PKW i samorządy muszą je przeprowadzić”.

— KOSINIAK W PANDEMII ZYSKIWAŁ,BO JEST LEKARZEM – DALEJ BUDKA: “Pokazały to pierwsze tygodnie pandemii i wprowadzanie kolejnych obostrzeń. Pani marszałek świetnie radziła sobie w bezpośrednim kontakcie z ludźmi. Jej siłą były ciepło i spokój, które ma w sobie. To przeciwieństwo krzyczącego histerycznie i wyjątkowo nerwowego Andrzeja Dudy. Ale nastąpiło zamrożenie kampanii i ona – „zamknięta” w Warszawie – zaczęła tracić. Zyskiwał na przykład Władysław Kosiniak-Kamysz, bo jest lekarzem, a ludzie nagle zaczęli szukać alternatywy na czas pandemii”.

— BUDKA: ABSOLUTNIE NIE BIORĘ ODPOWIEDZIALNOŚCI ZA SPOSÓB W JAKIM KIDAWA OGŁOSIŁA BOJKOT – FRAGMENT: 
“A kto wymyślił ten bojkot?
– Sztab kandydatki.
– Czyli?
– Sztab. Nie będę wymieniał nazwisk.
– Pan nie bierze za to odpowiedzialności?
– Absolutnie nie. Powiem więcej, dzień wcześniej był zarząd Platformy i ustaliliśmy coś innego. Że będziemy podejmować działania, by wspólnie z innymi kandydatami demokratycznej opozycji wpłynąć na przesunięcie terminu wyborów na bezpieczny czas”.

— NIE ZAWSZE POMAGAŁ, POWIEDZIAŁEM SCHETYNIE, ŻE TAK SIĘ NIE ROBI – INNY FRAGMENT: “Nadal pali się tu cygara?
– U mnie się nie pali. I wyprzedzę państwa pytanie – lodówki na wino też już nie ma. Ale nie będę hipokrytą – lubię czerwone wino, Grzegorz Schetyna lubi białe.
– A wiadomo, co wisiało na tych gwoździach na ścianie, nad biurkiem?
– Grzegorz miał tam szalik Śląska Wrocław, koszulki Barcelony i Boston Celtics oraz tablicę z napisem „Schetynówka”.
– Grzegorz Schetyna u pana bywa?
– Ostatnio nie.
– Przykro panu?
– Jakoś nie ma okazji. (śmiech)
– Zabrzmiało złośliwie.
– Nie. Ale też trzeba powiedzieć jasno: Grzegorz w ostatnich tygodniach nie zawsze pomagał. Uderzył w Małgosię jeszcze w kwietniu. Powiedział wtedy w radiu RMF, że jak będą nowe wybory, „to wszystko zacznie się od początku”. Małgosia bardzo mocno to przeżyła, była naprawdę przybita – miałem z nim wtedy taką poważną rozmowę na sali sejmowej i powiedziałem, że tak się po prostu nie robi”.

— BYŁA PRÓBA ROZKOŁYSANIA ŁÓDKI – DALEJ BUDKA: “Zdaję sobie sprawę z tego, że w takich momentach testuje się, czy ktoś ma charakter przywódcy, czy nie. Dla mnie prawdziwym sprawdzianem był ten słynny zarząd, na którym zmienialiśmy kandydata. Tam odbyła się ostateczna weryfikacja, ale też ostatnia próba rozkołysania łódki, jak to mówimy obrazowo. Próba sił. To była też odpowiedź na pytanie, czy pójdziemy odważnie do przodu, czy też będziemy kolejny raz wracać do przeszłości, czy domkniemy ostatecznie etap zmian. Mówię wyraźnie: powrót do przeszłości możliwy jest w filmach. I tylko w filmach”.

— BUDKA O WZMOCNIENIU SKRZYDŁA KONSERWATYWNEGO PO PRZEZ HOŁOWNIĘ: “Dla mnie jako dla lidera Platformy to, co dzieje się wokół Szymona Hołowni, jest potencjalnym zagrożeniem. Ale w obliczu naszej nowej oferty, nowej jakości i energii, to Szymon Hołownia będzie mógł do nas dołączyć i oczywiście drzwi Platformy będą dla niego stały otworem. Takie wzmocnienie skrzydła konserwatywnego w PO mogłoby się w dyskusji wewnętrznej przydać”.
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/budka-powiedzialem-schetynie-ze-tak-sie-po-prostu-nie-robi,273,4779

— TO NIE WINA SERWISÓW SPOŁECZNOŚCIOWYCH, TO Z NAMI JEST COŚ NIE TAK – MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W RZ: “Coś podkusiło mnie jednak, by zdjęcie z ironicznym podpisem („Dzięki Wiśle Warszawa potrafi być piękna”) wrzucić też na Twittera. No i się zaczęło. Szybko się zorientowałem, że to był błąd, ale że tak poważny, dopiero po paru godzinach. Choć zdjęcie zdobyło kilkaset polubień (czy jest coś przyjemniejszego dla autora?), część użytkowników odebrała je jako polityczny manifest. Mój pejzażyk uznano za prowokację. No bo przecież skoro Wisła i Warszawa, to wiadomo – Trzaskowski. Gorącym sympatykom PiS rzeka natychmiast skojarzyła się z awarią oczyszczalni ścieków i zaczęła się zabawa z szambem. Dziękuję, postoję. Nie miejmy złudzeń, to nie wina tego czy innego serwisu społecznościowego. To z nami jest coś nie tak, gdy wszystko kojarzy się nam z polityką. Poza nią też jest piękny świat. Wystarczy na moment wyłączyć media społecznościowe, by się o tym przekonać. Tylko gdzie potem wrzucić zdjęcia, które się wtedy zrobi?”
https://www.rp.pl/Plus-Minus/305299990-Michal-Szuldrzynski-Wisla-dzieli-Historia-pewnej-nieprowokacji.html

