— POPULIZM DZIEŁEM POLITYKÓW, NIE OBYWATELI – PROF. MARCIN KROL W GW: “Podkreślmy jednak z całą mocą: populizm jest dziełem polityków, a nie obywateli. Do zachowań populistycznych, czyli do składania bardzo uproszczonych obietnic, skłaniają także nowoczesne media i kolosalne liczby odbiorców, do jakich wypowiedzi są adresowane, a stąd nieuchronnie uproszczony, skrótowy i banalny charakter tych obietnic. W tym rozumieniu komponenta populistyczna jest obecna także w roztropnej polityce, ale w niej nie dominuje”.

— W ZARZUCIE WOBEC LIBERAŁÓW NIE CHODZI O BRAK EMOCJI TYLKO BRAK TYCH POPULISTYCZNYCH EMOCJI – DALEJ KRÓL: “W istocie chodzi zatem o uwzględnienie emocji populistycznych, a nie w ogóle emocji. Emocje populistyczne są jednak wytworem przywódców populistycznych i tu pojawia się zagrożenie zarówno dla rozumu, jak i dla praktyki politycznej. Krytycy liberalizmu i – szerzej – rozsądku i umiaru w polityce biorą za emocje prymitywne reakcje na podrzucone przez polityków hasła. Sądzą, że takie słowa klucze jak „naród” czy „dobrobyt” są bardziej emocjogenne niż „roztropność” czy „umiar”. Na bardzo powierzchownym i prymitywnym poziomie mają rację, ale mylą się, kiedy uważają, że taka jest istota świata społecznego. Fałszywa polityka rodzi fałszywe emocje”.

— KRÓL O TYM JAK WŁADZA WYKONAWCZA W “ZIMNEJ DEMOKRACJI” STAWAŁA SIĘ CORAZ SILNIEJSZA: “Jednak krok po kroku władza wykonawcza stawała się coraz silniejsza, władza ustawodawcza coraz słabsza, władzy sądowniczej nie ośmielano się ruszyć, chociaż pojawiły się pierwsze zakusy. Władza ustawodawcza w sprawnej i zimnej demokracji nie miała szczególnych zadań, więc podległa powszechnemu zlekceważeniu, nigdy niewyrażanemu wprost. Tak jest przecież także w przypadku Unii Europejskiej, gdzie rola parlamentu – mimo nieustannych prób zmiany – jest drugorzędna. Ale to rządzący podsuwali projekty, a reprezentanci, po istotnej tylko dla nich dyskusji, je aprobowali. Stąd przestaliśmy ciekawić się naszymi posłami, a najczęściej w ogóle nic o nich nie wiemy, czy – jak ja – nie znamy nawet ich nazwiska. Wszystko jednak funkcjonowało, dopóki władza nie poczuła, że ma za sobą większość i to – argument wątpliwy – demokratycznie wybraną”.

— DEMOKRACJA WYMAGA CIEPŁA, CZYLI UCZESTNICTWA – DALEJ MARCIN KRÓL: “Demokracja wymaga ciepła (to nie znaczy emocji), a jedynym jego źródłem może być realne uczestnictwo obywateli. Uczestnictwo, a nie poczucie uczestnictwa. Ceniąc ideę i praktykę samorządów, mam jednak wątpliwości, czy stanowią „gorącą” stronę demokracji, kiedy po wyborach władza samorządowa przestaje liczyć się z obywatelami. Przywrócenie uczestnictwa – to recepta proponowana od Arystotelesa po Hannah Arendt. Recepta lekceważona przez roztropnych polityków (nadmiar obywatelskości będzie sprawiał problemy) i przez populistycznych (masami należy manipulować, a nie ich słuchać). Jednak bez gorąca demokracji się nie obędziemy. Nie jest to upał emocji, lecz satysfakcja z realnego uczestnictwa w procesie demokratycznym”.

