„Nie pamiętam” – tak brzmiała najczęściej powtarzana odpowiedź prokuratora Różyckiego, który w piątek był przesłuchiwany przez komisję śledczą ds. Amber Gold. Wielu polityków obozu rządzącego też zapewne chciałoby o mijającym tygodniu jak najszybciej zapomnieć. Bo chociaż jego kluczowym wydarzeniem miało być podsumowanie roku rządu premier Szydło i obniżenie wieku emerytalnego, to jednak inne tematy trafiły na pierwszy plan.

Kaczyński o spowolnieniu gospodarczym. „Są na pewne cele pieniądze, a przedsiębiorcy związani z partiami opozycyjnymi nie chcą podejmować różnego rodzaju przedsięwzięć gospodarczych, zyskownych dla nich, bo uważają, że lepiej zaczekać, aż wrócą dawne czasy.” Odpowiedź prezesa PiS w „Gościu Wiadomości” na informacje o wzroście PKB na poziomie 2,5% w III kw. w praktyce ustawiła temat tygodnia. Opozycja dawno nie otrzymała tak dobrego prezentu.

Szmit o autostradach. W środę w Sejmie wiceminister infrastruktury Jerzy Szmit zaprezentował nietypowe wyjaśnienie takiego, a nie innego przebiegu gotowych autostrad w Polsce. „(..) przez długie lata było też tak, jeżeli chodzi o realizowane inwestycje drogowe, że one przede wszystkim dotyczyły kierunku wschód–zachód, a więc kierunku, który odpowiadał naszym sąsiadom, ale nie zawsze odpowiadał interesom Rzeczypospolitej Polskiej”.

Beata Mateusiak-Pielucha o deportacjach ateistów. Deklaracja posłanki PiS Beaty Mateusiak-Pieluchy po obejrzeniu filmu „Wołyń” skutecznie odwróciła uwagę w internecie od innych tematów. Trudno się dziwić. Polityk PiS napisała: „(…) powinniśmy wymagać od ateistów, prawosławnych czy muzułmanów oświadczeń, że znają i zobowiązują się w pełni respektować polską Konstytucję i wartości uznawane w Polsce za ważne. Niespełnianie tych wymogów powinno być jednoznacznym powodem do deportacji”. I chociaż pojawiły się argumenty, że zdanie wyrwano z kontekstu, ale szkody dla obozu władzy były nieuniknione wyrządzone.

Szydło o samorządowcach. W „Porannej rozmowie RMF” w czwartek premier Szydło wskazała na inną grupę społeczną, która może odpowiadać za spowolnienie i spadek tempa inwestycji. To samorządowcy PO-PSL. „Słyszałam z różnych ust, źródeł i stron Polski, że jest taka filozofia w niektórych samorządach kierowanych przez PO i PSL, żeby na złość władzy nie realizować tych inwestycji tak, jak powinny one przebiegać, zgodnie z harmonogramem”.

Sasin o „nienaturalnej górce”. Jeszcze inne wyjaśnienie kłopotów z PKB przedstawił w czwartkowym „Gościu Radia ZET” Jacek Sasin. „Startowaliśmy z pewnej nienaturalnej górki, jeżeli chodzi o wzrost PKB. W tym roku perspektywa unijna się skończyła, nowa się jeszcze nie zaczęła, stąd pewne problemy z inwestowaniem przez samorządy” – powiedział.

Schetyna o Platformie i PiS. W trakcie prezentacji gabinetu cieni w czwartek Grzegorz Schetyna zaprezentował nowy kierunek działań PO: „Nie chcemy zajmować się PiS-em, chociaż mówiliśmy i przestrzegaliśmy w kampanii, wcześniej, czym grozi oddanie władzy PiS-owi (…) Byliśmy antyPiS-em, ale dzisiaj nie chcemy się PiS-em zajmować, bo to nie ma sensu”. Po tej deklaracji inni politycy PO w swoich przemówieniach zajmowali się jednak przede wszystkim PiS-em.

Prokurator Różycki nic nie pamięta. Jednym z najważniejszych świadków przesłuchiwanych do tej pory przez komisję ds. Amber Gold był prokurator Dariusz Różycki, szef Prokuratory Okręgowej w chwili wybuchu afery. Różycki pytany przez członków komisji tak często używał tego stwierdzenia, że w pewnej chwili Małgorzata Wassermann zapytała go wprost, czy ma kłopoty z pamięcią.

fot. TVP