Wystąpienie musi być na tyle mocne, czytelne i rzeczywiste, żeby wyznaczyć przestrzeń na roczną aktywność polskiej polityki zagranicznej, ktokolwiek nie odpowiadałby za nią po wyborach parlamentarnych – mówi 300POLITYCE Grzegorz Schetyna.

Na przyszłotygodniowym posiedzeniu Sejmu – prawdopodobnie 23 kwietnia – szef polskiej dyplomacji wygłosi tzw. exposé, czyli informację o polskiej polityce zagranicznej na 2015 rok. Dzień wcześniej – wieczorem 22 kwietnia – przedstawi tezy swojego wystąpienia posłom na zamkniętym posiedzeniu Komisji Spraw Zagranicznych.

Jak mówi Schetyna w rozmowie z 300POLITYKĄ: – Zależy mi na tym, żeby w roku podwójnych wyborów pewne rzeczy tak mocno powiedzieć, aby one zostały po wyborach prezydenckich i parlamentarnych. Przywołam te rzeczy jako kamienie milowe następnych etapów polskiej polityki zagranicznej.

Schetyna ma namawiać opozycję do próby zbudowania wspólnego obrazu polityki zagranicznej. – Polska polityka zagraniczna jest wspólna i nie zależy od partii politycznej czy koalicji, która ma władzę, ale od odpowiedzialności za kraj, za Polskę i polskie miejsce w Europie – tłumaczy.

Tematy, które poruszy w swoim wystąpieniu, to m.in. polityka wschodnia, nowe rynki i miejsca, gdzie będziemy się angażować. Oprócz tego dyplomacja ekonomiczna i samorządowa oraz dużo o Afryce i Dalekim Wschodzie.

Będzie to pierwsze parlamentarne wystąpienie Grzegorza Schetyny na tej funkcji w “regularnym” terminie. Schetyna w roli szefa dyplomacji występował bowiem przed posłami w listopadzie ubiegłego roku.

Tamto wystąpienie – zapowiedziane w exposé przez premier Kopacz – było odpowiedzią na twardą sytuację i zagrożenia, które ze sobą niosło. Przyszłotygodniowe będzie klasyczne, wiosenne, opisujące plan pracy i koncepcję rozwoju oraz prowadzenia relacji międzynarodowych, kompatybilnych z tym, o czym mówiłem w listopadzie. Będą też nowe pomysły – mówi szef MSZ.

Fot. Justyna Cieślikowska/MSZ