-- GOWIN Z BALCEROWICZEM? - pisze w Rzeczpospolitej Andrzej Stankiewicz: „usłyszeliśmy w otoczeniu premiera – Gowin miałby spiskować 
z Leszkiem Balcerowiczem. Rzeczywiście, obaj utrzymują regularne kontakty od czasów, gdy Gowin był ministrem sprawiedliwości. Nasi rozmówcy zwracają uwagę, że prawą ręką Gowina w resorcie sprawiedliwości był Jarosław Bełdowski, który tworzył Forum Obywatelskiego Rozwoju, fundację Balcerowicza. Faktem jest także, że Balcerowicz bronił Gowina przed wyrzuceniem z rządu. W rozmowie z „Rz” Gowin zarzeka się jednak, że tworzenie partii z Balcerowiczem nie wchodzi w grę. Faktem jest, że sam profesor do polityki się nie pali.”

-- GOWIN IRYTUJE TUSKA, ALE JEST DLA NIEGO UŻYTECZNY- pisze dalej Stankiewicz: “Według naszych informacji, choć Gowin coraz bardziej irytuje Donalda Tuska, to jest przy tym dla niego użyteczny. Ba, lepszego konkurenta Tusk nie mógł sobie wymarzyć. Gowin, jako reprezentant wyrazistego skrzydła PO, nie ma szans na wyborcze zwycięstwo. Jest przy tym dla Tuska widowiskową ilustracją tezy, że tylko on godzi rozmaite nurty w partii, a w razie zmiany przywództwa Platformie grozić będzie rozpad.”

-- GOWIN CHCE WYPEŁNIĆ BIZNESOWĄ NISZĘ- pisze na jedynce Puls Biznesu: „Były minister sprawiedliwości odkrył karty. Z 14 stron jego programu połowę poświęcono gospodarce. To znak, że Jarosław Gowin marzy o zagospodarowaniu przedsiębiorców, którym opatrzyły się rządy PO. „Polscy przedsiębiorcy odnoszą sukcesy nie dzięki dobrze zorganizowanemu państwu, ale bardzo często wbrew niemu, walcząc z opornymi urzędnikami. Dalszy rozwój Polski nie jest możliwy bez zdecydowanego poprawienia warunków do prowadzenia działalności gospodarczej” — wykłada swoje credo Jarosław Gowin.”

-- JEST MIEJSCE DLA START-UPÓW W POLITYCE- pisze w Pulsie Biznesu jego wicenaczelny Grzegorz Nawacki: „Jest miejsce dla partii, która zajmie się osieroconym biznesem i przygotuje program liberalny w sferze gospodarczej i neutralny światopoglądowo. Nie będzie mówiła ludziom, czy mają chodzić do kościoła, czy na paradę równości, czy in vitro to dar, czy grzech, lecz zajmie się tym, co ich boli w sferze publicznej: bezrobociem wśród młodych, biurokracją i stosunkiem urzędników do przedsiębiorców, słabą infrastrukturą, wykorzystaniem pieniędzy z UE. Ostatni czynnik determinujący sukces politycznego start-upu to ludzie. Pytanie, czy znajdą się właściwi.”

-- NAWACKI PORÓWNUJE START NOWEJ SIŁY POLITYCZNEJ DO STARUPÓW BIZNESOWYCH: “Ja spojrzę na to okiem komentatora ekonomicznego. Gdy na podzielony i kurczący się rynek telekomunikacyjny wchodził Play, nikt nie dawał mu szans. Kilka lat później jest silnym graczem, który z powodzeniem odbiera klientów wielkim operatorom. Gdy powstawał Alior Bank, doświadczeni analitycy skazywali go na porażkę. Tymczasem nowicjusz wyznacza teraz standardy na rynku, a w ubiegłym roku przeprowadził bodaj najbardziej spektakularne IPO w Europie. Podobnych przykładów mógłbym podać wiele, chociażby Cyfrowy Polsat czy Quercus. Wniosek? Na każdym rynku, również partii politycznych, zawsze jest miejsce na nowego gracza. Warunek — dobra oferta, dobrzy ludzie, którzy za nią stoją, i odpowiedni moment wejścia.”

-- W PULSIE BIZNESU PRZEDSIĘBIORCY ZAWIEDZENI PLATFORMĄ:

JERZY MAZGAJ: “Biznes pokładał duże nadzieje w PO, ale partia ich nie spełniła.”,

RAFAŁ BRZOSKA: “Nie znajduję żadnej reprezentacji na scenie politycznej — już nie. Dotychczasowe poczynania Platformy Obywatelskiej głęboko mnie rozczarowały — jeśli nie dotrzymuje się składanych obietnic i przez sześć lat wykazuje się jedynie bezprzykładną bezczynnością, nie można liczyć na mój głos.”

PAWEŁ JAGUŚ, PREZES QMAKA: “Nie czuję się reprezentowany przez żadną partię polityczną w Polsce. Od 20 lat byłem zwolennikiem poglądów, które reprezentowała Platformą Obywatelska. Jednak nie potrafiła wykorzystać szansy, jaką była możliwość stabilnych rządów oraz EURO 2012”

KRZYSZTOF FOLTA, PREZES TIM: “Czuję się zawiedziony rządami Platformy, bo próbuje pogodzić ogień z wodą — Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek.”

