— CHRZEŚCIJAŃSTWO JEST RELIGIĄ MIŁOŚCI A NIE KULTURĄ NIENAWIŚCI, KTÓRA PRÓBUJE SIĘ W NIE PRZEBRAĆ – MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI W RZ: “Za tą miłością idzie pewna antropologia i teologia – koncepcja Boga i koncepcja człowieka. I nie jest to religia walki. Nie bierze się do ręki różańca, by wymachiwać nim z zaciśniętą pięścią, by wyganiać nim obcych. Chrześcijaństwo to nie przepis na budowę raju na ziemi, ale wezwanie do nawrócenia i walki z własną grzesznością, ze złem, które jest w mnie. Chrześcijaństwo jest religią miłości, a nie kulturą nienawiści, która często próbuje się za chrześcijaństwo przebrać, ale z miłością bliźniego nie ma nic wspólnego”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/311299990-SzuldrzynskI-Kultura-nienawisci-Sluchajcie-Franciszka.html

— SZUM GŁÓWNIE MEDIALNY, ALE WYSTĄPIENIE ZANDBERGA TO SYGNAŁ PRZEŁAMANIA DUOPOLU – PIOTR ZAREMBA W RZ: “Z jednej strony dostrzeżono w tym zdarzeniu zapowiedź zasadniczych trudności PiS zmuszonego do walki z ugrupowaniem bardziej od obozu rządzącego prospołecznym. Premier Morawiecki, zwykle reagujący jak cyborg, był wyraźnie zdenerwowany. Z drugiej strony to sygnał przełamania duopolu, w którym ton opozycji nadawała cokolwiek bezkształtna Platforma Obywatelska. Choć chyba za wcześnie ogłaszać, że lewica zajmie jej miejsce. Na razie jej poparcie w sondażach prawie nie drgnęło, a szum jest głównie medialny”.

— ZAREMBA O RACHUBACH ELIT WOBEC ZANDBERGA – UCYWILIZUJE SIĘ GO: “Jak już wyśle się w kosmos Kaczyńskiego, ucywilizuje się porównywanego czasem z wyglądu do westernowego drwala Zandberga, wtedy wytłumaczy mu się, że wiele postulatów socjalnych i ekonomicznych trąci socjalizmem i trzeba z nimi co najmniej zaczekać. Taki jest, zdaje się, scenariusz wielu ludzi”.

— GWIAZDA BIEDRONIA BLEDNIE, NIE SĄDZĘ, ŻEBY ZANDBERG OKAZAŁ SIĘ PODOBNĄ EFEMERYDĄ – DALEJ ZAREMBA: “Dziś nie ulega wątpliwości, że gwiazda Biedronia blednie, Zandberg jest na wznoszącej. Oczywiście celem nie jest prezydenckie zwycięstwo, lecz wzmocnienie lewicy w kampaniach parlamentarnych. To wywołuje u niechętnych lewicy komentatorów uszczypliwe uwagi, że Zandberg okaże się taką samą efemerydą jak Biedroń. Nie sądzę, aby tak było”.

— CZASEM DAWKA PRYNCYPIALNOŚCI W POLITYCE SIĘ PRZYDAJE – DALEJ ZAREMBA: “Biedroń zaplątał się w osobistych kalkulacjach. Ani upieranie się przy własnym projekcie wiosną, ani łatwa rezygnacja ze swojej samodzielności jesienią nie przyniosły mu chluby. A już szczególnie nie przyniosło mu jej uczepienie się mandatu europarlamentarzysty. Zandberg nie jest takim człowiekiem i na dokładkę widziałby w tym potencjalne zagrożenie dla swojej reputacji. I w tym sensie wydaje się on ofertą trwalszą. Czasem w polityce pewna dawka pryncypialności się przydaje”.

— ZAREMBA O TYM, ŻE NORMALNOŚĆ WYCHODZI NA PRZECIW OBAWOM POLAKÓW O NOWINKI OBYCZAJOWE: “Hasło „normalność” wychodzi naprzeciw prawdziwym obawom wielu Polaków postawionych wobec nowinek obyczajowych, zwłaszcza obaw, że wtargną one do szkół. Ale trudno się też oprzeć wrażeniu, że znaczenie igrzysk musi wzrosnąć, kiedy o chlebie rozmawia się jakby trudniej. I że prawicy wygodniej debatować nad zagrożeniami ekstremizmem progresistów niż nad zabieraniem niepełnosprawnym pieniędzy z ich funduszu po to, aby zadowolić emerytów. Choć skądinąd opozycja, w tym zwłaszcza lewica, także dosypuje do ideologicznego pieca. Groteskowa wojna o żeńskie końcówki w sejmowych drukach była tego pierwszą zapowiedzią”.

