— POLSKA ZDANIEM WASZCZYKOWSKIEGO NIE POTRZEBUJE WIĘKSZEJ OBECNOŚCI NATO: “Z kolei w rozmowie z dziennikiem „Kommiersant”, Waszczykowski zapewnił Rosjan, że Polska w tej chwili nie potrzebuje dodatkowych sił NATO na swoim terytorium. Zbył też pytanie o to, czy rząd byłby gotowy na umieszczenie u siebie amerykańskich rakiet krótkiego lub średniego zasięgu, jeśli Waszyngton – zgodnie z krążącymi pogłoskami – zdecyduje się na wycofanie się z traktatu INF o likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu. Potwierdził natomiast, że Polska planuje zakup systemu obrony przeciwrakietowej Patriot w reakcji na stacjonujące w Kaliningradzie rakiety Iskander. Zaznaczył jednak, że jak dotąd rozmowy z USA nie zostały jeszcze skonkretyzowane”. https://wiadomosci.wp.pl/waszczykowski-dla-rosyjskich-mediow-amerykanski-gaz-jest-zbyt-drogi-6152619741857921a?src01=b289a&src02=twitter_wirtualnapolska

— WASZCZYKOWSKI ZŁAPAŁ SIĘ NA ROSYJSKI HACZYK – Andrzej Kublik na wyborcza.pl: “Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski złapał się na haczyk pytania rosyjskiego dziennika „Kommiersant”, ustalając warunki przedłużenia kontraktu na tranzyt rosyjskiego gazu rurociągiem Jamał-Europa”. http://wyborcza.pl/7,155290,22203678,waszczykowski-przejal-gazociag-jamalski-rachunek-dla-polakow.html

— TYLKO DUDA MOŻE URATOWAĆ DEMOKRACJĘ – Barłomiej Sienkiewicz w rozmowie z Jarosławem Kuiszem w Kulturze Liberalnej: “Tu nie chodzi o most ani o projekt polityczny! Proszę nie mieć złudzeń – moja propozycja była wyłącznie analityczna i nie była inspirowana jakąś tajemną wiedzą czy kontaktami. Stwierdzam jedynie, że biorąc pod uwagę posiadane narzędzia, Andrzej Duda jest jedynym człowiekiem, który może uratować polską demokrację. Pomiatanie prezydentem i jednocześnie wymaganie od niego, żeby stanął na wysokości zadania i swojego urzędu, jest wewnętrznie sprzeczne. Elementarny pragmatyzm zakłada, że należy się otworzyć na Andrzeja Dudę, co wymaga szacunku dla urzędu, jego osoby i jego poglądów. To wydaje mi się najbardziej zdroworozsądkową konkluzją. Mój syn, który brał udział w demonstracjach, opowiadał mi, że jeżeli ktokolwiek się wyrywał z agresywnymi tekstami na temat prezydenta, był natychmiast gaszony przez resztę. Ci młodzi sami rozumieli, że nie da się połączyć pogardy i nadziei na to, że będziemy mieć do czynienia z kimś, kto stanie na wysokości zadania”.

– SIENKIEWICZ O KLĘSCE KOD-U I PIS, KTÓRY PODCZAS PROTESTÓW BYŁ JAK XIX-WIECZNE KRÓLESTWO: “Podkreślam, że to jest rozgrywka młodych polityków w Polsce, w której umowny Frasyniuk i Kaczyński mogą jeszcze brać udział, ale każdy dzień odbiera im siły. Oni są już nieakceptowalni w sensie kulturowym, pokoleniowym, wyczucia języka, sytuacji. Potwierdza to w pełni klęska KOD-u i to, jakim językiem posługuje się PiS, który w dniach protestów był jak XIX-wieczne królestwo wobec buntu poddanych. To są ludzie z zupełnie innej epoki, mimo że na co dzień pracują tam tacy Szefernakerzy. Ale jak przychodzi do kryzysu – ich nie ma, za to jest Jacek Kurski i jego telewizyjny teatr absurdu napędzający dodatkowo ludzi do protestów. Im się może wydawać, że mają jeszcze władzę, ale ta władza już nie istnieje. To jest tylko kwestia czasu. Zdolność mobilizacji do uderzenia politycznego we współczesnym świecie rewolucji informatycznej bardzo się skróciła. Sześć miesięcy wystarczy do tego, by stworzyć zupełnie nowy kontekst, nawet w łonie jednej partii. Nie musi powstawać żadne nowe ciało. To jest kluczem do całej historii”.