ARKADIUSZ KRĘŻEL: “Ostatnim spójnym programem określającym zasady reformy finansów publicznych i restrukturyzacji gospodarczej był plan Jerzego Hausnera opracowany w latach 2005-06.”

-- BOGUSŁAW GRABOWSKI: ZOSTANIESZ W OFE- LICZ SIĘ Z PODWYŻKĄ PODATKÓW- pisze GW: “Trzeba uświadomić ludziom, że decydując się na OFE, decydują nie tylko o swojej emeryturze, ale też o podniesieniu swoich podatków lub ograniczeniu wydatków, np. na żłobki, przedszkola czy służbę zdrowia – powiedział „Gazecie” Bogusław Grabowski, członek Rady Gospodarczej przy premierze.”

-- DALEJ GRABOWSKI: “– Jeśli wybiorą, że chcą budować filar kapitałowy, to jako podatnicy podejmą decyzję, że trzeba będzie ograniczać wydatki albo zwiększać obciążenia podatkowe – powiedział „Gazecie” Grabowski. – Trudno przecież np. obniżyć wydatki na służbę zdrowia, które i tak są bardzo niskie na tle innych krajów europejskich.”

-- RYSZARD PETRU W RZECZPOSPOLITEJ: “Lekcja zbytniego optymizmu ministra finansów wszystkich nas będzie kosztować, bowiem populiści progów ostrożnościowych bać się już nie będą.”

-- CZARNY PR RZĄDU- pisze w Gazecie Wojciech Maziarski: “Taką samą manipulację, wykorzystującą czarny PR, zastosowano w wojnie przeciw OFE – rządowi zależało na pieniądzach trafiających na prywatne konta emerytalne obywateli, więc by zmniejszyć skalę społecznego oporu przeciw temu skokowi na kasę, zaczął towarzystwom emerytalnym dorabiać gębę złodziei i cwaniaków. Zaczął ludziom wmawiać, że OFE to rak na zdrowym ciele systemu emerytalnego. Rządowym propagandystom udało się przekonać do tej tezy ładnych parę milionów Polaków. Poszło to tym łatwiej, że byli w tej sprawie wspierani i przez PiS, i przez SLD. Nieprzekonani pozostali tylko najwierniejsi, liberalni wyborcy Platformy Obywatelskiej, którzy z zażenowaniem patrzyli, jak partia, na którą głosowali, ucieka się do demagogii i manipulacji. Nie spodziewali się, że w ich własnym obozie do głosu dojdą zwolennicy tezy, że ciemny lud wszystko kupi.”

-- WIDACKI: SEREMET ZAPŁACI GŁOWĄ ZA ŚLEDZTWO WS PAPAŁY- mówi adwokat Ewie Siedleckiej w GW: “Uważam, że Seremet zapłaci głową. Chociaż nie jest w tej sprawie winien, bo nie mógł niczego prokuratorom nakazać czy zakazać. Prokurator generalny nie ma dziś instrumentów do rządzenia prokuraturą – i to jest sytuacja patologiczna. Ustawę o prokuraturze należy zmienić i dać mu pełnię władzy. Autonomia prokuratorów poszła za daleko.”

-- PROKURATURA WYMAGA REWOLUCYJNEJ REFORMY- pisze w RZ Tomasz Krzyżak: “Sprawa Papały, ale także nieudolność w wyjaśnianiu przyczyn katastrofy smoleńskiej, aż nazbyt dobitnie pokazują, że polska prokuratura wymaga reformy. Nie pobieżnej, ale głębokiej – wręcz rewolucyjnej.”

-- UPUBLICZNIENIE WYSOKOŚCI NASZYCH DOCHODÓW POZWOLI PRZECIWSTAWIĆ SIĘ PROPAGANDZIE KLĘSKI- pisze Janusz Majcherek na opiniach Gazety Wyborczej: “Upublicznienie wysokości dochodów przeciętnych, reprezentatywnych, typowych – i nietypowych – grup społecznych pozwoliłoby się też przeciwstawić z jednej strony propagandzie klęski, opisującej mieszkańców Polski jako pogrążonych w nędzy, ledwo wiążących koniec z końcem, z trudem przeżywających od pierwszego do pierwszego, a z drugiej strony opłacających rzekomo wielkie wynagrodzenia politykom, zarządcom majątku narodowego, rozmaitym dyrektorom i członkom establishmentu oraz innym darmozjadom. Jedno i drugie jest demagogią, której trudno się przeciwstawiać w warunkach niejawności zarobków większości Polaków, bo każdy może wówczas epatować kwotami, jakie są dla niego wygodne, a niepodlegającymi sprawdzeniu.”

-- TYTUŁ W GAZECIE WYBORCZEJ: UDERZ W MOTŁOCH A ODEZWIE SIĘ PRAWICA- pisze w GW Jacek Kowalski: „Po wczorajszym wywiadzie prof. Władysława Bartoszewskiego dla „Gazety”, w którym mówił o zawłaszczaniu miejsc pamięci Powstania Warszawskiego przez buczący motłoch, na prawicy rozpętała się burza. Paweł Lisicki mówi o prowokacji, a urodzeni po II wojnie światowej „kombatanci” związani z Radiem Maryja żądają przeprosin i zarzucają profesorowi „grzeszną pychę”.”