— CZARZASTY MÓWIŁ W PROGRAMIE TŁIT WP, ŻE SCHETYNA JEST ZA MIĘKKI DO ROZLICZENIA PIS: https://300polityka.pl/live/2018/07/30/

— BRAK DIALOGU JEST SPRZECZNY Z NAUCZANIEM JANA PAWŁA II – PREMIER HANNA SUCHOCKA W ROZMOWIE Z KAI: “Cóż, w tej chwili dialogu po prostu nie ma. Bardzo mnie to martwi. Jeszcze nie tak dawno wydawało się, że w Polsce istnieją różne siły polityczne i podział społeczeństwa, który odzwierciedla ten układ. Teraz widzę, że jesteśmy dwoma obozami, zamkniętymi jakby pod jakimiś plastikowymi kloszami: widzimy się, ale między nami nie ma już łączności, z tym jednakże, że obóz większościowy narzuca rozwiązania innym nie biorąc pod uwagę ich głosów. Nie ma dialogu. A przecież to jest sprzeczne z nauczaniem Jana Pawła II”.

— RZĄDZI JĘZYK, KTÓRY ZAMYKA ROZMOWĘ – DALEJ PREMIER HANNA SUCHOCKA: “W miejsce dialogu wchodzi agresja. Boję się, że, niestety, odczytywaliśmy papieża bardzo powierzchownie. Gdy Jan Paweł II mówił o dialogu, domagał się autentycznego, wewnętrznego “przeorania”, gotowości do odstąpienia od pewnych swoich racji i nastawienia na słuchanie drugiej strony, bez forsowania swego na siłę. Dominują oskarżycielskie argumenty i agresywne sformułowania. Posługiwanie się nieprawdą. Rządzi język, który wyklucza a nie otwiera rozmowę”.

— PREMIER SUCHOCKA O POTRZEBNEJ INICJATYWIE KOŚCIOŁA: “Owszem, zastanawiam się jednak czy Kościół powinien wystąpić tu tylko jako mediator czy raczej jako uczestnik. Myślę, że raczej jako uczestnik ogólnospołecznej debaty o tym, co w warunkach tak mocno podzielonego i agresywnie usposobionego społeczeństwa oznacza współpraca państwa i Kościoła na rzecz dobra wspólnego. Prawdopodobnie taka inicjatywa byłaby dobrze przyjęta, bo mam wrażenie, że ludzie są już bardzo zmęczeni i zagubieni. Wydaje mi się nawet, że wielu ludzi jest wręcz zrozpaczonych, że nie dostrzega już żadnej siły, w której mogłoby szukać ratunku. Kiedyś wszyscy biegliby do Jana Pawła II”.

— JAN PAWEŁ II NAMAWIAŁBY NAS NA DIALOG – JESZCZE PREMIER SUCHOCKA: “ Jestem przekonana, że szukałby sposobu, żebyśmy zaczęli rozmawiać. Sam zresztą robił wszystko, żeby prowadzić dialog, pomimo różnych głosów, które mu to odradzały. Tak było np. w 1983 r., kiedy pomimo stanu wojennego (wówczas zawieszonego) przyjechał do Polski, choć niektórzy mówili, że w ten sposób nastąpi legitymizowanie gen. Jaruzelskiego. Przyjechał też w 1987 r. Zdawał sobie sprawę, że jak nie będzie rozmawiał, nawet z tymi, którzy wprowadzili stan wojenny, to może powstać taka wyrwa, że nie pomogą potem już żadne mosty. W naszej dzisiejszej rzeczywistości ta wyrwa jest już naprawdę ogromna, w dodatku według mnie, z każdym miesiącem się powiększa. Myślę, że mimo wszystko Jan Paweł II namawiałby nas na dialog”.
https://ekai.pl/dialogu-brak-to-sprzeczne-z-nauczaniem-jana-pawla-ii/