— SIENKIEWICZ O GRZE MIĘDZY NOWYMI POLITYKAMI I ODCHODZENIU INNEGO POKOLENIA: “Ale to nie jest w tej chwili zasadnicza część polskiej polityki. Po tym, co się stało, mam wrażenie, że prawdziwa polska polityka rozgrywa się dziś między Andrzejem Dudą, Zbigniewem Ziobrą, Borysem Budką, Kamilą Gasiuk-Pihowicz a w mniejszym stopniu między Władysławem Frasyniukiem, Adamem Michnikiem i kimkolwiek z tego pokolenia, mnie nie wyłączając. Po prostu idzie coś innego. Może Jarosławowi Kaczyńskiemu wydaje się jeszcze, że trzyma wszystkie cugle w ręku, ale prawda jest taka: człowiek, którym pomiatał, odzyskał podmiotowość i polityczność. (…) To jest gra między nowymi politykami, młodszymi o pokolenie, którzy musieli to zauważyć. To oni będą głównymi aktorami i beneficjentami tej gry. Mimo że to jeszcze trochę potrwa”.

— SIENKIEWICZ O ZAKŁADNICTWIE MARGINESÓW W POLITYCE: “Zaczynamy być zakładnikami marginesów. Najgorszą ich cechą jest maksymalizm moralny w polityce i brak dialogu, co prowadzi do cichego, a z czasem coraz głośniejszego nawoływania do eksterminacji innych Polaków. Obrzydliwe”. http://kulturaliberalna.pl/2017/08/08/duda-kaczynski-konflikt-sienkiewicz-wywiad/

— POTRZEBA NOWEJ OPOZYCJI – MIKOŁAJ WÓJCIK W FAKCIE: “Już od ponad 3 lat Platforma musi zmagać się z konsekwencją nieostrożności i długiego języka swoich polityków. Bo to jest główne źródło afery taśmowej. Parafrazując Juliana Tuwima, choćby przyszło tysiąc kelnerów i nagrywali w tysiącu viproomach, a w nich tysiąc polityków jadło tysiące ośmiorniczek, to gdyby nie paplali, nic by się nie nagrało. A nagrało się dużo… Choć wielu negatywnych bohaterów tej afery zniknęło już z polityki, to wciąż za mało. W weekend dostaliśmy jasny sygnał: kolejne taśmy będą ujawniane. Na każdą z obecnych twarzy opozycji może być nagranie lub opinia na nagraniach, wykorzystane w momencie dogodnym dla władzy przez tajemniczego Wielkiego Dyspozytora. Potrzeba więc nowych twarzy! Ktoś powie: to absurdalne oczekiwanie. A mniej absurdalne jest oczekiwanie, że taśmy przestaną wyciekać?” http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/komentarz-mikolaja-wojcika-do-nowych-tasm-z-restauracji-sowy/bj1b50d

— PREZYDENT UNIKA ZWARCIA – Paweł Lisicki na wp: “Prezydent dodał też, że chociaż w ostatnim czasie nie widział się z Jarosławem Kaczyńskim, to „pozostaje z nim w kontakcie”. Wyraźnie widać zatem, że prezydent stara się nie podsycać emocji i unika zwarcia. Wydaje się, że jego głównym celem jest teraz doprowadzenie do załagodzenia konfliktu, ewentualnie do podziału między ministra sprawiedliwości a prezesa PiS. Tylko czy to możliwe? Czy prezes Kaczyński pogodzi się z tym, że ma u boku niezależny od siebie, autonomiczny ośrodek władzy na prawicy?” https://opinie.wp.pl/po-dwoch-latach-prezydentury-pawel-lisicki-andrzej-duda-szuka-sobie-miejsca-6152651325966465a

