— DZIEŃ OBFITY W PONADPARTYJNE URODZINY: Stefan Niesiołowski, Elżbieta Bieńkowska, Joachim Brudziński, Jarosław Jóźwiak, Arkadiusz Mularczyk, Łukasz Naczas, Andrzej Brzuszkiewicz.

— BOGDAN RYMANOWSKI DO ANDRZEJA BIERNATA w porannym JNJ TVN24: Wśród nowego zaplecza Ewy Kopacz nie widzę nikogo ze spółdzielni.

— ANDRZEJ BIERNAT W JNJ TVN24: O jakiej spółdzielni Pan mówi? Nie jestem spółdzielcą, mam domek. Nie żartujmy z tym, ktoś kiedyś ukuł takie powiedzonko. Platforma jest zjednoczona bardziej niż kiedykolwiek. Osoby, które trafiły KPRM, odpowiadają dzisiejszym potrzebom KPRM.

— BIERNAT KRYTYKUJE SCHETYNĘ: Zaostrzają sytuację polsko-rosyjską, nie wiem, czy ona jest dziś potrzebna. Czy Schetyna jest dobrym historykiem? Nie mnie oceniać. Nie znam się na polityce zagranicznej aż tak, żeby oceniać jego wypowiedzi.

— SIKORSKI BRONI SCHETYNY – PAP: “Zdaniem Radosława Sikorskiego, który przez 7 lat kierował MSZ polscy politycy powinni wspierać Grzegorza Schetynę. Część polityków opozycji twierdzi, ze minister niepotrzebnie prowokuje Rosję. – Dziwię się, bo PiS zawsze domagało się takiego megafonowego stylu prowadzenia polityki zagranicznej, a teraz go krytykuje – powiedział marszałek. Jak dodał, wtedy kiedy polski rząd jest krytykowany z zagranicy, to wszyscy powinni mieć „odruch solidarności z rządem polskim”. – Cieszę się, że wreszcie następuje refleksja, że w czasie brutalnej wojny informacyjnej, związanej z agresją na Ukrainę i nie tylko, nie zawsze musimy akceptować wszystkie tezy drugiej strony (rosyjskiej – PAP) w tej konfrontacji – zaznaczył”.

— SCHETYNA CHCE BOLEŚNIE UDERZYĆ W ROSJĘ – na jedynce Dziennika Łódzkiego.

— WESTERPLATTE KONTRA PLAC CZERWONY – pisze w GW Paweł Wroński: “Między Polską a Rosją zaostrza się walka na dyplomatyczne noty, interpretacje historii, eksmisje nieruchomości. Mimo że prezydent i premier powtarzają, iż nie zależy im na eskalacji konfliktu. Wpływ na pogorszenie relacji polsko-rosyjskich ma nasze poparcie dla Ukrainy walczącej z agresją rosyjską. Prezydent Bronisław Komorowski w Radiu TOK FM powiedział wczoraj nawet, że w tej sprawie nasz kraj jest w „europejskiej szpicy” i powinien w niej pozostać”.

— PAWEŁ RESZKA O PEK pisze w Tygodniku Powszechnym : “Kopacz robi wszystko, żeby jak najszybciej gasić konflikty społeczne. Tyle tylko że gasi pożar benzyną i kolejka petentów robi się coraz dłuższa”.

— RESZKA O CHAOTYCZNYM ZARZĄDZANIU KOPACZ: “Takie chaotyczne zarządzanie ćwiczyliśmy już, gdy Ewa Kopacz kierowała resortem zdrowia. Tam również chciała brać udział we wszystkim, przez co trudno jej było skupić się na całości. Spędzała całe dnie w kłębach dymu papierosowego, rzucała się od zadania do zadania. Z KPRM dochodzą sygnały, że teraz jest tak samo”.

— KOKTAJL WYBORCZY, CZY KOKTAJL MOŁOTOWA – pisze w GW Renata Grochal: “Nowy skład gabinetu premier Ewy Kopacz to sygnał przegrupowania sił w PO i mobilizacji przed wyborami parlamentarnymi. (…) Zaplecze Ewy Kopacz może być nowym otwarciem po niezbyt udanych 100 dniach rządu. Ale ten miks osobowości może być także mieszkanką wybuchową, która wysadzi panią premier”.