— KONIECZNIE! „Solidarność – fakty i mity” to nowy cykl video autorstwa Krzysztofa Mazura poświęcony historii „Solidarności” od końca stanu wojennego do Okrągłego Stołu. Cykl składa się z dziewięciu odcinków, w których prezes Klubu Jagiellońskiego rozprawia się z mitami, które narosły wokół ruchu związkowego. W pierwszym odcinku Krzysztof Mazur przekonuje, że paradoksalnie „Solidarność” w Polsce wciąż pozostaje nieopowiedzianą historią.
https://klubjagiellonski.pl/2018/07/27/mit-1-o-solidarnosc-nie-da-sie-powiedziec-nic-ciekawego-video/

— ZBYT KREWCY DEMONSTRANCI DAJĄ PIS PALIWO – Dominika Wielowieyska:“Oprócz dostarczania „Wiadomościom” TVP fajnych obrazków radykałowie sprawiają, że ludzie zastanawiają się, czy w ogóle chodzić na takie demonstracje”.
http://wyborcza.pl/7,75968,23732278,wy-zbyt-krewcy-demonstranci-dajecie-pis-paliwo-ta-nieznosna.html

— PAWEŁ ŚPIEWAK WE WPROST MÓWI, ŻE JEGO SYN ZMIENI POLITYKĘ – wywiad omawia Onet: “Zapewnił, że będzie głosował na Jana Śpiewaka nie dlatego, że ten jest jego synem, ale dlatego, że – jak twierdzi – Polsce potrzeba generalnej zmiany elit. – Życzę mojemu synowi, żeby przygotował się do następnego etapu politycznego, czyli powołania nowej siły politycznej. Bo to jest jedyna szansa, że coś się w Polsce zmieni – podkreślił Śpiewak. Jego zdaniem, jest to trudne, ponieważ jego współpracownicy z poprzednich wyborów „okazali się takimi samymi cwaniakami jak ci z PiS i PO”. – Okazuje się, że nie trzeba należeć do partii politycznej, żeby zachowywać się jak dawni funkcjonariusze partyjni – zaznaczył”.

— PROFESOR ŚPIEWAK MOCNO O KONTRKANDYDATACH SYNA: “Zdaniem Śpiewaka, Rafał Trzaskowski „lepiej się czuje w towarzystwie książek i dyplomatów niż zwykłych warszawiaków”. – Słabo się nadaje na prezydenta Warszawy – ocenił. – Jaki robi wrażenie analfabety z wyższym wykształceniem – dodał”.
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/pawel-spiewak-o-synu-zycze-mu-zeby-powolal-nowa-sile-polityczna/4eh4ytz

— FRAGMENT ROZMOWY WPROST Z PROF. ŚPIEWAKIEM, O TYM, ŻE P[ARLAMENT DANO TRACIŁ NA ZNACZENIU: “Mówi się, że parlament nie odgrywa dziś żadnej roli. Gdy ja w nim zasiadałem to też miałem poczucie, że w komisjach sejmowych toczyły się jeszcze prawdziwe dyskusje. Bywały ciekawe wystąpienia na sali plenarnej, ale i tak zasada dyscypliny partyjnej była absolutnie najważniejsza. Wtedy, tak samo jak i teraz, gdyby lider się uparł, że należy przegłosować, iż ziemia jest płaska i podtrzymywany przez dwa słonie, to wynik byłby oczywisty:ziemia okazałaby się płaska”.
https://www.wprost.pl/kraj/10142456/pawel-spiewak-po-nie-moze-zadac-uczciwosci-od-pis.html

— FRAGMENT KSIĄŻKI JACKA WOJCIECHOWICZA O TYM, JAK HGW TURLALA SIĘ NA PODŁODZE GABINETU: “O budowie mostu Północnego: „…kiedy minął termin składania odwołań ofert na budowę mostu, poleciałem szybko do Hanki, żeby jej to powiedzieć. I jej reakcja była niezwykła. Położyła się w swoim gabinecie na podłodze, a potem przeturlała się w jedną i w drugą stronę, po czym wstała i chyba rzuciła mi się na szyję. To turlanie miało swoje uzasadnienie, ale byłem tak zszokowany, że do dzisiaj nie pamiętam, o co chodziło”.
https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,wojciechowicz-prezydent-przeturlala-sie-po-podlodze-i-rzucila-mi-na-szyje,267748.html