— PREZYDENT NIE PRZESZEDŁ NA STRONĘ OPOZYCJI – NOWY POCZĄTEK ANDRZEJA DUDY – pisze Michał Szułdrzyński w RZ: “Prezydent Andrzej Duda nie przeszedł na stronę opozycji. Zrozumiał tylko, że zadania głowy państwa są inne niż notariusza obozu rządzącego. (…) Duda zrozumiał odmienność swej roli. Pytanie, czy to zrozumie i zaakceptuje Jarosław Kaczyński. Pierwsze jego wypowiedzi sugerowały, że tak będzie, jednak atak Zbigniewa Ziobry – który przez to, że nie spotkał się z żadną reakcją ze strony władz PiS, był co najmniej przez partię rządzącą akceptowany – pokazuje, że Zjednoczona Prawica tego zrozumieć nie potrafi. Dlatego tak ważne są słowa Dudy z ostatniego wywiadu dla portalu 300polityka. „Z pewnością pewne nieprzemyślane zachowania, dzielące w szczególności środowisko Prawa i Sprawiedliwości, szkodzą całemu projektowi dobrej zmiany. Myślę, że wszelkie tego typu przejawy zachowań, również te, nazwijmy je ambicjonalne, powinny być tłumione w zalążku. Jeśli nie, będziemy mieć na polu dobrej zmiany więcej chwastów niż pszenicy. Wówczas pojawią się dwa scenariusze: albo utrata władzy jak w 2007 roku lub podział jak w 2011” – powiedział prezydent. Na pozór może to wyglądać na chłodną ocenę ostatnich napięć pomiędzy PiS a prezydentem. Ale w tej ocenie tkwi również coś w rodzaju groźby pod adresem partii rządzącej. Przekaz brzmi tak: musicie zaakceptować moje próby wybicia się na niepodległość, jeśli nie – dojdzie na prawicy do konfliktu, który odsunie was od władzy”. http://www.rp.pl/Kraj/308079872-Szuldrzynski-Nowy-poczatek-Andrzeja-Dudy.html?template=restricted

— MOŻNA SIĘ ZASTANAWIAĆ CZY UPRAWNIENIA MINISTRA SPRAWIEDLIWOŚCI SĄ ZA DUŻE CZY ZA MAŁE – Zbigniew Krasnodębski w rozmowie z Kulturą Liberalną (rozmawiają Jakub Bodziony i Adam Puchejda): “Nikt z nas nie chce państwa opresyjnego, a spory dotyczą szczegółów. Wszyscy wiemy, że także w rządzie między ministrami występują różnice zdań, są różne temperamenty. Podobnie jest między prezydentem a kierownictwem PiS-u. Nie powiedziałbym jednak, że to przekłada się na dwie wizje Polski. To dyskusja o tym, jak realizować jedną wizję, jak do niej dochodzić. Do tej pory prezydent szedł w tym samym nurcie zmiany społecznej, co PiS, i myślę, że nadal tę wizję podziela. Oczywiście, można się zastanawiać, czy uprawnienia ministra sprawiedliwości są za duże, czy za małe. W Polsce jest ten kłopot, że minister sprawiedliwości jest jednocześnie prokuratorem generalnym”.

— PROBLEM Z USTAWAMI SĄDOWYMI MIAŁ CHARAKTER CZYSTO KOMUNIKACYJNY – mówi Krasnodębski: “ Ale dla mnie problem z ustawami sądowymi ma charakter czysto komunikacyjny.

– Komunikacyjny?

Tak. Opinia publiczna została trochę zaskoczona tą reformą i nie była do niej komunikacyjnie przygotowana. Moim zdaniem najgłębsze nieporozumienie dotyczyło kwestii niezależności sędziów, co ujawniło się w czasie protestów. Niezależność sądów jest czymś cennym, ale nie oznacza korporacjonizmu, sobiepaństwa elity prawniczej. Niezależność sędziów nie jest niezależnością przy mianowaniu na stanowisko, tylko możliwością niezależnego sprawowania danego stanowiska. Rzecznik Praw Obywatelskich, Adam Bodnar, jest bardzo niezależnym człowiekiem, chociaż był wybierany przez Sejm. Myślę, że błąd komunikacyjny polegał na tym, że nie tłumaczono ludziom, dlaczego ta niezależność zostanie utrzymana, nawet jeżeli muszą nastąpić koniecznie zmiany, które będą miały też konsekwencje personalne”.

— PRZESZŁOŚĆ PIOTROWICZA NIE PRZYNOSI CHLUBY – KRASNODĘBSKI DALEJ W KL: “Z tego powodu byłbym zdecydowanym przeciwnikiem kandydatury posła Piotrowicza do Trybunału Konstytucyjnego. Jego przeszłość nie przynosi mu chluby, a na straży konstytucji powinni stać ludzie nieskazitelni”.

