Pod hasłem „Lepsza Polska” Ryszard Petru i Nowoczesna rozpoczęły cykl spotkań, które mają zmobilizować struktury Nowoczesnej i pokazać plan Petru na wygraną w wyborach. Jak mówił dziś lider Nowoczesnej na evencie w kampanijnym stylu: „Nie wystarczy być anty-PiS. Na tym przejechała się PO”. Zapowiedział też serię ustaw gospodarczych. „One zostaną odrzucone. Ale jak będę machał teczką, to będą mieć pełną ustaw”.

Petru mówił oczywiście o kryzysie konstytucyjnym, dwóch porządkach prawnych i konieczności zatrzymania Kaczyńskiego , ale nie to było dziś najważniejsze. Nowoczesna zbiera podpisy pod petycją do premier Szydło; akcje „oddolne” i mobilizacja struktur to kolejny element całego planu.

Trudno o większy kontrast z Platformą, która jest teraz na etapie akademickich dyskusji w Klubach Obywatelskich, które nie mają żadnego innego celu – jak się wydaje – poza samym dyskutowaniem. Seria spotkań Nowoczesnej w całej Polsce ma zakończyć się w czerwcu, a Petru chce odwiedzić wszystkie najważniejsze miasta w kraju. Wszędzie przekaz będzie podobny. Nie tylko kryzys konstytucyjny, ale też prezentacja ustaw i rozwiązań Nowoczesnej, oraz nacisk na działalność oddolną, przekazywanie informacji w mediach społecznościowych i rekrutację nowych ludzi.

Jak mówił dziś Petru:

„Jeśli Polaków będziemy przekonywać do swoich racji, to im będzie spadać w sondażach. Wtedy zacznie się ferment w środku. To jest najlepsza strategia. Oni wybrali wariant węgierski- czyli silny PiS. Ale tego nie ma, bo nie zaczęli procedury wcześniejszych wyborów samorządowych”

Podkreślał też:

„W PRL demonstracje doprowadziły do zmiany ustroju. My musimy demonstrować, by ustroju nie zmienili. Słabość naszą jest to, że jesteśmy niezorganizowani. Spotkania się po to, by można było o tym porozmawiać. To nie jest tak, że można działać tylko w Parlamencie. Ale państwo możecie aktywni w rożnych formach, media społecznościowych, Poprzez NGO, przez różne akcje tam gdzie mieszkacie, np. wspólne przejazdy rowerowe”

Petru podkreśla, że to bardzo długi marsz do zwycięstwa za 3,5 roku. Stąd akcja zbierania podpisów pod petycja, która dla Nowoczesnej będzie pierwszym dużym testem po wyborach wewnętrznych. Dziś czuć było kampanijną energię i atmosferę na spotkaniu, które przyciągnęło kilkaset osób. Petru wszedł na salę w rytm dość energetycznej muzyki, po przemówieniu kilka minut robił sobie zdjęcia i rozdawał autografy. Tak jak w kampanii.

Spotkania w całej Polsce mają mobilizować struktury, wzmocnić morale po wyborach wewnętrznych i pokazać w mediach, że Nowoczesna ma polityczny impet – świeże pomysły na nowy etap politycznego sporu w Polsce. Petru nie pojawił się dziś sam – towarzyszyli mu Jerzy Meysztowicz, a także Monika Rosa, Kamila Gasiuk-Pihowicz i Joanna Schmidt. To wszystko ma sprawić, że liderzy partii nie stracą kontaktu ze strukturami, ale też z wyborcami. Dziś w Starej Zajezdni pojawiło się kilkaset osób. Wszyscy nie tylko mogli podpisać się pod petycją, ale też odpowiedzieć na pytania o priorytety partii – zarówno lokalne, jak ogólnokrajowe. To kontynuacja ankiety z 2015 roku.

20160319_122919

W Krakowie, na inauguracji Klubów Obywatelskich lider PO Grzegorz Schetyna przemawiał krótko. W Starej Zajezdni Ryszard Petru mówił ponad 30 minut, a później jeszcze przez kilkanaście minut odpowiadał na pytania. To również pokazuje, jak odmienne są strategie obydwu partii i podejścia do opozycyjności.

Petru ma swój plan na najbliższe miesiące. Nie jest oczywiście to idea pozbawiona ryzyka. Łatwo może przekształcić się w serię rutynowych spotkań z tym samym przekazem, które ostatecznie niewiele wniosą do samej partii, a podobny przekaz może szybko stać się mało atrakcyjny dla mediów. Zwłaszcza biorąc pod uwagę dynamikę wydarzeń w kraju. Ale na pewno wiosenny plan jest konkretny, a jego realizacja łatwa do zmierzenia i ocenienia na tle mgławicowych pomysłów konkurencji.