„Zachodzę w głowę, po co było [Kukizowi] to przybijanie piątki z Petru” – ta setka Joachima Brudzińskiego z niedzielnych „Wydarzeń” to tylko jeden z elementów spójnego przekazu PiS definiującego Pawła Kukiza i jego klub po czwartkowym głosowaniu. Od tej chwili klub Kukiza w zderzeniu z machiną komunikacyjną PiS jest niemal bezbronny: głos Stanisława Tyszki i Marka Jakubiaka to za mało, zwłaszcza w sytuacji w której Paweł Kukiz – poza czwartkową wizytą u Moniki Olejnik – nie pojawia się w mediach ogólnokrajowych. Kukiz przegrał pierwszą rundę starcia o zdefiniowanie znaczenia tego, co się stało w czwartek.

PiS uderza w najsilniejsze elementy przekazu Kukiza: jego antystemowość, odcinanie się od partii politycznych i całego polityczno-partyjnego układu. Głosowanie stało się pretekstem dla PiS, aby z Kukiza i jego formacji uczynić część systemu. I do tej pory Kukiz i jego politycy nie przedstawili żadnej spójnej odpowiedzi na ten spójny przekaz. Zamiast przejść do ofensywy, Kukiz cały czas jest w defensywie, a symbolem całej sprawy stało się krążące w internecie zdjęcie pokazujące Kukiza i Petru.

Koniec z antysystemowością, Kukiz gra razem Petru. PiS natychmiast wykorzystał wspólne działanie Kukiza, Petru i Platformy. Od czwartku w retoryce PiS najmocniej podkreślany jest fakt, że Paweł Kukiz przestał być antysystemowy i stał się taki jak inni politycy. Jak mówił dziś rano w Sygnałach Dnia Mariusz Błaszczak: Ludzie, którzy weszli do parlamentu, bo otrzymali poparcie od tych, którzy chcieli zmiany, myślę o grupie Pawła Kukiza, przystali do poprzedniego układu władzy. Ten symboliczny gest podziękowania między Ryszardem Petru a Pawłem Kukizem świadczy o tym, że hasła, z którymi szli do wyborów, były puste

Jak mówiła z kolei w RDC Elżbieta Witek: „Jeśli Kukiz wszedł do polityki pod hasłem antysystemowości, a później dogaduje się z Petru i Platformą… To nie najlepiej świadczy o jego antysystemowości”.

Brak spójności. Szefowa gabinetu politycznego premier podkreśliła też w poniedziałek: „W polityce potrzebna jest spójność, jednorodność, a w klubie Kukiza nie ma żadnej myśli, tam każdy głosuje jak chce. To na dłuższą metę niebezpieczne, bo nigdy nie wiadomo, w którą stronę posłowie Kukiza zagłosują”. To kolejny argument, który ma pokazać zagubienie Pawła Kukiza i jego polityków w całej sytuacji.

Kukiz jako wsparcie dla PO. Po czwartkowym głosowaniu PiS stawia Kukiza, PO i Nowoczesną w jednym rzędzie. Kukiz nie tylko nie jest już antysystemowy, ale też jednoznacznie wspiera Platformę. „Dialog w wydaniu opozycji, demokracja rozumiana przez PO i jej pomocników, Nowoczesną, a od czwartku także Pawła Kukiza, polega na tym, że może istnieć, ale tylko wtedy, gdy rządzi Platforma i jej pomocnicy” – mówił w sobotę Joachim Brudziński.

Atak internetowych trolli Kolejny wątek, który pojawił się w ostatnich dniach to atak internetowych trolli na polityków Kukiz’15, który – jak pisał na TT Stanisław Tyszka – miał być formą rewanżu.

Temat natychmiast podchwyciły „Wiadomości” TVP. Tak brzmiała zapowiedź materiału w niedzielnym wydaniu programu: „Trolle opłacane przez partie polityczne – tak Stanisław Tyszka nazywa internautów, którzy krytykują działania jego klubu. Kolejny raz politycy klubu Kukiz’15 zaskakują, bo przecież na sukces tego ugrupowania w dużej mierze zapracowali internauci”. Tyszka nie pozostał „Wiadomościom” dłużny.

Wicemarszałek Sejmu ma najbardziej spójny przekaz w całej sprawie. W sobotnim „Dziś Wieczorem” wykorzystywał wątek kumoterstwa i nepotyzmu w działaniach PiS. „Daliśmy Prawu i Sprawiedliwości szansę. Minęło pół roku, żeby pokazać nową jakość. My tej nowej jakości nie widzimy. To nie jest dobra zmiana, to jest żadna zmiana. (…) Mamy do czynienia z nepotyzmem, kumoterstwem w spółkach skarbu państwa na skalę niespotykaną”.

Ale kilka wypowiedzi i wpisów Tyszki, deklaracje Piotra Apela, Marka Jakubiaka czy Jakuba Kuleszy w starciu z sprawdzoną w boju machiną PiS nie mają większych szans. Są zbyt chaotyczne, izolowane, a politycy, którzy je wypowiadają, nie przebijają się tak bardzo, jak rządowo-sejmowe zaplecze PiS.