— TVP ODPOWIADA NA ANTYRZĄDOWĄ PROPAGANDĘ – jeszcze Zdzisław Krasnodębski: “Oczywiście, że dostrzegam. Ale dostrzegam ją też po drugiej stronie. TVP odpowiada na propagandę antyrządową kontrpropagandą. Można na tym ubolewać, lecz w sytuacji tak daleko idącej polaryzacji politycznej, gdy opozycja i zaprzyjaźnione z nią media na cały świat głoszą, że w Polsce zapanowała dyktaturą, którą trzeba obalić protestami i sankcjami, trudno o subtelną argumentację i wyrafinowaną dyskusję intelektualną. Nawet w „Kulturze Liberalnej” widzę często dość toporną antypisowską propagandę”. http://kulturaliberalna.pl/2017/08/08/krasnodebski-bodziony-puchejda-sady-rozmowa/

— TAŚMY TO NIE DO KOŃCA SZCZUJNIA – NACZELNY RZ: – jak pisze Bogusław Chrabota: “Czy jest to więc zwyczajna szczujnia? Czy bez chwili wahania wyrzuciłbym nagrania do kosza? Mam dwie wątpliwości. Po pierwsze, za publikacją przemawia wątek potencjalnej sprzedaży rafinerii w Możejkach Rosjanom. Jej „właściciel” ujawnia bardzo poufne szczegóły, o których powinno się rozmawiać nie u Sowy, ale w zabezpieczonych kontrwywiadowczo gabinetach ministerialnych. Można mieć wrażenie, że to dla niego coś równie mało ważnego, jak krótka przerwa między wódką i zakąską. Czyż nie tak ocenią ten wątek Litwini? Czy ktoś poza ich wiedzą nie szafuje przypadkiem ich interesem narodowym, a przy okazji i (by nie wspominać o majątku publicznym) polską racją stanu? W tym wątku obaj panowie posunęli się za daleko. I jeszcze jedno. Zawsze, nawet po trzech latach, trochę boli, że ten wykwit politycznego nieprofesjonalizmu odbywa się za pieniądze podatnika. Za to bez jego udziału. Czyli całkiem szczujnia? Niekoniecznie”. http://www.rp.pl/Opinie/308079896-Chrabota-Sikorski-i-Krawiec-Nie-calkiem-szczujnia.html?template=restricted

— STRATEGICZNE DECYZJE PREZYDENTA POWINNY BYĆ UZGADNIANE Z PIS – mówi Arkadiusz Mularczyk w rozmowie z Jackiem Nizinkiewiczem w RZ: “Strategiczne decyzje prezydenta w tym zakresie powinny być uzgodnione z władzami PiS, bo tylko w ten sposób głowa państwa może uzyskać akceptację parlamentu dla swoich inicjatyw. Konsultacje dopiero na etapie prac sejmowych mogą znacznie spowolnić prace nad tym projektem”.

—  W CZYIM INTERESIE DZIAŁAJĄ MEDIA – MULARCZYK: “Dlatego zaskoczony jestem, gdy media w Polsce w takiej sprawie zadają pytania o nasze relacje z Niemcami. Pytam, w czyim interesie one działają”. http://www.rp.pl/Polityka/308079916-Mularczyk-Ostatnia-szansa-na-odszkodowania.html?template=restricted

— JESZCZE NIEDAWNO SŁYSZAŁEM, ŻE KOD JEST SKOŃCZONY – RADOMIR SZUMEŁDA – w rozmowie z trójmiejską GW: “Mamy poczucie satysfakcji, że wreszcie udało się osiągnąć niemałe zwycięstwo – dwa razy weto, a przede wszystkim wbicie klina w obóz polityczny Prawa i Sprawiedliwości. Przygotowujemy się też do działań na jesień, bo myślę, że jesień będzie dużo bardziej gorąca niż lipiec. Gdyby nie praca KOD-u, ale też innych organizacji – Ogólnopolskiego Strajku Kobiet czy Obywateli RP – w społeczeństwie nie byłoby takiego odruchu masowego zaprotestowania w sytuacji realnego zagrożenia trójpodziału władzy. Coś się stało w mentalności Polaków. To po pierwsze. Po drugie mamy struktury – łańcuchy światła pod sądami były organizowane w większości przez KOD. Jeszcze kilka tygodni wcześniej słyszałem, że KOD jest skończony, jest inaczej – jeśli stanie się coś złego, jesteśmy jedyną organizacją w kraju, która jest w stanie z dnia na dzień przygotować uliczne protesty”.

— W WARSZAWIE MOŻE BYĆ NAPRAWDĘ PIEKIELNA ATMOSFERA – dalej Szumełda: “Jeżeli prezydent Andrzej Duda oszuka nas i zaproponuje ustawy bardzo zbliżone do tych, które zawetował, to obawiam się, że w Warszawie na przełomie września i października może być naprawdę piekielna atmosfera i Andrzej Duda może zapomnieć o swojej reelekcji – dla swojego obozu jest zdrajcą, z kolei sympatii społeczeństwa jakiejś większej nie zyskał. Nie zawetował trzeciej ustawy, nie dał sobie szansy na zbudowanie szerokiego poparcia nie tylko wśród PiS-owskiego elektoratu”. http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmiasto/7,35612,22199506,szumelda-jesli-ludzie-ktorzy-protestowali-poczuja-sie.html

