Zmiany w ordynacji wyborczej, zakładające m.in. wprowadzenie kadencyjności dla wójtów, burmistrzów i prezydentów wejdą w życie od razu. Jarosław Kaczyński w ten weekend ostatecznie przeciął spekulacje, odwołując się zarazem do Trybunału Konstytucyjnego jako instytucji, która podejmie ostateczną decyzję. Wygląda na to, że po przejęciu sądu konstytucyjnego pakietem ustaw, PiS częściej będzie wykorzystywać Trybunał do legalizowania swoich pomysłów.

To kwestia interpretacji. Wielokrotnie mówię, że ostateczna decyzja będzie należała do TK. Nie mam wątpliwości, że to zostanie zaskarżone do Trybunału, a jaki będzie jego wyrok? Tego nie wiem. My spróbujemy i będziemy przekonywać Trybunał, że to zgodne z Konstytucją, że zasada niedziałania prawa wstecz w tym wypadku byłaby źle interpretowana – mówił Kaczyński w TVP Łódź, odnosząc się do zarzutów, że wprowadzenie kadencyjności wójtów, burmistrzów i prezydentów od razu będzie naruszeniem prawa.

Trudno przypuszczać, że Trybunał wyda wyrok nie po myśli rządzących. PiS w ubiegłym roku zrobiło wiele – m.in. najpierw uchwalając pakiet trzech ustaw o TK, a potem umiejętnie go wprowadzając – by podporządkować sobie sąd konstytucyjny. Dlatego o ile dla PiS-u odwołanie się do instytucji TK jest politycznie wygodne, tak dla opozycji to pułapka.

Główne siły opozycyjne staną przed dylematem: zaskarżyć ustawę do Trybunału, licząc się z tym, że TK potwierdzi jej konstytucyjność, albo nie decydować się na wniosek do TK, de facto uznając nowe prawo. Ustawa po podpisaniu będzie badana w 5-osobowym składzie, a w Trybunale zasiada już 7 sędziów wybranych przez Sejm tej kadencji. Lada moment będzie ich 8, a w czerwcu 9.

Reforma sądów, którą zapowiada Zbigniew Ziobro, czy reforma mediów, o której wspomina Jarosław Kaczyński – wszystkie te ustawy PiS będzie mogło „zalegalizować”, odwołując się do instytucji Trybunału. Często podnoszone zarzuty o niekonstytucyjność z łatwością będą zbijane przez polityków PiS: przecież możecie zaskarżyć ustawę do TK. Prezes PiS przyznał, że jest już decyzja, a zmiana ordynacji wyborczej nastąpi niedługo. To starcie rozpocznie się więc lada moment.

Fot. TVP Łódź