— PRZESŁUCHANIE DONALDA TUSKA PRZED KOMISJĄ, PIS SKŁADA PROJEKT WS LUSTRACJI SŁUŻBY ZAGRANICZNEJ – 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2018/11/05/

— GRZEGORZ SCHETYNA O SPEKTAKULARNYM ZWYCIĘSTWIE TRZASKOWSKIEGO – w rozmowie z Jackiem Harłukowiczem w GW: “Na pewno wynik Rafała Trzaskowskiego. 2 listopada minął rok, kiedy stanęliśmy razem i ogłosiłem, że to właśnie on jest naszym kandydatem w stolicy. Potem mieliśmy 12 miesięcy długiej, trudnej i twardej kampanii. A emocje, której jej towarzyszyły, bliskie były wyborowi prezydenta kraju. Ten wyścig promieniował zresztą na całą Polskę. I świetna kampania w wykonaniu Trzaskowskiego, jego zaangażowanie z pewnością pomogły w zwycięstwach w innych miastach. Zwycięstwo Rafała, zwieńczone zdobyciem 56 proc. głosów, było spektakularne”.

— SCHETYNA MÓWI, ŻE TRZASKOWSKI JEST PIERWSZOPLANOWYM POLITYKIEM OPOZYCJI I MOŻE ASPIROWAĆ DO NAJWAŻNIEJSZYCH STANOWISK: “Rafał Trzaskowski pokazał, że jest politykiem w naszym obozie absolutnie pierwszoplanowym. Ma wszystko, by w przyszłości aspirować do najważniejszych stanowisk w Polsce”.
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,24127424,schetyna-zatrzymalismy-pis-ale-to-dopiero-poczatek-wyborcy.html

— MIASTA NIE LUBIĄ PIS – jedynka GW.

— PRZEKONANIE, ŻE PIS IDZIE JAK BURZA OKAZAŁO SIĘ MITEM – DOMINIKA WIELOWIEYSKA W GW: “Jeśli opozycja do wyborów pójdzie rozdrobniona, a niektóre z mniejszych formacji nie przekroczą progu wyborczego, PiS znów zwiększy szanse na samodzielne rządy. Sądząc po ostrożnych wypowiedziach polityków opozycji, możliwy jest następujący scenariusz. Najpierw każdy się policzy w wiosennych wyborach europejskich i sprawdzi swoją siłę. W zależności od wyniku siądzie – lub nie – do rozmów. W poprzednich latach w przypadku serii wyborów następujących po sobie w krótkich okresach, zwykle formację wygrywającą pierwsze z nich, fala niosła do zwycięstwa w kolejnych głosowaniach. Jednak scena polityczna jest dziś tak chybotliwa i zmienna, że ta reguła może się nie sprawdzić”.

— DOTKLIWA PORAŻKA RADOMSKA – DALEJ WIELOWIEYSKA: “Pedagogika wstydu w wersji Jarosława Kaczyńskiego dzieli Polaków, pielęgnuje nasze kompleksy i fobie. I drażni elektorat miejski. A porażka radomska jest tym bardziej dotkliwa, że nie jest to bastion opozycji jak Kraków czy Gdańsk”.

— OPOZYCJA POCZUŁA KREW, NIE DAĆ SIĘ ZAGONIĆ DO KĄTA, PASYWNA POLITYKA JEDYNIE OŚMIELA SIŁY ANCIEN REGIME’U  – JACEK KARNOWSKI: “Warto także pamiętać, że PiS już od dłuższego czasu próbował zwrócić się ku wyborcom lepiej sytuowanym, wielkomiejskim, akcentując rozwój gospodarczy i elementy rozwojowe. Sukcesów na tym polu jednak nie odniósł. Trudno sądzić, że za kolejnym podejściem, w dużo trudniejszych warunkach, zdarzy się cud, nawet jeśli kontekst będzie korzystniejszy (wygaszenie kilku sporów). Przed analitykami obozu rządzącego arcytrudne zadanie. Opozycja poczuła krew, i łatwiej już nie będzie. W tych warunkach jednego nie można zrobić: nie można dać zagonić się do kąta. Trzeba jasno mówić, czego się chce, w sferze programu, ale także i wartości. Pasywna, reaktywna polityka w sferze cywilizacyjnej, kulturowej i medialnej, nawet jeśli jest zgodna z sondażowymi wytycznymi, jedynie ośmiela siły ancien regime’u, a u wyborców wywołuje wrażenie, że w sumie to przegrani z 2015-go roku są „oryginałem”. Tą drogą nie można dojść do wieloletnich rządów”.
https://wpolityce.pl/m/polityka/419612-nie-ulega-watpliwosci-pokusa-zmian-w-pis-jest-i-bedzie-duza