— DEWASTACJA JĘZYKA PROWADZI DO TEGO, ŻE NIE JESTEŚMY W STANIE ODRÓŻNIĆ MĄDROŚCI O GŁUPSTWA – DALEJ KRÓL: “Przede wszystkim dbać o język. Dewastacja języka polityki sprawia, że mądrości nie jesteśmy w stanie odróżnić od głupstwa. Dewastacja języka dokonuje się na wielu poziomach. Od po prostu horroru stylistyczno-gramatycznego, jaki dociera do nas z ekranu telewizyjnego, i to od poziomu premiera po byle eksperta, do poziomu wysoko – teoretycznie – kwalifikowanych specjalistów, którzy jakby zapominają, czego się uczyli i czego uczyli innych na wyższych uczelniach, i z zapałem plotą głupstwa (jak te o populizmie). A bez dobrego języka nie ma rozmowy, a bez rozmowy nie ma demokracji. To niby takie proste, ale zostało zapomniane. Churchill dostał w 1953 roku Literacką Nagrodę Nobla, i słusznie, bo jego przemówieniami można się do dziś zachwycać, a współcześni nam politycy kompletnie lekceważą język, co ich samych degraduje, a nas wprowadza w stan bezgranicznego chaosu. Zatem język po pierwsze”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,25584205,populisci-to-te-miliony-rzekomo-zglupialych-polakow-nonsens.html

— PREZYDENT DUDA I JEGO OBÓZ MAJĄ RACJĘ, TYLE, ŻE POWINNI POSZUKAĆ SZERSZEGO KONSENSUSU – PIOTR ZAREMBA W PTT: “Czy dałoby się takiej kampanii uniknąć? Czy nie ma tu kontekstu roszczeń wobec mienia, także tych bezspadkowych, na których zyskaliby nie konkretni spadkobiercy, a żydowskie organizacje? Wiedzą to politycy opozycji, którzy sami mogą się znaleźć w podobnej sytuacji, więc ich krytyka polskich władz nie jest aż tak bezpardonowa. Tomaszowi Siemoniakowi czy Władysławowi Bartoszewskiego przytrafiły się nawet wyrazy solidarności z prezydentem. Choć oczywiście oficjalna narracja PO czy PSL o „współwinie PiS” powraca raz za razem. Nie stać ich na wielkoduszność Weissa czy Forum Żydów Polskich. Wciąż dominuje klimat doraźnej rozgrywki. Nie zmienia to faktu, że prezydent Duda popełnił kolosalny błąd nie szukając uwiarygodnienia się, jakiejś formy legitymizacji swojej postawy na forum ciała z udziałem opozycji. Czyli Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Rzecz dotyczy także innego tematu: napięcia w stosunkach USA-Iran. Jeśli nie w tym przypadku, to w którym ma sens konsultacja ze środowiskami opozycyjnymi?”

— CO JEST SKUTECZNIEJSZE DLA POLSKIEGO INTERESU NIŻ NAWET ILUZORYCZNA OBECNOŚĆ AMERYKANÓW NA POLSKIEJ ZIEMI? – DALEJ ZAREMBA: “Łatwo potraktować gorliwość Polski we wspieraniu Ameryki, choćby w organizacji antyirańskiej konferencji w Warszawie, jako pułapkę. I znowu powtarzać o polskiej nieudolności. Rzecznikom takich tez można wszakże odpowiedzieć jednym pytaniem. Jakie inne środki zabezpieczenia polskiego geopolitycznego interesu proponujecie? Co jest skuteczniejsze, stabilniejsze niż nawet iluzoryczna obecność Amerykanów na polskiej ziemi?”

— RZĄDZĄCY BRONIĄ SWOJEJ RACJI ZE ZRĘCZNOŚCIĄ SŁONIA W SKLEPIE Z PORCELANĄ – KONKLUZJA ZAREMBY: “Gdyby prezydent uzyskał od liderów Platformy deklaracje choć warunkowego poparcia, nabiłby sobie być może kilka dodatkowych wyborczych punktów. Ale przede wszystkim budowałby podstawy pod niełatwy, połowiczny, ale jakiś konsensus w kwestiach polityki zagranicznej. Może powstrzymałby przed cielęcą antyamerykańskością chociaż część zwolenników opozycji. Bo że mamy do czynienia z taką falą, to wiemy, wystarczy zajrzeć do Internetu. Prezydent i jego obóz z tej okazji nie skorzystali. Podobno obawiali się, że opozycja będzie podczas obraz RBN pyskata i złośliwa. Ale takie przeciwności pokonuje się marszem, nie chowaniem głowy w piasek. Szkoda, bo przecież w tych dwóch sprawach: reakcji na konferencję Kantora i utrzymania proamerykańskiego kursu, rządzący mają zasadniczo rację. Tyle że bronią jej ze zręcznością słonia w sklepie z porcelaną”.
https://polskatimes.pl/prezydent-duda-i-jego-oboz-maja-racje-tyle-ze-powinni-szukac-szerszego-kompromisu/ar/c1-14706641?

