— SZCZEGÓŁY ZARZUTÓW CBA WOBEC POSŁA BIERNATA – pisze Dziennik Łódzki: “Brak w oświadczeniach majątkowych kilkuletniego (ale wartego powyżej 10 tys. zł) samochodu małżonki, brak wpisu o 60 tys. zł na jej rachunku inwestycyjnym i brak wpisu dotyczącego dwóch działek – takich nieprawidłowości, według Radia Zet, dopatrzyli się agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego w oświadczeniach majątkowych posła Andrzeja Biernata (PO)”.

— BALCEROWICZ MUSIAŁ ODEJŚĆ… OD PAPIERÓW – w Fakcie zdjęcia Leszka Balcerowicza z wnukiem.

— I TAK PRZEGRAMY – Fakt o Bożenie Bukiewicz cytuje 300POLITYKĘ.

— PRZEPYCHANKI W PO – piszą w GW Iwona Szpala i Renata Grochal: “Ewa Kopacz może dokonać poważnych korekt na listach przysłanych jej przez regiony. Jedynką we Wrocławiu może być szef MON Tomasz Siemoniak, w Łodzi – wiceminister MSZ Rafał Trzaskowski, w Katowicach – minister zdrowia Marian Zembala, a w Krakowie – Małgorzata Kidawa-Błońska. Część partyjnych liderów tłumaczy to strategią wyborczą: partia, która traci osobowości, musi wzmocnić listy, żeby „maksymalizować wynik”. Ale startowi marszałek sprzeciwiają się lokalni baronowie. – Nie byłoby dobrym rozwiązaniem, gdyby osoba z Warszawy próbowała nas uszczęśliwić, bo Kraków z Warszawą za sobą nie przepadają. Ale to decyzja zarządu krajowego – mówi szef małopolskiej PO Grzegorz Lipiec”.

— GROCHAL I SZPALA O WARSZAWSKIEJ LIŚCIE PO: “Od kilku tygodni było wiadomo, że jedynką w Warszawie będzie premier Ewa Kopacz. Ale już dwójki dla Marcina Kierwińskiego, szefa gabinetu Kopacz, nikt się nie spodziewał. Miał startować poza Warszawą. Zaskoczeniem było także trzecie miejsce dla ultrakonserwatywnej Joanny Fabisiak, która głosowała m.in. przeciwko in vitro i konwencji antyprzemocowej. W postępowej Warszawie raczej nie przysporzy Platformie wielkiego poparcia, bo konserwatywny elektorat zbiera tu PiS. W poprzednich wyborach Fabisiak startowała z czwartego miejsca na stołecznej liście i dostała 6,7 tys. głosów. Ma jednak atut – długoletnią znajomość z Hanną Gronkiewicz-Waltz, wiceprzewodniczącą PO. To właśnie prezydent Warszawy na czwartkowej radzie regionu miała powiedzieć, że „nad Joanną nie ma żadnej dyskusji”.

— KOSZMARNA LISTA PLATFORMY – pisze w Gazecie Stołecznej Jarosław Osowski: “Partyjni karierowicze i zapiekła przeciwniczka metody in vitro – to mają być czołowi kandydaci Platformy Obywatelskiej do Sejmu z postępowej stolicy? A do tego jeszcze ciche poparcie PO dla Romana Giertycha pod Warszawą? Przy takim zestawie warszawiacy chyba przerzucą głosy na lewicę”.

— ULTRAKONSERWATYSTKA FABISIAK – pisze dalej Osowski: “Awansuje za to posłanka Joanna Fabisiak, choć wbrew apelom premier Ewy Kopacz opowiedziała się przeciw ustawie porządkującej zapłodnienie metodą in vitro. Wcześniej nie poparła konwencji antyprzemocowej. Teraz na plecach przewodniczącej Platformy posłanka Fabisiak ma duże szanse wrócić do Sejmu. Trudno to zrozumieć, bo przez sporą grupę takich właśnie ultrakonserwatywnych parlamentarzystów PO latami odkładała sprawy oczywiste dla większości swojego elektoratu. Po co prawicowy wyborca ma głosować na Joannę Fabisiak, skoro jest PiS? I odwrotnie: po co lewicowy wyborca miałby oddać głos na Platformę, zwiększając szanse tak konserwatywnej kandydatki, skoro zjednoczona lewica wystawia w Warszawie mocną liderkę Barbarę Nowacką? Zwolennicy wprowadzenia związków partnerskich już nie muszą się martwić, że nie mają kogo wybierać”.