— GROCHAL O KAMIŃSKIM: “Cokolwiek by o Kamińskim powiedzieć, to jest wprawiony w kampanijnych bojach. To współautor wygranej kampanii Lecha Kaczyńskiego i PiS w 2005 r. W otoczeniu Kopacz, Kamiński będzie kimś takim jak Igor Ostachowicz przy Donaldzie Tusku – najbliższym doradcą wizerunkowym i politycznym. W ostatnich tygodniach pełnił już zresztą taką funkcję”.

— GROCHAL O KIERWIŃSKIM: “Budując na nowo swój gabinet, Kopacz tak jak przy konstrukcji rządu równoważy siły w PO. Tak można odczytać awans Marcina Kierwińskiego na stanowisko szefa gabinetu premiera. Kierwiński to doświadczony polityk, współautor zwycięskiej kampanii referendalnej Hanny Gronkiewicz-Waltz. Ale to także tzw. schetynowiec, zaufany ministra administracji i cyfryzacji Andrzeja Halickiego. W piątek, podczas posiedzenia Rady Krajowej PO, Kopacz ma oficjalnie zgłosić kandydaturę Andrzeja Biernata, członka konkurującej ze „schetynowcami” tzw. spółdzielni na sekretarza generalnego PO. Dlatego w kancelaryjnym rozdaniu dowartościowuje ludzi Schetyny”.

— GABINET NA CZAS WYBORÓW – pisze w RZ Andrzej Stankiewicz: “Ewa Kopacz, robiąc roszady na zapleczu, chce zmusić frakcje do wzięcia odpowiedzialności za rząd. A jednocześnie przygotować ekipę, która ma jej pomóc wygrać wybory”.

— STANKIEWICZ O KIERWIŃSKIM: “Kierwiński to młody polityk związany ze środowiskiem Grzegorza Schetyny. Choć jego awans jest niespodzianką, to stanowi logiczną konsekwencję dowartościowywania przez Kopacz partyjnych frakcji. Pani premier wciągnęła do rządu liderów dwóch głównych partyjnych środowisk – z jednej strony Schetynę i jego poplecznika Andrzeja Halickiego, z drugiej zaś – Cezarego Grabarczyka i Andrzeja Biernata (spółdzielnia). Ponieważ Biernat otrzymał od Kopacz także stanowisko szefa partyjnych struktur, schetynowcy zostali uhonorowani podobnej rangi awansem”.

— STANKIEWICZ O KAMIŃSKIM: “Według naszych rozmówców Kamiński – nielubiany w partii – będzie pracował wyłącznie nad wizerunkiem Kopacz i rozpocznie długą kampanię wyborczą od pierwszego dnia urzędowania w Kancelarii Premiera. Dla pracy w rządzie porzucił atrakcyjny kontrakt w międzynarodowej agencji PR. Nie jest jednak filantropem, dla niego sukces Kopacz to szansa zakorzenienia się w PO”.

— KOPACZ WZIĘŁA SOBIE KAMIŃSKIEGO DO RZĄDU – tytuł w Fakcie.

— HENRY FOY W FINANCIAL TIMES O KANDYDATURZE OGÓREK: “ At the same time, the publicity from her surprise selection has given the SLD a welcome platform to rebrand itself as a more youthful party, with an eye on important parliamentary elections in October. “It is definitely risky,” said Łukasz Mężyk, editor of 300polityka, a political news site. “It could raise the SLD’s profile, but there is a danger they are ‘jumping the shark’ with this decision.”
http://www.ft.com/intl/cms/s/0/acadfc54-ab8b-11e4-b05a-00144feab7de.html?siteedition=intl#axzz3QlWBd6xA

— ALEKSANDER KWAŚNIEWSKI NA PYTANIE RENATY GROCHAL CZY ZAGŁOSUJE NA OGÓREK: “Jestem człowiekiem lewicy i nie chcę jej szkodzić. Ale nie uczestniczyłem w podejmowaniu tej decyzji. Źle się stało, że nie był to temat prawdziwych partyjnych konsultacji. Jeśli poważna partia nie dyskutuje na temat kandydata w wyborach prezydenckich, to o czym oni debatują? Za chwilę okaże się, że członkowie partii nie mają nic do powiedzenia, bo wszystko załatwiają wynajęci PR-owcy przy uchu lidera. To zła wróżba dla demokracji”.

— NIE MIAŁEM DO CZYNIENIA ZE STAŻYSTKAMI – dalej Kwaśniewski w rozmowie Grochal: “W odróżnieniu od innych prezydentów nie miałem do czynienia ze stażystkami. Poznałem panią Magdę w grupie refleksyjno-dyskusyjnej, którą prowadziliśmy u mnie w fundacji, i bardzo doceniam jej inteligencję, znajomość tematów, którymi się zajmuje od lat, z których napisała doktorat. Na pewno jest osobą wartościową, ale i niedoświadczoną w polityce”.