— DZIENNIKARZE DUŻEGO FORMATU GW OPISUJĄ SPOTKANIE Z RAFAŁEM TRZASKOWSKIM (Ludmiła Anannikova, Rafał Wójcik)
: “Trzaskowski na kanapie przegląda wiadomości w telefonie. Siadamy naprzeciwko. Niklewicz – za biurkiem szefa. W rozmowie nie przeszkadza, ale się przysłuchuje. Trzaskowski lekko spięty, przybija go hejt. Bo właśnie powiedział w wywiadzie, że wszystko, co osiągnął w życiu, zawdzięcza sobie. Ciągle zastrzega, czego nie możemy cytować, mówi o programie wyborczym, niezliczonych spotkaniach, a jeszcze Niklewicz sygnalizuje koniec czasu. Tak się nie da gadać. Chcemy go namówić, by wpuścił nas do domu albo poszedł z nami na miasto. Do domu wykluczone, bo żona pilnuje prywatności. Na miasto pójdzie. I to o piątej rano”.

— BARYCKI KAŻE ZDEJMOWAĆ ZNACZKI PLATFORMY – DALEJ W REPORTAŻU GW: “W busie rządzi 71-letni Lech Barycki, radny z Ochoty. Był szefem gabinetu Ewy Kopacz, gdy była ministrem zdrowia, ale wyrzucono go po zarzutach, że miał związki z firmą medyczną, która przejmowała państwowe przychodnie i szpitale. Wyleciał też z Ministerstwa Sportu, bo według mediów naciskał na samorządowców, by wsparli firmę, którą zarządzała jego żona. Barycki każe dzwonić do działaczy czekających na kolejnych przystankach. – Niech zdejmą znaczki Platformy, bo to spotkanie obywatelskie, a nie partyjne!”.

— ŻEBROWSKI MÓWI, ŻE TRZASKOWSKI JEST JAK BERNIE SANDERS: “O przyjacielu mówi tak: lider, lubiany przez kolegów i nauczycieli, polski Bernie Sanders (amerykański lewicowy polityk), uczciwy i ideowy – nie walczy o osobiste profity, tylko chce zmienić polską politykę i kraj. W liceum organizował wyjazdy, umie gotować. Nad wyraz dojrzały, a z drugiej strony szalony. Był kelnerem na Starówce, a Żebrowskiemu, jak nie miał pieniędzy na wyjazd, doradzał m.in. zbieranie butelek”.

— FRAGMENT O KARTCE OD NIKLEWICZA: “Niklewicz podaje Trzaskowskiemu kartkę z informacją, co ma mówić. – Przeczytaj, czy nic cię tu nie razi. Trzaskowski mówi, że wszystko pamięta. Wyciąga kanapkę. Sam sobie zrobił”. (…) Niklewicz mówi Trzaskowskiemu, co ma powiedzieć na następnej konferencji o bezpieczeństwie: że zreorganizuje straż miejską, da podwyżki, będą nowe przejścia dla pieszych”.

— ANEGDOTA O TRZASKOWSKIM, KTÓREMU POZWOLONO ZWIEDZIĆ KOŚCIÓŁ W HISZPANII: “Odpowiada, że w Boga Spinozy. To znaczy, że jest panteistą, czyli Bóg jest wszędzie. Nie podoba mu się, jak Kościół traktuje związki partnerskie. Dla Trzaskowskiego to kwestia praw obywatelskich, a nie światopoglądu. Jednak na tle Hiszpanów wypadł na prawdziwego katolika. Będąc europosłem, odwiedził konserwatywne miasto Burgos, gdzie w święto Piotra i Pawła odbywała się procesja. Podczas liturgii, którą prowadził jeden z hierarchów Opus Dei, Trzaskowski jako jedyny klękał. Hiszpanie już tego nie robią. Dzięki temu stał się ulubieńcem ultrakonserwatywnego księdza, całe Burgos oglądało na telebimach, jak go przytula. Następnego dnia mógł zwiedzić kościół, do którego wstęp mają tylko duchowni. Jeden z zakonników wpuścił go ze słowami: „El Polaco, dla ciebie OK!”.

