— PAP: RADA KRAJOWA PO 6 ALBO 7 LUTEGO: “6 lub 7 lutego odbędzie się natomiast Rada Krajowa Platformy, która urzędującemu prezydentowi udzieli poparcia w walce o reelekcję. Z nieoficjalnych informacji wynika, że Komorowski zostanie zaproszony na to posiedzenie. Naturalnym jest, że kandydat ubiegający się o poparcie partii, uczestniczy w obradach – podkreśliła Okła-Drewnowicz”.

— HISTORIA DNIA NA JEDYNCE FAKTU: RZECZNICZKA RZĄDU SZKOLIŁA OPOZYCJĘ – jak pisze Radosław Gruca w Fakcie: “Rzeczniczka rządu Iwona Sulik (51 l.) w 2014 r., pracując w gabinecie marszałek Sejmu Ewy Kopacz (59 l.), prowadziła szkolenia z występów medialnych dla opozycji – ustalił Fakt. Osobiście szkoliła m.in. posła Przemysława Wiplera (37 l.). Szkolenia dla polityków opozycji organizował inny doradca Kopacz! To Adam Piechowicz (52 l.) zatrudniony wówczas jako jej asystent. To Piechowicz namówił Sulik do pracy z Wiplerem. – Tak, to on przyprowadził ją do mojego biura – przyznaje Wipler, który zamówił szkolenia w 2014 r., przed kampanią do europarlamentu. Piechowicz pracował także z innymi politykami w kampanii samorządowej, np. kandydatem SLD na prezydenta Warszawy Sebastiana Wierzbickiego (38 l.). Spytaliśmy rzeczniczkę rządu o te bulwersujące fakty. Chcieliśmy wiedzieć od niej, czy prowadziła szkolenia medialne dla politycznych oponentów swojej szefowej i czy Ewa Kopacz wiedziała o tym jej zajęciu. Na żadne z tych pytań Sulik nie odpowiedziała od ponad tygodnia”.

— FAKT O SZKOLENIU WIPLERA PRZEZ SULIK: “Czyżby takiego rynsztokowego zachowania podczas treningów autoprezentacji nauczyła go rzecznik rządu i prawa ręka premier Ewy Kopacz – Iwona Sulik?! Tego nie wiemy”.

— TYMCZASEM KLUB PO PRZECIW UCZNIOWI SULIK – O 11.45 KONFERENCJA KLUBU PO: Wipler i Ryfinski przed Komisje Etyki.

— MICHAL MAJEWSKI NA TWITTERZE: “Iwona Sulik szkoliła polityków opozycji. To widać”.

— WANDA NOWICKA O SULIK U MONIKI OLEJNIK W RADIU ZET: “Ministra Sulik niewiele Wiplerowi pomogła, on tuła się od wpadki do wpadki. Nie wyobrażam sobie tego w moim biurze”.

— POLACY POPIERAJĄ DOSTĘP DO PIGUŁKI – jak wynika z badania IBRIS dla RZ: “Decyzję Brukseli akceptuje 47 proc. osób badanych w sondażu IBRiS. Przeciwnego zdania jest 40 proc., a 13 proc. nie potrafi zająć stanowiska w tej sprawie. Najwięcej zwolenników pigułka bez recepty w UE ma wśród wyborców PO (68 proc.) oraz SLD (60 proc.). Zdecydowanie przeciwko jej sprzedaży bez recepty są głosujący na PiS (69 proc.) i PSL (50 proc.)”.

— UE NIE POWINNA DECYDOWAĆ O SPRAWACH ŚWIATOPOGLĄDOWYCH – dalej IBRIS dla RZ: “W sondażu zapytaliśmy też, czy Unia Europejska powinna zajmować się sprawami światopoglądowymi i nakazywać poszczególnym krajom respektowanie jej rozstrzygnięć. 53 proc. jest zdania, że UE może się wypowiadać na te tematy, ale prawie wszyscy wyrażający taką opinię uważają, że stanowisko Brukseli nie powinno być obligatoryjne. Za tym, by unijni urzędnicy nie zajmowali się kwestiami światopoglądowymi, jest 44 proc. Polaków”.