— LETNIA POLSKA POWIATOWA KLUCZOWA W WYBORACH – MARCIN FIJOŁEK: “Uważam zresztą, że przy drugiej turze wyborów (o ile do niej dojdzie) i kolejnym plebiscycie nad rządami obozu Kaczyńskiego (de facto pojedynku PiS – AntyPiS), to letnia Polska powiatowa może okazać się kluczowa. Te kilkaset tysięcy głosów (względnie powyżej miliona) będą decydujące, ponieważ wybory do Senatu (a i liczba oddanych głosów w całych parlamentarnych) pokazały, że przy bezpośrednim starciu siły są względnie wyrównane. Te 800 tys. głosów (jeśli trzymać się wyliczeniom Dorna) mogą okazać się bezcenne: wyborcy ci albo oddadzą głos na Dudę mimo swoich uwag i pretensji do ludzi PiS, albo nie oddadzą głosu na kontrkandydata prezydenta, jeśli niechęć do obozu Zjednoczonej Prawicy będzie jednak zbyt wielka. Prezydent swoimi wizytami – poza zbudowaniem solidnej popularności i zaufania – unicestwił możliwość rozkręcenia negatywnej fali, która mogłaby uderzyć w jego kampanię”.

— W WALCE O REELEKCJĘ ARSENAŁ DUDY DUŻO WIĘKSZY NIŻ JEGO POPRZEDNIKA – DALEJ FIJOŁEK: “Nie, majowe wybory prezydenckie nie są pozamiatane, a Andrzej Duda nie będzie miał miłego spacerku, lecz twardy bój, w którym sporo zmienić może kampania wyborcza. Arsenał urzędującego dziś prezydenta jest jednak dużo większy (i bardziej zakorzeniony) niż ten, który posiadał pięć lat temu Bronisław Komorowski (medialny, finansowy, polityczny, establishmentowy). Co oczywiście nie oznacza, że i tego arsenału nie da się roztrwonić. Takie wizyty jak ostatnia w Kolnie – niemal kompletnie niezauważona w dużych mediach – są jednak dowodem, że Andrzej Duda rozumie, jak ważne są narzędzia, które wypracował w ciągu ostatnich pięciu lat.”
https://wpolityce.pl/polityka/481430-dorn-ma-racje-letnia-polska-powiatowa-bedzie-kluczem-w-2020

— U DUDY STRACH PRZED DEMOBILIZACJĄ – PIOTR WITWICKI: “Gdy w jednym z wewnętrznych sondaży wyszło, że Andrzej Duda wygrywa wybory w pierwszej turze, to otoczenie prezydenta robiło wszystko, by badanie to nie dotarło do mediów. Strach przed demobilizacją jest ogromny. Mocne słowa z grudnia pod adresem sędziów mają na celu zagrzewanie najwierniejszych zwolenników. W poprzedniej kampanii Andrzej Duda zasypał wyborczymi zapowiedziami. Dziś może się chwalić tym, że dotrzymał większości zobowiązań, ale nie ma już czego obiecywać”.

— PIS NIE MA CO OBIECAĆ, WIĘC PAD BĘDZIE GWARANTEM, PAD NIE CHCE LUDZI Z SOLVERE – DALEJ WITWICKI: “Wielkich programów społecznych nie będzie. Dodatkowych miliardów na pomysły Dudy też raczej nie, bo dla Mateusza Morawieckiego zrównoważony budżet jest zbyt ważny. Prezydent będzie więc przypominać, że jest gwarantem zobowiązań PiS-u. Personalnie kształt sztabu nie jest jeszcze przesądzony. Na pewno prezydent nie chce współpracować ze spółką Solvere, która była odpowiedzialna za kilka kampanii PiS. Wbrew informacjom medialnym pojawienie się Beaty Szydło w kampanii prezydenta jest wciąż sprawą otwartą”.
https://opinie.wp.pl/piotr-witwicki-wybory-prezydenckie-2020-kandydaci-zaskocza-polakow-opinia-6465603786455169a