— CAŁA KULTURA SLD POLEGAŁA NA WIECZNYCH DEALACH – DALEJ ZAREMBA: “Podział lewicy na skrzydła, bardziej idealistyczne i bardziej pragmatyczne, zawsze był czymś naturalnym. Tu jednak zandbergowcy robią wrażenie przybrania na torcie. Nie ich są struktury, pieniądze, powiązania. One skądinąd mocno osłabły, ale czy naprawdę widzimy tych ludzi w roli nieustraszonych pogromców choćby zagranicznych korporacji? Cała ich kultura polityczna polegała przecież na wiecznych dealach – od późnego PRL począwszy”.

— ZANDBERG NAWET JAKO DRWAL BARDZIEJ BŁYSKOTLIWY I LUDZKI OD ZMĘCZONEGO TECHNIKA WŁADZY – KONKLUZJA ZAREMBY: “Niewątpliwie jednak próba prowadzenia opozycyjnej polityki w imię bardziej konkretnych i merytorycznych racji jest czymś nowym, bo PO próbuje reprezentować wszystkie poglądy i grupy społeczne równocześnie, bardziej jeszcze od PiS. No i dochodzi do tego urok nowości. Zwłaszcza gdy Zandberg, podobny do drwala czy nie, jest i bardziej błyskotliwy, i bardziej ludzki od zmęczonego technika władzy Grzegorza Schetyny. Co nie zmienia faktu, że „drwal” wciąż jest bardziej sztandarem niż realnym liderem”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/311299993-Adrian-Zandberg-Drwal-kontra-PiS.html

— OK, BOOMER TO PRZEGRUPOWANIE IDEOWE – DARIUSZ GAWIN W TEOLOGII POLITYCZNEJ:“Wygląda zatem na to, że zwrot „ok, boomer” to rodzaj kontrataku z ich strony. I nie jest to tylko kontratak przeprowadzany na polu języka czy internetowych memów. Kryje się za nim przegrupowanie natury ideowej. Chodzi tu o samoświadomość progresywnej nowej lewicy, która dominuje na amerykańskich uniwersytetach. Od kilkunastu miesięcy jej głównym tematem jest już nie tylko walka z trumpizmem jako współczesną odmianą faszyzmu, ale próba całkowitej przemiany społecznej świadomości w obliczu ekologicznej apokalipsy. Z tej perspektywy ekscesy politycznego, prawicowego populizmu, choć ważne, bledną wobec skali planetarnego zagrożenia. Bo przecież – o czym z całą powagą mówią młodzi aktywiści, zostało nam ledwo kilka, góra kilka lat. Potem ludzkość czeka ekologiczny sąd ostateczny”.

— BOOMERSI W TEJ OPOWIEŚCI TO KLASA UPRZYWILEJOWANA – DALEJ GAWIN: “Kariera tytułowego zwrotu to kolejny symptom ewolucji zachodniej polityczności. Tak jak w przypadku przeciwstawiania interesów kobiet i mężczyzn, białych i innych ras, konflikt opisywany w kategoriach wieku  także zmienia granice tego, co polityczne. Boomersi już nie są w tej opowieści starymi zrzędami, lecz warstwą uprzywilejowaną, która ukradła przyszłość młodym, tak jak ukradła zasoby planecie. Klasą panującą, której władzę trzeba obalić. Naturalnie nie we własnym egoistycznym interesie, a w interesie zagrożonej planety. I tak coś, co zaczęło się jako złośliwy żart, kończy się jako zapowiedź kolejnej, altruistycznej jak zawsze, rewolucji”.
https://teologiapolityczna.pl/ok-boomer-czyli-wojna-pokolen-trwa-felieton?

— HOŁOWNIA OGŁOSI START W CIĄGU KILKU TYGODNI – ŁUKASZ KIJEK W GAZETA.PL Szymon Hołownia najpóźniej w ciągu najbliższych dwóch, trzech tygodni oficjalnie ogłosi start kampanii prezydenckiej. Te informacje potwierdza nam jeden ze współpracowników dziennikarza. Hołownia ma już napisany program”.