— KTO SIĘ BOI PIOTRA DUDY – piszą w GW Renata Grochal i Agata Kondzińska: “W PiS krążą plotki, że „Solidarność” chce wystawić własne listy do Sejmu i dlatego lider związku Piotr Duda tak się ostatnio uaktywnił. (…) Ale Dudy boją się także w PiS. Ważny polityk z władz PiS mówi, że słyszał pogłoski, że „Solidarność” może wystawić własne listy do Sejmu. To osłabiłoby PiS, który walczy o socjalny elektorat. Chociaż rzecznik „S” zaprzecza, że związek ma takie plany, PiS to nie uspokaja. – Być może w ten sposób chcą wymusić lepsze miejsca na naszych listach – mówi polityk partii. Działacze „S” od lat startują z list PiS. Rzadko dostają pierwsze miejsca, bo Kaczyński nie chce dopuścić do tego, by w klubie powstała silna frakcja związkowa. W ostatnich wyborach samorządowych wiceszef świętokrzyskiej „S” Mieczysław Gójski publicznie się żalił, że liczył na lepsze miejsca na listach PiS do sejmiku województwa”.

— JESZCZE GROCHAL I KONDZIŃSKA: “- Duda liczy, że jeśli Jarosław Kaczyński przegra kolejne wybory, to PiS może zacząć szukać nowego lidera. Wtedy on będzie gotów stanąć na czele partii – kreśli scenariusz bliski współpracownik Ewy Kopacz. Dodaje, że atakowanie rządu w roku wyborczym sprzyja opozycji, a Kaczyński wprost mówi, że marzy o przejęciu władzy w kraju. W kancelarii premiera boją się zaostrzenia związkowych protestów, bo strajk generalny sparaliżowałby kraj. Krąży także scenariusz, że Duda chce osłabić rząd, by wytargować od PiS więcej miejsc dla swoich działaczy na listach wyborczych do Sejmu w jesiennych wyborach parlamentarnych”.

— WĘGIEL JAKO PALIWO POLITYCZNE – pisze w GW Dominika Wielowieyska: “Platforma i Ewa Kopacz zastosowali podobną taktykę, jaką preferował Tusk. Jest to lawirowanie między koniecznością wprowadzenia trudnych zmian a utrzymaniem poparcia społecznego. Zawarte ze związkami górniczymi porozumienie nie jest ani zwycięstwem, ani porażką nie tylko dlatego, że nie należy wszelkich negocjacji traktować w kategoriach meczu „kto kogo”. Ale także dlatego, że musi minąć co najmniej trzy miesiące, a nawet rok, aby uznać, że to porozumienie zadziałało. Tymczasem politycy i komentatorzy prześcigają się w ferowaniu wyroków już teraz, ślizgając się raczej po powierzchni, niż rozumiejąc istotę porozumienia”.

— PIOTR ZAREMBA O HOUSE OF CARDS W KRÓTKIEJ ROZMOWIE NA DWÓJCE RZ: “Serial pokazuje mechanizmy, które są bardzo prawdziwe. Nie jest to odkrywcze, ale pokazane jest niesamowicie silne powiązanie polityki z pieniędzmi. Główny bohater cały czas ma w pamięci to, że musi pozyskać ogromne pieniądze, choćby na kampanie wyborcze”.

— MILLER GÓRĄ W STARCIU Z NAPIERALSKIM – pisze Eliza Olczyk w RZ: “Ostatni sondaż IBRiS dla „Rzeczpospolitej” zmienił układ sił w SLD. Część działaczy z większym optymizmem patrzy w przyszłość i bardziej ufa liderowi”.

— DALEJ OLCZYK O SYTUACJI W SLD: “Na razie więc jest bliżej niż dalej do decyzji o wyrzuceniu z partii byłego lidera, kandydata na prezydenta i jednego z najbardziej rozpoznawalnych polityków. Nie byłby pierwszym liderem w ten sposób potraktowanym i zapewne nie ostatnim”.

