— AMBITNA EUROPA POTRZEBUJE AMBITNEGO BUDŻETU – ORBAN POWTARZA NA SWOIM FB SŁOWA MORAWIECKIEGO. 

— PIOTR ZAREMBA O TYM, JAK ZDAŁ SOBIE SPRAWĘ Z POTĘGI MEMU LICHOCKIEJ – w magazynie Polsat news: “Był piątek, kiedy Joanna Lichocka wykonała w Sejmie swój sławny gest. Jeszcze tego wieczoru byłem w warszawskim Teatrze Dramatycznym na przedstawieniu złożonym z trzech jednoaktówek Vaclava Havla pod zbiorczym tytułem „Protest” – o dylematach z czasów komunizmu: nonkonformizm kontra przystosowanie etc. Nie jest to spektakl komediowy, ale miejscami widzowie się śmieją. Bo dialogi bywają śmieszne. Ale salwy  śmiechu wywołał dopiero jeden z aktorów w trzeciej jednoaktówce wykonując charakterystyczny ruch pocierania oka. Wszyscy rozumieli. Uświadomiłem sobie potęgę memu w mediach społecznościowych”.

— A JEDNAK JEJ NIE ŻAŁUJĘ, INNI POSZLI JEJ ŚLADEM I ZABAWILI SIĘ JEJ KOSZTEM  – DALEJ ZAREMBA: “A jednak jej nie żałuję. Przypominam sobie od razu wywoływane przez nią awantury w radiowych i telewizyjnych studiach mediów publicznych, więc w pełnej świadomości, że jako członek Rady Mediów Narodowych jest ich kontrolerką, w jakiejś mierze dyktuje na swoim polu warunki. Przypominam sobie jej wpisy na twitterze, pełne pogardy wobec już nawet nie politycznych oponentów, a wobec ludzi odrobinę inaczej myślących. Przypominam sobie – i to jest kwintesencja jej postawy – wpis: „Słychać wycie. Znakomicie”, po tym, jak opozycja zareagowała gwałtownie na pomysł wprowadzania do Trybunału Konstytucyjnego Krystyny Pawłowicz i Stanisława Piotrowicza. (…) Teraz z tego doświadczenia, opisywanego kiedyś przez prawicę jako przejaw bezprzykładnego cynizmu, próbują korzystać tacy ludzie, jak ona. A zarazem to także wyznanie, czego sama w polityce szuka. To opis przyjemności, jakiej zaznawała. No to teraz z kolei inni postanowili pójść jej śladem i zabawić się jej kosztem”.

— ZAREMBA TROCHĘ PLOTKARSKO O LICHOCKIEJ I JEJ ŻYCIU PRYWATNYM – SŁABO PASUJE DO STEREOTYPU PRAWICOWEJ HUNWEJBINKI: “Tym to ciekawsze, że w wielu punktach Lichocka słabo pasuje do stereotypu prawicowej hunwejbinki. Mieszka w miasteczku Wilanów, jest bogata, długo zachowywała przyjazne stosunki z liberalnymi gwiazdami mediów, choćby zasiadając w radzie fundacji organizującej doroczny bal dziennikarski. Miała dość liberalne poglądy obyczajowe. Stawała się jednak zaprzysięgłą rewolucjonistką – niczym Doktor Jekyll zmieniający się w Mr Hyde’a. A potem od rewolucjonistki już tylko krok, by się zmienić  w strażniczkę ortodoksji w nowym systemie”.

— GDYBY Z LICHOCKIEJ ZŁOŻONO OFIARĘ TO MOŻE POLITYCY BY SIĘ CZASEM ZAWAHALI: “Chociaż cynicznie napiszę, że gdyby z Lichockiej złożono jednak ofiarę, choćby jako owego przysłowiowego kozła, być może stałoby się jedno. Politycy nie przestaliby grzać nastrojów i klecić swoich karier na kontrolowanej histerii. Ale zawahaliby się czasem, kiedy do głowy przychodzą najdziksze pomysły. Chyba jednak i na to nie ma wielkiej nadziei”.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-02-22/zaremba-o-lichockiej-specjalistka-od-wycia/

