— JAKI PUBLIKUJE SPOT O DZIELENIU WARSZAWIAKÓW PRZEZ TRZASKOWSKIEGO I BIERZE UDZIAŁ W SPOTKANIU Z DZIEĆMI Z DOMÓW DZIECKA, MORAWIECKI O KOMPROMISIE – 300LIVE: https://300polityka.pl/live/2018/04/28/

— OPOZYCJA NA PREZENTACJĘ KANDYDATÓW PIS ZGROMADZIŁA ZAPAS SCHŁODZONEGO SZAMPANA I PODRUMIENIONYCH OŚMIORNICZEK – Jacek Karnowski: “Przypuszczam, że w oczekiwaniu na ten dzień w obozie opozycji zgromadzono spory zapas schłodzonego szampana i podrumienionych ośmiorniczek. Bo przecież miało być tak, jak to zapowiadano w TVN i gazecie Michnika: obóz rządzący ma krótką ławkę osobowości możliwych do wystawienia w wielkich miastach, a poza tym Jarosław Kaczyński świadomie postawi na słabszych, bo boi się, że ktoś mu w partii wyrośnie. Tymczasem dzień po ogłoszeniu kandydatów przez koalicjantów Zjednoczonej Prawicy szampany leżą tam, gdzie leżały, a miny polityków opozycji nie wskazują na entuzjazm”.

— JEŚLI KANDYDACI PRAWICY TO TEST PRZED STARCIEM PARLAMENTARNYM TO JEST TO DOBRY ZNAK – dalej Karnowski: “Można powiedzieć, że Jarosław Kaczyński znów wykonał manewr nieoczywisty, ale dla całej formacji korzystny. Potrafił też w kilku miejscach wznieść się ponad osobiste obawy i wątpliwości. Jeśli potraktować wybory samorządowe jako test przed starciem parlamentarnym, to jest to dla PiS i reszty prawicy dobry znak”. https://wpolityce.pl/polityka/392176-jesli-traktowac-wybory-samorzadowe-jako-test-przed-parlamentarnymi-to-ten-wybor-jest-dla-prawicy-dobrym-znakiem

— MAŁGORZATA WASSERMANN O METRZE W KRAKOWIE: “Inne problemy Krakowa jakie wymieniła Wassermann to te, „które będą rozwiązywane w porozumieniu z rządem”. – To smog, korki, bezpieczeństwo, połączenia, obwodnice, przyjdzie na to czas, bo to kwestia programu. Zaprosiłam do współpracy najlepszych ekspertów w Krakowie – dodała. – Rzeczą bliską mojemu sercu jest metro. Wiem, że rozpoczęła się dyskusja, zlecono pierwsze badania i wykonanie studium. Odbieram pozytywnie ten pomysł”. http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/krakow/a/malgorzata-wassermann-w-kampanii-nie-bede-nikogo-atakowac-personalnie,13133584/

— TRZASKOWSKI WOLAŁBY DWORCZYKA – uważa Anna Dąbrowskana portalu tygodnika Polityka: “Trzaskowski z pewnością tak łatwo zaorać się nie da, ale wolałby powalczyć o stolicę z Dworczykiem. Jego mógłby ignorować, a na zaczepki Jakiego już od pierwszego dnia musi odpowiadać”.

— NA NOWOGRODZKIEJ JEST WIARA W SUKCES JAKIEGO – UWAŻA DĄBROWSKA: “Przy Nowogrodzkiej naprawdę silna jest wiara w to, że Jaki może wreszcie po 16 latach odbić Platformie stolicę. To prestiżowe zwycięstwo dałoby Zjednoczonej Prawicy ogromnego kopa na wybory parlamentarne. Niedowiarkom politycy PiS przypominają, że Dudzie też nikt nie dawał szans, ale on ich nie słuchał, tylko od godz. 8 rano (jak Jaki) organizował konferencję i rozdawał herbatę przy metrze. Kandydat Jaki ma powtórzyć ten niespodziewany sukces”. https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kraj/1747230,1,jaka-bedzie-kampania-jakiego-w-warszawie.read

— PIS NADAL POSZUKUJE NOWEGO OTWARCIA – Łukasz Pawłowski z Kultury Liberalnej na gazeta.pl: “Prawo i Sprawiedliwość od tygodni poszukuje „nowego otwarcia”, które pozwoliłoby partii zostawić za sobą bieżące kryzysy i znów narzucić ton debacie publicznej. Nie udało się to podczas niedawnej konwencji programowej, nie udało się i wczoraj. Ogłoszenie przez Kaczyńskiego kandydatów partii na prezydentów miast to nie tylko kolejny dowód kryzysu, w jakim znalazło się PiS, ale także tego, że konflikt z prezydentem trwa w najlepsze”.