— HO, HO TO ZA MAŁO – Joachim Brudziński w rozmowie z Elizą Olczyk w RZ o PBK: “Bronisław Komorowski liczył na zwycięstwo w I turze, ale zgolenie wąsa i niepohukiwanie „ho, ho” to za mało. Dzisiaj gołym okiem widać, że dojdzie do II tury wyborów prezydenckich”.

— BRUDZIŃSKI O OGÓREK: “Pani Ogórek będzie odbierać głosy lewicowych wyborców obecnemu prezydentowi. Jeśli w Polsce ma istnieć lewica, to wolę, by miała ona oblicze pani Ogórek niż byłych PZPR-owców”.

— PRODUKCYJNY REKORD – na jedynce RZ: “Po kilku miesiącach stagnacji produkcja przemysłowa w grudniu eksplodowała. W porównaniu z grudniem 2013 r. wzrost wyniósł aż 8,4 proc., co było najlepszym wynikiem nie tylko w 2014 r., ale od początku 2011 r.”

— NAGRANIA NIE DAŁY PRZEŁOMU – pisze w RZ Andrzej Stankiewicz: “Ujawnienie smoleńskich stenogramów nie podważy teorii spiskowych dotyczących katastrofy. A niektóre może nawet wzmocnić”.

— DALEJ STANKIEWICZ: “Czy jednak ujawnienie tych zeznań wystarczy, by podważyć teorie spiskowe oparte na wcześniejszych twierdzenia Musia? To mało prawdopodobne. Po pierwsze, prokuratura jednak nie ma nagrania, które podważa jego słowa. Po wtóre, wycofał się ze swych twierdzeń dopiero podczas trzeciego przesłuchania, niemal dwa lata po katastrofie. Po trzecie, część jego ostatnich zeznań została utajniona przez prokuraturę. To tylko podsyci plotki, że został zmuszony do wycofania się ze swych zeznań, a naciski te przypłacił życiem. Zatem ostatnie smoleńskie stenogramy żadnych teorii spiskowych nie zakwestionują, a niektóre nawet wzmocnią”.

— SMOLEŃSKI KLINCZ – pisze Filip Memches w komentarzu RZ: “Bo przecież sytuacja, w której śledztwo smoleńskie nie posuwa się dalej, stwarza szerokie pole do podtrzymywania starych teorii spiskowych i snucia nowych podejrzeń. Nie mogą one być kontrowane stwierdzeniem, że ich autorzy cierpią na polityczną paranoję. Potrzebne są rzeczowe argumenty, których bardzo często w tym śledztwie brakowało”.

— RZĄD POMOŻE FRANKOWICZOM – tytuł w SE.

— BANKI ŁATWO NIE ODPUSZCZĄ – pisze RZ na jedynce: “Nawet o połowę mógłby spaść dług frankowicza po przewalutowaniu kredytu na złote. Banki będą protestować”.

— FAKT O SZEJNFELDZIE: ZGRYWA DOBROCZYŃCĘ ZA NASZE: “Czy za podróż rzekomo ofiarowaną przez Adama Szejnfelda zapłacił on sam, czy też sięgnie do unijnej kasy, czyli naszych kieszeni? Tego jeszcze nie wiadomo, bo po licytacji europoseł nie jest już tak rozmowny. Nie odbiera telefonu i – choć na co dzień jest w sieci bardzo aktywny – na pytania o wycieczkę do Brukseli nie odpisuje”.

— RZ: WYBORCZE PRZYGOTOWANIA W LESIE: ‘PKW wciąż nie ma nowego systemu informatycznego. Nie wiadomo, czy uda się go stworzyć przed majowym starciem prezydenckim”.

— SE O MĘŻU OGÓREK: Wyrzucili go z pracy, bo miał wyrok za picie!

— SE O KURSKIM: ŻONA KURSKIEGO: Nigdy mu nie wybaczę. Trzy lata zdradzał mnie z kochanką.

— URODZINY: Barbara Kudrycka.