— RYZYKOWNA GRA WOBEC PREZESA NIK – POWINNI BYĆ ŚWIADOMI, ŻE KTOŚ KIEDYŚ TAK MOŻE ZLEKCEWAŻYĆ GWARANCJE OCHRONY PRAWNEJ OBECNEGO PREMIERA CZY PREZYDENTA, KTÓRA JEST KONSTYTUCYJNIE SŁABSZA – JAN ROKITA: “Polecenie białostockiej prokurator ma w Polsce charakter politycznego precedensu. Warto bowiem zdać sobie sprawę, iż poziom konstytucyjnej ochrony prawnej szefa NIK jest taki sam, jak prezydenta państwa i marszałka sejmu, zaś premier dysponuje ochroną konstytucyjną już na wyraźnie niższym poziomie. Skoro więc obecny precedens rewizji gabinetu prezesa NIK na polecenie prokuratury zostanie uznany za rzecz zwyczajną, nie będzie już odtąd w Polsce przeszkód, aby w przyszłości w Warszawie zrealizował się scenariusz czeski z 2013 roku. Tego faktu powinna być świadoma zarówno marszałek Witek, do której po ochronę zwrócił się Banaś, ale także premier Morawiecki oraz prezydent Duda, w końcu najwyższy strażnik konstytucji. Jeżeli teraz będą się po prostu bezwolnie przypatrywać wydarzeniom w NIK, to ryzykują, że pewnego dnia także do ich gabinetów w Alejach Ujazdowskich czy na Krakowskim Przedmieściu wkroczą agenci z poleceniem prokurator Pieniążek (albo dowolnego innego prokuratora), aby przeprowadzić rewizję i zająć komputery oraz dokumenty dotyczące najważniejszych spraw państwa. Wtedy będzie za późno na argumenty o politycznym „zamachnięciu się” na państwo. To dzisiaj jest właściwy moment, aby rządom prokuratorów postawić rozsądne i wyraźne granice”.
https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2020-02-22/rokita-ryzykowna-gra-prokurator-pieniazek/

— KTO I DLACZEGO ZEPSUŁ START KAMPANII ANDRZEJA DUDY – PIOTR ZAREMBA W PTT: “Zatrzymanie jednego dnia Tomasza Kaczmarka, niegdyś agenta CBA, i wkroczenie tegoż CBA do mieszkań i gabinetów Mariana Banasia i jego rodziny, opozycja opisuje jako polityczny teatr. Literalnie tak to trochę wygląda. Zarazem ładny to teatr, który psuje Andrzejowi Dudzie początek jego prezydenckiej kampanii. (…) W idealnym państwie byłoby oczywiste, że te sfery są oddzielone. Ale w Polsce nic od niczego oddzielone nie jest. Prokuratura i CBA pewnie nie w każdej sprawie, ale często kieruje się politycznymi potrzebami rządzących. Dlatego przesłonięcie startu prezydenckiego sztabu przyjmowane jest przez opozycję nie tylko pokazowym oburzeniem, ale i lekceważeniem – jako przejaw brakoróbstwa. Choć ludzie związani z opozycją znaleźli już powód tego karygodnego pośpiechu: trzeba było przykryć aferę z palcem Lichockiej”.

— TAK DUDĘ PIS PRZYTULIŁ DO PIERSI, ŻE TEN TERAZ LEDWO ZIPIE – DALEJ ZAREMBA: “Albo ludzie kupią historię o PiS próbującym wypalać gorącym żelazem nieprawości we własnych szeregach. Będzie ciężko, bo temu wypalaniu towarzyszy przewracanie się o własną nogę. Albo Polacy przyswoją narrację opozycji o wojnie gangów, o mafijnych porachunkach. Która też upraszcza każdy z tych przypadków, ale nasuwa się sama. W ostateczności mogą tego do końca nie kojarzyć z prezydentem. Ale PiS zadbał na konwencji w zeszłą sobotę, aby Duda był postrzegany jako ważny element tego obozu. Tak go przytulili do piersi, że teraz ich kandydat ani zipnie”.