— OPOZYCJA NIE JEST BEZSILNA – mówi Władysław Kosiniak-Kamysz w Kulturze Liberalnej (rozmawiają Jagoda Grondecka, Łukasz Pawłowski i Natalia Woszczyk): “Pod hasłami odniesionego zwycięstwa. Od dwóch lat wszyscy mówili, jacy to jesteśmy bezsilni: opozycja w Sejmie, opozycja poza Sejmem, my jako społeczeństwo. A tutaj w końcu coś nam się udało i warto nie stracić tej energii. Chciałbym przełożyć tę aktywność zrywu lipcowego na dzień powszedni. Chodzi o przestrzeń wspólnoty, która byłaby różnorodna, ale zjednoczona. Właśnie te protesty pokazały, że jedność w różnorodności jest możliwa”.

BEZ DZIAŁAŃ SEJMOWEJ OPOZYCJI NIE BYŁOBY TAKIEJ ŚWIADOMOŚCI – mówi WKK KL: “jestem pewien, że bez działań opozycji, bez batalii w Sejmie nie byłoby społecznej świadomości tego, jak ważne są te ustawy. Ona pojawiła się między innymi po tym, jak milion osób oglądało debatę w Sejmie. Takich wyników oglądalności Sejm nie miał od lat. Rola polityków była więc ważna, chociaż bez zrywu społecznego nie byłoby prezydenckiego weta”.

— NIE PRÓBUJMY NA SIŁĘ ŁĄCZYĆ PSL Z NOWOCZESNĄ – mówi Kosiniak Krytyce Liberalnej: “Nie próbujmy dzisiaj na siłę połączyć PSL-u z Nowoczesną. To jest partia liberalna, która kieruje swoje zainteresowanie w szczególności do dużych miast, a my jesteśmy partią centrową, która zmierza bardziej w kierunku małych ojczyzn i mniejszych miejscowości. Nie ma też co robić jakiegoś jednego, wspólnego programu, bo on dziś jest niemożliwy. Są punkty wspólne i je trzeba pokazywać, na przykład zmiany w sądownictwie czy Unia Europejska i nasza silna w niej obecność. To są wspólne mianowniki, niezależnie od tego, że Nowoczesna mówi o likwidacji KRUS-u, na co ludowcy nigdy się nie zgodzą. O pełnym porozumieniu moim zdaniem nie ma co mówić. Zamiana Kaczyńskiego na innego jednego lidera, tym razem ze strony opozycji, nie jest żadną zmianą”.

— JAKBY DOSTOJNEMU SENIOROWI ZAMIAST BUŁEK ZAPROPONOWAĆ WAFLE RYŻOWE – mówi Kosiniak: “PSL ma swoją ponad 120-letnią tradycję. To nasza siła, nie słabość. Nie będziemy udawać, że jesteśmy w polityce od wczoraj. Nie będziemy stroić się w szaty wielkich rewolucjonistów, bo nimi nie jesteśmy. To tak, jakby dostojnemu seniorowi, który od lat codziennie rano chodzi po gazetę do kiosku i kupuje bułki w tej samej piekarni, powiedzieć: dzisiaj będziesz miał prenumeratę cyfrową, a zamiast bułek zjesz wafle ryżowe”.

— JESTEŚMY JAK RUCHY MIEJSKIE TYLKO NA WSI – mówi Kosiniak: “Wszyscy zgodzimy się, że super robotę robią dziś ruchy miejskie, prawda? My taką samą robimy od lat na wsi, w małych miasteczkach. Tam bez tego współuczestnictwa, samopomocy mieszkańców, wielu spraw nigdy nie dałoby się załatwić, wielu problemów nie dałoby się rozwiązać. Mając te doświadczenia, obserwując, jak zmienia się podejście młodych także w dużych miastach, chcielibyśmy oddać jak najwięcej władzy właśnie lokalnym wspólnotom – samorządom. To fundamentalna różnica między nami a PiS-em. Oni kochają państwo scentralizowane, zarządzane silną ręką, a ja chcę państwa zarządzanego przez społeczności lokalne. To one mają mieć decydujący głos w swoich małych ojczyznach”. http://kulturaliberalna.pl/2017/08/08/kosiniak-kamysz-woszczyk-pis/

