– Stoi przed nami ważne wyzwanie: połączenie dwóch celów strategicznych – wpisania Polski w szybki rozwój UE [gdy idzie o innowacje] i realizacji programu Dobry Start dla młodych – mówił Bronisław Komorowski otwierając mini-debatę z młodymi przedsiębiorcami. Głowie państwa towarzyszyła minister Irena Wóycicka.

– Czy łatwo być przedsiębiorcą? Nigdy nie było łatwo. Ale warto być przedsiębiorcą i warto, by państwo ich wspierało. Nigdy przedsiębiorcom nie będzie lekko, ale może być łatwiej – mówił Komorowski. I zaprezentował swoje propozycje rozwiązań w tym obszarze.

Prezydent w nietypowych okolicznościach – bo w kameralnej kawiarni „Być może” na Placu Unii Lubelskiej, w dość luźnej atmosferze – spotkał się w piątek rano z przedstawicielami organizacji działających na rzecz młodych. Formuła spotkania również była nietypowa: prezydent właściwie prawie wyłącznie słuchał (przez mniej więcej godzinę bez przerwy), nie narzucał tematów, wystąpił de facto jako gość i powiernik problemów młodych. Główny głos w dyskusji należał do tych drugich: to reprezentanci młodego pokolenia przedstawili prezydentowi swoje bolączki, ale również swoje propozycje rozwiązań.

Ich diagnozy wpisały się w konsekwentnie realizowany od tygodni przez prezydenta przekaz o potrzebie ułatwień dla młodego pokolenia – od trudności związanych z funkcjonowaniem na rynku pracy po problemy demograficzne, związane z założeniem rodziny, wynajmem i kupnem mieszkań itd. Dialog głowy państwa z młodymi ma być „wybijany” na ostatnim odcinku kampanii jako jeden z leitmotivów aktywności Komorowskiego. On sam przyznał w piątek, iż ten dialog należy „ożywić”.

Przedsiębiorcy na spotkaniu z PBK mówili m.in. rzecz jasna o umowach śmieciowych, których ograniczenie zapowiadał już w kampanii Komorowski – by były one nie standardem, nie koniecznością, ale jak mówił PBK: stanowiły „wyjątek, a nie regułę”. Pojawiły się także kwestie związane z trudnościami z „wchodzeniem” młodych na rynek pracy. Poruszono również problem dotyczący tego, jak ułatwić kobietom godzenie ról: rodzinnej i zawodowej.

Przedstawiciele młodych przypominali badania: między innymi te, wedle których ponad 80 proc. młodych ludzi na pierwszym roku studiów przejawia chęć założenia firmy, w ciągu pięciu lat zaś ten odsetek radykalnie się zmienia: tylko 4 proc. osób kończących studia realnie o tym myśli – dostrzegając trudności z tym związane.

Prezydent mówił o promowanej przez niego – szczególnie w kampanii – ustawie o innowacyjności, która – jak twierdził – jest „rezultatem dialogu, jak na warunki polskie – bardzo szerokiego”. Prace nad nią trwały dwa lata. Komorowski przyznał, że „kiepsko” jest z partycypacją młodych, gdy idzie o obywatelskie zaangażowanie. Mówił o swoich inicjatywach: ustawie o samorządności, która – według głowy państwa – przekłada się na postawy obywatelskie i zwiększa uczestnictwo ludzi w życiu publicznym. Wspomniał o budżetach partycypacyjnych jako niezwykle istotnym elemencie polityki samorządowej, kształtującym postawy proobywatelskie.

Spotkanie z przedstawicielami młodych odbyło się w formacie „prezydenckim”, czyli teoretycznie nie wpisanym w kampanię. Po spotkaniu Komorowski – już w otoczeniu sztabu – ruszył spod Belwederu Bronkobusem w trasę po województwach mazowieckim i świętokrzyskim. W planach prezydenta  są dziś spotkania: m.in. w Komorowie (w gospodarstwie sadowniczym), a także w Kielcach – gdzie Komorowski spotka się z piłkarzami ręcznymi. W piątek przewidziane jest tylko jedno typowo wiecowe spotkanie z mieszkańcami – w Busko Zdroju.

Fot. 300POLITYKA