— STOŁECZNA O ABGAROWICZU NA LIŚCIE PO: “Koszmarna lista Platformy zdaje się nie mieć końca. Na czwartym miejscu Łukasz Abgarowicz – postać nieco zapomniana, w latach 90. bliski współpracownik Pawła Piskorskiego, który w niesławie odszedł z PO. Niedawno senator Abgarowicz próbował rozmyć ustawę krajobrazową, na której zależało władzom Warszawy. Złożył poprawkę przewidującą odszkodowania dla właścicieli delegalizowanych reklam”.

— KRZYSZTOF MAKOWSKI, BYŁY WSPÓŁPRACOWNIK MILLERA NA ŁÓDZKIEJ LIŚCIE PO – jak pisze lokalna GW: “Na 10. miejscu jest Jarosław Tumiłowicz, miejski rady, a na 11. Krzysztof Makowski, do ubiegłego miesiąca lider Twojego Ruchu w Łódzkiem, a do 2010 roku przewodniczący SLD w Łódzkiem. Krzysztof Makowski jesienią zeszłego roku kandydował na prezydenta Łodzi, ale zrezygnował zanim kampania ruszyła na dobre i przekazał swoje poparcie ubiegającej się o reelekcję Hannie Zdanowskiej. Ostatnie, lubiane przez kandydatów miejsce, zajął Ali Koussan, przedsiębiorca. Sensacją jest brak na liście Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej, która jest posłanką od siedmiu kadencji, a kiedyś była przewodniczącą PO w Łódzkiem. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że posłanka chciała kandydować z drugiego miejsca, ale zaproponowano jej czwarte, którego – podobno – sama nie przyjęła”.

— SZCZECIŃSKA GW O LISTACH PO: “Gawłowski i Arłukowicz opuścili rząd po ostatnich czerwcowych czystkach. Umieszczenie ich na czele list przez lokalnych działaczy PO może dziwić, bo przyjmując dymisje nagranych ministrów, premier Ewa Kopacz podkreślała, że pozbywa się ludzi obciążonych nagraniami”.

— GAZETA POMORSKA O BYDGOSKIEJ LIŚCIE PO: http://www.pomorska.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150801/WYBORYPARLAMENTARNE2015/150739828

— WICEMINISTER SKARBU JEDYNKĄ PO W RZESZOWIE, SKOWROŃSKA DOPIERO TRZECIA, POSEŁ KULESZA BEZ JEDYNKI REZYGNUJE ZE STARTU: http://wiadomosci.onet.pl/rzeszow/wiceminister-sp-zdzislaw-gawlik-i-posel-marek-rzasa-liderami-list-po/hdrfdm

— PODKARPACCY DZIAŁACZE CHCIELI WIEDZIEĆ JAKI JEST PROBLEM ZE SKOWROŃSKĄ, ŻE NIE ZOSTAŁA WICEMINISTREM: “Ze Skowrońską niemal w każde wybory są zawirowania, najpierw jest na niższych miejscach, potem trzeba ją windować, bo tak chce kierownictwo partii. Tomaka chciał także wyjaśnić, co spowodowało, że nie doszło do jej awansu na stanowisko wiceministra skarbu, zapowiadanego jeszcze w końcówce ub.r. Działacze z Podkarpacia nie wiedzą, czy w stosunku do posłanki są jakieś konkretne zastrzeżenia”. http://rzeszow.gazeta.pl/rzeszow/1,34975,18462017,w-platformie-obywatelskiej-niesnaski-przy-ukladaniu-list-wyborczych.html

— OKŁA-DREWNOWICZ MOŻE USTĄPIĆ, ŻEBY WZMOCNIĆ LISTĘ: “W wyborach do Sejmu województwo świętokrzyskie stanowi jeden okręg wyborczy. Rada regionu PO zdecydowała, że pierwsze miejsce na liście tej partii zajmie szefowa regionalnych struktur partii, posłanka Okła-Drewnowicz. Jednak – jak sama powiedziała – może się to jeszcze zmienić: „jedynkę” może odstąpić osobie z zewnątrz, która wzmocniłaby listę”
http://wiadomosci.onet.pl/lublin/lubelskie-poslowie-joanna-mucha-i-mariusz-grad-na-czolowkach-list-po/mt7p4d

— KARPIŃSKI JAKO JEDYNY BARON ZREZYGNOWAŁ Z JEDYNKI (NA RZECZ MUCHY), POSEŁ PALIKOTA NA LIŚCIE: http://lublin.gazeta.pl/lublin/1,48724,18469428,posel-od-palikota-wystartuje-z-listy-po-na-lubelszczyznie.html

— JACEK PROTAS JEDYNKĄ Z ELBLĄGA, NA LIŚCIE NIE MA POSŁANKI STAROŃ, WALCZĄCEJ Z MAFIĄ SPÓŁDZIELCZĄ: http://elblag24.pl/89517-walka-o-miejsca-w-po-jacek-protas-liderem-listy-wyborczej.html

