PO dobiła targu z PiS i szykuje się do zmiany władzy w województwie dolnośląskim – to najnowsze, nieoficjalne informacje z Wrocławia. Partia rządząca w maju 2016 złożyło wniosek o odwołanie zarządu województwa z marszałkiem Cezarym Przybylskim na czele, który będzie głosowany we wtorek. To stało się pretekstem, by doszło do porozumienia PO z PiS w sejmiku i zawarcia szerszej koalicji z udziałem PSL i Bezpartyjnych Samorządowców. Miały toczyć się intensywne rozmowy m.in. z udziałem poseł Mirosławy Stachowiak-Różeckiej z PiS, Robertem Raczyńskim (prezydentem Lubina i byłym współpracownikiem Kukiza) na których omawiano warunki nowej koalicji, która miałaby rządzić na Dolnym Śląsku.

Kolejne przesilenie w sejmiku województwa dolnośląskiego może mieć szerokie ogólnokrajowe implikacje. W sejmiku województwa jest 36 radnych, do odwołania zarządu potrzeba 22. PiS ma 9 radnych i może liczyć na głosy jednej radnej niezrzeszanej, wcześniej z PSL. Nowa koalicja to też 3 Bezpartyjnych Samorządowców. Platforma ma łącznie 6 mandatów, PSL ma 4. Część radnych PO może zagłosować jutro wbrew Schetynie. Kluczowa staje się postawa PSL, które jednak potwierdziło dziś, że będzie głosować przeciwko odwołaniu zarządu. Schetyna miał jednak osobiście rozmawiać m.in. z radną PSL Ewą Mańkowską i miał namawiać ją do głosowania za odwołaniem, obiecując wspólne miejsce w nowym zarządzie województwa – z PiS. Jeszcze w piątek Bogdan Zdrojewski zapewniał publicznie, że PO wejdzie w skład obecnego zarządu województw w miejsce Tymoteusza Myrdy, człowieka Raczyńskiego. W weekend Schetyna miał jednak zmienić stanowisko i rozpocząć konsultacje z PiS.

Deal Schetyna-PiS i próba obalenia Przybylskiego może mieć ogólnokrajowe konsekwencje, nawet jeśli Schetyna nie doprowadzi ostatecznie do odwołania zarządu. Posuniecie Schetyna może doprowadzić do efektu domina, bo stanie się sygnałem dla działaczy PSL w całej Polsce, że „deale” z PiS są nie tylko aprobowane, ale wręcz tworzone przez najwyższe władze PO. To może doprowadzić do załamania się lub też rewizji ustaleń koalicyjnych z PSL i utraty władzy przez PO w wielu miejscach w całym kraju. Całość ma być motywowana bardziej chęcią osobistej vendetty samego Schetyny.

W piątek odbędzie się wyjazdowe posiedzenie klubu PO we Wrocławiu, w sobotę – regionalna konwencja. Powstanie PO-PiSu na Bemowie zostało mocno skrytykowane przez Ryszarda Petru, który zarzucił PO kilka dni temu, że nie może być już nazywana „totalną opozycją”. Współpraca PO i PiS na Dolnym Śląsku byłaby jeszcze mocniejszym argumentem, że teza o „totalnej opozycji” nie ma przełożenia na rzeczywistość. Utrudniłaby też Platformie krytykowanie innych partii za układy z PiS np. na gruncie TK. Sesja sejmiku ma rozpocząć się jutro o 12:30.

fot. DUW