– Mamy jeszcze dwa granaty, ale odpalimy je po świętach – mówi 300POLITYCE jeden z kluczowych strategów kampanii PO. Platforma planuje cykl konferencji dotyczących SKOK, a kandydat PiS zostanie wezwany na podkomisję w tej sprawie, lub nawet komisję śledczą – jeżeli ta powstanie.

Temat ma być “grzany” dłużej – politycy PO będą apelować o zawieszenie kampanii przez Dudę, albo nawet o jego rezygnację. Po Wielkanocy – jak się dowiadujemy – Platforma uderzy negatywnym spotem.

– W świetle doniesień prasowych wiemy, że rola Andrzeja Dudy w sprzyjaniu SKOK-om była bardzo poważna, być może okaże się, że będziemy mieli do czynienia z aferą Dudy. Sprawa jest rozwojowa i wiele tropów prowadzi do Andrzeja Dudy – mówili w piątek politycy PO, narzucając tym samym swój nowy, mocny retorycznie przekaz: afera SKOK to “afera Dudy”.

Rafał Grupiński stwierdził, że widać, iż „lobbyści” w kancelarii prezydenta Kaczyńskiego pracowali nad zablokowaniem ustawy, która – jak wyraził się polityk PO – miała ochronić oszczędności 2,5 mln Polaków. – Wyłania się z tego ciemny obraz, wyłania się afera Dudy – mówił.

I przyznał, iż Duda musi przed opinią publiczną odpowiedzieć na cztery kluczowe pytania:

  • “Czy Andrzej Duda zechce podzielić się z opinią publiczną wiedzą, kto napisał wniosek do TK zaskarżający ustawę o nadzorze finansowym nad SKOK-ami?”
  • “Czy i w jakim celu przyjmował [Duda] ludzi odpowiedzialnych za SKOK – w tym pana Biereckiego i pana Jedlińskiego – po to, by pod ich dyktando sformułować wniosek do TK?”
  • “Czy przedmiotem tych rozmów było obiecywanie, że w związku z tym da się ocalić większość środków w SKOK-ach, które w przyszłości mogą służyć środowisku politycznemu pana Dudy?”
  • “Czy pan Duda wiedział, że  ten czas późniejszy senator Bierecki potrzebował, by stworzyć spółkę w Lukseburgu i wyprowadzić pieniądze z fundacji SKOK-ów do swojej prywatnej firmy?”

Jak dodał Grupiński, to są pytania, przed którymi Duda “nie ucieknie na Słowację”. – Musi na nie odpowiedzieć wprost, ponieważ mamy do czynienia z nielegalnym wpływaniem na proces legislacyjny – mówił przewodniczący klubu PO.

Grupiński nie wykluczył także powrotu do tematu powołania komisji śledczej ws. SKOK-ów. – Wraca pytanie, czy mimo tak krótkiego czasu, który pozostaje do końca tej kadencji, czy nie warto rozpatrzyć powołania komisji śledczej, do której i tak doprowadzą nas wnioski podkomisji – mówił. To kolejny zwrot w sprawie, bo szef klubu PO jeszcze kilka dni temu twierdził, że “trudno będzie powołać komisję śledczą w tej kadencji”.

Fot. Facebook Adama Szejnfelda