„1866” – to krótka wiadomość, która ukazała się kilka godzin temu na profilu na FB Piotra Waglowskiego, znanego w sieci jako VaGla. Jego wolontariusza i sztabowcy mają czas do 15 września, by zebrać co najmniej 2000 podpisów. W przeciwnym razie kampania VaGli do Senatu zakończy się przedwcześnie. „Walczymy do końca. Nie odpuszczamy” – zadeklarował VaGla kilkanaście godzin wcześniej, publikując kolejną grafikę ilustrującą postęp zbierania podpisów.

Start Waglowskiego nie przyciągnął uwagi mediów ogólnokrajowych, jego walka o zebranie podpisów toczy się w cieniu zmagań głównych partii o władzę, konferencji prasowych i konwencji. Ale jeśli VaGla wystartuje – co cały czas jest pod dużym znakiem zapytania – to jego kampania będzie jedną z najciekawszych indywidualnych kampanii w kraju. Na swojej stronie deklaruje przywiązanie do czterech priorytetów programowych: dostęp do informacji; aktywność obywatelską, poprawę jakości legislacji, ochronę domeny publicznej. To zgodne z jego dotychczasową karierą aktywisty, prawnika, publicysty, jednej z kluczowych postaci zaangażowanych w spór wokół ACTA i jego konsekwencje. Od kilkunastu lat nie byłoby sprawy na styku prawa, nowych technologii i polityki, w której VaGla nie zabrałby głosu. Startuje do Senatu z okręgu 45 (Bemowo, Ochota, Ursus, Włochy)

Jak sam mówi: „Ubiegam się o mandat by go zdobyć, ale generalnie od kilku lat prowadzę kampanię na rzecz demokratycznego państwa prawnego, w którym obywatele rzeczywiście sprawują władzę zwierzchnią i w tym sensie mandat senatorski jest tylko narzędziem do realizacji takiego celu.

VaGla podkreśla, że jako pierwszy w historii wyborów w RP uruchomił w pełni przejrzystą dokumentację finansów kampanii, która działa pod adresem http://finanse-kww.piotrwaglowski.pl/konta/.

vagla1

Jak mówi: „To jest element tego, czego domagałem się od kandydatów na prezydenta. Taka publikacja pełnej informacji o finansach komitetu wyborczego jest elementem kampanii, ale nie kampanii wyborczej, tylko kampanii na rzecz przejrzystości działania państwa. To po prostu konsekwencja postulatów, które głoszę od lat. Drogowskaz powinien iść drogą, którą sam wskazuje”.

vagla3

Grupa ludzi, która pomaga VaGli jest bardzo niewielka. Jak napisał na blogu: „Z niektórych komentarzy (Facebook, Twitter) wynika, że ich autorzy przypuszczają, że mamy tu w sztabie całą armię wolontariuszy. Komentatorzy podpowiadają, gdzie powinniśmy ich posłać, by uzbierać więcej podpisów. Tymczasem nas tu zbiera raptem 5-7 osób”. VaGla opublikował też na FB list punktów, w których można zbierać i zanosić podpisy.

 Bardzo dziękuję wszystkim, którzy zostawili swoje podpisy w punktach zbiórki w okręgu. Dziś z tych punktów zebraliśmy…

W ostatnich dniach zbieranie podpisów wsparła też Nowoczesna, ale poza tym VaGla nie ma wsparcia żadnych ugrupowań politycznych i startuje jako kandydat niezależny. Już wkrótce okaże się, czy jego kampanii udało się jednak zebrać podpisy. Musi być ich około 2300 by mieć pewność, że się zarejestruje. Wtedy też okaże się, czy VaGla będzie mógł głosić swoje poglądy w ogólnokrajowej kampanii wyborczej, w której tematy związane ze sprawami cyfrowymi i przejrzystością sprawowania władzy znajdują się – przynajmniej do tej pory – na bardzo dalekim planie.

Fot. http://www.vagla.pl