Mariusz Błaszczak, jak i Krzysztof Szczerski zaprezentowali dziś scenariusz PiS na czas do wyborów parlamentarnych: rząd przejściowy, techniczny, który miałby administrować do października. Jak w piętek zapowiedział prezydent Komorowski, to on wyznaczy ich datę. Prezydent w poniedziałek chce też spotkać się z liderami PO i PSL, by sprawdzić czy „koalicja nadal jest stabilna”. Janusz Piechociński rano w Sygnałach Dnia oświadczył, że PSL będzie mieć własnego kandydata na marszałka Sejmu.

Jak powiedział rano w JNJ Krzysztof Szczerski: „PiS oczekuje dziś, jako partia polityczna, że dojdzie do dymisji premier Ewy Kopacz i powołania rządu przejściowego, technicznego który przygotuje Polskę do wyborów”.

Mariusz Błaszczak podkreślił na antenie TVP INFO, że powinien to być rząd złożony z ludzi, którzy „nie są zainteresowani polityką”. Podkreślił, że to nie PiS powinien wskazać kandydata na premiera. Pomysł PiS nie zakłada powołania kandydata partii jak Gliński, tylko doprowadzenie do sytuacji, w której premier Kopacz straci władzę już teraz. Byłoby to zgodne z czwartkowym przekazem Andrzeja Dudy. Mariusz Błaszczak dodał też, że nowym marszałkiem nie powinien być polityk koalicji, tylko powinien to być marszałek „całego Sejmu”.

fot. sejm.gov.pl