— KLIMAT W CENTRUM PROGRAMU HOŁOWNI: “Z naszych informacji wynika, że Szymon Hołownia już od wielu miesięcy ze sztabem ludzi pracował nad własnym programem. Do współpracy zaprosił kilku zaufanych ekspertów z różnych dziedzin, mieli mu pomagać także wolontariusze. Jak się dowiedzieliśmy, jednym z ważnych punktów programu mają być sprawy związane ze środowiskiem i walka ze zmianami klimatu. O tym może też świadczyć jeden z niedawnych wpisów na Facebooku”.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,25460248,to-juz-pewne-szymon-holownia-bedzie-kandydowal-na-prezydenta.html

— WPOLITYCE PISZE O „MIJANCE” LEWICY Z PO – NA PODSTAWIE BADANIA SOCIAL CHANGES W KTÓRYM LEWICA MA 18 PKT: “Już tradycyjnie najwyższe poparcie w naszym badaniu uzyskało Prawo i Sprawiedliwość, na które chce zagłosować 40 proc. respondentów; oznacza to identyczny wynik jak tydzień temu, i jednocześnie rezultat niższy niż uzyskany przez tę partię w czasie październikowych wyborów parlamentarnych. Drugie miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska, na którą wskazało 24 proc. ankietowanych; oznacza to spadek o 1 punkt procentowy w porównaniu z poprzednią falą naszych badań. Trzecia jest Lewica (SLD, Wiosna, Razem) z poparciem wynoszącym 18 proc.; to o 1 punkt więcej niż tydzień temu. Na czwartym miejscu Polskie Stronnictwo Ludowe z poparciem wynoszącym 10 proc. Oznacza to wzrost o 2 punkty procentowe. Traci za to Konfederacja, na którą wskazało 6 proc. respondentów; tydzień temu było to 9 proc”.
https://wpolityce.pl/m/polityka/475362-lewica-coraz-blizej-koalicji-obywatelskiej-bedzie-mijanka

— NA PEWNO Z KANDYDATEM LEWICY NIE BĘDZIE DRAMATU JAK Z MAGDALENĄ OGÓREK – ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI W ROZMOWIE Z JAKUBEM SZCZEPAŃSKIM W INTERII: “Robert Biedroń i Adrian Zandberg to różne postacie, ale obaj mają szanse zamieszać. Nie mówię, że wygrać – to raczej niemożliwe. Niezależnie od tego czy kandydatem będzie Zandberg, czy Biedroń, będziemy mieli do czynienia z wyborem dobrym dla lewicy. Na pewno nie będzie to dramat jaki był z panią Magdaleną Ogórek”.

— PIS UCZYNI Z BIEJAT BOHATERKĘ – DALEJ KWAŚNIEWSKI: “Jeśli Lewica straci komisję rodziny, będzie to błąd tych, którzy ją odbiorą. Większość w każdej komisji ma PiS, więc może zrobić, co zechce. Po pierwsze, będzie to złamanie przyjętych zasad. Po drugie, w polityce nic się bardziej nie opłaca, niż zostać ofiarą. Rys martyrologiczny zawsze się przyda, nie zaszkodzi Lewicy. Odebranie komisji Magdalenie Biejat, która nie miała jeszcze szansy pokazać się z żadnej strony, uczyni z niej bohaterkę”.
https://fakty.interia.pl/autor/jakub-szczepanski/news-aleksander-kwasniewski-lewica-ma-dwoch-dobrych-kandydatow-na,nId,3359437

— WPOLITYCE O NIESPOTYKANYM DOTĄD UPOLITYCZNIENIU KANCELARII SENATU: “Nowym dyrektorem Centrum został Grzegorz Furgo, który bezskutecznie ubiegał się w tym roku o poselską reelekcję. Jego zastępcami zostali Anna Godzwon – była bliska współpracowniczka Bronisława Komorowskiego i były rzecznik PSL Jakub Stefaniak, któremu również nie udało się uzyskać mandatu posła. To jednak nie koniec politycznych nominacji. Kierownikiem działu nowych mediów został Adam Kądziela, były członek Nowoczesnej, bliski współpracownik Ryszarda Petru. Nowym dyrektorem Biura Spraw Senatorskich ma zostać, jak informuje Pęk, była posłanka Platformy Obywatelskiej Anna Białkowska, której również nie udało się wywalczyć poselskiej reelekcji”.
https://wpolityce.pl/m/polityka/475402-karczewski-bezprecedensowe-upartyjnienie-kancelarii-senatu