— PAŃSTWO PIS OKAZUJE SIĘ ROZCHWIANE, NIESKUTECZNE, Z TEKTURY – DALEJ ZAREMBA: “Bez wątpienia jednak państwo według recept PiS okazuje się rozchwiane, nieskuteczne, z tektury. Pojawia się pytanie o skuteczność polityki personalnej opartej na osobistym, politycznym zaufaniu. Banaś jest modelowym przykładem jej porażki. A zarazem to państwo, jakby zupełnie niezawstydzone swoimi wpadkami, wciąż dysponuje możliwościami arbitralnego używania swojej władzy.
https://polskatimes.pl/piotr-zaremba-kto-i-dlaczego-zepsul-start-kampanii-andrzeja-dudy/ar/c1-14804758

— NADCHODZI MOMENT, KIEDY STARE SZTUCZKI PRZESTAJĄ DZIAŁAĆ I KAŻDY LIDER MA PROBLEM Z WYCZUCIEM TEGO MOMENTU – GRZEGORZ SROCZYŃSKI W ROZMOWIE Z ANITĄ CZUPRYN W PTT: “Wydaje mi się więc, że ten gest świadczy raczej o tym, że w PiS-ie jest krucho. Natomiast nie wiem, na ile ludzie mają dość takiego stylu rządzenia. Z pewnością będzie tak, że w pewnym momencie ludziom się ten styl przeje. Ów styl dociskania kolanem, styl nieliczenia się z opozycją, styl nieliczenia się absolutnie z żadną grupą obywateli, której coś się nie podoba. Do tej pory to działało i PiS-owi udawało się wygrywać, na przykład z nauczycielami. To było mistrzostwo świata. Przetrzymano nauczycieli, zostali oni kompletnie przeczołgani; PiS-owi udało się ten strajk nauczycielski wygrać wizerunkowo, w oczach społeczeństwa, niestety. Ale nadchodzi w polityce moment, kiedy stare sztuczki przestają działać, każda partia i prawie każdy lider ma kłopot z wyczuciem tego momentu”.

— PIS, KTÓRY NA BADANIA WYDAJE SZEŚCIOKROTNIE TYLE CO KO, NIE WIE JAK REAGOWAĆ – DALEJ SROCZYŃSKI W ROZMOWIE Z CZUPRYN: “Z różnych pogłosek pojawiających się na rynku wiem, że na te właśnie działania sondażowo-fokusowe wydaje sześciokrotnie więcej niż Koalicja Obywatelska. Jest więc PiS sprawną machiną PR-ową. Ale myślę, że w sprawie palca Lichockiej są kompletnie pogubieni. Oni też nie wiedzą, podobnie jak ja nie wiem, jaki to będzie miało wpływ. Stąd nie wiedzą, jak reagować. Na razie próbują odwracać uwagę wysyłając CBA do Banasia. Prawdopodobnie właśnie w tej chwili na zamówienie PiS-u w renomowanej firmie badawczej siedzi jakaś grupa fokusowa – górnik, sprzątaczka, właścicielka apteki w Miastku, nauczyciel, mechanik – i są pytani o „palec Lichockiej” na dziesiątki sposobów. Jak to przetrawią, opracują wyniki, to pisowski zespół PR-owy napisze pięć rekomendacji działań, Brudziński zawiedzie to Kaczyńskiemu, ten wykreśli trzy, a dwie rekomendacje zostawi. I potem dopiero pójdą esemesy do posłów, co mają mówić oraz zostana podjęte jakieś działania. Tak to wygląda w każdej partii, ale w PiS-ie bardziej”.