— KWAŚNIEWSKI O MILLERZE: “Dziś nie ma żadnych powodów, by wieszczyć koniec Millera. Leszek Miller z powodu swojej wiedzy politycznej, doświadczenia, ale także talentu przerasta wszystkich swoich wewnątrzpartyjnych konkurentów”.

— KWAŚNIEWSKI O PALIKOCIE: “- Odbudowanie Twojego Ruchu będzie trudne. On powstawał, mając nie za dużo filarów, a jeszcze dodatkowo te filary zostały rozsprzedane. Nie wiadomo, czy Palikot jest gospodarczym liberałem czy chce, żeby państwo budowało fabryki. Antyklerykalizm, z którym zaczynano, rozmontował papież Franciszek. Nagle się okazało, że to nie Palikot mówi, że trzeba walczyć z pedofilami, i robi to, że trzeba uporządkować finansowo Kościół, i robi to, że trzeba być skromnym, i robi to. A jeszcze na koniec, konfundując wielu, mówi, że ludzie to nie króliki i powinni rozmnażać się z jakąś świadomością i odpowiedzialnością. Co tu jeszcze można powiedzieć poza tym, żeby zaproponować Franciszkowi kierowanie Twoim Ruchem? (…) Palikot jest człowiekiem, który się z ludźmi nie rozstaje, on się z nimi rozwodzi, czyli wszystko jest bardzo dramatyczne, ze wszystkimi tego konsekwencjami. To jest bardzo zła cecha polityków. Rozsądny polityk, nawet jak się rozstaje, powinien pozostawiać furtki, niespalone mosty, możliwość dalszego dialogu. Metoda niekończących się rozwodów, którą stosuje Palikot, powoduje, że jest samotny”.

— PAWEŁ BRAVO W TP O LEWICY: “Wyborcy wyciekli, działacze zmieniają się w polityczne szkielety, kandydatka na prezydenta na razie jest przedmiotem kpin, a na lewo od SLD nikt nie chce iść do pracy. Polska SYRIZA prędko się nie pojawi”.

— KALISZ BOI SIĘ PRZEGRANEJ Z GRODZKĄ W PRAWYBORACH – pisze w Polityce Janina Paradowska: “Kalisz ma wielką ochotę na start, bo uważa, że w młodzieżowym gronie byłby godnym konkurentem dla Bronisława Komorowskiego, ale przegrać w prawyborach z Grodzką byłoby mu jednak trochę wstyd, odkłada więc decyzję o miesiąc, pozorując, że coś z kimś konsultuje. Wszystko wskazuje więc na to, że Kalisz nie znajdzie nikogo, kto na niego postawi, a potem zbierze mu ponad 100 tys. podpisów i wyłoży kilka milionów na kampanię”.

— MILLER PO KRYJOMU SZKOLI OGÓREK – pisze Fakt: http://www.fakt.pl/polityka/leszek-miller-szkoli-magdalene-ogorek-kandydatka-na-prezydenta-z-sld,artykuly,521616.html

— JARUBAS WBIJA SZPILĘ W PBK – jak mówi cytowany w tekście Elizy Olczyk w RZ: “– 2015 rok będzie przełomowy – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. – Pojawiło się nowe pokolenie polityków. Będę konkurował z Andrzejem Dudą i Magdą Ogórek. Mogę z nimi wygrać i przejść do drugiej tury. Tym bardziej że jestem bliżej ludzi, wiem, co się dzieje w Polsce lokalnej, i to jest moją siłą. Z Warszawy nie wszystko widać. Bronisław Komorowski pytanie o kandydaturę Jarubasa skwitował śmiechem, podkreślając, że w elektoracie PSL ma 96 proc. zaufania. – Odnotowałem to – mówi Jarubas. – Przy całej sympatii dla pana prezydenta, jak ktoś mówi, że ma prawie 100 proc. zaufania, to trąci mi to starą epoką”.

— MAREK SAWICKI W TOK FM O RÓŻNICACH MIĘDZY JARUBASEM A PBK: Tym różni się od PBK, że ma świetne rozpoznanie w środowisku samorządowym, dobre wśród przedsiębiorców. Pięknie łączy w woj. świętokrzyskim wszystkie opcje polityczne [tworzeniem różnych koalicji]. Adam Jarubas nie dzieli ludzi. PBK jest kandydatem jednego środowiska politycznego.