— ZDANIEM PAWŁOWSKIEGO WYGRANA JAKIEGO BYŁABY NIE NA RĘKĘ KACZYNSKIEMU: “Na liście znalazły się tylko dwie polityczne gwiazdy – Małgorzata Wasserman i Patryk Jaki – ale ich szanse sukces odpowiednio w Krakowie i Warszawie są umiarkowane. Co ciekawe, bliższy zwycięstwa jest w tej chwili Jaki, ale – paradoksalnie – jego ewentualna wygrana byłaby nie w smak… samemu Kaczyńskiemu”. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,161770,23328961,pawlowski-pis-wciaz-poszukuje-nowego-otwarcia-na-konwencji.html#Z_MT

— KRYSTYNA PAWŁOWICZ NAJKRÓTSZĄ DROGĄ DO DECHRYSTIANIZACJI POLSKI – pisze w RZ Michał Szułdrzyński: “W dodatku pisząc w tak obrzydliwy sposób o osobach homoseksualnych, ośmiesza sprzeciw katolików wobec progresywnych pomysłów, takich jak „małżeństwa jednopłciowe”. Ich zwolennicy dostają do ręki łatwy argument, że katolicy po prostu obsesyjnie nienawidzą gejów i lesbijek i dlatego nie chcą uznać ich związków za legalne. To z tego powodu mam wrażenie, że jeśli w Polsce ideologiczne wahadło szybko odchyli się w lewicowym kierunku, będzie to niewątpliwie winą posłanki profesorki. Jarosław Kaczyński stwierdził ponad dwie dekady temu, że najkrótsza droga do dechrystianizacji Polski wiedzie przez ZChN. Dziś najkrótszą drogą do dechrystianizacji Polski nie są lewacy i wrogowie Kościoła, ale Krystyna Pawłowicz”. http://www.rp.pl/Plus-Minus/304269888-Michal-Szuldrzynski-Tweet-Pawlowicz-Pogarda-i-chamstwo.html

— BARTŁOMIEJ RADZIEJOWSKI MÓWI O TYM, ŻE POLITYKA OFERUJE ALBO ROLĘ DWORAKÓW ALBO PASOŻYTOWANIE NA GROSZU PUBLICZNYM – w rozmowie z Piotrem Witwickim w RZ: “ Powstały dwie armie zombi, które zajmują się realizacją widzimisię liderów. Ci są zainteresowani posiadaniem tych partii na własność. Takim jak my – ale przecież też takim osobom jak Ludwik Dorn – oferują role dworaków. Względnie, pasożytowanie na publicznym groszu. Albo jedno i drugie. No i właśnie są dwie drogi: albo w to wejść, albo założyć „prawicowe Razem”. Prawicowe czy jakiekolwiek inne Razem brzmi dla mnie kiepsko i minimalistycznie. Należałoby wstrząsnąć podstawami polskiej polityki. Zmienić reguły gry, a nie dostarczać znudzonym widzom innej – może trochę lepszej, a może nie – rozrywki”.

— RADZIEJOWSKI O POKOLENIU ZAKOPANYM W KREDYTACH I PIELUCHACH: “Nie widzę w moim pokoleniu potencjału ku temu. Jest zakopane w pieluchach i kredytach. Skłonność do ryzyka i nonkonformizmu jest w nim niska. Są szanse polityczne, ale one nie są stricte pokoleniowe. Ludzie w naszym wieku mogą odegrać dużą rolę, ale nie jedyną. Może jak skończą czterdziestkę, odchowają dzieci i spłacą kredyty. Może gdy skonsoliduje ich odpowiednik tego, czym dla dzisiejszych 60-, 70-latków były pierwsza Solidarność czy rok 1989 r. Obecnie trzeba działać szerzej, bardziej ponadpokoleniowo. Samą wiarę w zbawczą rolę naszej generacji uważam za coś w stylu…”

— JAK SIĘ WEJDZIE DO POLITYKI, TO ZACZYNA SIĘ ŻYCIE MIĘDZY CELEBRĄ, TWITTEREM A INTRYGAMI – RADZIEJOWSKI: “Jeśli mówimy o marności rządu, to trzeba pamiętać, że wynika w wielkiej mierze z marności otoczenia. Płynie stąd z jednej strony oskarżenie polityków o to, że nie budują otoczenia lepszego lub je wręcz psują. Z drugiej – kluczowa rola organicznej roboty. Nie jest ona specjalnie doceniana ani dobrze płatna, ale jest bardzo ważna. Ma moc zmieniania wyobraźni i budowy lepszych elit. Myślę, że mamy tu pewne sukcesy, na miarę skromnych możliwości. I może czas na następny krok. Jak się wejdzie do polityki, to zaczyna się życie między celebrą, Twitterem a intrygami. Nie masz czasu na pracę intelektualną, więc korzystasz z tego, co jest. Ponieważ to, co cię otacza, jest marne, to i twoja polityka jest marna”. http://www.rp.pl/Plus-Minus/304269901-Bartlomiej-Radziejewski-Zakopani-w-pieluchach-Polski-nie-zmienia.html&template=restricted