— NIE ROZUMIEM DLACZEGO KACZYŃSKI POZWALA ROZKRĘCAĆ ZIOBRZE AFERĘ WŁAŚNIE TERAZ – DALEJ SROCZYŃSKI: “Jedyna rzecz, która Andrzejowi Dudzie może bardzo szkodzić w opinii społecznej, to jego zbytnie sklejenie z PiS-em. Jeśli akurat ten element jego prezydentury w trakcie kampanii zbytnio się ukaże, zaprezentuje w całej okazałości, to Duda ma przechlapane. Dlatego ja kompletnie nie rozumiem, dlaczego Kaczyński pozwala Ziobrze rozkręcać awanturę z sądami akurat teraz. Mogli poczekać. Do maja sporo może eskalować z Brukselą, PiS przy nasileniu konfliktu o sądy będzie potrzebować za każdym razem wsparcia Dudy, przy każdej korekcie „ustawy kagańcowej” niezbędny będzie jego błyskawiczny podpis, a to za każdym razem będzie podkreślanie jego zależności od PiS-u. Na razie w sondażach nie widać, żeby to Dudzie szkodziło, ale poczekajmy”.

— SROCZYŃSKI ZASKAKUJĄCO O TYM, ŻE KACZYŃSKI MOŻE CHCIEĆ ODDAĆ WŁADZĘ NA CZAS KRYZYSU: “Wyobrażam sobie taki scenariusz, w którym Kaczyński może pomyśleć: „A ten Duda, trochę mnie wkurzył, fikał, nie wszystko podpisywał, więc jak wygra, to dobrze, a jak nie wygra, to idzie kryzys, my rozpisujemy natychmiast nowe wybory, które minimalnie przegrywamy z opozycją i dobrze jest”. Niech sobie opozycja porządzi przez trzy lata w czasie kryzysu z bardzo zjadliwym PiS-em tuż za plecami, z Trybunałem Przyłębskiej i nowym pisowskim p.o. prezesa Sądu Najwyższego, który pojawi się w kwietniu. PiS będzie w swoim żywiole, wszystko im będzie blokował, i jednocześnie będzie wołał: „Patrzcie, jak myśmy rządzili, to były pieniądze na 500+ i wszystko było dobrze, a teraz proszę bardzo, inflacja i kryzys”. I za kolejne cztery lata PiS ma 60 procent poparcia. Jarosław Kaczyński tym się odróżnia od innych liderów, że został przez życie nauczony długiego czekania w politycznej piwnicy”.
https://polskatimes.pl/grzegorz-sroczynski-dla-kaczynskiego-wcale-nie-jest-priorytetem-to-zeby-andrzej-duda-wygral-wybory-prezydenckie/ar/c1-14804434

— ODBUDOWAĆ PEWNOŚĆ SIEBIE PRAWICY – JACEK KARNOWSKI: “Po pierwsze, trzeba zrobić wszystko, by odbudować pewność siebie prawicy, wyraźnie podminowaną ostatnimi wydarzeniami w Sejmie czy konfliktem wokół szefa NIK. Trzeba wejść w dobry rytm polityczny. Spokojnie, powoli, ale konsekwentnie. Tego nie zrobi się z dnia na dzień. Na pewno nie zrobi się tego działaniem pełnym nerwowości, zdradzającym niepokój. Tu najważniejsze są pomysł i stabilny kurs”.

— TO MUSI BYĆ WIELKI NAMIOT – DALEJ JACEK KARNOWSKI: “To musi być „wielki namiot” („big tent”), w którym wszyscy są potrzebni. Próby wypychania twardego PiS-u poza obręb tej kampanii, sugerowanie, że to on jest główną przeszkodą do reelekcji, to wielki błąd. Potrzebni są wszyscy. Przyjęcie założenia, że to twarda prawica stoi na przeszkodzie do pozyskania mitycznych „wyborców środka”, i w związku z tym trzeba ją okładać po głowie, skończy się tym, że pozyska się – w najlepszym razie – jednostki, a setki tysięcy zostaną w domu. Bo przecież gdyby „mityczny środek” był tak obfitym łowiskiem, to kwitłaby tam co najmniej jedna, silna i samodzielna partia. Andrzej Duda znowu musi wywołać falę oddolnego, autentycznego poparcia. I musi to zrobić tak samo, jak pięć lat temu, proponując mieszankę wielkich idei i osobistej atrakcyjności. Innej drogi do reelekcji nie ma”.
https://wpolityce.pl/m/polityka/488104-trzeba-zrobic-wszystko-by-odbudowac-pewnosc-siebie-prawicy