— POSŁANKA ARENDT SCEPTYCZNIE O MOŻLIWOŚCI STARTU POSŁANKI STAROŃ Z LIST PIS: “- Z jakiej racji pani Staroń miałaby do nas przejść? – pyta zaskoczona olsztyńska posłanka PiS Iwona Arent. – To chyba jest życzenie samej PO i posłanki Staroń, która teraz szuka sobie miejsca na scenie politycznej. Po chwili dodaje jednak, że sytuacja wyglądałaby inaczej, gdyby Staroń sama odeszła z PO razem z Jarosławem Gowinem, czyli pod koniec 2013 roku. Gowin jest lojalnym koalicjantem Jarosława Kaczyńskiego i ma nawet szansę na start z pierwszego miejsca prawicowej listy z Krakowa. – Teraz to wygląda na ucieczkę z tonącego okrętu – ocenia Arent”.
http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,48726,18450115,lidia-staron-jedna-noga-poza-po-i-co-pis-na-to.html

— PREZYDENT PŁOCKA BYŁ PRZECIWNY KANDYDATURZE MICHAŁA KAMIŃSKIEGO: “Prezydent unika odpowiedzi wprost, czy oponował przeciw tej kandydaturze. – Był czas dyskusji, która toczyła się na zarządzie partii, pan Kamiński dostał rekomendację, którą rada regionu zaakceptowała. Czas dyskusji się skończył i mamy lidera, który będzie mocno pracował w kampanii na sukces wyborczy”.
http://plock.gazeta.pl/plock/1,35710,18469091,nowakowski-o-kandydaturze-kaminskiego-byl-czas-dyskusji-ale.html

— TOMCZYKIEWICZ, KLUZIK, BUDKA, NYKIEL, LIBERA-MAŁECKA I LESZCZYNA – JEDYNKI PO W OKRĘGACH ŚLĄSKICH: http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/4697138,listy-wyborcze-po-na-slasku-odtajnione-nazwiska-kandydatow,id,t.html

— JARMUZIEWICZ NIE KANDYDUJE: http://wiadomosci.onet.pl/opole/listy-kandydatow-po-w-regionie-bez-jarmuziewicza/yz5jqt

— HAMLET W PÓŁBUTACH – o Tadeuszu Mazowieckim pisze w RZ Wojciech Stanisławski: “Równoległa lektura dwóch biografii Tadeusza Mazowieckiego potwierdza,że spory o III RP są chyba nierozstrzygalne. Przedmiotem kontrowersji są tu bowiem nie tyle fakty, ile założenia poznawcze czy – jak mógłby powiedzieć ktoś nieżyczliwy – dogmaty”.

— OTWARTY RZĄD NIE WOZI STOŁÓW – pisze w GW Ewa Siedlecka: “Jawności rządzenia służy międzynarodowa inicjatywa Partnerstwo na rzecz Otwartych Rządów powołane w 2011 r. Państwa, które do niego przystępują, składają wypracowane z partnerami społecznymi deklaracje, jak będą realizować zasady przejrzystości, otwartości i odpowiedzialności w rządzeniu. Od kilku lat koalicja kilkunastu organizacji pozarządowych apeluje do naszego rządu o przystąpienie do porozumienia. Na razie dostaje odpowiedzi typu: „To słuszna inicjatywa, trzeba coś zrobić w tej sprawie”. A może, zamiast wozić wolne od podsłuchów stoły i krzesła po Polsce, by wyjazdowymi posiedzeniami okazać otwartość, rząd rzeczywiście by coś w kierunku otwartości zrobił? Choćby wysłał deklarację o przystąpieniu do Partnerstwa? Realizowałby ją przyszły rząd i można by go z tego rozliczać.

— NIE WIERZĘ W ŻADEN ARMAGEDON POD RZĄDAMI PIS – mówi Waldemar Dubaniowski w rozmowie z Elizą Olczyk w RZ: “Jestem daleki od histerycznych nastrojów i nie wierzę w żaden Armagedon pod rządami PiS. Byłem jednym z zaproszonych ekspertów na konwencji zjednoczonej prawicy w Katowicach i nie zobaczyłem ani nie usłyszałem tam niczego, co by mnie na serio zaniepokoiło. Zresztą uważam, że politycy tej partii nauczeni dwuletnimi rządami w latach 2005-2007 będą się wystrzegać dawnych błędów. Za to widać, że obecna partia rządząca jest chyba zmęczona władzą i nie cierpi na nadmiar dobrych pomysłów. Dla higieny systemu demokratycznego zmiana pewnie nie byłaby zła”.