— PAWŁOWICZ OTWIERA DROGĘ DLA TRUMPA – Jakub Majmurek w GW: “Sama Pawłowicz nie stanie się polskim Trumpem, nie mają też na to większych szans jej koledzy z PiS, tacy jak Dominik Tarczyński oraz Stanisław Pięta, którzy bardzo podobnie budują swoją obecność w mediach publicznych. Niebezpieczeństwo polega na tym, że ta trójka wraz z wieloma osobowościami medialnymi prawicy (Wojciech Cejrowski, Rafał Ziemkiewicz) pracuje dziś na to, by polski Trump był kiedyś możliwy. Każde ćwierknięcie posłanki Pawłowicz otwiera drogę do polityki, w której miejsce merytorycznej i demokratycznej debaty zajmuje okładanie się po głowach przez zagniewanych politycznych błaznów, którzy dla przytomnego obserwatora wyglądają na parodie samych siebie”.

— NAWET ODLEGLI OD PIS WYBORCY ZATĘSKNIĄ ZA STAROMODNYM INTELIGENCKIM SZNYTEM KACZYŃSKIEGO – konkluzja Majmurka: “Jeśli taka polityka wygra i w Polsce, wtedy nawet osoby dziś jak najdalsze politycznie od PiS zatęsknią za staromodnym, inteligenckim sznytem, na który – mimo wszystkich odmian „mord zdradzieckich” – wciąż snobuje się Jarosław Kaczyński”. http://wyborcza.pl/7,75968,23333133,czas-gniewnych-blaznow-krystyna-pawlowicz-to-prototyp-polskiego.html

— RAFAŁ MATYJA W GW O KOŚCIELE KTÓRY BYŁ BENEFICJENTEM OKRĄGŁEGO STOŁU: “Ale jeśli panu zależy, przyznam, że był moment, kiedy poczułem wściekłość, i to nie z powodu działań polityków. Abp Marek Jędraszewski powiedział kiedyś, że dzisiejszy konflikt ma swoje korzenie w 1945 roku. To zakłamuje istotę sporu, którego stronami są reprezentanci różnych nurtów obozu solidarnościowego. Gdyby te słowa padły z ust posła PiS, jakoś bym może przeszedł nad nimi do porządku dziennego. Ale wypowiedział je przedstawiciel instytucji, która jest największym beneficjentem transformacji ustrojowej, która opowiadała się za dialogiem z rządzącymi w epoce PRL i za Okrągłym Stołem”.

– KTÓRE ELITY UCIERPIAŁY ZA PIS FINANSOWO – RETORYCZNIE PYTA MATYJA: “Ale ja pytam, czy te elity ucierpiały finansowo, czy straciły środki do życia? Jedynym przykładem uderzenia w indywidualne interesy materialne jest jak dotąd obniżenie emerytur wojskowych i ubeckich”. http://wyborcza.pl/magazyn/7,124059,23325868,rafal-matyja-tworca-projektu-iv-rp-prawdziwa-zbrodnia.html

— TRUDNO ZROZUMIEĆ STANOWISKO PROTESTUJĄCYCH – Michał Karnowski: “Trudno zrozumieć tak jednoznaczne stanowisko. Przecież pomoc, którą oferuje rząd – to także realne pieniądze, które zostaną w budżetach rodzin. Mowa o środkach niezbędnych do pielęgnacji, o sprzęcie rehabilitacyjnym, o zabiegach rehabilitacyjnych. Nie znamy szczegółów, ale nie jest to zły kierunek, biorąc pod uwagę, że postulat 500 złotych dodatku rehabilitacyjnego jest niemal nierealny; byłby w zasadzie powtórzeniem programu 500+, a jego koszt sięgałby grubych miliardów. Przyznanie jednej grupie takiego świadczenia oznaczałoby bowiem jego rozciągnięcie na wszystkie grupy niepełnosprawnych”.