— IWONA ŚLEDZIŃSKA KATARASIŃSKA W ROZMOWIE Z ELIZĄ OLCZYK W RZ O TYM JAK ROZEGRANO SPRAWĘ JEJ ANTYSEMICKIEGO TEKSTU Z 1968: “Ukazały się czołówki gazet z antysemitką Katarasińską, która chce być ministrem kultury. Po prostu zgłupiałam, bo sprawa tego mojego tekstu z maja 1968 roku wypłynęła w lokalnym piśmie kilka lat wcześniej. Poszłam wtedy do Geremka i powiedziałam, że jestem gotowa odejść z partii, a nawet złożyć mandat poselski. Geremek przeczytał ten artykuł i powiedział: „Pani Iwono, panią tu wszędzie Marek Edelman rekomenduje i skoro nie ma pretensji za ten artykuł, to dlaczego ja miałbym mieć”.

— ŚLEDZIŃSKA O SWOIM TEKŚCIE Z 1968: “Byłam początkującą dziennikarką, a w tamtych czasach nie rzucało się pracy na znak protestu. Poza tym nie miałam się kogo poradzić. Mój mąż był wtedy zamknięty w koszarach, a koło mnie nie było żadnej przyjaznej duszy. Zresztą wtedy nie wydawało mi się, że popełniam jakąś zbrodnię – zrobiłam wyciąg z kroniki getta łódzkiego, pewna, że pomagam redaktorowi naczelnemu oskarżonemu o pochodzenie, ale redakcyjni agenci (jak się później okazało) „opakowali” to jeszcze w informacje z biuletynów specjalnych o syjonistach i innych takich sprawach. To był rodzaj polemiki ze środowiskiem amerykańskich Żydów. W PRL sprawa szybko została zapomniana, natomiast w wolnej Polsce ten materiał odkopano i przypomniano w „Życiu” z kropką. Dwie osoby wtedy bardzo mnie broniły – Marian Krzaklewski i Leszek Balcerowicz. Krzaklewski powiedział, że zanim był Paweł, to najpierw był Szaweł i że to był błąd młodości. A Balcerowicz dodał, że nie ma żadnego dowodu na moje poglądy antysemickie i na to, żebym kogokolwiek personalnie skrzywdziła. Ale wycofałam moją kandydaturę, przeprosiłam, powiedziałam, że artykuł był głupi i podły. Nic więcej nie mogłam zrobić”.
https://www.rp.pl/Plus-Minus/311299979-Sledzinska-Katarasinska-Nie-widze-nikogo-kto-moglby-mnie-zastapic.html

— DOSTAŁEM ŻYCZLIWE SŁOWA OD TUSKA ZA POŚREDNICTWEM GIERTYCHA – JACEK JAŚKOWIAK W ROZMOWIE Z DONATĄ SUBBOTKO W GW: “Nawet jeśli jakiś czas temu rozmawialiśmy w Brukseli, to nie znam go aż tak jak inni ludzie z Platformy. Ale dostałem od Donalda Tuska życzliwe słowa za pośrednictwem Romana Giertycha, spotkaliśmy się u niego w kancelarii”.

— JAŚKOWIAK O ADAMOWICZACH: “Co ma być, to będzie. Nawiasem mówiąc, po ogłoszeniu decyzji wsparła mnie Magda Adamowicz, a jej rodzice przysłali wzruszający SMS, że przypominam im Pawła. Mam 55 lat – ile ja jeszcze pożyję? Bo nie wiem, czy chciałbym dożyć wieku, kiedy wchodzi się w alzheimera, demencję i tego typu choroby, kiedy jest się słabym i człowiek staje się obciążeniem dla innych. Widzę proces pogarszania się zdrowia mojego ojczyma – i tego pewnie bardziej się boję niż szybkiego zejścia. Pragmatyzm. Więc irytują mnie te środki bezpieczeństwa, ale nie chcę kozaczyć”.

— JAŚKOWIAK O NOSZENIU KAMIZELKI KULOODPORNEJ: “Nie, chociaż było takie ciśnienie. Ale zgodziłem się na wiele działań, które mają zmniejszyć prawdopodobieństwo zamachu i zwiększyć szanse przeżycia. Noszę takie urządzenie elektroniczne, które w razie ataku wyśle sygnał do służb porządkowych. Poza tym w pewnych sytuacjach publicznych muszę zakładać kamizelkę kuloodporną i nie mogę jeździć jak dotychczas rowerem do pracy. Ale w innych godzinach jeżdżę”.