— PEWNE ZŁUDZENIA OSTATECZNIE PĘKŁY – MICHAŁ KARNOWSKI: “Skupienie oferty i przekazu na tych siłach społecznych, które były i są gotowe zmieniać Polskę, które ten program poparły w roku 2015 i przy swoim wyborze trwają. To jest siła dająca prawicy zdolność wygrywania, dająca jej władzę. I jest ona zasadniczo umiejscowiona poza wielkimi miastami. Podkreślam: nie może to oznaczać porzucenia troski o przekonywanie mieszkańców większych miast. Nie oznacza też porzucenia aspiracyjności, ważne dla wyborców elementu estetycznego. Ale coś musi być najważniejsze! Nie da się mieć kilku priorytetów, bo wtedy nie ma się żadnego. Możliwe, że kiedyś PiS będzie formacją ogólnonarodową, konstytucyjną. Dziś to jednak mrzonki. Celem musi być przedłużenie mandatu, a bój będzie wyrównany i ciężki”.

— DA SIĘ Z OBOZU WYPCHNĄĆ KAŻDEGO, ALE TAK ODCHUDZONY NIE BĘDZIE W STANIE WYGRAĆ – DALEJ MICHAŁ KARNOWSKI: “Po drugie, o czym też piszę jak wołający na puszczy, uszanowanie faktu iż zwycięski obóz Jarosława Kaczyńskiego składał się z wielu sił i ośrodków. Da się z obozu wypchnąć każdego, ale tak odchudzony, wyprany z różnorodności, nie będzie on w stanie wygrać, zwłaszcza z opozycją, która będzie „koalicją antypisu”.

— NA DZIŚ OBÓZ MÓGŁBY WYGRAĆ ALE KILKA ZMIAN MUSI WDROŻYĆ – KONKLUZJA KARNOWSKIEGO: “Generalnie, po październikowych wyborach każdy ma o czym myśleć. Oceniam, że na dzisiaj obóz Jarosława Kaczyńskiego raczej zyskałby przedłużenie mandatu na kolejną kadencję parlamentarną. Ale żeby tę szansę dowieźć do jesieni roku 2019 kilka zmian musi wdrożyć”.
https://wpolityce.pl/polityka/419615-w-tych-wyborach-pewne-zludzenia-ostatecznie-pekly

— NIEPOWODZENIA W OŚRODKACH, KTÓRE TRUDNO NAZWAĆ LEMINGRADAMI DZWONKIEM ALARMOWYM DLA PIS – PIOTR SKWIECIŃSKI: “To, co się stało oznacza bowiem, że polska prowincja bynajmniej nie jest ani cywilizacyjnie, ani politycznie, ani w żaden inny sposób zaszczepiona na antypisowski przekaz. Jest ona obecnie, jak wykazały wybory sejmikowe, a zwłaszcza powiatowe, zdecydowanie bardziej PiS-owska niż opozycyjna. Ale stratedzy partii rządzącej muszą zastanowić się nad tym, czy jednoznaczne wyniki drugiej tury nie są sygnałem, że zaczynają się tam (czy ostrożniej: mogą się rozpocząć) procesy z punktu widzenia ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego niepokojące. Że Grenadę może ogarnąć zaraza”.

