Uporządkowanie działań opozycji – to deklaracja Jarosława Kaczyńskiego z porannego „Salonu politycznego Trójki”, która będzie najczęściej pojawiać się w dyskusji politycznej po tej rozmowie. Oto inne cytaty:

— DEMONSTRACJA KOD TO OPARY ABSURDU: „Opary absurdu, coś, co jest między a chorobą – wiadomo jaką, a jakąś burleską. Nie przygotowuje stanu wojennego. Ta retoryka czemuś służy – budowaniu wrażenia, że w Polsce dzieją się jakieś straszne rzeczy, chociaż nic się nie dzieje. Rok 2006 był najspokojniejszy po 1989 r, a ludzie byli przekonani, że dzieje się wiele złych rzeczy. Dziś przeciętny obywatel czerpie wiedzę z telewizji, ale jest też na szczęście internet. To trochę zmienia sytuację. Wtedy tego nie było, można było odrzucić sferę faktów i przekonać obywateli, że w Polsce nadużywa się władzy”

— OPOZYCJA WZYWA DO PRZESTĘPSTWA: „Oni poszli dużo dalej, oni powiedzieli, że wojsko, policja powinna się zbuntować. To jest wezwanie o charakterze anty-państwowym, wezwanie o charakterze przestępstwa”

— PRZYCZYNY PANIKI OPOZYCJI: „Ta obawa ma liczne źródła, ważna jest obawa przed odpowiedzialności za to działo się przez ostatnie 8 lat, ważna jest obawa przed tym co powoli – chociaż moim zdaniem zbyt wolno – następuje, czyli przed likwidacją tego mechanizmu podziału dóbr. Czyli jedni w ramach przywilejów brali ogromne sumy idące w setki milionów złotych, nawet miliardy. I sądzę, że będzie to można pokazać, np. udzielania nieuzasadnionych kredytów, wielkie operacje finansowe zmierzające do tego, by pewna grupa ludzi bardzo bogatych dodatkowo zarobiła. Inni dostawali mniejsze sumy, różne fundacje które dostawały to 6 mln, to 4, to 600 tysięcy. Jak to rocznie podsumować, to była spora suma. Byli tacy, którzy otrzymywali 1,5 mln. Jest też sfera mediów, niektóre media były podtrzymywane”.

— JEST TEŻ ELEMENT IDEOLOGICZNY: „Kilka lat temu w Polsce rozpoczął się proces dewastowania kultury, instytucji, ten proces został zatrzymany. A przecież, aby być takim jak trzeba, to trzeba to dewastować. Taka grupa też istnieje, jeśli nawet nie ma interesów ekonomicznych, to jest coś takiego jak interes ideologiczny”

— UPORZĄDKUJEMY DZIAŁANIA OPOZYCJI: „Ja sądzę, że przyjdzie taki moment w którym ci którzy prowadzą wszystkie te operacje przeciwko nam zrozumieją, że to jest po prostu bezskuteczne. Wtedy może dojdzie nie tyle do porozumienia, tylko do ucywilizowania tego sporu. Z naszej strony będą na pewno próby doprowadzenia do pewnego uporządkowania działań opozycji. No ale chociaż znów się obawiam, że to będzie potraktowane jako nie danie opozycji pewnych przywilejów – bo w bardzo wielu krajach Europy, nie tylko w Anglii opozycja jest zinstytucjonalizowana – tylko właśnie jako próbę ograniczenia wolności, ograniczenia demokracji. Niemniej takie propozycje za jakiś czas przedłożymy. I to będą propozycje zmierzające do tego, by w Polsce ten naturalny spór polityczny przebiegał tak jak powinien przebiegać, a nie tak jak to jest w tej chwili. Ale warunkiem tego jest przyjęcie przez drugą stronę, że nasza może rządzić. A od przemówienia Tuska o moherowych beretach jest jasne, że tamta strona tego nie akceptuje”

— MY AKCEPTOWALIŚMY WYNIK WYBORÓW: „My po przegranych wyborach w 2007 r., w 2010 r. nie czynili nic takiego, co w tej chwili jest robione, czy było robione w 2005 r., bo przecież to jest powtórka. Myśmy po po prostu uznawali, że jest wynik, który nam się nie podoba, ale mimo wszystko to akceptujemy”

— ZMIANY W PRAWIE O ZGROMADZENIACH: „My chcemy to po prostu uporządkować, by wszyscy mogli korzystać z praw obywatelskich. Jeśli ktoś ma demonstrować, to ma to przebiegać spokojnie. Jeżeli rozdzielamy demonstracje o 100 m, to nie jest ograniczenie wolności, tylko zapewnienie, żeby to były realne wolności. Jeśli ktoś mówi, że 100 m go ogranicza, to zależy mu tylko na agresji”

fot. PiS.