— NA SZCZYTACH MOŻE NIE BYĆ NICZEGO, TYLKO ZATKNIĘTA PISOWSKA FLAGA I KACZYŃSKI U STÓP GIGANTYCZNEJ STATUI LECHA KACZYŃSKIEGO – Ludwik Dorn w rozmowie z Michałem Sutowskim w Krytyce Politycznej: “Natomiast w sensie społecznym obecny PiS mówi: jesteśmy reprezentantem buntu peryferii społecznych przeciwko centrum. Chodzi o to, by „lud wszedł do Śródmieścia”, by peryferie opanowały centrum. W wymiarze walki elit  jest to ruch tworzonej w biegu z ludzi takich jak prokurator Piotrowicz „patriotycznej” kontrelity przeciwko antypatriotycznej elicie III RP. I tę elitę trzeba wyprzeć – nie żeby zaraz rozstrzelać czy posadzić – z obszaru państwa.

Po to, żeby kształtować nowego Polaka?

Nie wiem po co. Na szczytach może nie być niczego, może być tylko zatknięta PiS-owska flaga i dumny Jarosław Kaczyński u stóp gigantycznej statui Lecha Kaczyńskiego”.

— DUDA JAKO RZEŹBIARZ DOBREJ ZMIANY – jak mówi Dorn: “Duda ma pewne szanse zmienić, ale nie tyle sam PiS, ile pewne polityki rządu. Ma do dyspozycji weto i potencjalną siłę ok. 41 szabel sejmowych, czyli różnicę głosów między stanem posiadania PiS, a 276 głosami potrzebnymi do odrzucenia weta… Ma więc pewne możliwości modelowania projektów sejmowych, bo bez niego PiS ustaw nie uchwali… Może zatem zostać rzeźbiarzem dobrej zmiany – tylko nie wiemy, czy faktycznie chce”.

— W OBRONIE TVN I NIEMIECKICH GAZET MOŻE BYĆ DUDZIE TRUDNIEJ – Dorn: “Z mediami jest dość słabo, z dwóch powodów. Po pierwsze, media i prezydent nie mają dobrej chemii. A po drugie, przy sądach Duda mógł jeszcze powiedzieć: jestem częścią obozu dobrej zmiany, walczę o lepszą reformę wymiaru sprawiedliwości. W obronie TVN i niemieckich gazet lokalnych może być z tym nieco trudniej… Postawy jeśli chodzi o organizacje pozarządowe nie jestem w stanie przewidzieć”. http://krytykapolityczna.pl/kraj/ludwik-dorn-pis-rozmowa/

— DOMAGANIE SIĘ OD PUBLICYSTÓW, ŻEBY PISALI RZECZY MIŁE DLA OKA JEST JAK DOMAGANIE SIĘ OD LEKARZA, ŻEBY PRZEPISYWAŁ HERBATĘ Z MIODEM, BO JĄ LUBIMY – Grzegorz Sroczyński w GW: “Domaganie się od publicystów, żeby pisali rzeczy miłe dla ucha, to jak domaganie się od lekarza, żeby przepisywał nam herbatę z miodem, ponieważ lubimy herbatę z miodem. Nie za to nam płacicie, szanowni czytelnicy! Nie jest naszym zadaniem utwierdzanie was w poglądach, ale nieustanne dostarczanie wam zagwozdek, co bywa w czytaniu nieprzyjemne”.

— SPRAWIANIE PRZYJEMNOŚCI WŁASNEMU ŚRODOWISKU TO NIESTETY SPECJALNOŚĆ POLSKIEJ INTELIGENCJI – dalej Sroczyński w Dużym Formacie GW (wczorajszym): “Sprawianie przyjemności własnemu środowisku to niestety specjalność polskiej inteligencji. Oto w telewizji oglądam dyskusję profesorów Rycharda i Krzemińskiego. Obaj – napuszonym tonem – opowiadają, że społeczne pretensje do wymiaru sprawiedliwości to bzdura. Cały problem wykreował PiS swoim gadaniem, a lud dał się uwieść. Ponieważ rzecz się działa w TVN, więc mam do obu panów prośbę. W tej samej stacji nadawane są naprawdę niezłe programy interwencyjne – „Uwaga!” oraz „Czarno na białym”. Obejrzyjcie kilka odcinków. Kiedyś policzyłem, że połowa reportaży „Uwagi!” dotyczy skandalicznych wyroków albo tego, że nikt – ani sąd, ani prokuratura – nie chciał się sprawą Kowalskiego zająć. Ostatnio obejrzałem materiał o wyroku eksmisji na bruk ojca z niepełnosprawnym synem. Wpłacił 200 tys. zł na mieszkanie, deweloper blok wybudował, po czym ogłosił upadłość i nie wpisał tego człowieka do księgi wieczystej. Mimo zgody syndyka, żeby sprawę załatwić inaczej, sąd wydaje kolejne nakazy eksmisji, bo tak chce bank. Czy to nie jest sprawa dla KRS i rzecznika dyscyplinarnego?”

