Dyskusja na zarządzie PO – przesuniętym z czwartku na środę ze względu na sejmowe głosowania – była krótka i dotyczyła głównie dwóch tematów. Jak relacjonują nasi rozmówcy, rozmowa, oprócz kampanii wyborczej, dotyczyła także in vitro. Premier miała odnieść się do najnowszego spotu PiS o zdrowiu, powiedziała też, że jej zależy – i całej PO powinno zależeć – na zwycięstwie prezydenta już w I turze.

Na spotkaniu Robert Tyszkiewicz referował stan kampanii. Zapowiedział – o czym pisaliśmy już na 300POLITYCE – emisję nowego spotu oraz start intensywnej akcji door-to-door. Premier Kopacz słysząc o nowym spocie, miała powiedzieć: „No wreszcie”, zwróciła też uwagę na to, że „w TVN24 widzi tylko dobre spoty Andrzeja Dudy”. Premier miała w ten sposób odnieść się do ostatniego klipu kampanii kandydata PiS – o zdrowiu.

Szefowa rządu zadeklarowała też, że zależy jej „osobiście” na zwycięstwie Bronisława Komorowskiego w I turze. Jak przyznała to zwycięstwo – niezależnie od tego czy w I, czy też w II – jest pewne, ale wygrana już 10 maja lepiej ustawia Platformę przed wyborami parlamentarnymi. Premier podkreśliła bardzo wyraźnie, że „całej PO” powinno zależeć „tak jak mnie” na sukcesie prezydenta już w I turze. Zostało to odebrane jako sygnał wysłany do przedstawicieli frakcji w PO.

Na spotkaniu poruszano też temat in vitro. Rafał Grupiński stwierdził, ze konserwatyści w Platformie „w większości” poprą projekt rządowy, a tylko kilku z nich może się wyłamać. Ta ocena sytuacji to efekt rozmów szefa klubu PO prowadzonych w ostatnich dniach.

Fot. PO