— KONRAD SZYMAŃSKI O TYM, ŻE POLSKA OCZEKUJE PRZYSPIESZENIA WS BUDŻETU UNIJNEGO – mówi Marcinowi Fijołkowi: “Po osiemnastu miesiącach rozmów jesteśmy w punkcie zero, tracąc sporo czasu. Wszystkie stolice w UE powinny zrozumieć, że Polska nie zgodzi się na budżet niesprawiedliwy dla naszego kraju, jak i całego regionu. Rozumiemy obiektywne argumenty: jak utratę środków za sprawą Brexitu, rozumiemy, że jesteśmy jako Polska coraz bogatsi i rola bezpośrednich transferów musi maleć. Rozumiemy też nowe cele UE, ale na dziś te wszystkie czynniki stworzyły projekt budżetu, który jest nieakceptowalny. Możemy stracić jeszcze więcej czasu, ale po prostu go szkoda – jako Polska chcemy przejść do konstruktywnej fazy rozmów i tego oczekujemy przede wszystkim od nowego przewodniczącego Rady Europejskiej”.

— POLSKA NIE PODDA SIĘ PRESJI WS BUDŻETU UNIJNEGO – DALEJ SZYMAŃSKI: “To byłoby bezprecedensowe i kosztowne politycznie. Pokazałoby światu, że UE traci zdolność do zbudowania kompromisu. Byłoby to coś złego dla wszystkich. Polska nie podda się żadnej presji czasowej, skierowanej tylko na nas. Jesteśmy gotowi, by zamknąć te negocjacje w każdym momencie, ale na gruncie rozsądnego kompromisu. Ani propozycje KE, ani Finlandii nie są takim kompromisem”.

— SZYMAŃSKI O TYM JAK INACZEJ DO SWEJ ROLI NIŻ TUSK PODCHODZI NOWY PRZEWODNICZĄCY RADY EUROPEJSKIEJ: “Nawet jeśli uznamy, że są między nami różnice, co jest naturalne, to te kontakty nie są trudne z definicji i to jest postęp, bo nie ma tych opozycyjnych, krajowych emocji, które często brały górę u przewodniczącego Tuska”.
https://wpolityce.pl/polityka/481570-nasz-wywiad-szymanski-kontakty-z-ke-i-re-sa-konstruktywne

— PODWÓJNE STANDARDY PREZYDENTA MAJCHROWSKIEGO – JEDYNKA DZIENNIKA POLSKIEGO:“Prokuratura postawiła poważne zarzuty dyrektorowi Teatru Bagatela – grozi mu do 3 lat więzienia. Ledwie się to stało, a krakowski magistrat rozpoczął procedurę odwołania go ze stanowiska. Tych samych standardów – szybkich i zdecydowanych działań – prezydent Krakowa nie stosuje wobec innych swoich podwładnych, którzy usłyszeli poważne zarzuty prokuratorskie. Chodzi m.in. o obecną wicedyrektorkę Zarządu Cmentarzy Komunalnych (wcześniej szefową Wydziału Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa), która – według śledczych – w zamian za łapówki, wraz z innymi urzędniczkami pomagała w uzyskaniu prawa do gminnych lokali użytkowych i mieszkalnych”.
https://dziennikpolski24.pl/krakow-podwojne-standardy-prezydenta-majchrowskiego-niejasne-decyzje-personalne-w-urzedzie-miasta/ar/c1-14708697

— ATAKI NA GRODZKIEGO TO ECHO NIENAWIŚCI WOBEC ZAMORDOWANEGO PREZYDENTA GDAŃSKA – BOGUSŁAW CHRABOTA W RZ: “Ataki na Grodzkiego to echo tamtej nienawiści do zamordowanego prezydenta Gdańska. Nie mam wątpliwości, że hejt na Tomasza Grodzkiego jest dzieckiem polityki. Prawica nie może się pogodzić z większością opozycji w Senacie. Grodzki stał się więc symbolicznym celem. Angażuje się przeciw niemu cały mechanizm propagandy mediów rządowych, szczuje, wyciąga jakieś sprawy sprzed lat, nagłaśnia je bez dowodów, dziennikarskich śledztw, przedstawia, jakby były bezdyskusyjnymi faktami. I tak to przyjmują z rąk dziennikarzy ludzie bezbronni wobec propagandy”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/301109986-Ataki-na-Grodzkiego-Smierc-Adamowicza-niczego-nas-nie-nauczyla.html