— NIE BYŁOBY PIS-OWI ŁATWO GDYBYŚCIE WPADLI NA TO WCZEŚNIEJ – Sroczyński: “Po ostatnich wiecach nie możecie dawać obywatelom sygnału, że wszystko będzie po staremu, bo drugi raz ludzie mogą nie przyjść. Przygotujcie prawdziwą reformę demokratyzującą sądy, zwiększcie liczbę ławników, wprowadźcie tzw. sędziów pokoju, którzy byliby wybierani np. przy okazji wyborów samorządowych. Nie byłoby tak łatwo politykom PiS walić was pałą po głowach, gdybyście wpadli na to wcześniej”. http://wyborcza.pl/duzyformat/7,127290,22187832,swinstwo-jest-tolerowane-byle-nasz-je-robil-niech-sedziowie.html?disableRedirects=true

— NIEUDANY SPACER I INNE PROBLEMY PO – KRZYSZTOF KARNKOWSKI w GPC: “Wygląda na to, że po słabszym momencie do Prawa i Sprawiedliwości znów uśmiechnęło się w ostatnich dniach szczęście. Drugiej wizyty w prokuraturze Donald Tusk raczej nie uzna za udaną. Kolejne taśmy przypomniały Polakom arogancję ekipy PO, choć tym razem to bardziej komedia obyczajowa niż kryminał”. http://gpcodziennie.pl/67132-nieudanyspaceriinneklopotypo.html

— SCHETYNA W TOK FM: PiS bierze pod uwagę możliwość wyprowadzenia Polski z UE. https://300polityka.pl/news/2017/08/08/schetyna-pis-bierze-pod-uwage-mozliwosc-wyprowadzenia-polski-z-ue/

— MARIAN PIŁKA O PORAŻCE 500+ – pisze w RZ: “Wzrost urodzeń tylko o 14 tys. w porównaniu ze skalą finansowego wsparcia jest zdecydowanie niezadowalający. Można mówić o porażce tego programu. Dziś trzeba wyciągnąć dalsze wnioski z niewielkiego wzrostu urodzeń i dostosować politykę rodzinną do wyzwania demograficznego. Im większy będzie poziom urodzeń, tym mniejsze będzie zagrożenie naszej przyszłości w wymiarze narodowym, naszego bezpieczeństwa w wymiarze ekonomicznym, a zwłaszcza emerytalnym. Dlatego w żaden sposób nie można zaakceptować sytuacji, w której nie są wyciągane wnioski z faktycznej porażki 500+. Uprzywilejowanie tak dużej liczby jedynaków w tym programie, bez dalszych działań mających na celu wsparcie rodzin wielodzietnych, sugeruje bowiem potwierdzenie zarzutu sformułowanego przez Pawła Kukiza, że bardziej niż o wzrost demograficzny chodzi o związanie wyborców z partią rządzącą. Mam nadzieję, że ten zarzut nie potwierdzi się w dalszych działaniach obozu rządzącego”. http://www.rp.pl/Publicystyka/308079897-Marian-Pilka-o-500.html?template=restricted

— WIADOMOŚCI ZMIENIĄ SZEFA? – Agnieszka Kublik w GW: “Marzena Paczuska na urlopie. Ta z pozoru błaha informacja zelektryzowała świat mediów. Bo szefowa „Wiadomości” od stycznia 2016 r. (wtedy została nominowana na stanowisko) praktycznie wolnego nie miała. – To z chęci kontrolowania wszystkiego – opowiadają jej pracownicy, którzy przyznają, że mówią o niej per „królowa”. Informacja, że Paczuska została zmuszona, by wziąć urlop, podsyciła spekulacje na temat jej przyszłości, bo już na początku sierpnia Kurski był zmuszony dementować informacje, jakoby „Wiadomości” miały mieć nowego szefa. Teraz TVP na nasze pytania o przyszłość Paczuskiej nie odpowiedziała”. http://wyborcza.pl/7,75398,22201552,wirtualne-media-marzena-paczuska-na-przymusowym-urlopie.html

— BUGAŁA WRACA DO WIADOMOŚCI- wirtualnemedia.pl: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/ewa-bugala-wiadomosci-tvp1-reporter

