Nie ma już żadnych szans na uchwalenie projektu PiS dot. wycinki drzew na tym posiedzeniu Sejmu, choć partia rządząca – gdy wymagał tego partyjny interes – potrafiła forsować ustawy dot. TK w ekspresowym tempie. Przegłosowanie nowelizacji byłoby możliwe, gdyby ta nie została „cofnięta” do poprawek.

Sejmowa komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa we wtorek miała zająć się projektami PiS i PO. Na środę zaplanowano nawet II czytanie, dzięki czemu głosowanie mogło odbyć się w czwartek wieczorem, czy w piątek rano. Ten plan jednak nie wypalił.

Na wspomnianym wtorkowym posiedzeniu komisji wnioskodawca – poseł Skurkiewicz z PiS poprosił o zdjęcie z porządku obrad punktu dot. projektu PiS, przyznając zarazem, że zabrakło rozwiązania, co by się stało w sytuacji, kiedy właściciel gruntu nie dokonałby zgłoszenia, a wyciąłby drzewa.

Komisja miała zebrać się kolejny raz w czwartek. Posiedzenie nie zostało jednak zwołane, co przekreśliło szanse na uchwalenie projektu w tym tygodniu – zwłaszcza, że blok głosowań został przeniesiony i odbył się w czwartek. Rozmówcy 300POLITYKI twierdzą, że na czwartkowym posiedzeniu projekt PiS miał być rozpatrywany razem z propozycją Nowoczesnej.

Kolejne posiedzenie Sejmu odbędzie się za 2 tygodnie, 22-24 marca. Jeżeli posłowie przegłosują projekt 24 marca, to 29-30 marca zajmie się nim Senat. Nawet jeżeli prezydent błyskawicznie podpisze ustawę, to i tak wejdzie ona w życie po 14 dniach – chyba, że vacatio legis zostanie skrócone. Tak czy inaczej, nowe przepisy nie zaczną obowiązywać szybciej niż na początku kwietnia.

Fot. Sejm