— NIE PRZESĄDZAŁBYM, CZY PIS NA PEWNO OBEJMIE RZĄDY – mówi dalej Dubaniowski: “Poza tym na razie nie przesądzałbym, że PiS na pewno obejmie rządy. Być może społeczeństwo uzna, że w raz z wyborem Andrzeja Dudy na prezydenta zmiana na szczytach władzy się dokonała i PiS wcale nie zdobędzie zwycięskiego wyniku wyborczego. Wiele też zależy od tego, jaki wynik osiągnie Paweł Kukiz, a także ile partii wejdzie do parlamentu. Czy będą w nim PSL, SLD lub Nowocześni Ryszarda Petru czy tylko PiS, PO i formacja Kukiza”.

— INNOWACYJNOŚĆ NIE JEST REALNYM PRIORYTETEM – jeszcze Dubaniowski: “ – Uważam, że skoro mamy już takiego człowieka o cenzusie międzynarodowej gwiazdy naukowej, który może do nas ściągać najlepszych ludzi z danej dziedziny, to państwo powinno mu pomagać. Tymczasem – mówiąc oględnie – nikt tu się nie spieszył z propozycją stworzenia ośrodka najwyższej klasy światowej w neurotechnologii. Nie stać nas na tracenie takich talentów.
– PO nie docenia wagi innowacyjności?
– Nie zauważyłem, żeby innowacyjność była realnym priorytetem. Pierwsze pieniądze unijne wrzucone zostały w tzw. beton, czyli budowę infrastruktury. A np. Irlandczycy, będąc w podobnej sytuacji, wydawali pieniądze unijne na projekty o charakterze prorozwojowym. My mamy kolejną perspektywę budżetową. Nie jest więc za późno na takie działanie. Natomiast żeby oddać sprawiedliwość PO, to doceniam fakt, iż przeszliśmy suchą stopą przez światowy kryzys gospodarczy”.

— WOJCIECH WAGLEWSKI O KUKIZIE mówi w rozmowie z GW: “Dla Pawła – szacunek. Artyści, nie mając związków zawodowych, nie paląc opon, a czasami zwyczajnie nie mając czasu, są świetnym materiałem do robienia ich w konia. A tu proszę – piosenkarz zdetronizował rządzących. Lekcja pokory. Dla mnie jednak hasło antysystemowości jest resentymentem z czasów pieśni o systemie babilońskim – reggae, punk. Jestem za udoskonaleniem systemu, cokolwiek to znaczy, a nie jego rozwalaniem. Na ostatnią płytę napisałem piosenkę, że w Polsce jest coraz normalniej, coraz więcej kolorowych ludzi na ulicach, a na balkonach hodujemy kwiaty”.

— ANDRZEJ OLECHOWSKI W ROZMOWIE Z KATARZYNĄ WĘŻYK W GW: “Widzimy, że w gospodarce dzieje się coś dziwnego, z czym nie mieliśmy wcześniej do czynienia. Obawiamy się, że na pewnym poziomie rozwoju gospodarczego – a Polska już jest w tej grupie, choć na samym dole – grozi nam po prostu stagnacja, i to permanentna. Żeby pobudzić wzrost i być pewnym, że on będzie trwały, potrzebne są ruchy związane właśnie z lepszym opłacaniem pracy i z innym jej podziałem. Każdy ekonomista i działacz gospodarczy widzi chyba potrzebę zmian w Polsce. Zwłaszcza że zbliża się rok 2020, moment wygaszenia funduszy europejskich. Zmiany mogą wprowadzić tylko politycy, ale każda zmiana niesie ryzyko, a tego polityk najbardziej nie lubi. Przedsiębiorca generalnie też”.

— JAK CBA NIE ZŁOWIŁO W SN – piszą w GW Wojciech Czuchnowski i Mariusz Jałoszewski: “Nie było korupcji w Sądzie Najwyższym. CBA Mariusza Kamińskiego, prowadząc operację wymierzoną w sędziów SN i NSA, nadużyło władzy. Tak twierdzi prokuratura”.

— KOMOROWSKI NIE MOŻE PRZYSTĘPOWAĆ DO KOMUNII – jedynka SE.

— PAWEŁ DELĄG I TOMASZ OSSOLIŃSKI W GRONIE PRZYJACIÓŁ KULCZYKÓW, KTÓRZY POLECIELI DO WIEDNIA: http://fakt.pl/polityka/smierc-jana-kulczyka,artykuly,563120.html

— URODZINY w sobotę: Mikołaj Nowak.

— URODZINY JUTRO: Jerzy Ciemniewski, Jerzy Młynarczyk, Krystyna Czubówna, Gołda Tencer.