— SPORA CZĘŚĆ WYBORCÓW Z GRYMASEM OBRZYDZENIA ZAGŁOSUJE W MYŚL ZASADY NAWET NA ZŁODZIEJA, BYLE NIE NA PISOWCA – DALEJ SKWIECIŃSKI: “A ponadto bardzo wyraźnie widać, że spora część wyborców (głównie w metropoliach, z uderzającym przykładem Gdańska na czele, ale pewnie w jakiejś mierze i w mniejszych ośrodkach) zagłosowała z zaciśniętymi zębami i grymasem obrzydzenia, w myśl zasady: „nawet na złodzieja, byle nie na PiS-owca”. Te emocje są silniejsze i powszechniejsze, niż sądzono. I wyraźnie jedynie w części są po prostu przeniesione z epoki sprzed 2015 roku; w sporej części są nowe, związane z praktyką i strategią rządzenia, uprawianą przez PiS już później; świadczy o tym wspomniany wyżej fakt otrzymania w wielu miejscach przez kandydatów tej partii mniejszego odsetka głosów, niż w 2014 roku. Bardzo wyraźnie widać też (to skądinąd odwrotna strona zasygnalizowanego powyżej fenomenu), że odrzucenie IIIRP jest mniej rozpowszechnione, a przede wszystkim – mniej głębokie, niż się to wielu wydawało. Po pierwszej turze wyborów samorządowych napisałem, że druga kadencja PiS jest dalej jak najbardziej możliwa, ale nie jest przesądzona. Dziś muszę powtórzyć tę ocenę”.
https://wpolityce.pl/m/polityka/419614-wyniki-musza-byc-odebrane-przez-pis-jako-dzwonek-alarmowy

— ANDRZEJ STANKIEWICZ PISZE, ŻE PIS MOŻE ZDOBYWAĆ WŁADZĘ MIMO OPORU WIELKICH MIAST: “Wyniki pierwszej tury wyborów samorządowych to dowód, że PiS może zdobywać władzę, mimo wyraźnego oporu elektoratu wielkomiejskiego. To kluczowy wniosek przed przyszłorocznymi wyborami do parlamentu, które wszak przypominają głosowanie do sejmików wojewódzkich w wyborach samorządowych”.

— PORAŻKA PIS WCALE NIE JEST DOTKLIWA – DALEJ STANKIEWICZ: “Jeśli zaś chodzi o drugą turę, to — po pierwsze — porażka PiS wcale nie jest dotkliwa. Wszak kandydaci tej partii doprowadzili do dogrywki w ważnych dla opozycji miastach, takich jak Kraków, Gdańsk, Kielce czy Szczecin”.

— CZASEM SCHETYNA I LUBNAUER BĘDĄ PETENTAMI PREZYDENTÓW – DALEJ STANKIEWICZ: “Po wtóre, triumf kandydatów anty-PiS w każdym z tych miast nie jest wprost wiktorią Koalicji Obywatelskiej i jej liderów Grzegorza Schetyny oraz Katarzyny Lubnauer. Ba, czasem Schetyna i Lubnauer będą petentami zwycięskich prezydentów. Tak będzie choćby w Krakowie, gdzie od 2002 r. rządzi prof. Jacek Majchrowski”.

— NIE WSZĘDZIE PORAŻKA PIS, TRYUMFEM KO – STANKIEWICZ: “Widać więc, że nie wszędzie porażka PiS jest z automatu triumfem Koalicji Obywatelskiej. Dlatego też, aby wyciągnąć poważniejsze polityczne wnioski z drugiej tury wyborów, należy poczekać na wyniki ze wszystkich niemal 650 dogrywek o stanowiska wójtów, burmistrzów i prezydentów. Wówczas będzie można sprawdzić choćby to, jaki jest rezultat kluczowego starcia, które może być zwiastunem przyszłorocznych wyników wyborczych. To batalia PiS o to, by wypchnąć z urzędów we wsiach oraz małych miastach wójtów i burmistrzów z PSL”.
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/wyniki-wyborow-2018-w-duzych-miastach-w-drugiej-turze-mlode-wilki-zawodza-prezesa-pis/n7khsy7.amp?__twitter_impression=true

— ŁUKASZ ROGOJSZ NA GAZETA.PL O ŻÓŁTEJ KARTCE: “Wniosek drugi jest taki, że wybory samorządowe były żółtą kartką dla obozu władzy. Co prawda na razie głównie w metropoliach, ale fakt jest faktem. Trzy lata temu Zjednoczona Prawica w dużych miastach potrafiła zwyciężyć – pisaliśmy o tym niedawno na łamach Gazeta.pl – teraz ta sztuka się nie udała. Jak na dłoni widać zatem, że program „dobrej zmiany” w swoim dotychczasowym kształcie wielkomiejskim wyborcom nie odpowiada. Rodzi się zatem pytanie: zmienić obrany wcześniej kurs i spróbować zawalczyć o tę grupę czy ów kurs jeszcze zaostrzyć i liczyć na wielką mobilizację swojego elektoratu, która (być może) wystarczy do kolejnych wyborczych zwycięstw”.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114884,24128175,eksperyment-kaczynskiego-nie-wypalil-ii-tura-wyborow-bezlitosna.html