— TRZASKOWSKI OGLĄDAŁ TRANSMISJĘ ZE SPOTKANIA JAKIEGO: “Trzaskowski wraca, przez chwilę ogląda transmisję ze spotkania Jakiego. Wyłącza, jakby nie chciał psuć sobie humoru. Jedziemy na Wolę. Dwie kobiety na schodku pod nieczynnym sklepem piją piwo. Pytają, co to za wycieczka. Odpowiadamy, że to kandydat na prezydenta.

– Jak nazwisko?

– Trzaskowski.

– Nie wiedziałam, że taki istnieje – mówi jedna”.

— CO TRZASKOWSKI NOSI W PLECAKU: “Rafał Trzaskowski rozpoczął objazd 18 dzielnic o godz. 6 rano na Ursynowie. Wysiadamy na stacji Ursynów. Przy wyjściu czekają działacze PO i Nowoczesnej. Rozstawili stół, kawę w termosach. Miała być dla mieszkańców, ale piją działacze i dziennikarze.

– Co pan nosi w tym plecaku? – pytamy.

– Klucze, dokumenty, książkę. I leki na wrzody żołądka”.
http://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,23724013,trzaskowski-idzie-w-miasto-a-my-razem-z-nim.html

— MICHAŁ WRÓBLEWSKI O RESTARCIE TRZASKOWSKIEGO: “Ludzie Rafała Trzaskowskiego budzą się z zimowego snu. Co prawda dopiero w środku lata, ale na tyle wcześnie, by – cytując klasyka – zamknąć jeszcze usta niedowiarkom. A przynajmniej sami w to wierzą”.
https://opinie.wp.pl/rafal-trzaskowski-maszeruj-albo-gin-6277953476380289a

— AGATA KONDZIŃSKA O AMBICJACH PIS NA 5 SEJMIKÓW – pisze w GW: “- Liczymy, że w jesiennych wyborach samorządowych zdobędziemy od czterech do pięciu sejmików – mówi jeden z doradców Jarosława Kaczyńskiego. Dziś PiS rządzi tylko na Podkarpaciu”.
http://wyborcza.pl/7,75398,23731691,pis-idzie-po-samorzady-chcemy-zdobyc-cztery-do-pieciu-sejmikow.html

— KTO SIĘ CIESZY Z KANDYDATA ANDRZEJA ROZENKA – Wojciech Karpieszuk w Gazecie Stołecznej: “Po zmianie kandydata SLD na prezydenta Warszawy spokojnie spać może Patryk Jaki. Bardziej rzutki od Celińskiego Andrzej Rozenek może namieszać w kampanii Trzaskowskiego i Śpiewaka”.
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,23732048,wybory-samorzadowe-w-warszawie-kto-sie-cieszy-z-kandydata-andrzeja.html

— OPERACJA SEJM I SETKI TAJNIAKÓW – Bianka Mikołajewska w GW (śledztwo OKO press): “Do rzekomo wyłącznie prewencyjnej akcji rzucono setki tajniaków, m.in. z pionu kryminalnego – na co dzień ścigających morderców, handlarzy narkotyków i złodziei. I kazano im „objąć nadzorem” uczestników manifestacji, ale także osoby nieuczestniczące w protestach. W niektórych przypadkach była to klasyczna policyjna obserwacja – jaką wolno stosować tylko wobec przestępców. Policjanci raportowali o każdym kroku „nadzorowanych” i „obserwowanych”, na siłę szukając zagrożeń, które uzasadniałyby ich zaangażowanie w tę przedziwną akcję”.
http://wyborcza.pl/7,75398,23730733,operacja-sejm-jak-policja-sledzila-manifestantow-pod-sejmem.html

— CO DALEJ OBYWATELU? – Jarosław Kurski na jedynce GW: “Zmiana ordynacji na korzystną dla wielkich niech dla PiS stanie się pułapką. Niech będzie ona motywacją dla obozu demokratycznego, by się zjednoczyć i skorzystać z mechanizmów, które polityczna mafia w swej niezachwianej pewności szykuje dla siebie. Jeżeli do tych wyborów obóz demokracji pójdzie podzielony, to każde następne wybory będą już bez znaczenia”.
http://wyborcza.pl/7,75968,23732928,co-dalej-obywatelu.html

— RÓŻA THUN NA PYTANIE MARCINA ANTOSIEWICZA DO KOGO PORÓWNAŁABY KACZYŃSKIEGO: “To, co Kaczyński robi teraz w Polsce bardzo przypomina mi portugalską dyktaturę Antonio Salazara. Poza tym wiem, że on się bardzo interesuje Salazarem”.