— ORBAN INACZEJ NIŻ PIS ROZSZERZAŁ POPARCIE – PROF. RAFAŁ CHWEDORUK W ROZMOWIE Z ŁUKASZEM ROGOJSZEM W GAZETA.PL: “Wytłumaczę na przykładzie. Wielokrotnie snuje się porównania między Fideszem Viktora Orbána a PiS-em Jarosława Kaczyńskiego. Tylko jeśli spojrzymy na strukturę elektoratów obu partii, mamy dwa zgoła odmienne przypadki. PiS usiłuje iść od dołu struktury społecznej ku górze, mając ponadstandardowe poparcie mniej zamożnych wyborców. Fidesz – dokładnie odwrotnie, czyli z góry schodził ku dołowi. To pokazuje, dlaczego węgierskiej prawicy łatwiej było wejść w rolę partii władzy, a PiS mimo sukcesów wyborczych i dużej popularności nie jest jeszcze formacją, którą moglibyśmy uznać za klasyczny obóz władzy zdolny rządzić przez wiele kadencji”.

— MARSZ PIS W GÓRĘ STRUKTURY SPOŁECZNEJ NATRAFIŁ NA POTĘŻNY OPÓR – DALEJ CHWEDORUK: “Arcyważna z perspektywy PiS-u jest tutaj zmiana modelu życia, jaki nam towarzyszy – zanikanie tradycyjnej wsi i dominacja wzorców życia mieszkańców wielkich miast. Politycy PiS-u często się dziwią, bo gdy ktoś mieszkający na wsi i głosujący na PiS przeprowadzi się do metropolii, to szybko przestaje głosować na PiS. Ten trend jest stały, nie widać żadnego alternatywnego modelu. Ludzie w mieście mają podobne aspiracje, a to przekłada się na ich wybory polityczne. To dotyczy zwłaszcza ludzie przed 45., może 50. rokiem życia. Czas gra tutaj wybitnie na niekorzyść PiS-u. Jeśli spojrzeć na podejmowane przez PiS działania i reformy, to widać, że próbuje w różny sposób dotrzeć do bardziej liberalnych wyborców – temu miała służyć chociażby nominacja Mateusza Morawieckiego na premiera czy ostatnio forowanie Porozumienia Jarosława Gowina w ramach Zjednoczonej Prawicy – ale nie przynosi to wielkich efektów. PiS zyskało zdolność pozyskiwania niemal wszystkich wyborców podobnych do ich elektoratu, ale marsz w górę struktury społecznej został zatrzymany, natrafił na potężny opór”.
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,25718460,100-dni-drugiego-rzadu-morawieckiego-zyje-na-koszt-gabinetu.html

— JAKUB MAJMUREK O PARADOKSALNYM MODELU PREZYDENTURY Z WYBORU BEZPOŚREDNIEGO: “Czy nie powinno nas to skłonić do przemyślenia konstrukcji prezydentury? Czy warto organizować bezpośrednie wybory i dawać tak silny demokratyczny mandat prezydentowi, który realnie może tak niewiele? A jednocześnie jest dość silny, by blokować zmiany, za którymi stoi także silny mandat w postaci sejmowej większości? Jeśli popatrzymy dokoła siebie, to zauważymy, że europejskie demokracje przyjmują raczej model parlamentarno-gabinetowy. Tak jest w Niemczech, gdzie prezydent reprezentuje kraj na zewnątrz i pełni funkcje protokolarne, ale nie ma żadnych istotnych kompetencji politycznych, czy we Włoszech, gdzie jego rola pozostaje głównie ceremonialna”.