— CZECZENKA CHOROWAŁA NA RAKA PŁUC, TOMASZ GRODZKI BYŁ Z NIĄ CAŁY CZAS – REPORTAŻ WP: “Rok temu Heda usłyszała diagnozę. Guz w płucach. Była przerażona, nie mogła dowiedzieć się niczego od lekarzy w szpitalu, w którym leżała. Potrzebowała pilnej konsultacji ze specjalistą, ale nie miała na nią pieniędzy. Z pomocą przyszedł Tomasz Grodzki”.
https://wiadomosci.wp.pl/czeczenka-chorowala-na-raka-pluc-tomasz-grodzki-byl-z-nia-caly-czas-6465435219507329a

— WSZYSCY JESTEŚMY FRAJERAMI, PÓKI PREZES KORPORACJI PŁACI 19% PODATKU – ADRIANA ROZWADOWSKA W ROZMOWIE MICHAŁA SUTOWSKIEGO W KRYTYCE: “Tomek Stachewicz, programista i bohater mojego niedawnego tekstu, bardzo sensownie to ujął: stwierdził, że zapłaciłby nawet 50 proc. PIT, gdyby miał pewność, że zapłaci go także prezes Comarchu Janusz Filipiak, bo bez tego będzie czuł się jak frajer. I faktycznie wszyscy jesteśmy frajerami i frajerkami, póki jakiś prezes korporacji płaci 19 proc. od dwóch milionów”.

— ORGANIZACJE PRACODAWCÓW MAJĄ WIĘCEJ PRACOWNIKÓW NIŻ ZWIĄZKI ZAWODOWE – DALEJ ROZWADOWSKA: “Irytuje mnie bezbrzeżnie, że już 10-latek w naszym kraju wie, że mamy nadpodaż związków w górnictwie i 75 związków na Poczcie Polskiej. Bo usłyszał od rodziców, a rodzice od znajomych albo też od rodziców. To utarte frazesy, które się powtarza bez elementarnej wiedzy. Większość z tych ludzi nie zna przecież ani jednego związkowca. A wzmacniają to media – pierwszy milion wyszukiwań frazy „związki zawodowe” w Google to same opowieści o ciepłych etatach, niewiarygodnych gażach i rosnącej liczbie roszczeniowych działaczy. A przecież w Polsce związki umierają, według CBOS-u uzwiązkowienie spadło już do 10 procent, a płace w centralach są z gatunku tych średnich niższych. Do tego organizacje pracodawców mają więcej etatów niż związki zawodowe! Czy kogoś to oburza, że pracodawcy też mają swoich przedstawicieli? Mogłabym wymieniać i wymieniać”.

— OD TEGO MAMY PIS, ŻEBY ANM PROSPOŁECZNIE UMEBLOWAŁ KRAJ? – ROZWADOWSKA DO SUTOWSKIEGO: “W tym kraju znajdują się pieniądze na wszystko, więc na przetrwanie seniorów chyba też powinny? Najwyżej sobie Mierzei Wiślanej nie przekopiemy, nie zbudujemy CPK, trzeba będzie ograniczyć środki na Polską Fundację Narodową rozrzucającą się na lewo i prawo, zaczniemy wreszcie ścigać kilka procent najlepiej zarabiających, żeby odprowadzali podatki zgodnie z prawem. A tak na poważnie: problem starzejącego się społeczeństwa jest palący, a znalezienie tych pieniędzy będzie niezwykle trudne, ale podobno od tego mamy PiS, żeby nam tu prospołecznie umeblował kraj, czyż nie?”
https://krytykapolityczna.pl/gospodarka/rozwadowska-wszyscy-jestesmy-frajerami-poki-prezes-korporacji-placi-19-podatku/

— CIEKAWY FRAGMENT ROZMOWY PIOTRA ZAREMBY W RZ Z JANEM KOMASĄ JAK SIĘ PROMUJE FILMY: “Już spędziłem w USA półtora miesiąca, promowałem „Boże ciało”. Ta promocja to przede wszystkim okazja do wydania masy pieniędzy. Pokazy, na pokazach catering…
– Kto za to płaci?
Polska, PISF. Dostaliśmy pół miliona złotych na promocję. To spora kwota, ale na „Parasite” czy na film Almodóvara idą miliony. Na promocję „Romy” w zeszłym roku wydano kilkadziesiąt milionów dolarów. To kosztowało więcej niż sam film”.