— THUN O KACZYŃSKIM I SALAZARZE:“Kiedy Jarosław Kaczyński był premierem, wtedy byłam przedstawicielem Komisji Europejskiej w Polsce i obsługiwałam wszystkie wizyty najważniejszych przedstawicieli Komisji Europejskiej. Pamiętam, jak Kaczyński spotkał się w Warszawie z szefem Komisji Europejskiej, Portugalczykiem, Jose Manuelem Barroso, który już znał wtedy Polskę i na początek ogromnie był zmieszany, bo nie wiedział, z którym Kaczyńskim się spotyka, bo Jarosław Kaczyński – premier przyjął go w Belwederze, a Barroso wiedział, że tam urzęduje polski prezydent. No ale wchodzimy do Belwederu, Jarosław Kaczyński w holu podejmuje nas lampką wina. Obok niego nieodłączna pani Fotyga i pan Starzyk, o którym potem się dowiedzieliśmy, że był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL. Stoimy i nagle Kaczyński zaczyna wypytywać się Barroso o Salazara, nie kryjąc zachwytu dla dyktatora, że to była taka imponująca postać, że był taki skuteczny. I pyta się Barroso, jak Salazar to robił, że prowadził równocześnie wojnę w Afryce, a przy tym miał świetne wyniki gospodarcze w kraju. Kaczyński wymieniał przy tym konkretne dane z pamięci, a Barroso robił się coraz bardziej zakłopotany, bo on angażował się w opozycję i w końcu jako młody chłopak wylądował u maoistów. Pokazuję Barroso, żeby się uspokoił, że trudno, że trzeba wysłuchać. W końcu jednak Barroso powiedział, że „przepraszam bardzo, ale ja akurat nie byłem zwolennikiem Salazara, i to nie jest człowiek, którego osiągnięcia mi imponują”.

— FRAGMENT ROZMOWY Z THUN O JEJ NAZWISKU:“Czyli pani jest Róża Maria Fürstin von Thun und Hohenstein.

– Bez imienia, bez Róża Maria, bo księżna w tej rodzinie może być tylko jedna, więc tylko samo Fürstin von Thun und Hohenstein. Teraz jestem jedyną księżną od Thunów. (śmiech)

– A czy praktycznie to się z czymś dla pani wiąże?

– Z tym, że mnie w Polsce opluwają. (śmiech)”.

http://m.newsweek.pl/polska/polityka/ksiezna-roza-thun-pis-wprowadza-dyktature-w-europie-apeluje-nie-skreslajcie-nas-,artykuly,430506,1.html

— MICHAŁ SZUŁDRZYŃSKI O GRUPIE REKONSTRUKCYJNEJ KUCHCIŃSKIEGO: “Zastanawiająca jest słabość marszałka Marka Kuchcińskiego do strojenia się w szaty z przeszłości. Im bardziej Sejm przypomina zakład poprawczy, w którym opozycję traktuje się jak resocjalizowanych wyrostków, im bardziej łamane są zasady parlamentaryzmu (skracanie czasu wypowiedzi do 30 sekund czy umożliwienie marszałkowi finansowego karania opozycji), tym wyraźniejsza jest chęć do przemiany Sejmu w wielką grupę rekonstrukcyjną, mającą pomagać PiS w legitymizacji władzy”.
http://www.rp.pl/Komentarze/307299953-Szuldrzynski-Sejmowa-grupa-rekonstrukcyjna.html&template=restricted

— KRZYSZTOF ŚMISZEK O ADAMIE LIPIŃSKIM – MILCZKU OD RÓWNOŚCI – pisze w tekście dla GW: “Według niektórych zapewne to dobrze, że siedzi cicho, bo zgodnie ze standardami partyjnymi dyskusji na temat równości – wyznaczanymi przez posłów Pawłowicz, Piętę czy Tarczyńskiego – musiałby włączyć się w hejterski chór”.
http://wyborcza.pl/7,75968,23732279,adam-lipinski-milczek-od-rownosci.html

