W filmie zaprezentowanym dzień przed 7. rocznicą katastrofy Platforma twierdzi, że samolot rządowy z polską delegacją lecący na obchody upamiętniające zbrodnię katyńską miał 7 możliwości uniknięcia tragicznego finału.

 

„Załoga nie miała możliwości omówić lotu, bo nawigator dzień wcześniej wykonywał inny rejs, a po powrocie nie zapewniono mu regulaminowych 8 godzinnego odpoczynku. Załoga przybyła spóźniona 30 min, dlatego miała mniej czasu na przygotowanie się przed lotem.Tylko jeden pilot znał język rosyjski. Z 4 członków załogi tylko technik miał ważne uprawnienia, żeby wsiąść do samolotu. Mimo to, generał Błasik złożył prezydentowi meldunek o gotowości do lotu. Ten samolot nie miał prawa wystartować” – opowiada narrator.

 


W filmie, PO sięgnęła po zapisy stenogramów oraz ustalenia Komisji Millera.

W materiale nie pojawia się teza z zarzutów prokuratorskich wobec kontrolerów. Pokazane są interwencje kontrolerów, by samolot nie lądował.