— KONSTRUKCJA PREZYDENTURY SPRZYJA KRYZYSOM I KLINCZOM ALBO BIERNOŚCI URZĘDU – DALEJ MAJMUREK: “Jeśli wybory wygra Małgorzata Kidawa-Błońska i skutecznie będzie blokować wszelkie rewolucyjne działania PiS, liberalna część opinii publicznej uzna, że system zadziałał, a prezydent z silnym wetem jest potrzebny, by na przyszłość blokować działania populistycznej władzy. Pytanie, czy taka powinna być rola prezydenta – którego weto ma przecież polityczny, a nie konstytucyjny wymiar. Równie dobrze można sobie też wyobrazić sytuację, gdy populistyczny konserwatywny prezydent skutecznie blokuje zmiany, które cieszą się wyraźnym poparciem w sejmowej i społecznej większości. Konstrukcja polskiej prezydentury sprzyja albo politycznym kryzysom i klinczom, albo bierności tego urzędu. Prędzej czy później będziemy się musieli zastanowić, czego oczekujemy od prezydentury i czy obecna konstrukcja ustrojowa odpowiada tym oczekiwaniom”
https://tvn24.pl/magazyn-tvn24/prawdziwi-liderzy-nie-chca-walczyc-o-palac-to-beda-jalowe-wybory,258,4504

— KONIEC GAZETY WYBORCZEJ, STANĘŁA PO STRONIE PRZEMOCY WOBEC KOBIETY – komentarz Turczynowicz-Kieryłło wobec publikacji GW.

— TURCZYNOWICZ O BRAKU RZETELNOŚCI GW: “Gazeta Wyborcza sięgnęła dzisiaj bruku. Stanęła po stronie damskiego boksera przeciwko matce broniącej dziecko. Ukryła opinie lekarskie, że sprawca mnie dusił. Zataiła, że zaatakował nas zawodowy hejter, opisywany w mediach ogólnopolskich”.

— GAZETA STOŁECZNA O SZEFOWEJ KAMPANII PAD, KTÓRA UGRYZŁA CZŁOWIEKA KTÓRY ZAATAKOWAŁ JĄ I DZIECKO: “Jolanta Turczynowicz-Kieryłło zaznacza że tamtej nocy była z synem na spacerze z psami. Nie roznosiła ulotek, bo nie była zaangażowana w kampanię po żadnej ze stron. Twierdzi, że napadł ją nieznany mężczyzna, który wysiadł z auta i szarpał jej syna, a potem zaczął ją dusić. Wtedy go ugryzła. W rozmowie z „Wyborczą” przyznała, że to zrobiła. Dodała, że po to, by ratować siebie i dziecko. Według jej relacji zaatakował ich barczysty mężczyzna, a ona nie wiedziała, jak się bronić. Chwilę potem wezwała policję”.
https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,25718822,szefowa-kampanii-dudy-pogryzla-mieszkanca-milanowka.html

— STANĘŁA W OBRONIE DZIECKA – WPOLITYCE: “„Gazeta Wyborcza” opublikowała tekst pt. „Szefowa kampanii Andrzeja Dudy pogryzła mieszkańca Milanówka”. Przywołuje w nim sytuację w listopadzie 2018 roku, kiedy Jolanta Turczynowicz-Kieryłło podczas spaceru z synem w Milanówku miała zostać zaatakowana przez mężczyznę. W artykule „GW” wyeksponowany został fakt, że Turczynowicz-Kieryłło ugryzła napastnika w rękę. Na marginesie jest wspomniane o tym, że mężczyzna dusił Jolantę Turczynowicz-Kieryłło i że stanęła ona w obronie swojego syna”.
https://wpolityce.pl/polityka/488135-gw-atakuje-turczynowicz-kieryllo-mocna-odpowiedz

— ZBAGATELIZOWANO DOCHODZENIE – BYŁY SENATOR PO I WCZEŚNIEJ POLITYK UNII WOLNOŚCI W ROZMOWIE Z ELIZĄ OLCZYK
: “Myślę, że trochę zbagatelizowano formalnoprawną stronę dochodzenia. Może powinno się powołać specjalną ekipę prokuratorów, którzy zajmowaliby się wyłącznie tą sprawą? A tak śledztwo trochę zaczęło się rozdrabniać. Ludzie z obozu PiS na pewno oczekiwali bardziej spektakularnego działania. Ale prokurator generalny był niezależny i nie było sposobów, żeby wpływać na formę śledztwa, na jego intensywność czy charakter. W moim odczuciu prokurator generalny nie stanął na wysokości zadania”.

