1. Platforma: to uderzenie w państwo, kluczowy w sprawie – proceder nielegalnego nagrywania

Politycy PO – i to ci najbardziej kluczowi – ostro komentują fakt wypłynięcia akt postępowania ws. tzw. afery podsłuchowej. Borys Budka we wtorek wieczorem przyznał: – Jeszcze nigdy w sposób tak bezczelny i ordynarny nie zaatakowano polskiego wymiaru sprawiedliwości. Na portalu społecznościowym, z zachowaniem tożsamości, zadrwiono z postępowania śledczego (…). Ktoś, kto popełnia przestępstwo, nie robi tego w szczytnej idei. Jak dodawał minister sprawiedliwości w „Tak Jest”: – Wycieki z afery taśmowej to nie jest przypadek. Przed II turą wyborów prezydenckich przecieki pojawiły się w znaczących dla drugiej strony sceny politycznej periodykach.

Politycy PO krytykują prokuraturę, twierdząc, iż jest „dziurawa i cieknąca” (vide poseł Mariusz Witczak), ale jednocześnie przyznają, że tylko ona może zakończyć postępowanie ws. afery. – Mielibyśmy niekończący się spektakl różnych akcji politycznych, a nie wyjaśnianie sprawy – mówią działacze Platformy, komentując domaganie się przez opozycję powołania komisji śledczej. Jak twierdzi jedna z posłanek: – Treści rozmów są naganne, ale nie ma tak znamion przestępstw. Nie komisje śledcze, nie politycy powinni zajmować się wyjaśnianiem tej sprawy, a niezależna prokuratura. Politycy PO konsekwetnie unikają słowa „afera”; krytykują treść nagrań, ale jednocześnie aspekt ten ignorują, skupiając się na procederze nielegalnego nagrywania.

Podobne zdanie w tej sprawie mają ludowcy.

2. PiS: Komisja śledcza ws. afery, kluczowa w sprawie – treść na nagraniach

Główne siły opozycji od roku domagają się powołania komisji śledczej ws. podsłuchów. Dziś znów podniesiono tę kwestię – w tej sprawie zgodne są zarówno PiS, jak i SLD. – Nie chodzi o to, że nagrania zostały upublicznione, ale chodzi o treść, zawartość tych nagrań. Chodzi o kompromitację, patologię władzy – mówił dziś Mariusz Błaszczak. I te słowa najlepiej oddają stanowisko PiS w tej sprawie.

3. SLD: Komisja śledcza, kluczowa w sprawie – nieporadność prokuratury

Politycy PiS sojusznika mogą szukać w SLD. Stanisław Wziątek – członek komisji ds. służb – także wyraził we wtorek konieczność powołania komisji śledczej. Sojusz jednak różni się nieco retoryką od posłów z prawicowej części opozycji – politycy SLD częściej konieczność powołania komisji śledczej motywują nie mówiąc o treści nagrań, ale krytykując nieporadność prokuratury. – Struktury państwa, które powinny zajmować się sprawami bezpieczeństwa i organy ścigania nie funkcjonują sprawnie. Ta sytuacja pokazuje ośmieszenie tych instytucji – mówi Wziątek. – To jest największy skandal, jaki może zdarzyć się w organiach ścigania i wymiarze sprawiedliwości – dodaje poseł Sojuszu.

W dużo większym stopniu samą treścią nagrań zainteresowane jest PiS. Politycy tej partii na pewno przypomną kluczowe fragmenty nagranych rozmów w środę w Sejmie- gdy prokurator Seremet przedstawi informację w tej sprawie.

4. Komentatorzy: to problem dla Platformy

Wyciek akt automatycznie przypomina kompromitujące treści nagrań, a te – jak wiadomo – uderzają w obecne władze. Jak pisał na Twitterze Michał Majewski: – Znów pobieżnie ogladam te akta. Ośmiornice, drogie wina, seks, biznes, politycy. Chyba powoli żegnamy Platformę. 

Marek Magierowski stwierdził: – Platforma w agonii. Czekam tylko na coup de graś. Z kolei Krzysztof Skórzyński napisał: – To nie sam wyciek akt świadczy o ogromnej słabości państwa! Świadczy o tym fakt, że ktoś kto je „wyniósł” nie bał się siły państwa.