— CIEKAWY WĄTEK OBYCZAJOWEJ AFERY LAT 90-TYCH – ZBIGNIEW SIEMIĄTKOWSKI O ANASTAZJI POTOCKIEJ I OPŁACANIU JEJ RACHUNKÓW Z FUNDUSZU OPERACYJNEGO SŁUŻB –  w rozmowie z Elizą Olczyk w RZ: “Materiały na Anastazję Potocką były w szafie Lesiaka – jej zdjęcia z różnymi ważnymi osobami sceny politycznej świadczące o dużym stopniu zażyłości z nimi, a także rozliczone faktury za ubrania z butików, opłacone pieniędzmi z funduszu operacyjnego jednego z oficerów. O ile pamiętam, z funduszu operacyjnego było też opłacane jej mieszkanie. Z całą pewnością zatem miała kontakty z oficerem. Ale czy zakupami płacił jej za wykonywanie poleceń czy też była z nim prywatnie i on wykorzystywał fundusz operacyjny, żeby podreperować jej sytuację materialną, tego nie wiem, choć sprawa była badana”.

— JUSTYNA SOBOLEWSKA O ZMARŁYM JERZYM PILCHU- JEDNO Z LEPSZYCH PIERWSZYCH ZDAŃ W POLSKIEJ LITERATURZE: “Do niedawna widywało go się w kapeluszu panama spacerującego po śródmieściu Warszawy. Jego była Wisła i Kraków, i Warszawa, którą też umieścił w powieściach – razem z szewcem i pralnią z ulicy Hożej. Jedno z najlepszych pierwszych zdań w polskiej literaturze otwiera tom „Bezpowrotnie utraconej leworęczności”: „Z duszą na ramieniu przystępuję do bezceremonialnego opisywania moich bliźnich, z duszą na ramieniu i mózgiem w popłochu, bo wiem mało”.

— DRŻAŁY RZESZE GRAFOMANÓW – DALEJ SOBOLEWSKA: “To Pilch stworzył swój model felietonu, który był wybitną literaturą. Bywał ostry i bezceremonialny, potrafił jak nikt inny „zakręcić zdaniem”. Fraza Pilcha stała się rozpoznawalna i niepodrabialna (zaraz było wiadomo, kto próbuje go naśladować). Przed jego ostrym piórem drżały rzesze grafomanów. Miał nie tylko piękne początki opowieści (nie mówiąc o środkach), ale i zakończenia, tak jak finał opowiadania „Stary Kubica i ciemność”: „Stary Kubica idzie przez ciemność, przed nim stąpa dziecko z płonącą gałęzią, gdzieś zaś niedaleko, przybrawszy kobiecą postać (jak każe mityczne myślenie) – czai się samo zło”.

— BĄDŹ ZDRÓW W NIEBIE: “Do Pilcha nie pasują podniosłe i ckliwe frazy, raczej anegdota. Chciałoby się go pożegnać więc słowami jego postaci, czyli księdza Lasoty z Wieszcząt, który nad grobem zmarłego ku zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych mówił: „Bądź zdrów!”. A potem dodawał: „w niebie”.
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/1958570,1,jerzy-pilch-nie-chcialbym-miec-innego-zycia.read

— FOT. Diego Velázquez, Panny dworskie (Las meninas), Museo Nacional del Prado, Madryt.



Namalowany w końcowym okresie życia Velázqueza, na 4 lata przed śmiercią. Z pozoru klasyczny temat, jakim jest portret infantki Małgorzaty Teresy w otoczeniu dworzan, jest w istocie nowatorski i wieloznaczny. Rzadko które dzieło w historii malarstwa europejskiego dostarczyło tak wielu odmiennych interpretacji. Obraz Panny dworskie został uznany zarówno przez historyków sztuki, jak i przez artystów, za jedno z największych dzieł w historii sztuki.

Panny dworskie to obraz wyjątkowy. Określa się go mianem najważniejszego dzieła Velázqueza, a przy tym jednego z najbardziej zagadkowych w historii sztuki. Po dziś dzień trwają spory i dyskusje na temat właściwego tematu obrazu, a badacze prześcigają się w wymyślaniu kolejnych interpretacji czy wręcz nadinterpretacji.
https://niezlasztuka.net/o-sztuce/diego-velazquez-panny-dworskie-las-meninas/

— URODZINY: Jacek Czaputowicz, Barbara Zdrojewska, Jerzy Budnik, NIEDZIELA: Janusz Weiss.