— BARDZO SZANOWAŁEM LECHA KACZYŃSKIEGO – DALEJ JAN WYROWIŃSKI: “Moim zdaniem powinna lecieć jedna delegacja do Katynia. Rozbicie tych wizyt było wyrazem złej kohabitacji prezydenta z rządzącą większością. I nie mogę powiedzieć, że winę za to ponosił wyłącznie Lech Kaczyński, jak utrzymują moi koledzy z PO. Złe emocje były po obu stronach. Bardzo szanowałem Lecha Kaczyńskiego jako polityka. Uważałem, że w przeciwieństwie do brata jest koncyliacyjny, ma wielką wiedzę i talent do służby publicznej. Wszystko, co robił, traktował jak misję. Myślał o państwie podobnie jak Tadeusz Mazowiecki. Ale wtedy po naszej stronie świeże jeszcze były emocje związane z przegranymi przez Tuska wyborami prezydenckimi i z upadkiem idei PO–PiS, a po ich stronie kluczową rolę odgrywał Jarosław Kaczyński, który napędzał brata do konfrontacji. Gdy doszło do katastrofy, emocje wyrwały się spod kontroli”.

— ANDRZEJ DUDA MI ZAIMPONOWAŁ MÓWIĄC O KASZUBACH – JESZCZE WYROWIŃSKI: “Andrzej Duda mówił sensownie o Kaszubach, o historii. Nie jest z mojej bajki, ale zaimponował mi, że mimo tych chamskich wrzasków do końca wygłosił swoje przemówienie; powiedział to, co chciał”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/302219998-Jan-Wyrowinski-Bylem-liberalem-ale-zrobilem-rachunek-sumienia.html

— RZECZPOSPOLITA O NA POLKACH STULECIA – O HANNIE SUCHOCKIEJ –  jak pisze Katarzyna Płachta: “Oczywiście ten rząd miał swoje sukcesy i porażki. Według mnie największym osiągnięciem było wprowadzenie podatku VAT, który do dziś jest głównym źródłem dochodu budżetu państwa. A największą porażką był Program Powszechnej Prywatyzacji. Wiemy, że ze wszystkich ścieżek prywatyzacyjnych ta okazała się najbardziej fatalna – ocenia prof. Dudek. Długo trzeba było czekać na kolejną kobietę na czele polskiego rządu. Była nią dopiero Ewa Kopacz, która objęła urząd ponad dwie dekady później. Po upadku rządu Suchocka pozostała w polityce. Jako prawniczka specjalizująca się w prawie konstytucyjnym zaangażowała się w prace nad powstaniem nowej konstytucji. Po wyborach 1997 r. została powołana na urząd ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego w rządzie Jerzego Buzka. Jak wyznała po latach, był to jeden z najbardziej stresujących okresów w jej karierze, a ludzie często o nim zapominają”.

— RZ O TYM CZYM TERAZ ZAJMUJE SIĘ PREMIER SUCHOCKA: “To rekordowa i niespotykana w Watykanie długość misji dyplomatycznej. Wszystkie te lata przyniosły jednak wielkie owoce. Suchocka znała praktycznie wszystkich, wielu liczyło się z jej zdaniem. I potem fakt powołania jej przez Benedykta XVI na członka komisji ds. ochrony dzieci, która zajmuje się przypadkami pedofilii w Kościele, świadczy o wielkim zaufaniu, jakie zdobyła za Spiżową Bramą – tłumaczy Lehnert. I to właśnie tej działalności poświęca ostatnio najwięcej uwagi. Pracuje nad zmianami w prawie kanonicznym, które mają pomóc w walce z pedofilią w Kościele. Po zakończeniu misji wznowiła także pracę naukową. Do 2016 r. była także członkiem, a obecnie honorową przewodniczącą Komisji Weneckiej, czyli Europejskiej Komisji na rzecz Demokracji przez Prawo, za co w Polsce z jednej strony była chwalona, a z drugiej krytykowana”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/200229947-Hanna-Suchocka-Pierwsza-pani-premier.html

— URODZINY: Ryszard Bugaj, Edward Czesak, Andrzej Raczko, Jacek Kurski, NIEDZIELA: Anna Bogucka-Skowrońska, Paweł Graś, Radosław Sikorski, Magdalena Ogórek.