Tworzenie przestrzeni wolności i dialogu, ale bez nienawiści w dyskusji i wzajemnym argumentowaniu – to główny cel, który nakreślił Grzegorz Schetyna w krótkim, wstępnym wystąpieniu na pierwszym spotkaniu Klubu Obywatelskiego w Krakowie. To spotkanie miało dotyczyć przyszłości, ale było jednak w dużej mierze skupione na przeszłości, a całość formatem i stylem przypominała w wielu chwilach kampanię Bronisława Komorowskiego, a szczególnie debaty z cyklu „Dialog o Polsce”.

„Musimy pisać scenariusz na 2019 rok i później” – mówił Grzegorz Schetyna. Dyskusja między bp. Pieronkiem, prof. Hausnerem – między pierwszymi gośćmi Klubu Obywatelskiego w Krakowie nie dotyczyła jednak politycznych scenariuszy. Było za to dużo o przeszłości. Prof. Hausner mówił np. wielokrotnie, że PO popełniała liczne błędy, o które teraz oskarża PiS. Wspomniał m.in. zaniechanie dialogu w Komisji Trójstronnej, instrumentalizacji prawa i tak dalej. To bardzo nie spodobało się obecnym na sali politykom PO, zwłaszcza Rafałowi Trzaskowskiemu, który w swoim krótkim wystąpieniu ostro skrytykował podejście Hausnera zrównujące błędy PO i PiS.

Całą dyskusję najlepiej podsumował poseł Bogusław Sonik, który stwierdził w trakcie sesji pytań:

„Kluby obywatelskie maja dać odpowiedzieć Polakom, którzy chcą protestować przeciwko łamaniu demokracji i zawłaszczeniu demokracji. My tym ludziom nie możemy mówić, ze będziemy mówić o tym, jakie błędy popełniliśmy, ale to musi być ruch obywatelski, który da odpowiedź na ich leki i niepokoje”

Tego jednak dziś w Krakowie zabrakło. Dyskusja była długa i bardzo chaotyczna. Trudno powiedzieć, by cokolwiek z niej wynikało. „Ta dyskusja była o wszystkim i niczym” – powiedział na koniec jeden z uczestników spotkania. Kluby obywatelskie mają działać w całym kraju. Ale nie widać, by w trakcie dyskusji w Krakowie padło cokolwiek, co może wyprowadzić Platformę z jej obecnego kryzysu, a zwłaszcza z zamknięcia na własne środowisko i utraty zaufania wielu kluczowych kiedyś grup elektoratu. Przyznawali to zresztą ludzie obecni na tym spotkaniu. Kolejne ma – przynajmniej w Krakowie – dotyczyć sprawy TK.

Na tle dynamicznego planu Ryszarda Petru, który chce organizować serię spotkania i wiece we wszystkich miastach w Polsce, pomysł by organizować Kluby Obywatelskie jest może i ciekawy, ale w tej chwili bardzo trudno jednoznacznie powiedzieć, co miałoby wyniknąć z niego korzystnego dla PO. Poza dobrym samopoczuciem organizatorów oczywiście.

fot. 300POLITYKA