Jarosław Kaczyński w rozmowie z Michałem Karnowskim dla wPolityce przyznaje, że cena ustępstw wobec KE jest „znacząca, gorzka”. Ujawnia też że rozmawiał z Beatą Szydło przed jej sejmowym wystąpieniem i wbrew doniesieniom wspiera to, co powiedziała. Chwali też premiera Morawieckiego.

 

Jarosław Kaczyński na pytanie Karnowskiego „Czy cena nie jest jednak zbyt wysoka? Za gorzka?”

JK: Nie ukrywam, że ta cena jest znacząca, gorzka. Cóż, nie ukrywam też iż wzorujemy się na premierze Victorze Orbanie, który często musiał iść na przykre ustępstwa. Wolałbym oczywiście, by tak nie było, byśmy mogli pójść w reformach całą naprzód, tak jak zresztą to było w pierwszym uchwalonym projekcie ustaw sądowych, zawetowanych potem przez prezydenta. Ale okoliczności wewnętrzne, w tym wspomniane weto, i zewnętrzne, ułożyły się inaczej. Musimy brać to pod uwagę. Ważne jest to, że porozumienie jest możliwe i mogę wyrazić nadzieję, ale to jest tylko nadzieja, że te ustępstwa, które proponujemy, nie będą dla naszych przeciwników podstawą do ataku. Podstawą do twierdzeń, że to oni zwyciężyli. Mam nadzieję, że tak nie będzie. Chociaż trzeba się spodziewać zarówno krytyki z naszej, to znaczy prawej strony, jak i pewnego triumfalizmu naszych przeciwników.

 

Kaczyński na pytanie o reformę wymiaru sprawiedliwości, czy „istota, sens, nie została wypaczona, zmiany będą realne?”

JK: Wydaje mi się, że tak, mimo tych gorzkich ustępstw.

 

Kaczyński o przyznaniu premierowi Nagrody im. prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

JK: Mateusz Morawiecki swoją pracą jako wicepremier i teraz jako premier zasłużył na to, żeby tą właśnie nagrodę, nagrodę imienia mojego brata śp. Lecha Kaczyńskiego, otrzymać. To znalazło się w jego wystąpieniu, zresztą bardzo dobrym. Wyrażona tam myśl o tym iż to, co teraz robimy, jest kontynuacją dzieła mojego brata, jest celna i prawdziwa. To bardzo dobrze wpisuje się w to wszystko, co było ideą, praktyką i oczekiwaniem Leszka, co kształtowało jego postawę wobec polityki, wobec świata, ale przede wszystkim wobec Polski.

 

Kaczynski na pytanie Karmowskiego: „niemiecki dziennik ogłosił, że wściekł się pan rzekomo na panią premier Szydło za jej wystąpienie w Sejmie?”

JK: Ależ skądże znowu, jestem w jak najlepszych stosunkach z panią premier Szydło! Na jutro jesteśmy zresztą umówieni na spotkanie. Bardzo się cieszę, że wystąpiła w Sejmie i gratuluję jej tego. Z powodu ataku alergii nie mogłem tam być, ale chętnie bym tego wysłuchał bo pamiętam jak to się działo, kiedy była premierem. Wtedy od czasu do czasu ta spokojna, wyważona i dobra osoba tak troszkę pokazywała pazurki. I też przed tym wystąpieniem powiedziałem jej: pokaż proszę pazurki.

 

Kaczyński na pytanie o nagrody.

JK: Trzeba bronić, bo nie można popadać w szaleństwo. W Polsce nielegalnie przejęto wielkie majątki, można to już od początku liczyć w bilionach. A tutaj mamy do czynienia z legalnymi nagrodami za ciężką pracę, dla ludzi, którzy z tymi zjawiskami przejmowania własności narodowej walczyli. Oczywiście można dyskutować, czy to dobre, czy to złe, czy takie sumy powinny być, czy inne, ale to absolutnie nie jest żaden skandal.

Pełen wywiad – tutaj.