Politolożka, dr Paula Kukołowicz przeanalizowała jak poparcie w wyborach do sejmików wojewódzkich 2018 r. mogłoby przełożyć się na mandaty sejmowe.

Przekładając poparcie udzielone partiom w wyborach do rad sejmików na okręgi stosowane w wyborach do Senatu można wnioskować, że najwięcej mandatów zdobyłby PiS (56), potem  KO (41). 2 mandaty przypadłyby Polskiemu Stronnictwu Ludowemu a 1 mandat Bezpartyjnym Samorządowcom (wyprzedzającym w okręgu 1 Prawo i Sprawiedliwość o ok. 1000 głosów). 

W porównaniu do 2015 r. wynik taki oznaczałby spadek liczby mandatów zdobytych przez PiS: z 61 do 56 mandatów oraz lepszy wynik Platformy i Nowoczesnej (wzrost liczby mandatów z 34 do 41). 

Polskie Stronnictwo Ludowe zdobyłoby mandaty w okręgach 18 (powiaty: chełmski, krasnostawski, włodawski, miasto Chełm) oraz 38 (powiaty: gostyniński, płocki, sierpecki, sochaczewski, żyrardowski, miasto Płock) wyprzedzając w tych okręgach Prawo i Sprawiedliwość. 

Na podstawie przeliczonych głosów nie do końca jasny jest wynik wyborów w okręgach 39 (powiaty: ciechanowski, mławski, płoński, przasnyski, żuromiński) oraz 85 (powiaty: działdowski, iławski, nowomiejski, ostródzki). W wyborach do sejmików PSL nieznacznie wyprzedził Prawo i Sprawiedliwość. Jednak w wyborach samorządowych 2014 r. nie wystawił w tych okręgach swoich kandydatów.  Zakładając, że preferencje polityczne wyborców nie zmienią się w czasie i nie zmienią się w związku z obowiązującymi w wyborach do Senatu jednomandatowymi okręgami wyborczymi – Polskie Stronnictwo Ludowe – jeżeli wystawiłoby w tych okręgach kandydatów, miałoby szanse na zdobycie dwóch dodatkowych mandatów. W sytuacji zdobycia przez PSL dwóch dodatkowych mandatów, wyniku PiSu zmieniłby się z 56 do 54 mandatów. Zmienić również mogłaby się sytuacja w okręgu 1, gdzie Bezpartyjni Samorządowcy wyprzedzili nieznacznie Prawo i Sprawiedliwość. W związku ze znaczną przewagą PiS nad KO w tym okręgu, mandat ten mógłby w 2019 r. przejąć PiS. 

Uwagi wymaga również sytuacja w miastach: Wrocław, Łódź, Kraków. W tych miastach funkcjonujące w wyborach do Senatu okręgi wyborcze nie mogą by odtworzone na podstawie okręgów stosowanych w wyborach samorządowych. W wyborach do Senatu każde z tych miast składa się z dwóch okręgów wyborczych, a w wyborach samorządowych miasta te odpowiadają pojedynczym okręgom wyborczym. W związku z tym przyjęto założenie, że poparcie dla poszczególnych partii politycznych jest takie samo (proporcjonalnie) w każdym z dwóch okręgów, na jakie podzielone jest dane miasto w wyborach do Senatu. Oznacza to, że ugrupowanie zwycięskie w skali całego miasta uznane zostaje również za ugrupowanie zwycięskie w obydwu okręgach danego miasta.

Paula Kukołowicz – politolog, dr nauk społecznych. Publikowała w prestiżowych międzynarodowych czasopismach politologicznych takich jak European Journal of Political Research, Party Politics czy Electoral Studies. Zrealizowała również międzynarodowy projekt badawczy o postawach wobec dóbr publicznych w Europie Środkowo-Wschodniej w oparciu o grant renomowanej European Research Council.

Fot. Wikimedia Commons/K.Czerwińska, na lic. CC BY-SA 3.0