— KIELCE TO SYGNAŁ ALARMOWY – DALEJ ROGOJSZ: “To powinien być sygnał ostrzegawczy dla partii rządzącej. Bo Kielce to jedno z największych miast, gdzie PiS poparł urzędującego prezydenta i efekt jest taki, że w odróżnieniu od wielu jego kolegów, którzy rządzą miastami od 2002 roku, takich jak Adamowicz czy Majchrowski, no to on się ze stanowiskiem właśnie pożegnał. Skala tej porażki jest olbrzymia i to jest zdecydowanie najciekawszy z tych wyników”.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/dr-jaroslaw-flis-malgorzata-wassermann-byla-bez-szans/nl0zn5e

— SIKORSKI Z BYDGOSZCZY DO EUROPARLAMENTU – BYDGOSKA GW: “Jak dowiedziała się „Wyborcza”, Radosław Sikorski wystartuje w wyborach do europarlamentu. Ma być bydgoską lokomotywą listy Koalicji Obywatelskiej”.
http://bydgoszcz.wyborcza.pl/bydgoszcz/7,48722,24126197,radoslaw-sikorski-wraca-do-polityki-bedzie-lokomotywa-po-w.html

— LUDWIK DORN: ZEJŚCIE PSL PONIŻEJ 5% TO GWARANT BEZWZGLĘDNEJ WIĘKSZOŚCI PIS – mówi w rozmowie z GW: “Jeżeli w miastach poniżej 200 tys. mieszkańców wyniki II tury będą dla PiS nie najlepsze, to całe uderzenie pójdzie na obszary słabiej zurbanizowane, czyli miasta do 50 tys., i obszary wiejskie, bo tutaj partia Kaczyńskiego nie straciła, a nawet trochę gdzieniegdzie zyskała. Doprowadzenie do tego, by PSL nie przekroczył 5-proc. progu w wyborach parlamentarnych, to być albo nie być dla PiS. Bez tego większości bezwzględnej mieć nie będzie”.

— OPOZYCJA DOKONAŁA REKONKWISTY W MIASTACH, ALE WŚROD NIŻSZEJ KLASY ŚREDNIEJ I KLASY LUDOWEJ STRACIŁA – DALEJ DORN W GW: “Ma, choć dokonała czegoś bardzo istotnego, bo do tej pory nie mogła myśleć o odebraniu władzy PiS. Dokonała rekonkwisty swojej pozycji w miastach powyżej 50 tys. mieszkańców oraz w wyższej średniej i średniej klasie średniej. W 2015 r. nieznacznie wygrała z PiS w klasie menedżerów i specjalistów, w pozostałych przegrała. Teraz to odwojowała, natomiast w ogóle nie odwojowała swojej pozycji wśród niższej klasy średniej i ludowej, a nawet tu straciła. (… Stara PO, przed 2015 r., miała o wiele mocniejsze przyczółki w klasie niższej średniej i ludowej, niż ma teraz. Czyli żeby pokonać PiS, muszą się tam wzmocnić, pamiętając, że przewagi nie uzyskają”.
http://wyborcza.pl/7,75398,24128333,dorn-teraz-najwazniejszy-cel-pis-to-pozrec-psl-bo-w-miastach.html

— JACEK ŻAKOWSKI PISZE, ŻE DASZYŃSKI WZOREM DLA LEWICY: “Dla rozdrobnionej demokratycznej lewicy, która w obliczu pełzającego prawicowego puczu po bolesnych porażkach w wyborach samorządowych próbuje się porozumieć przed wyborami europejskimi i parlamentarnymi, Daszyński jest wymarzonym symbolem integracji. Bo od feministek, zielonych i ruchów miejskich po związkowców i tradycyjnych socjaldemokratów każdy odłam lewicy coś ważnego pierwszemu premierowi Niepodległej zawdzięcza. Może więc pod jego pomnikiem stanie się wreszcie cud i III RP otrzyma przynajmniej zapowiedź liczącej się, lewicowo-demokratycznej trzeciej nogi, bez której demokracja nie może być stabilna”.
http://wyborcza.pl/7,75968,24128396,dla-rozdrobnionej-lewicy-ignacy-daszynski-jest-wymarzonym-symbolem.html

— URODZINY: Piotr Wierzbicki, Grażyna Kulczyk, Marcin Bosacki, Jakub Golab, Sidonia Jędrzejewska