— JAŚKOWIAK O DOŚWIADCZENIACH Z BIZNESU: “Kiedy teraz negocjujemy sprawy strategiczne dla miasta, to potrafię po pewnych zachowaniach, gestach, ruchach oka przeczytać, jaka jest reakcja na to, co mówię. Nie jest tak, że ktoś mi proponuje koncert życzeń, a ja w to wchodzę. Za dobrze rozumiem świat biznesu, potrafię być twardy, wykorzystywać narzędzia, które mam”.

— JAŚKOWIAK O ZWIĄZKACH Z JACKIEM KACZMARSKIM: “Byłby pierwszy, żeby mnie namawiać. Zostałem wskazany przez niego w testamencie jako osoba, która ma dbać o prawa autorskie Jacka. Rok po jego śmierci była kampania prezydencka i sztab Lecha Kaczyńskiego zaczął używać jego piosenki „Mury”. Zadzwoniłem i powiedziałem, że absolutnie nie wyrażam zgody i jeśli nie przestaną, podejmę działania formalnoprawne. Musieli to zdjąć. Jacek nie lubił Kaczyńskiego – chociaż on go gdzieś tam zapraszał, jak był prezydentem Warszawy”.

— JAŚKOWIAK O HOLLAND: “Bardzo cenię sobie kontakty z artystami, lubię ich słuchać, dobrze rozumiem się np. z Agnieszką Holland – chyba nie rażę jej chropowatością swojego języka czy pochodzeniem”.
https://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,25453560,jacek-jaskowiak-ojciec-jest-kims-kto-broni-a-jak-go-nie-ma.html

— JUSTYNA KOPIŃSKA W ROZMOWIE Z PORTALEM NEWSWEEKA O SWOJEJ WYMIANIE ZDAŃ Z KRYSTIANEM LUPĄ: “Faktycznie, zazwyczaj tego nie robię. Krystian Lupa to znakomity reżyser, którego twórczość bardzo cenię, lecz nie zgadzałam się z jego słowami na temat wyborców Prawa i Sprawiedliwości. Reakcja była spontaniczna. (…) Od jakiegoś czasu obserwujemy, jak wielu twórców, czy dziennikarzy oraz polityków, bije po głowach wyborców PiS. Mówią, że są głupi, nazywają ciemnotą. Niedawno znany dziennikarz napisał na Facebooku: „Wszyscy, którzy głosowali na PiS wypie***ać z moich znajomych”. Nie wiem, czy istnieje lepszy sposób, by nie mieć żadnego wpływu na sytuację niż odcięcie się od ogromnej części społeczeństwa. Taka strategia może spowodować, że w kolejnych wyborach ta partia osiągnie jeszcze wyższe poparcie, nawet 70 procent”.

— POLSKA NIE JEST KRAJEM SPRAWIEDLIWYM – DALEJ KOPIŃSKA: “Dużo czasu spędzam w małych miejscowościach, z bohaterami moich reportaży, osobami wykluczonymi, które doznały przemocy fizycznej i psychicznej. Widzę, jak bardzo ci ludzie są rozczarowani instytucjami państwa, systemem, który powinien ich wspierać. Mówię tu np. o wymiarze sprawiedliwości, o sędziach, którzy w blisko połowie spraw udowodnionych gwałtów w całej Polsce, także zbiorowych i na małych dziewczynkach, decydowali, że zapadnie wyrok w zawieszeniu. Ofiary spotykały swojego gwałciciela na ulicy. Często śmiał im się w twarz. Wpływowi oprawcy mieli zazwyczaj wynajętych doskonałych adwokatów (opłacanych przez grupy ludzi do których przynależeli, np. duchowni znęcający się nad dziećmi mieli opłacanych adwokatów przez zakon), dzieci nie miały nawet pełnomocników. W sprawach o znęcenie, długoletnią przemoc fizyczną i psychiczną, pomocnictwo w gwałtach zapadały skandalicznie niskie wyroki. Wiele ofiar przestało wierzyć, że Polska jest krajem sprawiedliwym”.