— WOJCIECH ORLIŃSKI PRZYPOMINA CO SIĘ STAŁO Z SĄDEM NAJWYŻSZYM W 1990: “Rząd Mazowieckiego  przeprowadził jednak w Sejmie ustawę, która skracała tę kadencję. W maju 1990 wyrzucono wszystkich 109 sędziów SN. Dlaczego dziś to skandal, a wtedy nie? Bo w czasach PRL sędziowie nie byli nieusuwalni. Peerelowskich sędziów wyrzucono zgodnie z peerelowskim prawem. Dopiero ich następcy mieli być nieusuwalni (jak się okazało, tylko na 28 lat). Wbrew temu, co dziś twierdzi kacza propaganda, sędziowie przeszli czystkę. Zaakceptowano tylko 22 z tych 109, przepadł sam prof. Łopatka. Jego następcą został prof. Adam Strzembosz, pierwszy I prezes SN w wolnej Polsce. Jeśli ktoś uwierzył w „Michnikowszczyznę” Ziemkiewicza, to pewnie wydaje mu się, że „Gazeta Wyborcza” broniła peerelowskich sędziów. Przypominam, że Ziemkiewicz napisał tę książkę na podstawie tego, co mu się wydawało, że zapamiętał – a nie kwerendy w archiwach. Polecam artykuł „Samo-sąd” z 30 maja 1990, w którym Wanda Falkowska opisywała tę czystkę i uzasadniała ją tym, że „niektóre uchwały SN były po prostu haniebne”, przytaczając m.in. przykład politycznego wyroku z 27 czerwca 1988. Reasumując, czy Sąd Najwyższy jest postkomunistyczny? W pewnym sensie tak. Ale w takim samym, w jakim w II RP był postzaborczy. A nawet mniejszym, bo w 1918 nie było czystki”.
http://wo.blox.pl/2018/07/Czy-Sad-Najwyzszy-jest-postkomunistyczny.html

— ZŁOWIESZCZY UROK ŚWIĘTA PIŁKI – BRONISŁAW WILDSTEIN: “Trudno znaleźć wymowniejszą miarę degrengolady. Najważniejsza okazuje się bierna rozrywka: wgapianie się w ekrany i fiksacja na tym, kto komu strzeli gola. Nie chcę zajmować się przy tej okazji zjawiskiem kibicowania, chociaż związane z nim nieadekwatne emocje prowokują do postrzegania go jako działania zastępczego: życie wypierane jest przez substytut, a kwestionowane, zbiorowe tożsamości uciekają w zastępcze i trywialne formy. W tym wypadku jednak kontrast między realnym zagrożeniem, jakie niesie Rosja Putina, i groteskową w tym kontekście ekstazą „piłkarskiego święta” jest czymś szczególnym. Identyczne namiętności przeżywali kibice olimpiady w Berlinie w 1936 r. A Hitler w tamtym czasie nie miał za sobą tego, co Putin dziś. Weźmy jednak w nawias skalę zagrożenia i zastanówmy się nad fenomenem zabawy z krwawym bandytą. Sportowe igrzyska odbywają się w trakcie agresji, którą ich gospodarz prowadzi na sąsiednie państwo, a każdego dnia w trakcie piłkarskiego karnawału zabija kolejnych jego obywateli. Nasze uczestnictwo w futbolowych igrzyskach usprawiedliwia go i ułatwia mu zadanie. Ale kto by się tym przejmował. Chodzi przecież o urok kopanego sportu, a jego wartość wylicza się poprzez liczbę przeżywających te same emocje. Lubiący efekty pisarz powiedział niedawno, że piłka nożna jest ważniejsza od życia. Właśnie”.
https://wpolityce.pl/swiat/405735-zlowieszczy-urok-swieta-pilki

— PRZEPIS NA GAZPACHO ARBUZOWE JAKIEGO: https://wiadomosci.wp.pl/patryk-jaki-gotowal-dla-warszawiakow-znamy-przepis-jego-zony-na-gazpacho-pomidorowo-arbuzowe-6278377561659009a

— URODZINY: Tomasz Pańczyk, Marek Materek.