— PROTEST WCHODZI W FAZĘ RYTUALIZACJI – pisze dalej Karnowski:“Protest powoli wchodzi w fazę stabilizacji, a może nawet pewnej rytualizacji; wciąż jest obszernie relacjonowany przez media, ale już nie tak obszernie, jak na samym początku. Widać też, że nie niesie ze sobą poważniejszych skutków politycznych, choć jest – rzecz jasna – sprawą bardzo niewygodną dla ekipy Dobrej Zmiany. Ważniejsze jest jednak to, że rząd ma w tej sprawie naprawdę czyste sumienie. Robi, co może by pomóc tej grupie, i dlatego ostatecznie wyjdzie z tego kryzysu obronną ręką”. https://wpolityce.pl/polityka/392212-pomoc-ktora-opiekunom-osob-niepelnosprawnych-zaproponowal-dzis-rzad-to-takze-realne-pieniadze-trudno-zrozumiec-kolejne-nie

— IWONA HARTWICH O POSŁACH PO, KTÓRZY SIĘ BOJĄ KONFRONTACJI Z PROTESTUJĄCYMI – mówi w GW: “Partie, które są pierwszy raz w Sejmie, czyli Kukiz’15 i Nowoczesna, okazują nam duże wsparcie. Szczególnie posłanki Joanna Scheuring-Wielgus i Agnieszka Ścigaj, które piorą nasze rzeczy, przynoszą nam środki czystości, jedzenie. Nie przyszedł nikt z Platformy Obywatelskiej i PSL. Mogą się bać konfrontacji, bo przecież podwyżka świadczenia pielęgnacyjnego nie była jedynym postulatem w 2014 r. Niedawno miałam okazję zapytać Bartosza Arłukowicza, ówczesnego ministra zdrowia, gdzie jest karta dla osób niepełnosprawnych, którą nam obiecano, a która miała dać szybki dostęp do lekarzy specjalistów, leki za darmo, pieluchy, rehabilitację”.

— SZYDŁO SIĘ INTERESUJE CHŁOPCEM W WIELKIEJ BRYTANII – mówi Hartwich: “Życzę, żeby politycy w końcu się nimi zainteresowali. Beata Szydło zajmuje się chłopcem z Wielkiej Brytanii. Oczywiście bardzo mu współczuję, ale w tym samym czasie w Nowym Targu leży 17-letni Piotruś Klauzowicz rzykuty do łóżka. Jego mama wydaje kolosalne pieniądze na pampersy, leki, rurki, cewniki. Powinna mieć to za darmo. Na pewno by się ucieszyła, gdyby premier Szydło ją odwiedziła”.

– WIELU Z NAS GŁOSOWAŁO NA PIS – mówi Hartwich: “Jesteśmy zdruzgotani postawą rządzących. Wielu z nas głosowało na PiS, bo obiecywali, a my im zawierzyliśmy. Ta grupa niepełnosprawnych, która dziś protestuje, ma prawo się czuć oszukana”. http://wyborcza.pl/7,75968,23332589,iwona-hartwich-dla-wyborczej-jeden-posel-obiecywal-gesine.html

— JAN PARYS MÓWI O TYM, ŻE JAN OLSZEWSKI POWINIEN W 1992 WEZWAĆ LUDZI DO PRZYJŚCIA PRZED PARLAMENT – w rozmowie z Elizą Olczyk w RZ: “Mam wrażenie, że w dniu głosowania przez Sejm nad odwołaniem rządu, premier mógł wezwać mieszkańców Warszawy do stawienia się pod parlamentem. Część członków rządu rzeczywiście na to liczyła. Być może, gdyby pod Sejm przyszło kilkadziesiąt tysięcy ludzi, to posłowie głosowaliby inaczej. Jan Olszewski nie zdecydował się jednak na taki ruch. Zapewne się łudził, że politycy będą się wstydzić tego, iż byli agentami i nie zrobią niczego na szkodę Rzeczypospolitej. Okazało się, że to są inteligenckie mrzonki, które nie pasowały do brutalnej gry politycznej. Agenci i ich koledzy bez wyrzutów sumienia i z radością głosowali na szkodę Rzeczypospolitej. A może Jan Olszewski wykazał się odpowiedzialnością, nie chcąc wywoływać niepokojów społecznych? Odwołanie się do pokojowego wsparcia obywateli jest normalną rzeczą w ustroju demokratycznym i nie ma co z tego robić problemu. Po pana odwołaniu z rządu powstał Ruch Obrony Jana Parysa. To był bardzo miły przejaw wsparcia ludzi dla tego, co rząd robił w dziedzinie obronności, bo o to szło, a nie tylko o obronę mojej osoby. Po prostu identyfikowano mnie z prozachodnią polityką obronną”. http://www.rp.pl/Plus-Minus/304269890-Jan-Parys-Caly-czas-nie-jestesmy-panstwem-w-pelni-suwerennym.html&template=restricted

— URODZINY: Konrad Gołota, Michał Stasiński, Mariusz-Orion Jędrysek, Marek Biernacki, Jacek Piechota, NIEDZIELA: Piotr Barełkowski, Vadim Makarenko, Jacek Bendykowski.