To było inne niż zwykle spotkanie z cyklu „Dialog o Polsce” kampanii prezydenta Komorowskiego – przynajmniej pod względem miejsca. Na 7. piętrze wieżowca przy Emilii Plater, gdzie mieści się siedziba Google w Polsce, prezydent mówił o innowacyjności i inwestycjach w nowe technologie, w sali bez typowego dla takich wydarzeń kampanijnego wystroju. Ale jego przekaz polityczny był zgodny z tym, co prezydent mówi od wielu dni i co jest teraz główną osią jego kampanii – propozycje dla młodych i dla przedsiębiorców. Prezydent wielokrotnie podkreślał znaczenie potencjału młodych ludzi – oraz ich optymizmu – dla Polski i jej rozwoju. „Gigantyczny kapitał optymizmu i przedsiębiorczość Polaków to wynik 25 lat wolności” – mówił.

Uczestnikami spotkania było kilkudziesięciu przedsiębiorców, naukowców i członków sceny startupowej w całej Polsce. Prezydent dostał egzemplarz gry „This War of Mine” (11 bit Studios) od jednego z przedstawicieli studia, a także Deklarację Programową środowiska startupowców przygotowaną przez fundację Startup Poland.

Prezydent podkreślał znaczenie „swojej” (jak to mówił) ustawy wspierającej przedsiębiorców i nowe technologie, która jest już w Sejmie i która ma „dać kopa” całemu sektorowi. Bronisław Komorowski mówił tez o powołaniu „Karty Młodego Przedsiębiorcy” – w ścisłej współpracy z środowiskiem przedsiębiorców, startupowców – która byłaby odpowiednikiem „Karty Dużej Rodziny” z jego I kadencji. Tak, jak pisaliśmy kilkukrotnie na 300POLITYCE, zarówno ustawa nad którą pracuje Sejm, jak i zarysowanie wsparcia dla młodych i dla przedsiębiorców w II kadencji, będzie osią kampanii Bronisława Komorowskiego przed jej majowym finałem. Prezydent podkreślał dziś: „Chodzi o to, by państwo polskie pasowało do młodości i przedsiębiorczości”.

Nie zabrało odniesienia do PiS. Prezydent przyznał, że jego obietnice nie będą takie, jak obietnica, która skompromitowała PiS, czyli wybudowanie 3 milionów mieszkań. Prezydent nawiązał też – przy okazji pytania o współpracę z Ministerstwem Finansów przy ustawie o przedsiębiorczości – do sposobu współpracy z rządem. Jak stwierdził: „Nie szukam konfliktów z rządem, mamy fatalne doświadczenia z czasów, gdy potrafiono się kłócić o wszystko, nie tylko o krzesło”. Dodał też, że gdy rząd był spokrewniony (dosłownie), to żadnych wet nie było. Podkreślił też, że ustawa o innowacyjności powstała w taki sposób, że „nie będzie bólu Ministra Finansów”.

Bronisław Komorowski przyznał, że raczej nie zagra w „This War of Mine”. Zauważył jednak, że wartość niektórych spółek z tego sektora na giełdzie jest większa, niż spółek węglowych, co powinno wskazać kierunek, w jakim państwo powinno wspierać ten sektor – tylko przez usuwanie przeszkód dla firm, które sobie bardzo dobrze radzą. Prezydent oprócz gry otrzymał też Deklarację Programową środowiska startupowców, która została przygotowana przez fundację Startup Poland we współpracy z kluczowymi graczami w całej branży.

Kampania prezydenta jest bardzo zdyscyplinowana w ostatnich dniach, jeśli chodzi o kreowanie przekazu dotyczącego młodych. Zarówno nowe inicjatywy programowe, spoty, sejmowe prace nad ustawę – to wszystko składa się na jeden spójny obraz. Tak jest również z przekazem prezydenta. Środowe spotkanie w Google tylko to potwierdziło.

Fot. 300POLITYKA