— AMERYKANIE UZNAJĄ NASZĄ KULTUROWĄ PODMIOTOWOŚĆ – MÓWI KOMASA ZAREMBIE: “Nikt nie umie do końca objaśnić tego fenomenu, ale patrzą na nas inaczej niż kiedyś. Po mizerii lat 80. i 90. uznają naszą kulturową podmiotowość. To jest efekt ciężkiej pracy nowych pokoleń. Tokarczuk dostała Nobla, na wskroś słowiański „Wiedźmin” jest na pierwszym miejscu oglądalności na Netfliksie…”

— BOŻE CIAŁO POMAGA LIBERALNYM BAŃKOM W USA ZROZUMIEĆ TRADYCYJNĄ RELIGIJNOŚĆ – DALEJ KOMASA: “Tam się dużo rozmawia o potrzebie autorytetu. Bywałem w Kalifornii, Nowym Jorku, Chicago – stykałem się z liberalnymi bańkami, z ludźmi, którzy zawsze głosowali na demokratów. Oni się zastanawiają, dlaczego przegrali ostatnie wybory, skąd się wziął fenomen Trumpa. Przyglądają się Pasowi Biblijnemu (stany, w których dominują konserwatywni protestanci – red.) i nie rozumieją, skąd się wzięła tamtejsza tradycyjna religijność. Czasem przyznają się, że traktowali ten region, te stany, jako gorsze, a teraz coś się zmieniło. Więc trzeba nagle próbować zrozumieć tych ludzi, zacząć z nimi rozmawiać, a może i przyznać się do własnych religijnych tęsknot. Stąd takie filmy jak „Dwaj papieże”. To się już zresztą zaczęło od serialu „Młody papież”. Ludzie uważający się za agnostyków, nawet ateistów, odkryli w sobie nagle pustkę wynikłą z braku rozmowy. W to wpisało się także „Boże ciało”.

— ŚRODOWISKA KONSERWATYWNE MNIE NIE ZAATAKOWAŁY, ALE JA TEŻ NIKOGO NIE ATAKOWAŁEM – DALEJ KOMASA: “Środowiska konserwatywne może najmniej się entuzjazmowały moją wizją Kościoła. Ale nikt mnie nie zaatakował, może dlatego, że i ja nikogo nie atakowałem. Rzeczywiście jednak zgodność wokół filmu była stosunkowo powszechna. Dobrze przyjęło go wielu agnostyków czy ateistów. Najwyraźniej ta etykietka nie oznacza braku potrzeb duchowych. Ten film jest zresztą o takiej potrzebie. Ona jest nie mniej ważna niż potrzeba akceptacji czy miłości. W pewnym momencie przestajemy myśleć, jaki jest Kościół. Pozostaje refleksja nad duchowością – jako czymś w rodzaju siódmego zmysłu. Ateiści czy agnostycy zafascynowali się czymś, czego często się oficjalnie wyrzekli”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/301109995-Jan-Komasa-Boze-cialo-wpisalo-sie-w-amerykanskie-dyskusje.html

— DOROTA SZWARCMAN O CASANOVIE RÓŻYCKIEGO W FILHARMONII NARODOWEJ – pisze na blogu: “Dzieło Ludomira Różyckiego, wykonane właśnie w wersji koncertowej w Filharmonii Narodowej pod batutą Łukasza Borowicza, chwilami przypomina raczej operetkę niż operę, więc w sam raz nadawało się na karnawał”.
https://szwarcman.blog.polityka.pl/2020/01/11/casanova-bez-casanovy/?nocheck=1

— URODZINY: Bogdan Borusewicz, Jacek Kurczewski, Witold Gintowt-Dziewałtowski, Piotr Borys, Magda Fijołek, Lidia Gądek, Dobrawa Morzyńska, Piotr Grzymowicz, Ewa Malik, NIEDZIELA: Anna Fotyga, Piotr Serafin, Dariusz Joński, Łukasz Antkiewicz, Czesław Czechyra, Agnieszka Hanajczyk, Pola Dwurnik.