— NIE TRZEBA WCALE PRZEJECHAĆ ZAKONNICY NA PASACH: “Ludzi da się przekonać do obrony innych, do tego, by nie kierowali się wyłącznie swoim dobrem materialnym, a nawet do heroicznych czynów. Ale nie krzykiem, nie wygrażaniem: „obecni politycy trafią do więzień”, „wszyscy, którzy ich popierają, są współwinni”. Ludzi da się przekonać wysłuchaniem ich historii, odpowiedzialnością i wizją. Czyli wszystkim tym, czego nigdy nie zrobił Bronisław Komorowski, od którego rozpoczęła się seria porażek jego opcji politycznej. By przegrać szacunek ludzi, nie trzeba po pijanemu przejechać zakonnicy w ciąży na pasach. Wystarczy zlekceważyć część społeczeństwa. I przestać patrzeć ludziom w twarz”.

— BRAKUJE NAM W POLSCE SZACUNKU – DALEJ KOPIŃSKA: “Zależy mi, byśmy zaczęli myśleć o nas jako o wspólnocie i przestać się dzielić. Nie piszmy „ciemnogród”, nie naśmiewajmy się, że ktoś dał się przekupić 500 plus. Powinniśmy traktować się ze wzajemnym szacunkiem, niezależnie od tego, jaką kto ma orientację seksualną, jaką religię, skąd pochodzi czy jakie ma potrzeby. Szacunek jest tym, czego nam obecnie w Polsce bardzo brakuje”.
https://www.newsweek.pl/polska/justyna-kopinska-o-tym-dlaczego-ludzie-glosuja-na-pis/pm35yte?

— MIKOŁAJ KUNICA W BUSINESS INSIDER O SYTUACJI W SPÓŁKACH PO RADZIE NADZORCZEJ PEKAO S.A.
: “Dziś konsternacja jest ogromna i na gorąco nikt przy zdrowych zmysłach nie chce puścić pary z ust i interpretować, co tak naprawdę się wydarzyło. Jeśli ktoś zna kulisy dzisiejszej decyzji – milczy. Jeśli publicznie snuje teorie, to albo nie wie albo stracił instynkt samozachowawczy – a być może i rozum. Jedno jest pewne – sztaby PR we wszystkich kluczowych spółkach skarbu państwa będą miały nieprzespaną noc i zapewne pracowity weekend. Roszada w Pekao SA to wyraźny sygnał dla każdego prezesa i jego ludzi. Panie i panowie, będzie się działo”.
https://businessinsider.com.pl/polityka/rezygnacja-michala-krupinskiego-prezesa-pekao-sa-komentarz-mikolaja-kunicy/0097g9s

— NORBERT MALISZEWSKI ZDANIEM WPOLITYCE ZASTĄPI PROF. PARUCHA W KPRM: “Jak dowiedział się portal wPolityce.pl, w nowej kadencji to prof. Norbert Maliszewski będzie szefem Centrum Analiz Strategicznych. Poprzednio funkcję tę pełnił prof. Waldemar Paruch”.
https://wpolityce.pl/polityka/475413-nasz-news-prof-norbert-maliszewski-szefem-cas

— PIOTR ZAREMBA RECENZUJE DZIADY W TEATRZE POLSKIM: „Dziady” w Teatrze Polskim nie są przedstawieniem tak wielkim, elektryzującym, rzucającym na kolana jak „Dziady” Konrada Swinarskiego, na które w latach 70. i 80. latami jeździły do krakowskiego Starego Teatru pielgrzymki z całego kraju. Wersja Janusza Wiśniewskiego jest przyzwoita, odrobinę ilustracyjna, ktoś powiedział: szkolna.

— DZIADY W POLSKIM NIE SŁUŻĄ AKTUALNEJ MODZIE – KONKLUZJA ZAREMBY: “Nie pozostawię jednak czytelnika z wrażeniem narzekania. To ważny spektakl, bo wychodzi z ofertą rozmowy o przeszłości, o polskiej tradycji. Bo opiera się pokusie deformacji dla deformacji. Bo podsuwa rozmaite klucze. Teatrowi Polskiemu wypada pogratulować przedstawienia niekoniunkturalnego, nie służącego aktualnej modzie. Ono budzi nadzieję na choć ograniczoną kulturową ciągłość”.
http://www.e-teatr.pl/pl/artykuly/283457.html

— URODZINY: Jacek Gdański, Eugeniusz Morawski, Tomasz Rożek, NIEDZIELA: Wojciech Szczurek, Artur Domosławski, Jarosław Bauc, Paulina Piechna-Więckiewicz, Paweł Wujec.