— POLEXIT W PLASTERKACH – Katarzyna Kolenda-Zaleska w GW: “Rząd Beaty Szydło zapewnia, że nie zamierza wyprowadzać Polski z Unii. Ale choćby powtarzał to rano, w południe i wieczorem, proces obcinania po plasterku naszych związków z Europą trwa na dobre. Każde działanie unijnych instytucji traktowane jest jako wroga próba ingerencji w polską suwerenność, polską tożsamość, polską dumę”. http://wyborcza.pl/7,75968,22202937,polexit-w-plasterkach-kazdego-dnia-wychodzimy-z-europy.html

— DYSKUSJA NAD REPARACJAMI SIĘ JUŻ ODBYŁA I ZAKOŃCZONA ZOSTAŁA NAWET UCHWAŁĄ SEJMU – przypomina Instytut Jagielloński: “Ostatecznie 10 września 2004 roku przyjęto Uchwałę Sejmu RP w sprawie praw Polski do niemieckich reparacji wojennych oraz w sprawie bezprawnych roszczeń wobec Polski i obywateli polskich wysuwanych w Niemczech. W treści dokumentu podkreślono, że Polska nie otrzymała stosownej rekompensaty finansowej i reparacji wojennych za II wojnę światową, a nasz kraj nie ma wobec obywateli RFN żadnych zobowiązań finansowych z tytułu następstw II wojny”. http://jagiellonski24.pl/2017/08/07/ta-dyskusja-juz-raz-sie-odbyla-jak-politycy-grali-niemieckimi-reparacjami-wojennymi/

— POSEŁ PIS SPOWODOWAŁ WYPADEK I ZASŁANIAŁ SIĘ IMMUNITETEM – SE: “Było o krok od tragedii! Poseł PiS Łukasz Zbonikowski (39 l.) w sobotni wieczór spowodował kolizję na drodze w miejscowości Ruda (woj. kujawsko-pomorskie), w której ucierpiała jedna osoba. Jak ustalił „Super Express”, początkowo polityk miał zasłaniać się immunitetem poselskim i nie przyjął mandatu. Miał to zrobić dopiero dzień później. Poseł jednak stanowczo zaprzecza”. http://www.se.pl/wiadomosci/polityka/pose-pis-spowodowa-wypadek-zasania-sie-immunitetem-zdjecia_1012207.html

— NIE MOŻNA BYŁO SZYSZKI ZROBIĆ MINISTREM SPORTU? – Mirosław Skowron w SE: “Nie znam się na ekologii, ale znam na polityce. I to, że minister Szyszko okazał się wizerunkowym obciążeniem dla rządu PiS, jest mniej więcej równie szokujące i zaskakujące, jak ogłoszenie lata temu przez piosenkarza Ricky’ego Martina, że jest gejem. Wszyscy się tego spodziewali, wszyscy widzieli, że nie ma innej możliwości. Dzień coming outu musiał nadejść. W przypadku ministra Szyszki nadszedł szybciej, w przypadku Ricky’ego Martina nieco później. W obu przypadkach to niewiele zmieniło. Szyszko wciąż jest ministrem, a Ricky Martin piosenkarzem. Choć nie wiem, czy w tym pierwszym przypadku nadal tak być powinno… Rozumiem, że PiS zawarł w sprawie Szyszki polityczny deal z Radiem Maryja. Jakichś swoich ministrów Radio musiało mieć. Tylko czy nie można było go zrobić np. ministrem sportu? Choć kto wie, czy wtedy ministerstwo nie zajęłoby się masowym propagowaniem „caber toss”, czyli tradycyjnego szkockiego sportu polegającego na rzucaniu balami drewna”. http://www.se.pl/wiadomosci/opinie/miroslaw-skowron-coming-out-ministra-szyszki_1012237.html

— JARUZELSKA, ODDAJ WILLĘ – jedynka GPC: “Sprawiedliwości musi stać się zadość. Willa zagrabiona przez komunistów i zajęta przez Wojciecha Jaruzelskiego powinna trafić do prawowitych właścicieli. Monika Jaruzelska, na którą ojciec przepisał nieruchomość, nie zamierza niczego oddawać. Batalię o zwrot domu i parceli rozpoczął radny PiS-u z Warszawy Jacek Ozdoba”. http://gpcodziennie.pl/67153-jaruzelskaoddajwille.html

— SONIK, KLICH, GIBAŁA, WASSERMANN – Gazeta Krakowska na jedynce o możliwych kandydatach na prezydenta Krakowa: http://www.gazetakrakowska.pl/wiadomosci/krakow/a/kto-na-prezydenta-miasta-krotka-lawka-kandydatow,12343897/

— URODZINY: Piotr Cieśliński, Dariusz Rosati, Jarosław Sroka.