— PAWEŁ MAJEWSKI W RZ O WEWNĘTRZNYM SONDAŻU PIS: “Chęć głosowania na Komorowskiego deklaruje 55 proc. badanych. Na Dudę wskazuje 25 proc. z nich. Na tym etapie kampanii za wygraną w pierwszej turze urzędującego prezydenta przemawia głównie kondycja pozostałych uczestników wyścigu. Poparcie każdego z nich, podobnie jak w publikowanych dotąd badaniach, utrzymuje się na poziomie poniżej 10 proc. Na kandydatkę SLD Magdalenę Ogórek wskazuje 5 proc. respondentów, Janusz Korwin-Mikke ma 4 proc. zwolenników, Janusz Palikot – 2 proc., a Adam Jarubas, którego PSL zgłosiło w ostatnich dniach – 1 proc”.

— MAJEWSKI O ROZMACHU PLANOWANEJ KONWENCJI PIS: “Ale w sztabie postanowili, że krytykowany za siermiężność imprez PiS tym razem nie może oszczędzać. Mastalerek chciał zapełnić salę, przywożąc kilka tysięcy osób z łódzkiego, gdzie jest szefem okręgu. Byłoby taniej. Zaprotestował Brudziński. Autokary przywiozą ludzi z całej Polski. – Rozmach konwencji ma tchnąć w nich nadzieję na sukces – tłumaczy uczestnik narad”.

— GW O KRYSTYNIE SKOWROŃSKIEJ: “- Proszę napisać, że bardzo nie lubię, kiedy mówią o nas „psiapsiółki”. Bo panów w podobnych relacjach nie nazywa się „psiapsiele”. I nikt się nie dziwi, kiedy mężczyźni się spotykają. A jak umawiają się kobiety, zaraz krzyk, że to klub plotkarski – posłanka Skowrońska, zwykle rzeczowa, tym razem pozwala sobie na trochę luzu. I stwierdza: – Jak się wchodzi do polityki, traci się płeć”.

— ŁUKACIJEWSKA O SKOWROŃSKIEJ dalej w tekście Bujary w GW: “Dziś Łukacijewska życzy jej powodzenia. – Krysia bardzo oczekiwała takiego awansu i jej się to należy – mówi. – Jestem przekonana, że po roku nikt nie powie, że była koleżanką Ewy, tylko zapamiętają ją jako kompetentnego wiceministra – dodaje. Ale na SMS–a z gratulacjami, którego wysłała do Skowrońskiej, odpowiedzi nie dostała”.

— RYNASIEWICZ BEZ IMMUNITETU? – pisze GW: “Prokuratura analizuje, czy złożyć do marszałka Sejmu wniosek o pozbawienie immunitetu Zbigniewa Rynasiewicza, wiceministra infrastruktury i posła PO. Grożą mu zarzuty korupcyjne”.

— W RZ O PROGRAMIE REINDUISTRALIZACJI ŚLĄSKA pisze Paweł Jabłoński: “Program reindustrializacji Górnego Śląska może być wielką szansą dla całej polskiej gospodarki, ale może być też tylko wyborczym chwytem propagandowym”.

— TRZEBA ZAŁATWIĆ PROBLEM FRANKA – pisze w GW Maciej Samcik: “Ale nie ma co wpadać w samozadowolenie i już zdejmować ten temat z agendy. To nie jest jeszcze moment, w którym można powiedzieć: „załatwione, good job”. Prędzej czy później problem drogiego franka powróci. I jeśli dziś my wszyscy – bankowcy, nadzór, bank centralny, organizacje konsumenckie i rządzący – nie pomyślimy nad rozwiązaniami systemowymi, to rzeczywistość i tak je wymusi, ale w znacznie mniej sprzyjających okolicznościach. Chyba że przyjmujemy założenie, iż kwestię kredytów frankowych „pozamiatają” i tak sądy, wykreślając z umów niektóre klauzule bądź też unieważniając całe umowy. Ale na takie rozstrzygnięcia z wokandy lepiej nie czekać, bo ich konsekwencje mogą być potwornie kosztowne dla banków”.

— TOAST TRAFI W KOSZTY – na jedynce RZ: “Przełom w skarbówce: zaczęła akceptować faktury z wpisanymi wydatkami na alkohol”.

— ANIOŁEK KACZYŃSKIEGO W CIĄŻY – Fakt na jedynce o Ilonie Klejnowskiej.

— ROK temu zmarł Tadeusz Mosz.